Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Plac zabaw
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:06, 17 Kwi 2010    Temat postu:

-To normalne, że jak się za mocno nie oparzysz, to jak zdejmiesz popiół to śladu nie ma. Naprawdę.- uśmiechnął się szeroko. Pokiwał głową i wrócił do rysowania. Skupił się na tym, ale cały czas widział niepokój w młodej wilczycy. No cóż.
-Szukasz dziury w całym, moja droga. Jakiś reportaż szykujesz? Ja podziękuję, za wzmianki o mnie, dobrze?- mówił i rysował. Skupiał się na rysowaniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jessie
Człowiek



Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:14, 17 Kwi 2010    Temat postu:

- Nie, nie szukam dziury w całym. - odpowiedziała zgodnie z prawdą - I nie bój żaby, nie wyglądasz mi na jeden z moich tematów. - rzuciła z lekkim uśmiechem, całkowicie nieprzejęta reakcją chłopaka na zachowanie jego prywatności. Jak zwykle ludzie reagowali na dziennikarzy jak na hieny cmentarne. Ona nie była jedną z nich. Przynajmniej się tak nie czuła.

- Effy... - zwróciła się do dziewczyny po chwili - Skoro pochodzisz stąd... Znasz może jakieś fajne miejsca w tych okolicach? Takie... w których czuje się upływ czasu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:19, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Effy wpatrywala sie z Svena ze spokojna mina, ale faktycznie serce bilo jej o wiele szybciej niz przy zwyklych pogawedkach. Spuscila wzrok gdy wymienili pomiedzy soba te dosc neutralne ale dosadne zdanka. Juz miala sie zamyslic.. juz miala odplynac ale Jessie jej nie pozwolila.
- wiesz... - zaklopotala sie z lekka, ale tylko z lekka, bo jak juz wspomniala w swoich myslach wczesniej, nie lubia o sobei za bardzo powiadac, tym razem jednak musiala - nie bylo mnie tu od 10 lat.. wiec tak srednio pamietam.. ale ... - znowu spojrzala na Svena tym razem z delikatnym i ciekawskim usmieszkiem - Sven chyba jest... prawda? -


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:23, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Sven podniósł wzrok na Jessie. Nagle go olśniło, szukała tutejszych, szukała wilków.
-Skieruj się do Adama. Nowy Pan na Włościach. Jestem przejazdem, ale mi ktoś napomknął o nim... Chyba chętnie z Tobą porozmawia. Ja tu przejazdem, z New Jersey jestem.- wtrącił się w rozmowę. Po chwili ucichł znowu rysując.
-Nie mówię źle, jakoś nie kojarzę Cie z akcji gonienia za sensacją.Po prostu, czasem coś niezbytnio wychodzi w opisywaniu cudzego życia.- wyszczerzył się jak dziecko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jessie
Człowiek



Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:41, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Zdziwiła się lekko słowami chłopaka. Nie spodziewała się raczej tak konkretnego pokierowania jej, ale z zadowoleniem zakonotowała sobie w pamięci nowe dane. Kiwnęła przy tym głową, że zrozumiała.

- A gdzie da się go znaleźć? - zapytała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:13, 17 Kwi 2010    Temat postu:

-Zapytaj w mieście. Na pewno Cię pokierują.- odparł spokojnie i spojrzał na nią uważnie. Nie była pewna, czego szuka. Tak sobie wydedukował, bo już dawno by mu powiedziała, że jest wilkołakiem, albo cokolwiek. Przeniósł wzrok na Effy. Nadal wydawała mu się tak samo ładna. Rysował już ostatnie szczegóły.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jessie
Człowiek



Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:34, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Jasne, że nie była pewna czego szuka. Wciąż miała za mało danych, by cokolwiek powiązać ze sobą i wciąż próbowała odnaleźć wyjaśnienia dla swych pytań, błądząc po omacku, bez podpowiedzi, bez rozwiązań i bez najmniejszych nawet sugestii. Jednak gdziekolwiek się nie pojawiła i z kimkolwiek by nie rozmawiała ostatnio, wszędzie napataczała się na strzępy informacji układające się niczym mikroskopijne puzzle do jej szalonej układanki.

- Oookej. - odpowiedziała potakując. Z pewnością wypróbuje nową wskazówkę. Nie była by sobą, gdyby nie spróbowała. Nawet jeśli miał być to ślepy trop.

- No dobra, Effy przyjechała tu, bo to miejsce z dzieciństwa a Ty, Sven? Co Cię przyciągnęło tu z New Jersey? - zapytała chłopaka, wyciągając w jego stronę papierośnicę - Chcesz? Bo tak Effy zapodałam, a się świnia Ciebie nie zapytałam... - spojrzała po tym na dziewczynę - Effy... Kojarzysz tego Adama?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:45, 17 Kwi 2010    Temat postu:

-Nie dziękuję, wystarczy mi to, co ukradłem Effy.- mruknął i zamknął szkicownik. Usiadł po turecku zastanawiając się co powiedzieć.
-Mam okropną karnację i na Florydzie wyglądałem na dziwka. Poza tym czarne skupia słońce. Tak, dlatego przyjechałem tutaj w oazę deszczy, chmur i problemów ze słońcem.- zgarnął włosy za ucho i wetknął tam ołówek. Tak zawsze siedział, jak pisał teksty piosenek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jessie
Człowiek



Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:00, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Słuchając z ciekawością słów chłopaka, przekrzywiła odruchowo na bok głowę. Schowała z powrotem papierośnicę do wewnętrznej kieszeni kurtki zastanawiając się nad tym, że coś jej tu diabelnie nie gra. No, zdecydowanie nie pasiło jej parę rzeczy, które raz przechylały szalę wyboru na jedną stronę, raz na drugą.

Chłopak swobodnie siedział na ziemi, którą skrywał jeszcze w wielu miejscach śnieg a nie odczuwał (bądź nie wspominał o tym, że odczuwa) kompletnie żadnego dyskomfortu z tym związanego. Zmrużyła oczy przyglądając się ziemi wokół niego. W zasadzie to bezpośrednio tuż przy nim nie dostrzegała nawet odrobiny śniegu. Poza tym nie kręcił się, jak by to robił chyba każdy normalny człowiek na jego miejscu. Po drugie to ten jego palec, w który się sparzył. Ale... W zasadzie może faktycznie szukała tam czegoś, czego nie było? Może to był tylko popiół i sobie to uroiła? No, niewykluczone... Ale mniejsza o to. A ta karnacja? Tutaj to miał rację. Do bani miał cerę. Ale Jessie już w wyobraźni miała pewnych takich, którzy by normalnie mieli taką karnację i wcale by się nią nie przejmowali. Jednak ten śnieg, który się topił wokół niego, palec sparzony niedopałkiem, jasna karnacja...

- Cholera, nie klei mi się to! - powiedziała pod nosem jednak na tyle wyraźnie i głośno, że zarówno Effy jak i Sven musieli to usłyszeć. Potrząsnęła głową, jakby wybudzając się z zamyślenia - Sorki Wam. Próbowałam coś poskładać w całość i mi nie wyszło... - wyjaśniła po czym sięgnęła po swój notatnik, który zawsze nosiła w jednej z kieszeni bojówek. Złapała też długopis w rękę i pospiesznie nakreśliła parę słów w nim. Popatrzyła po tym na kartkę, by po chwili wyrwać ją z notesu. Zamazaną notatką kartkę złożyła parokrotnie, zaś notatnik i długopis ponownie schowała do spodni. Zaczęła się bawić między palcami swoją poskładaną w kosteczkę notatkę na zwitku papieru.

- Od dawna masz taką karnację? - zapytała nagle spoglądając znów na chłopaka. Była ciekawa czy to choroba czy to coś więcej niż choroba...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 0:58, 18 Kwi 2010    Temat postu:

Effy dokonczyla palic papierosa i spokojnie go zgasila oczywiscie na ziemii. Caly czas przysluchiwala sie ich rozmowie probojac wyciagnac najwiecej informacji ktore by sie jej przydaly ale niestety..a moze stety, Sven byl bardzo tajemniczy. Chciala mu zadac wiele pytan, ale intuicja jej podpowiedziala ze bedzie na to czas wiec teraz siedziala cicho. Gdy Jessie zapytala sie o Adama, wzruszyla tylko ramionami. Cos tam jej skakalo po kalafiorze ale nie byla do konca pewna o kogo chodzi. Jakby nie patrzec to wlasnie oni byli pierwszymi osobami ktorych tu spotkala i odbyla z nimi rozmowe. Poslala spokojny usmiech w kierunku Svena i zaciekawiona spojrzala na szkicownik. Zsunela sie z hustawki i majac nadzieje ze to nie przerwie im konwersacji podeszla do chlopaka i spojrzala pytajaco na czarny szkicownik.
- moge zobaczyc? - zapytala ciekawskim ale rownies spokojnym tonem. Dlonie caly czas trzymala w czarnych jeansach ktore byly nieco osuniete tak by trzymaly sie tylko na jej biodrach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:15, 18 Kwi 2010    Temat postu:

Sven był już pewien, że zrobił jej w głowie istną papkę. No cóż. Zdarza się i tak, co nie? Uśmiechnął się szeroko, chciał jej namącić jeszcze bardziej. jego białe zęby, krzywe, dłuższe niż u człowieka kły delikatnie błysnęły. Takie życie, naprawdę. On po prostu miał dziwny zgryz, taki istnie drapieżny...
-Od urodzenia. Jakieś 25 lat już się bujam z norweską urodą. Nic się nie poradzi na emigranckie korzenie. Nie potnę się z tego powodu.- spoglądał na Jessie uważnie. Szukała wampirów? No przecież nawet jak się na niego rzuci z kołkiem osikowym i czosnkiem, to ją wyśmieje.
-Nie możesz. Na razie nie.- spojrzał na Effy uważnie z tej swojej żabiej perspektywy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 11:23, 18 Kwi 2010    Temat postu:

Zmarszczyla brwi gdy zobaczyla ten jego wilkolaczy wyszczerz. Zauwazywszy blysk niczym z reklamy pasty do zebow skrzywila glowe lekko w bok jak to maja zwyczaju robic pieski. Ona oczywiscie nie byla tego za bardzo swiadoma.
Zmruzyla groznie oczeta, robiac przy tym sroga minke. Jej postawa tez byla w miare grozna poniewaz reka wladczo powedrowala na wciecie w talii.
Zerknela w strone Jessie i poslala jej nieco fikusny oraz zawadiacki usmiech, a potem pochylila sie w kierunku Svena patrzac mu prosto w oczy z delikatnym usmiechem..
- aaaa... co bedzie jak sie nie zgodze? - sama blysnela swoimi zabkami, ktore jeszcze byly normalne a potem wyrwala mu notes i zrobila pare powolnych, aczkolwiek ostroznych krokow w tyl. Widac ze byla gotowa do biegu.. 'w razie w'.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:31, 18 Kwi 2010    Temat postu:

-Kobiety...- mruknął i pokiwał głowa. nie będzie sie z nią ganiał. Biegali z trochę inną prędkością niż ludzie, a nie ma co Jessie straszyć.
-Ale oddaj, bo za chwilę pewnie będę chciał nanieść trochę poprawek. Wiesz, nie od razu Rzym zbudowano.
W szkicowniku pierwszym rysunkiem było [link widoczny dla zalogowanych] a drugim [link widoczny dla zalogowanych]. Spoglądał na nią zaciekawiony. Mężczyźni-wilki zawsze stawali się bardziej rośli,a kobiety pozostawały takie proste, niewinne, niezmienione. Moze silniejsze, może bardziej wkurwione, może szybsze i bardziej nienasycone, ale zatrzymywały swoją figurę i niepozorność.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 11:40, 18 Kwi 2010    Temat postu:

Zadowolona ze za nia nie pobiegl i bedzie mogla na spokojnie poszperac w szkicowniku, oparla sie o jakis murek. Zerkajac to na niego to na szkicownik otworzyla na pierwszej stronie.
- wow - mruknela pod nosem z nieukrywanym podziwem, aczkolwiek nie lubila sie spieszyc z komplementami. Przewrocila na nastepna strone, a gdy zobaczyla siebie z papierosem [przypuscmy ze zamiast szklanki jest fajka Very Happy w sumie pasuje Smile] odrazu sie usmiechnela.
- oj tak.. cala ja.. - dodala i chciala spojrzec na nastepne rysunki, ale stwierdzila ze az taka bezczelna nie bedzie. To miala prawo zobaczyc bo jednak zgodzila sie na rysowanie jej paszczy. Mimo wszystko lubila jak ktos cenil jej prywatnosc, a ze starala sie byc konsekwentna.. i w imie zasady jak Kuba Bogu...
Podeszla do niego i podala mu czarny notes. Sven mogl dostrzec na jej paznokciach resztki czarnego lakieru. Oczywiscie na zajeciach prestizowego uniwerku na ktory uczeszczala bylo to zabronione.. ale Ef akurat byla na koncercie gdy zerwala sie z pomyslem przyjechania tutaj. Coz, w ta sama noc prawie nastapila jej przemiana... wiadomo jak to jest w tlumie.. ktos cie popchnie.. odepchnie i juz sie wkurwiasz.. czy nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:46, 18 Kwi 2010    Temat postu:

Zaiste masz rację. Miło, że oddała mu szkicownik, dalej były rysunki przypadkowych ludzi, których widział w pracy w barze, w recepcji hotelu czy tez na ulicy.
-Nadajesz się na modelkę, jakoś tak miło się Ciebie rysuje.- spojrzał na jej paznokcie. On miał manię wypiłowanych, równych, czasem umalowanych na ciemno. Teraz akurat tylko przypiłowane równo były. No ale cóż, jej chyba nawet takie poobskrobywane pasowały.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 11:53, 18 Kwi 2010    Temat postu:

No az taka wredna nie byla, a wlasciwie czasami byla, ale teraz akurat nie miala powodu. Chlopak wydawal sie byc mily to raz, a po drugie.. on cos wiedzial. Czula ze cos ich laczy. Nie wiedziala dokladnie o co chodzi, ale gdyby teraz jej powiedzial ze zmienia sie w wilkolaka chyba by padla ze smiechu. Raczej nie wierzyla w takie historie jak wampiry.. i inne straszydla.
Usmiechnela sie do niego tak w miare normalnie, a nie jakos krzywo i stwierdzila w myslach ze ma niesamowity kolor oczu.. taki cieply.. kojacy. Spojrzala jednak zaraz w bok gdy stwierdzila ze z 4 sekund ich spojrzenie trwalo o 3,5 za dlugo i klapnela obok niego, pokazujac Jessice zeby podeszla i sobie tez obejrzala rysunki. Wyciagnela paczke fajek z kieszeni kurtki i jedna odpalila. Po chwili ciszy zapytala.
- zawsze sypiesz takimi komplementami ? - spojrzala na Svena raczac go swoim polgebkowym usmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:01, 18 Kwi 2010    Temat postu:

-Nie, zazwyczaj jestem okropnym gburem z zamiłowaniem do mówienia ludziom, że są debilami.- zasmiał się pogodnie. Widział jak siada. Była ciepła, czuł jej temperaturę.
-Ja jestem gruboskórny z racji genetyki, a Ty co tak dupę sadzasz na ziemi? Nie lubisz nerek swoich?- chciał wzbudzić w Effy wątpliwości. Było chłodno na ziemi, a ona tak sobie siedziała jak on. To przydługie spojrzenie ośmieliło go do końca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 12:10, 18 Kwi 2010    Temat postu:

Gdy rzucil jej zdaniem n/t jego gburowatosci itd, parsknela takim smiechem, ze az zaraz zakryla dlonia usta. Nie pamietala kiedy tak sie smiala. Zreszta troszke ja zaskoczyl, spodziewala sie nastepnego komplementu i nastepnego, jak to robili w stosunku do niej inni faceci co owszem bylo juz troche nudnawe.
- to moze faktycznie pochodzisz z Norwegii.. tam musza miec grube skory by zyc w takim zimnie.. - zasmiala sie cicho i zaciagnela. Jednak gdy zwrocil jej uwage iz usiadla tylkiem na ziemii pelnej sniegu sama sie zdziwila. Zastanowila sie przez pare sekund i zmienila pozycje na przykucniecie i oparcie o murek a potem powoli wstala..
- chyba jestem zmeczona po podrozy... - mruknela posylajac przepraszajacy usmiech we wszelakie strony. Dziwne bylo jej wpadanie z skrajnego nastroju w inny skrajny nastroj i wcale jej sie to nie podobalo. Lubila panowac nad uczuciami..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:18, 18 Kwi 2010    Temat postu:

Widział jej zmieszanie. To naprawdę było fajne. Widywał wielu młodych,a le zagubionych w ciele wilka, których ktoś już pilnował.
-Czasem się człowiek zapomina.- mruknął i wiatr rozwiał jego ciemną czuprynę. Ołówek wyleciał mu zza ucha. Sięgnął po niego. Spojrzał kątem oka na Jessie. Był ciekaw, kiedy będzie miała ich dosyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 12:24, 18 Kwi 2010    Temat postu:

- Ty za to zapewne nigdy sie nie zapominasz - wypalila zloscia nie wiadomo skad nie wiadomo jak. Nie wiedziec czemu poczula sie jak kretynka ktora trzeba prowadzic za raczke, a moze cholera miala ochote usiasc na tym sniegu, moze miala ochote przeziebic sobie nerki i w ogole. Zaciagnela papierosem ktory na chwilke ja uspokoil.. ale zaraz moze byc srogo. Zmarszczyla nosek jak to robia pieski ;p [mam nadzieje ze zaraz nie bedzie sikala jak piesek! ;p ale powracajac...] ale zrobila krok w tyl. W glebi duszy wcale tego nie chciala.. ale tak jakos szpetnie go odebrala no.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:46, 18 Kwi 2010    Temat postu:

-Nie złość się, nie ma o co. Naprawdę.- nie chciał jej sprowokować, stwierdził, ze zaszedł znacznie za daleko.
-Chodź, możesz usiąść mi na kolanach.- Wyprostował nogi przed siebie i znowu się wyszczerzył jak dzieciak. Cały Sven, gdy miał dobry humor.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 12:53, 18 Kwi 2010    Temat postu:

- na kolanach?! - teraz to juz w ogole sie oburzyla bo pomyslala ze Sven z niej kpi. Zacisnela piesci i wystawila kly.. jeszcze chwila i zaraz zacznie na niego warczec. Zaczynala czuc ze cos sie dzieje z nia zlego.. wiec tym razem spojrzala na Svena tak jakby prosila go o pomoc, cialo jej natomiast jakby w ogole nie skupialo sie na woli Ef dlatego dlonie caly czas miala zacisniete. Naprawde chciala sie uspokoic...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:58, 18 Kwi 2010    Temat postu:

Sven zerwał się z ziemi, no cholera, nie wyszło mu uspokojenie jej. Był trochę zły na siebie, ale stary był no i jakoś jego złość tak się nie objawiała.
-Chodź, spokojnie. Grunt to spokój.- zgarnął ją, przede wszystkim musiał stanąć między nią a Jessicą, bo krzywdzenie ludzi nie jest dobrym pomysłem.
-Może Cię odprowadzę?- spojrzał jej w wilcze oczy. Jego rzeczy zalegały sobie na ziemi, szkicownik trochę nasiąkał, ale kij z nim.
Jess rzucił przelotne spojrzenie przepraszające.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jessie
Człowiek



Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:08, 18 Kwi 2010    Temat postu:

Jessie po prostu przyglądała się z ciekawością temu co się działo. Nie miała nigdy wcześniej możliwości bycia wśród wilkołaków ani wampirów. Do tej pory raczej podążała za śladami czegoś, co sobie wydumała i szukała odpowiedzi na to czy rzeczywiście takie istoty istnieją. Nie była świadoma zagrożenia, które może stwarzać bliskie spotkanie z wilkołakiem, który nie umie jeszcze nad sobą panować. Naiwnie wierzyła, że nie może się jej nic stać.

- Wszystko w porządku? - zapytała huśtając się wciąż.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 13:09, 18 Kwi 2010    Temat postu:

Jej usta drgaly w nerwowym tiku, ale tylko dlatego ze starala sie juz nic nie mowic, bo im wiecej mowila w negatywnym i dosc nerwowym sensie tym bardziej zaczynala nie panowac nad soba. Patrzac mu w oczy oddychala przez nos i jakos tak sie wyciszala. Tak jak wspomniala wczesniej, kolor teczowek Svena mial w sobie cos wyciszajacego. Schylila sie i podala mu szkicownik.. teraz bylo jej naprawde wstyd.
Nie spojrzala mu nawet w oczy. Przeciez to byl zarcik napewno i w ogole..
- jak chcesz.. - wzruszyla ramionami i ruszyla powoli przed siebie wymiajac Svena. Rzucila tylko przepraszajace spojrzenie w kierunku Jessie..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:13, 18 Kwi 2010    Temat postu:

Zgarnął swoje rzeczy.
-Służę pomocą, jak mnie dorwiesz kiedyś.- Uśmiechnął się do Jess i poszedł za Effy. Ogarnął ją ramieniem.
-Przepraszam, nie mam wyczucia. Stary jestem i tyle.- mówił jej cicho do ucha. Chciał, by się poczuła pewniej. W ogóle nie umiał odnieść jej do siebie. On wściekał się zawsze. Gryzł to w sobie, trzaskał drzwiami i wychodził na lekcjach, niezależnie od bycia czy nie wilkołakiem.
-Mogę Ci pomóc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 13:26, 18 Kwi 2010    Temat postu:

Zdziwila sie ze to on ja przeprasza, przeciez przed chwila na niego naskoczyla. Jednak czula sie na tyle dziwnie iz nie mogla nic z siebie wydusic oprocz delikatnego usmiechu. Trzesac sie teraz z zimna nasunela kaptur na glowe a gdy Svan objal ja ramieniem, nie miala zupelnie nic przeciwko. Wtulila glowe w jego bok..
- a wiesz co mi jest? - wyszeptala patrzac przed siebie. Musiala sie skupic by teraz utrzymac sie na nogach naprawde czula sie oslabiona.

//gdzies .. nie wiem gdzie, ale sie dostosuje!//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jessie
Człowiek



Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:43, 18 Kwi 2010    Temat postu:

Jessie kiwnęła tylko głową za odchodzącymi i zebrała się ponownie na motor. Chwilę później już jej nie było. Cóż, poznana dopiero co para jakoś tak dziwnie się zachowywała a ona nie do końca rozumiała o co biega. Wzruszyła tylko ramionami i z piskiem opon odjechała z ulicy.

// ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin