Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Łazienka

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Graciarnia / Irlandia / Park Narodowy Killarney / Torc / Domeczki / Rezydencja państwa Ackles
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:01, 10 Gru 2009    Temat postu: Łazienka



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:15, 10 Gru 2009    Temat postu:

//Hall

Pierwsze co zrobił, to spuścił żaluzje w oknach. Mimo, że za nimi iskrzyła się zieleń, jakoś po prostu w tym momencie go irytowały. Ustawil mniej więcej temperaturę wody i włączył, żeby wanna się nią napełniła. Tam był takie fajny bajer, ze woda filtrowała się jak w basenie, więc nie było obaw, że Ruda będzie siedzieć w bagnie XD Następnie ostrożnie, powoli wszedł razem z nią i usadził ją sobie na kolanach.
-Mówiłem... - Mruczał pod nosem. - Przepraszam, Dee. Wiedziałem, że jesteś na nią za delikatna. I przede wszystkim miej w dupie, co mówi. Pieprzy głupoty., Jak ojciec jeszcze żył... Wyżywała się na nim. Teraz... Ostrzegałem. Każde słowo, które wypowiedziała jest kłamstwem. Nie wierz w to. - Szeptał jej do ucha przez cały czas, jednocześnie oblewając ją ciepłą wodą. Uznał, że poczeka z tą raną, aż się obudzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:31, 10 Gru 2009    Temat postu:

Ocknęła się czując ogarniające ją ciepło. Otworzyła oczy i zamrugała.
-Mark... ciiii... -połozyła mu palec na ustach. Słowa jego matki nadal dźwięczały jej w głowie ale zaczynała wracać przytomność umysłu i rozsądne myślenie.
-Oboje wiemy, ze nie jestem dziwką ani lafiryndą. Ona mnie nei zna więc nie ma prawa mnie osądzać w ten sposób. Ciebie z resztą tez nie. nie było cię trochę w domu, a przez ten czas mogłeś się zmienić, prawda? - pieszczotliwie przeczesała mu włosy. - Gorzej ze nie bardzo mam się w co ubrać, ale jakoś sobie z tym poradzę... - rozejrzała się - To jest łazienka dla gości? - uniosła brew zdumiona. Potrząsnęła głową - Przepraszam, gdyby nie moja nieuwaga to nie musiałbyś się mnie wstydzić... Ale obiecuję, ze będzie lepiej. Potrzebuję tylko kąpieli i kawałek czystej i suchej szmaty.. Wyczaruję sobie ubranie. -puściła mu oczko i roześmiała sie cicho. -Tylko nie waz się zostawiać mnie z nią sam na sam. - zastrzegła - A tymczasem.. pomożesz mi?- zaczęła z siebie ściągać brudne ubranie oblepiające jej ciało


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:35, 10 Gru 2009    Temat postu:

-Mogę pogrzebać w jej szafie, na bank się coś znajdziej. - Oznajmił z chytrym uśmieszkiem. Sama świadomość, że mógłby zrobić na złość matce, działała na niego pobudzająco. Rozpiął jej stanik, bo tak się niechcący składało, że siedziala do niego plecami prawie. - A do pomagania ci nie mam nic przeciwko. - Dodał, porywając z brzegu wanny gąbkę. Ówcześnie wlał tu trochę płynu, to i piana się zrobiła. Zmywał z niej brud delikatnymi ruchami. - To nie jest łazienka dla gości. Mowiłem, że prędzej jesteś mieszkańcem niż gościem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:04, 10 Gru 2009    Temat postu:

- Nie musisz grzebać w jej szafie. Wystarczy mi kawałek ręcznika albo szerokiego szala. Zrobię sobie sukienkę - zerknęła na niego przez ramię jednocześnie zdejmując swoje spodnie. Mokre ubranie wylądowało na podłodze obok wanny. Przerzuciła sobie włosy przez jedno ramię iwestchnęła z ulgą. Mark miękko masował jej plecy gąbką. - Nadal uważam, ze wystarczyłaby łazienka dla gości, ale chwilowo nie będę się sprzeczać. -poprawiła się siadając na nim okrakiem, nadal tyłem do niego i pochyliła się odrobinę w przód niemalże dotykając piersiami jego kolan. Oczywiście zrobiła to po to by zanurzyć się wraz z głową. Jej tyłeczek odziany w koronkowe szorty zetknął się z jego podbrzuszem. Nad pośladkami, tuż nad linią majteczek, z lewej strony pleców miała tatuaż wspinający się ku górze: trzy niewielkie odciski wilczych łap, z których jeden w połowie niknął za czarną koronką. Wynurzyła się prostując. Odrzuciła mokre włosy do tyłu, muskając nimi klatkę piersiową mężczyzny. Przerz
-Mmmm.. - mruknęła z zadowoleniem gdy woda spłynęła jej szeroką strugą po plecach. Oparła się o tors Marka siedząc w jak najwygodniejszym fotelu. Głowę ułozyła na jego ramieniu - Mozemy tu zostać dłużej? Jest dobrze.. cicho... spokojnie... - mruknęła gładząc go po przedramieniu, w którym trzymał gąbkę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Czw 18:06, 10 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:23, 10 Gru 2009    Temat postu:

-Ja nie mam nic przeciwko... - Odrzekł, biorąc do ręki jeden ze specyficznych szamponów w dziwacznych tubkach i nalewając sobie trochę na dłoń. Odstawił tubkę i zacząl wmasowywać jej żel we włosy. W takiej cieplutkiej wodzie z Deą między nogami mógłby siedzieć wieczność i dłużej XD
-W łazience dla gości nie ma wanny. - To był argument nie do podwazenia. - Poza tym źle ci tu? - Spytał, zdmuchując pianę z jej ramienia. Bo jak sobie tak Dea usiadła, to woda ją zakrywała aż do obojczyków mniej więcej xD - Nie przejmuj się Sarah. Zmieni o tobie zdanie. W przeciwieństwie do zdania o mnie. Ale ja jestem uodporniony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:32, 10 Gru 2009    Temat postu:

Przymknęła oczy z zachwytem wymalowanym na twarzy gywmasowywał jej szampon we włosy. Wygięła się leciutko odchylając głowę w tył. W efekcie jej pośladki naparły na chwilę na jego krocze.
-Wtakim razie nie polubimy łazienki dla gości - mruknęła przeciągając się odrobinę - Jeżeli nie zmieni o mnie zdania, to trudno. Dla mnei ważne jest jakie ty masz o mnie zdanie. A skoro nadal tu jesteś to nie sądzę by było złe. Ona przeraża mnie jedynie trochę. - otarła się głową o jego szyję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:42, 10 Gru 2009    Temat postu:

Spiął mięśnie na chwilę, gdy Dea się poruszyła. Nie powiem, przyjemnie chłopakowi było Very Happy - Trochę... Tak trochę, że zemdlałaś. - Mruknął rozbawiony i odłożył gąbkę na bok. Po cholere ona mu była w końcu! Nabrał trochę piany na rękę i, tak jak ówcześnie sprzętem do mycia, teraz dłonią masował jej plecy i ramiona. - Trzeba się do niej po prostu przyzwyczaić. I o. - Zebrał pianę z jej włosow i przeniósł na ramiona, masując je okrężnymi ruchami. A potem dekolt... a potem piersi... -Hetera wredna jak się masz. Ale rodziny się nie wybiera.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:49, 10 Gru 2009    Temat postu:

- Ale za nią za mąż nie wychodzę - zaśmiała się i znów wygięła się w łuczek. Tym razem jej pośladki naparły na jego podbrzusze i tam zostały. Oparła głowę o jego ramię i spojrzała na niego diabelsko roziskrzonymi oczami - Tylko za Ciebie. - odepchnęła się lekko i patrząc mu w oczy uniosła się. Piersi wystrzeliły na moment ponad linię wody w chwili gdy się przekręceła. Usiadła przodem do niego i przylgnęła mokrym i ogrzanym ciałem do jego ciała. Wpiła się ustami w jego usta całując go namiętnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:21, 10 Gru 2009    Temat postu:

Zdążył cicho westchnąć, zanim usta Dei zagrodziły mu dostęp do powietrza. Oddał pocałunek równie namiętnie, obejmując ją oboma rękami. Kiedy udało mu się na chwilę od niej odkleić, z łobuzerskim uśmiechem mruknął:
-Kiedy jesteśmy sami możesz odpuścić sobie to udawanie narzeczeństwa. - Zblizył usta do jej warg i musnął je lekko, po czym przejechał czubkiem nosa nad jej ucho. - Sarah i tak już w to uwierzyła... - Nawet nie zdawał sobie sprawy, co właśnie zrobił xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:31, 10 Gru 2009    Temat postu:

-Ha ha ha - pokręciła głową - Wyjątkowo zabawne, Mark. Wyjątkowo... - uniosła się nieco i ugryzła go delikatnie w nos przy okazji piersiami ocierając się o niego gdzieś w okolicach jego obojczyków. - A moze po prostu zmieniłeś zdanie i nie chcesz się ze mną żenić? - spojrzała na niego zaniepokojona. - Mark jeżeli mnie nie kochasz to powiedz mi to prosto w twarz. Jeżeli chcesz zerwać zaręczyny, to lepiej teraz niż później. I nie wiem co ma z tym wspólnego twoja matka. To jest sprawa miedzy nami. Chodzi o to ze się mnie wstydzisz, tak? - odsunęła się. Wisiorek od niego zamigotał na jej szyi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:44, 10 Gru 2009    Temat postu:

Popatrzył na nią dziwnie zaniepokojony, a jednocześnie rozbawiony. Nieźle udaje.
-Niezła z ciebie aktorka, Dee... - Zaśmiał się, przysuwając się do niej. - Odpowiadając na twoje genialnie udawane pytanie: Nie, nie wstydzę się ciebie. Dobrze, że naprawdę się nie żenimy, bo byłby ze mnie kiepski mąż. - Zaśmiał się, kładąc jej rękę na policzku. On myślał, że ona go robi w jajo i zaraz wybuchnie śmiechem razem z nim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:04, 10 Gru 2009    Temat postu:

Spojrzała na niego nic nie rozumiejąc.
- Nie żenimy się... tak... - powtórzyła głucho i odsunęła się - Rozumiem.. - ściągnęła z palca pierścionek i oddala mu - Po co się ze mną zaręczałeś, Mark? - wyszeptała drżącym głosem. - Po to, żeby teraz... - przełknęła zbierające się łzy. Wyszła z wanny i owinęła się ręcznikiem wiszącym na kołeczku. Było jej wszystko jedno czyim. Wcisnęła się w kąt. Zabrała ze sobą ubranie. Rozłożyła je przed sobą i skupiła się na naprawieniu go, doprowadzeniu do porządku. Splatała zaklęcia próbując skupić się jedynie na tym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:11, 10 Gru 2009    Temat postu:

Sparaliżowało go. Nadal udawała? Nie wyglądało na to. Zapomniała? Niemożliwe, czegoś takiego się nie da zapomnieć. Płakać też trudno na zawołanie. Wyszedł z wanny, jego spodnie ociekały ciepłą wodą. Podszedł do niej bezszelestnie, jak to po wilczemu, zdradzały go tylko kropelki wody uderzające głucho o kafelki. Objął w talii świadomy, że może za chwilę wylądować na przeciwległej ścianie. Gorączkowo rozmyślał co też ma teraz zrobić. Pozostało jedno: grać dalej. Uśmiechnął się.
-Ech, Dee, Deeeee... Naprawdę dałaś się nabrać... - Nawet zachichotać mu się udało. Pocałował ją delikatnie w szyję. - Przecież wiesz, że cię kocham, tak? Dea, myślałem, że potrafisz odróżnić dobrą grę aktorską od prawdziwych słów... - Szeptał po cichu, mając cięgle nadzieję, ze dziewczyna wybuchnie śmiechem i zacznie gadać, że dał się wrobić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:57, 10 Gru 2009    Temat postu:

Spojrzała na niego wilkiem XD
- Jesteś idiotą. Skończonym idiotą. - otarła łezki spływające jej po twarzy. Bluzka była wyczyszczona i cała, spodnie również. Przytuliła się mocno do niego. - Nie żartuj sobie tak nigdy, Mark, proszę... - wtuliła nos w jego szyję - Kocham cię i błagam nigdy więcej takich żartów.. - zerknęła na niego czystym i szczerym wzrokiem - Chyba, ze naprawdę mnie nie kochasz i nie chcesz się ze mną żenić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:20, 11 Gru 2009    Temat postu:

-Nie paplaj głupstw... - Mruknął, odsuwając się od niej. Coś tu było bardzo nie halo. Mark miał wrażenie, że wie co, ale... Ale jakby nie chce do siebie tej myśli dopuścić. Czy to w ogóle możliwe...?
Zamarł, starając poukładać soobie wszystko w głowie, doczepiając do bałaganu jeszcze nowe, dość szokujące spostrzeżenia.
Po pierwsze, Dea spadła z jego grzbietu i gruchnęła o skałę łbem.
Po drugie, utrzymywała, że rzeczywiście się zaręczyli.
Po trzecie, w najmniejszym stopniu nie żartowała.
Wytężył mózg i nagle wpadł mu do głowy dziwny pomysł, więc postanowił czegoś spróbować.
-Dee... Myślisz, że Embry dobrze zaopiekuje się Cassie? Wiem, że jest teraz na ciebie zly i w zemście mógłby ją olać czy coś...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:54, 11 Gru 2009    Temat postu:

Patrzyła na niego jakby właśnie oświadczył jej że świnie są niebieskie i potrafią fruwać.
- Bardzo zabawne Mark. Przecież Cassie jest u Gasparda. - stwierdziła mrugając intensywnie O czym on mówi? Embry? Jaki Embry? - I w ogóle... kto to jest Embry i dlaczego miałby być na mnie zły? Ja nie znam nikogo o tym imieniu... - zdziwiła się szczerze - Mark czy ty się dobrze czujesz? - zapytała troskliwie - Kochanie, moze znów masz bóle głowy? Mogę je usunąć... - wyciągnęła ręce i zaczęła masować mu skronie, delikatnie pieszcząc skórę palcami. Gdyby bolała go głowa, jej dotyk rzeczywiście mógłby przynieść ulgę.
-Mark niepokoisz mnie... Opowiadasz jakies dziwne rzeczy.. - westchnęła zaniepokojona - Żartujesz sobie z naszego narzeczeństwa. Zachowujesz się tak jakby to była ostatnia rzecz na swiecie, której byś chciał. Wymyślasz sobie jakiś ludzi.. Mark jeżeli naprawdę nie chcesz ze mną być to mi po prostu powiedz. Zrozumiem. Nie będę ci robić żadnych wyrzutów ani problemów. Odejdę i nie będę ci zawadzać. Ani ja ani Cassie. Będzie tak jakby nas nie było... - powiedziała poważnie - Po prostu tu i teraz powiedz że mnie już nie kochasz. Patrząc mi w oczy. Powiedz, ze już mnie nie kochasz i nie chcesz się ze mną żenic. po prostu miej cywilną odwagę powiedzieć mi że się rozmysliłeś - wpatrywała się w niego wyczekująco.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:19, 11 Gru 2009    Temat postu:

Położył dłonie na jej drobnych rączkach i zdjął je ze swojej twarzy. Więc sytuacja prezentuje się następująco:
a) Dea straciła pamięć
b) Dea tak na serio straciła tylko pół pamięci, bo nie kojarzy Embryego, a za to twierdzi, że jesteśmy zaręczeni.
c) Dea twierdzi, że jesteśmy zaręczeni. O kur*a.

-Ko-cham-cię. - Powiedział dobitnie z uśmiechem patrząc jej w oczy. Czyżby tak miało być? Do końca? On i ona - razem na zawsze. Niet. Tego sobie chłopak nie wyobrażał. - A teraz pójdziemy zmierzyć się z moją matką. A najpierw zdejmę te mokre spodnie z dupy, bo to niezbyt wygodne. - Miał nadzieję, ze zapomni o tym, co mówił o Embrym. Nie miał siły ani ochoty wymyslać kolejnych wysoce kreatywnych historyjek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:27, 11 Gru 2009    Temat postu:

Zsunął jej ręce z jej twarzy... Dlaczego nie chce żebym go dotykała? Patrzyła na niego uważnie. Coś jej mówiło, ze nie był szczery. Nie do końca. Coś jej mówiło, ze nie wszystko jest w porządku. Prześwietlała go spojrzeniem czekoladowych oczu. Odrobinę się speszył ale odpusciła.
Wyciągnęła rękę w jego stronę
- Możesz mi dać telefon Mark. Chcę zadzwonić do Cassie. - wyjaśniła cicho - A spodnie to nie problem. - machnęła ręką i już jego spodnie były suche. Wskazał jej telefon zamontowany w łazience. No tak.. Jakie to praktyczne . Bez słowa odwróciła się i wybrała numer maleńkiej Cassie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Pią 17:40, 11 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:52, 11 Gru 2009    Temat postu:

Nie miał pojęcia, czy ciągnąć to dalej, czy spróbować jakoś to wyjaśnić. Stwierdził, że poczeka do wieczora, bo aktualnie była gdzies 10 rano. Popatrzył na swoje spodnie, faktycznie były juz suche. Podszedł do wanny i wyłączył wodę, po czym odkręcił korek, żeby zleciała sobie fiuuu do oceanu.
Oparł się o ścianę, czekając na to, aż skończy rozmawiać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:06, 11 Gru 2009    Temat postu:

W miarę upływu rozmowy zaczynała się denerwować. Ręce jej drżały i rzucała niespokojne spojrzenia na Marka. Pozegnała się zapewniając Cassie że ją kocha i odłożyła słuchawkę. Ciężko oparła się o blat łazienkowej szafki. Kiedy sie odwróciła jej oczy błyskały niebezpiecznie.
- Zmówiliście się, tak? Namówiłeś ją do tego... - powiedziała z wyrzutem - Chcecie ze mnie zrobić wariatkę? Prosze bardzo.. Możecie próbować. Nie wyjdzie wam. Dziwię się tylko, że wysługujesz się dzieckiem Mark. Embry jest na ciebie zły. Embry jest okropny. Nie wiem kim do cholery jest Embry. Nie znam nikogo takiego! - podniosła głos - A jeżeli masz ochotę sobie ze mnie żartować to rób to sam, nie wysługując się dzieckiem. Ona jest i tak zbyt podatna na wpływy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:21, 11 Gru 2009    Temat postu:

Nie miał żadnej riposty na to całe przemówienie. Pozostało tylko powiedzieć świętą prawdę. Z ciężkim westchnieniem odepchnął się nogą od ściany i podszedł do Dei. Odgarnął jej włosy za ucho, ale na uśmiech, nawet smutny czy wymuszony, nie potrafił się zdobyć. Musnął przelotnie opuszkiem palca ślad po ranie.
-Nie zmówiliśmy się. - Powiedział w końcu, przerywając długą i natretną chwilę milczenia. - Cassie... Ja... Em...
-Mark? - Zacisnął zęby i opuścił rękę. Policzył błyskiem do dziesięciu i odpowiedział:
-Tak mamo?
-Powiedziałam ci chyba wyraźnie, że masz zabrać tę dziewczynę do łazienki dla go... - Raptownie otworzyły się drzwi, ukazując im tę samą kobietę z hallu. Popatrzyła na nich z dystansem, a jednocześnie na jej mlecznobiałej twarzy widać było cień zniechęcenia.
-Zapomniałaś o pukaniu. - Mruknął ozięble.
-Nie będę pukać do WŁASNEJ łazienki, we WŁASNYM domu. - Odparła natychmiast tym samym tonem. - Weź tę dziewczynę i pokaż jej wasz pokój. Albert przyniósł do gościnnego pokoju - Mark zauważył, że nie powiedziała ;twojego pokoju', bo w istocie kiedyś nim był, a 'gościnnego'. Na serio traktowała go jak obcą osobę. - ubrania, które wybrałam dla... Dei, tak? Niech będzie, nieważne. Rozumiem, że zabierasz ją na pogrzeb?
-Taki miałem zamiar.
-W takim razie leżą tam moje trzy czarne kostiumy w różnych rozmiarach. Wybierz któryś. - Powiedziała i zmierzyła Deę podejrzliwym spojrzeniem. Co jak co, ale spostrzegawcza to ona była, więc z pewnością zauważyła, że są to te same ubrania, co te podarte i brudne. Jednak na ten temat nic nie powiedziała. Uniosła za to jeden z kącików ust, co wyglądało prawie jak uśmiech. Jednak w połączeniu z jej postawą nie był to ciepły uśmiech.
-Przynajmniej Irlandka. - Mruknęła, odwróciła się i wyszla jak za pierwszym razem. Usłyszał jeszcze, jak woła Alberta, by sprzątnął łazienkę, gdy tylko 'Mark z tamtą dziewczyną przejdą do pokoju'.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mark dnia Pią 18:26, 11 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:25, 11 Gru 2009    Temat postu:

Chciała coś powiedzieć ale wkroczyła ta straszna kobieta. Deę sparaliżowało. Nie była w stanie wydusić ani słowa. Odruchowo schowała się za Markiem. Gdy za jego matką zamykały się drzwi wyszeptała - Dziękuję pani..
Zapadła cisza. Dea odważyła się w końcu oddychać
- Ona mnie przeraża. Jak nigdy nikt... Ona mnie przeraża...- powiedziała cicho - Mark, jeżeli mamy tu jeszcze zostać kilka dni ja potrzebuję ubrań. Kilku par bielizny, jakieś skarpetki i ze dwie bluzki. Nie zniosę jeżeli twoja matka będzie mnie jeszcze ubierać. Wystarczy mi świadomość że mnie nie lubi. Nie zniosę tego ze się nade mną lituje czy grom ją wie co innego. Ja wiem że to twoja mama, ale... - westchnęła nie umiejąc dobrać słów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:21, 12 Gru 2009    Temat postu:

-Cśśś. - Mruknął, kładąc jej palec na ustach. - Całkowicie cię rozumiem. Ale nie wiem, co masz przeciwko wzięciu jej ubrań. Ma ich przynajmniej dwie całe garderoby, więc raczej nie będzie chodzić goła. Z tysiąc rozmiarów, kolorów, fasonów i cholera wie czego jeszcze. - Uśmiechnął się czarująco i pocałował ją w czółko. - A teraz chodź, pokazę ci pokój.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:42, 12 Gru 2009    Temat postu:

Westchnęła cięzko patrząc na niego ponuro. Nie oddał mi go... Nadal mi go nie oddał... Miałam rację
- Jasne.. Chodźmy. - wysiliła się na uśmiech, który wypadł jakoś blado. - Ja i tak wolałabym własne ubrania. - powiedziała cichutko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:27, 12 Gru 2009    Temat postu:

Przypomniał sobie o krążku spoczywającym w jego kieszeni. Wyjął go i włożył Dei na palec bez jakichkolwiek klęczek czy czegoś podobnego.
-Kocham cię. - I pocałowal ją namiętnie. A potem wziął za rękę i poprowadził do pokoju.


//Pokoj goscinny, zaczynam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Graciarnia / Irlandia / Park Narodowy Killarney / Torc / Domeczki / Rezydencja państwa Ackles Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin