Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Gabinet
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Obrzeża miasta / Mała rezydencja Yoru
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 16:16, 27 Lip 2009    Temat postu: Gabinet

Nie jest to duże pomieszczenie, nie pomieści więcj niż pięc osób. Na przeciwdrzwi stoi stare, zabytkowe biurko. Z nim jedno krzesło, przed nim dwa fotele. Na biurku leży mnóstwo papierów, laptop i jakaś książka. Na półkach stoją różne segregatory.



/Hall

Wszedł do gabinetu z Hikari'm. Puścił go i wskazał na jeden z foteli. - Usiądź. - powiedział typowym dla siebie, rozkazującym tonem. Sam usiadł na krześle. Laptopa odłożył na bok, a przyciągnął do siebie teczkę. Otworzył ją i zaczął ją czytac. Małe zamówienie na broń, trochę narkotyków, jednym słowem, to co zwykle. - Rozluźnij się. - powiedział do chłopaka, zerkając na niego spod papierów.
Powrót do góry
Hikari
Człowiek



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:24, 27 Lip 2009    Temat postu:

/Hall

Grzecznie (xD) poszedł razem z Yoru, do jak mówił jego gabinetu. Kiedy usłyszał polecenie wykonał je. Siedział trzymając ręce na nogach i patrząc się w stronę gdzie siedziała owa osoba. Obserwował jej każdy ruch. Rozmawiać? O czym chce rozmawiać? - pomyślał, przypominając sobie co mówił w Hallu. A mogłem tu nie przychodzić, ale jak zawsze zrobię co nie trzeba. Rozejrzał się po gabinecie dokładnie ilustrując każdą rzecz. Kiedy nagle usłyszał znów ten sam głos Yoru drgnął, natychmiastowo zwracając wzrok w jego stronę - ym... - mruknął cicho, lekko kiwając głową. Starał się uspokoić, lecz tylko bardziej się bał. Pomyślał, że nie wykona owego polecenia, tylko poczeka, aż starach zniknie sam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hikari dnia Pon 19:34, 27 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 16:31, 27 Lip 2009    Temat postu:

- Coś do picia? - uśmiechnął się zachęcająco do Hikari'ego. O tak, podobał mu się ten chłopaczek. Przeglądnął wszystkie papiery i sięgnął po laptop. Kiedy Laptop się uruchamiał, spojrzał ponownie swoimi białymi oczyma na młodzieńca. - Może jesteś głodny? - zapytał się. Kiedy Komputer się uruchomił, włączył pocztę. Przejrzał listy, czytając każdy. Kolejne prośby, zamówienia, zlecenia... Zmarszczył brwi. - Och, znowu ten Onizuka... Nie potrafią zrobic wszystkiego raz a dobrze? Tylko potrafią pisac, że znowu nie spłacił raty i stracił i tak nic nie warty mebel. - prychnął, kręcąc głową.
Powrót do góry
Hikari
Człowiek



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:42, 27 Lip 2009    Temat postu:

- n...ie, dziękuje - odpowiedział cicho, lecz dosłyszalnie. Zbierał słowa, by coś wyjaśnić i zmyć się stad, gdyż go to przerażało. Ciągle patrzył na niego jak wyciąga laptop, uruchamia go i patrzy w jego ekran. Yoru ciągle coś robił, czas leciał, a on słów nie mógł dobrać. Odwrócił głowę wpatrując się w ścianę. Kiedy usłyszał swoje nazwisko, od razu zwrócił na niego swój wzrok, słuchając co mówi. Już wiedział, że to nie do niego i przeniósł wzrok gdzieś indziej. Myślał, że to do niego, potem pomyślał, że może chodziło o kogoś z rodzinny, lub po prostu kogoś innego. Zwykły przypadek. - A..no - odezwał się niepewnie - ja tu tylko... przypadkiem weszłam, nie chciałem sprawiać problemu... - lekko się zaciął, po czym dodał cicho - powinienem już pójść - cały czas wpatrywał się w podłogę i zamierzał iść do wyjścia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 16:48, 27 Lip 2009    Temat postu:

Ten email zepsuł mu humor. Nie miał uż ochotwę na pracę. Zatrzasnął szybkim ruchem laptop i spojrzał na chłopaka który chciał uciec. - Nie sprawiasz problemu. Raczej przyjemnośc. - uśmiechnął się ponownie. Wstał, okrążył biurko i stanął przed Hikari'm. - Zostań. - rzucił tylko. Po dłuższej chwili powiedział. - Wiesz, służba i wysilikonowane dziwki nie są najlepszym towarzystwem. - wyjaśnił, unosząc brwi.
Powrót do góry
Hikari
Człowiek



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:57, 27 Lip 2009    Temat postu:

Stał i wysłuchał wszytko co mówił - h...ai - odpowiedział niepewnie. Iż chciał iść bał się sprzeciwić. Wyobrażał sobie, że jak inaczej ten rzuci się na niego, lub coś podobnego [nie ma jak wyobrażenia O.o]. Nie wiedział co ma robić, usiąść, stać. Nie czuł się zbyt swobodnie. Lekko odsunął się do tyłu, tym samym oddalając od Yoru.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 17:04, 27 Lip 2009    Temat postu:

Wyjął kolczyki z twarzy, stwierdzając, iż to może wpływac trochę najego przerażający wygląd, a młody chłopak był już wystarczająco przerażony. Podszedł do niego jeszcze bliżej. Położył dłoń na jego klatce piersiowej, delikanie pchając do tyłu. Kilka sekund później, Hiku stał przylegając plecami do ściany. Yoru przylegał ciałem do Hikari'ego. Dotknął palcami jego policzka. - Prosiłem, żebyś się rozluźnił. - westchnął cicho i przejechał kciukiem po jego dolnej wardze.
Powrót do góry
Hikari
Człowiek



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:15, 27 Lip 2009    Temat postu:

Stał spokojnie patrząc jak wyjmuj kolczyki nic nie mówiąc. Przyglądał się dokładnie tej czynności, lecz starał się, by wyglądało to naturalnie, chociaż było to dla niego trudne w tej sytuacji. Kiedy był przy ścianie, a Yoru blisko... za blisko koło niego lekko drżał. Kiedy ten dotknął jego policzka prawie pisnął, iż coraz bardziej się bał. Po słowach i czynach mężczyzny, przywarł bardziej do ściany, rozszerzając oczy ze strachu. - ja raczej... jednak powi...nienem i..ść - wydusił ledwo z siebie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 17:18, 27 Lip 2009    Temat postu:

Delikatnie złapał chłopaka za podbródek, uniósł go do góry. Przybliżył się do niego, tak, że czuł jego przyśpieszony oddech na swojej twarzy. Delikatnie językiem rozchylił jego wargi, co nie było trudne, kiedy Hikari był w stanie przerażenia. Pocałował go delikatnie, z czułością, zupełnie jakby nie był wzbudzającym strach mężczyzną. Kiedy się od niego oddalił, wyszeptał cicho. - Nie bój się. Nie jest tutaj aż tak strasznie. - jego głos był tym razem miękki, bez śladu rozkazów. - Teraz jest późno, a samemu nie pozwolę ci pójśc.
Powrót do góry
Hikari
Człowiek



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:26, 27 Lip 2009    Temat postu:

Podczas pocałunku zamarł. Nie był w stronie się nawet poruszyć. Nie był to strach, lecz oszołomienie. Nie wiedział co ma myśleć. Widział to na własne oczy, lecz pierwszy raz był nie tą osobą obserwującą. Uczestniczył w tym jako ważny element i nie mógł to uwierzyć. Kiedy usłyszał, że ma się nie bać, nie wiedział jak. To wszystko już go przerastało, dużo ponad. Nie wiedział czy uciec czy wszytko na spokojnie. - poradzę sobie - powiedział cicho, zwięźle jak umiał. Zna drogę poradzi sobie z dojściem do domu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 17:31, 27 Lip 2009    Temat postu:

Uśmiechnął się zadowolony, gdy Hikari zamarł. Nie trząsł się, ani już nawet nie akał. Puścił jego podbródek zjeżdżając ręką najpierw wzdłuż szyi, potem mostka, brzuch. Zatrzymał rękę dopiero przy jego spodniach. - Nie podoba mi się ten pomysł. Wolałbym się nie martwic, czy bezpiecznie doszłeś do domu. - odsunął się od niego, tak by mógł swobodnie stanąc. Ręce schował do kieszeni. - Tak więc, może jednak się czegoś napijesz?
Powrót do góry
Hikari
Człowiek



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:35, 27 Lip 2009    Temat postu:

- to... to... - zaczął szukać jakieś wymówki wciąż stojąc pod ścianę - ja... obiecałem e.. przyjacielowi, że... przyjdę dziś... do niego - palnął, analizując swoje słowa dopiero po wypowiedzeniu ich. Lekko odsunął się od ściany, ale i tak pozostając jej blisko, iż było tak dalej od Yoru. Czekał, na to, że owa osoba powie 'ok' i pozwoli mu wyjść.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 17:39, 27 Lip 2009    Temat postu:

Wiedział, że chłopak kłamie, mimo to, kiwnął głową. - W takim razie, odprowadzę cię do niego i przy okazji, poznam. - powiedział z niewinnym uśmiechem. Nie ruszał się z miejsca, naal wpatrywał się w Hikari'ego. - Jeśli nie podoba ci się ten pomysł, zostaniesz tutaj. - powiedział spokojnie. Bez swoich kolczyków wyglądał nawet... łagodnie.
Powrót do góry
Hikari
Człowiek



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:45, 27 Lip 2009    Temat postu:

- on... - zaczął gorączkowo myśleć - nie... lubi niespodziewanych gości - kłamał dalej na poczekaniu. Patrzył się na Yoru i uznał, że ten wygląd mu bardziej odpowiada. Mniej się bał, ale dalej czuł na na ustach jego wargi, podczas pocałunku, który dalej nie mógł zrozumieć chłopak. Chyba coś czuł, że ten go przejrzał - co nie było trudne - i wie, że to co mówił w tej chwili było kłamstwem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 17:49, 27 Lip 2009    Temat postu:

- To zostajesz. - oznajmił krótko Hikari'emu. - Będziesz musiał powiadomic telefonicznie tego przyjaciela, że nie możesz przyjśc. - złapał chłopaka za nadgarstek i spokojnie pociągnął go w stronę fotela, na którym go posadził. Sam usiadł na drugim fotelu. Oparł głowę o rękę, przyglądając się chłopakowi. Uśmiechnął się do niego. - Jesteś bardzo przystojny. - stwierdził, nie spuszczając z Hikari'ego wzroku.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 18:55, 27 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Hikari
Człowiek



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:17, 27 Lip 2009    Temat postu:

Niezbyt mu odpowiadało, że ma zostać u niego na noc. Mógłby dalej ciągnąć kłamstwa o przyjacielu, lecz... nie ma to sensu. Wiedział, że on wie. Kiedy złapał go za nadgarstek drgnął. Nie szarpał się, ani nie zapierał, przy usadzaniu go na fotelu. Jednak po chwili namysłu, źle to ostatecznie nie wyglądało. Ładny duży dom, właściciel nie jest zły, a bez kolczyków wygląda już... po ludzku. Wiedział, że nie ma czego się bać, lecz jego serce jak uparte nie uspokoiło się. Biło jak szalone, lecz jego oddech stawał się równy. Kiedy usłyszał od niego jaki jest, chciał jakby coś powiedzieć, ale tylko zamknął lekko otwartą buzię, a wzrok zwrócił na podłogę. Zastanawiał się czy coś powiedzieć, czy zostać w ciszy. Po chwili stwierdził, że ma argument na temat ocowania u niego. Nie ma stroju na zmianę do spania. Doszedł do wniosku, że tam gdzie obecnie mieszka, też nie ma, a i tak nie spał by w nocy z dwóch powodów. Jednym z nich jest to, że jest wyspany, a drugi to to... że by nie zasnął. W ogóle ciężko mu jak na niego tak patrzy i jeszcze to przed chwilą. Dla niego to za dużo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 15:42, 28 Lip 2009    Temat postu:

- Jeżeli będziesz głodny, mów. Na pewno jest coś smacznego na kolację. - Roztrzepał ręką włosy, wyglądało to trochę, jak... niezręczność? Yoru ciekawił ten nieznajomy chłopak, a zdał sobie sprawę, że swoją nadmierną szczerością i zachowywania uwag dla siebie, nie sprawia, by on chciał go bardziej poznać. - Możesz wybrać sobie jaką chcesz sypialnię, w najbliższych terminach nie ma żadnych zebrań, ani dziwnych zlotów rodzinnych. - Odwrócił wzrok od Hikari'ego. - Rano mogę odwieźć cię do domu. - To zdanie było wypowiedziane jakoś smutniejszym głosem. Prawie w ogóle, w ogóle nigdy nie był smutny z powodu kogoś lub czegoś. - Mam nadzieję, że lubisz szybkie pojazdy?
Powrót do góry
Hikari
Człowiek



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:31, 28 Lip 2009    Temat postu:

- Zresztą... - zaczął, by oświadczyć, że nie jest zmęczony lecz zrezygnował z tego, iż... Sam nawet dokładnie nie wiedział dlaczego. Ten mu proponuje zostanie na noc, a z rana podwiezienie do domu. Dlaczego nie.? To co na początku było zniknęło. Jadł niedawno, lecz potem dużo się stało. To wszytko się dowiedział, potem spał, spacer, i... to tutaj. Uznał, że trochę zgłodniał. - a... co by się znalazło na kolacje? - spytał z lekka niepewnie. Jak Yoru jest dla niego miły, czemu miałby wszystkiego odmawiać? Nie znają się długo... Jakieś pół godziny, może więcej, może mniej. Ale nie jest już dzieckiem, żeby ciągle słuchać się rad mamy o "nieprzyjmowaniu zaproszeń od nieznajomych".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 21:26, 28 Lip 2009    Temat postu:

- Myślę, że na pewno coś smacznego. W końcu, nawet kto by sam sobie gotował coś niedobrego? - odpowiedział nawet przyjemnym, niskim tonem głosu. Spojrzał w kierunku drzwi. - Aomi! - ryknął na całe gardło. Po paru sekundach pojawiła się drobna japoneczka, ze spuszczoną głową. - Tak? - spytała drżącym głosem. - Nakryć dla dwóch osób w jadalni. Można odsunąć na bok ten wielki stół, postawić ten mniejszy. - Japonkę nieco zdziwiło to, że nakrycie dla dwóch osób. Yoru nie jadł w domu w ogóle, a poza tym, jaka druga osoba? Po chwili jednak dojrzała Hikari'ego. Kiwnęła głową i zaraz znikła za drzwiami. - Za jakieś dziesięć minut będzie gotowe. - zwrócił się do Hikari'ego tym samym przyjemnym tonem.
Powrót do góry
Hikari
Człowiek



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:32, 28 Lip 2009    Temat postu:

Kiedy przyszła dziewczyna... jak się mu wydaje Aomi, siedział na miejscu i uważnie przyglądał, nic nie mówiąc. To chyba jedna osoba ze służby - pomyślał, przypominając sobie co Yoru mówił wcześniej. Kiedy owa japoneczka wyszła, a właściciel rezydencji się odezwał, on zrobił to samo - ym... miło - powiedział cicho, patrząc chwilę na niego, a potem zwracając wzrok w podłogę - to... ym... - zaczął, by nie siedzieć w ciszy. Pomyślał, że może go poznać, chyba nie ma nic przeciwko jak zaprosił go do domu, nie? - a... powiesz mi coś o sobie? - zapytał niepewnie, mając ciągle wlepiony wzrok w podłogę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 21:40, 28 Lip 2009    Temat postu:

- Jak pewnie się domyślasz, pochodzę z Japonii. Od urodzenia mam białe tęczówki, i pewną, hm... moc. Zaczynałem w yakuzach, teraz jestem tam jednym z bossów mafii, a wyjechałem za granicę, żeby prowadzić tutaj także interesy. Miałem żonę, ale zginęła, dokładnie 25 lat temu. - powiedział zwięźle i krótko, odchylając głowę do tyłu. Wlepił wzrok w sufit. 25 lat temu, mój pierwszy wampirzy posiłek. Westchnął cicho, zaciskając powieki. Miał przez to sporo problemów, gdyż była to córka mafiosy wyższego rangą od niego. - Chcesz wiedziec coś jeszcze? - powiedział łagodnym głosem.
Powrót do góry
Hikari
Człowiek



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:46, 28 Lip 2009    Temat postu:

Słuchał dokładnie wszystkiego z uwagą. Ostatecznie uznał, iż jego życiorys nie był obiecujący. Zaciekawiła go moc i, żona... Która zginęła 25lat, temu. Więc ile on miał wtedy lat? Albo po prostu wygląda na młodszego niż jest. - a więc... - zaczął nieśmiało - ile... - nie wiedział, czy mówić na 'ty', czy od 'pan', iż mężczyzna był od niego starszy. Ostatecznie pomyślał, że przejdzie na 'ty', a najwyżej zwróci mu się uwagę - ile masz lat...? - zapytał tym razem podnosząc wzrok i patrząc na Yoru.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 21:51, 28 Lip 2009    Temat postu:

- Tak praktycznie rzecz biorąc, zatrzymałem się na dwudziestu pięciu, a mam około... - zaciął się na chwile, wyciągając w fotelu. - ...pięćdziesiąt. - założył ręce za głowę, i spojrzał na Hikari'ego. Yoru dużo kosztowało powstrzymywanie swojej mocy, wymagało to dużego skupienia. Kiedy ich wzroki się spotkały, ten posłał mu ciepły uśmiech. - A ty? Ile? Szesnaście? - sam się ciekawił, ile ten młodzieniaszek miał lat. Miał jeszcze troszkę dziecięcych rysów twarzy, ale widac było pierwsze oznaki wkraczania w wiek męski.
Powrót do góry
Hikari
Człowiek



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:58, 28 Lip 2009    Temat postu:

Kiedy powiedział swój wiek ten się zamyślił. 50, ke? Zatrzymał się? O co tu chodzi? - pomyślał, wiedząc, że czegoś tu nie rozumie. Kiedy usłyszał pytanie odpowiedział na nie już swobodniej, niż przedtem - blisko, 15 - powiedział. Tyaa... Zaczynał się rozluźniać. Wcześniej pewnie powiedział swój wiek, bez zbędnych słów zamykając się, a otwierając najwyżej na następne pytanie - A o co chodzi... Że się zatrzymałeś? - spytał. vampir? ee... Takeo raczej się nie zatrzymał, więc nie. A w ogóle nie widzę, niczego dziwnego u niego - powiedział sam do siebie - i co to za moc co powiedziałeś? - dodał kolejne pytanie. Był dość ciekawski, a jak Yoru mu odpowiadał on się pytał. Ciągle patrzał na jego oczy, od pierwszego spotkania one go zaciekawiły.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 7:29, 29 Lip 2009    Temat postu:

- W wieku 25 lat zostałem zaatakowany i po "przebudzeniu" mój wygląd i wiele innych rzeczy się zatrzymało. - nie ruszał się z fotela, czasem tylko trochę przekręcił się. - Dużo mnie kosztuje, żeby na tobie jej nie używać. O?d zawsze była, męczące jest, kiedy muszę ją "kurczyć". Widzisz moje białe tęczówki, prawda? Jeżeli uwolnię moc, wzbudzam paniczny strach w każdym kto w nie spojrzy. - po chwili zachichotał cicho. - niektórzy nawet tej mocy nie potrzebują, żeby się mnie bać. - mrugnął do Hikari'ego. - Pomocne przy opornych ludziach.
Powrót do góry
Hikari
Człowiek



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:33, 29 Lip 2009    Temat postu:

Kiedy Yoru zaczął mówić, oparł ręce na brzegu kanapy, a głowę położył na ręce, ciągle patrząc na mężczyznę. To go ciągle zaciekawiało, a coraz więcej pytań było bez odpowiedzi, więc czuł potrzebę wiedzy. Przerażało go to trochę, lecz się nie bał jak na początku, i bez oparcia patrzył mu w oczy. Wiedział, że gada nie byle z kim. - jesteś vampirem? - spytał bez pomyślenia nad swoją wypowiedzią. - znaczy... - ciągnął. Wiedział, że jednak nie powinno się z takimi pytaniami wyskakiwać - przepraszam - to mogło być obraźliwe - coś... sobie no... zresztą zapomnij - mruknął.- jakie "przebudzenie"...? - zaczął szybko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 11:45, 29 Lip 2009    Temat postu:

- Tak, jestem wampirem. - odpowiedział, wpatrując się zamglonym wzrokiem w ścianę. Kiedy chłopak zaczął go przepraszać, uciął mu. - Nie przepraszaj. Przecież to nie zmieni faktu, kim jestem. - Westchnął, nie odwracając wzroku od ściany. - Wampiry posiadają jad, tak jak węże. Kiedy dostanie się on do krwi, rozchodzi się po ciele, czujesz, jakby wypalało ci ciało. Bo, w sumie, wypala. Kiedy jad dostanie się do serca, jest jeszcze gorzej. Gorzej pali, boli, chcesz umrzeć. Wiele nawet błaga o śmierć, żeby pozbyć się tego bólu. Potem wszystko cichnie. Otwierasz oczy, wszystko ma nowe, ostrzejsze kształty. Skóra staje się twarda jak marmur, lub nawet coś twardszego, krew przestaje płynąć, serce przestaje bić. Nie musisz nawet oddychać. Nie starzejesz się, przez setki, tysiące lat twój wygląd jest taki sam. Płynące lata to tylko liczby, bo w końcu nic się nie zmienia z ich upływem. Za to, wszystko zdaje się takie kruche. Gdybym nie był już tyle wampirem, chociaż to jest strasznie krótko, mógłbym przez przypadek zgnieść ci palcem głowę. I czujesz to pragnienie. Pragniesz krwi, pragniesz rzucić się na kogoś i wyssać z niego życie. Żeby tylko zaspokoić swoje pragnienie.
Powrót do góry
Hikari
Człowiek



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:00, 29 Lip 2009    Temat postu:

'Vampir' tylko mu się wymknęło, nie myślał tego na poważnie. Kiedy słuchał 'ciekawostek o vampirach' serce zaczęło walić jak opętane, a sam patrzył na niego z rozszerzonymi oczyma. Takeo, teraz on... Może większa połowa ludności w tym mieście jest vampirami? Czy ich tak dużo? Wczoraj... phi by nie uwierzył w vampiry, ani żadne inne istoty pozaludzkie. "mógłbym ci palcem zgnieść głowę" - w głowie zadudniły mu te słowa, co go nie uspokoiło "Pragniesz krwi, pragniesz rzucić się na kogoś i wyssać z niego życie." - te słowa także go nie uspokajały. Czy bezpiecznie zostać na noc? Vampiry to Ci źli, nie? I co on ma zrobić? To co usłyszał jest dość przerażające, a sam mówi o swoim pragnieniu. Jakie są szanse, że na niego się nie rzuci? Takeo ledwo się powstrzymuje, a co innego Yoru. W ogóle jest różnica, iż Takeo powstrzymuje się dla osoby, którą kocha, czyli jego brata. A ta osoba się powstrzymuje... albo i nie, chęć rzucenia się na osobę, którą praktycznie nie zna... czyli jego. Nie był pewny, czy zostać. Żałował, że nie miał komórki, by wysłał SMS do kogoś. Był pewny, że jak z tego domu wyjdzie cało, na pewno sprawi sobie ją.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 12:07, 29 Lip 2009    Temat postu:

Spojrzał na Hikari'ego, widząc jego przerażenie, spuścił wzrok, nieco zakłopotany. - Nie chciałem cię jeszcze bardziej przerazić... - mruknął cicho. Zacisnął wargi, czasem był za szczery. Ostatnio jego słowa stawały się za każdym razem ostrzejsze i odważniejsze. Usłyszał pukanie w drzwi gabinetu. - Kolacja gotowa. Zjemy coś ciepłego. - Wstał powoli z fotela i ruszył w kierunku drzwi. Stanął przy drzwiach, spojrzał na chłopaka przez ramię. - Spokojnie, nie będziesz moją kolacją. - uśmiechnął się wesoło.
Powrót do góry
Hikari
Człowiek



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:20, 29 Lip 2009    Temat postu:

- tya... - powiedział cicho dalej zagłębiony w myślach. Kiedy zobaczył uśmiech Yoru zaufał mu, nie bojąc się jego. Wstał i podszedł do niego - o ile pamiętam, kuchnia jest... na dole? - spytał patrząc na niego. Miał jeszcze kilka pytań na temat vampirów, ale postanowił zadać je po kolacji. Uśmiechnął się lekko do Yoru. - i nie przeraża mnie to.... tylko zaskakuje - burknął, nie przyznając się do strachu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 12:25, 29 Lip 2009    Temat postu:

- Nie będziesz w kuchni, jak służba. - warknął, słysząc, że Hikari chce iść do kuchni, by zjeść. Otworzył jednym ruchem drzwi. Wziął parę, choć niepotrzebnych, oddechów na uspokojenie. Objął go w pasie, popychając trochę do przodu. - Zjemy w jadalni. - wolną ręką odgarnął włosy z twarzy młodszego chłopaka. W jego oczach zabłysły pewne ogniki rozbawienia, gdy Hikari wypowiedział ostatnie zdanie.

//jadalnia
Powrót do góry
Hikari
Człowiek



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:33, 29 Lip 2009    Temat postu:

Jadalnia, kuchnia... Na wszystko coś osobnego niesamowite.Kiedy Yoru odgarnął jego włosy, mianowicie drgnął. Wtedy od początku zaciekawiało go to, czemu był taki zimny. Myślał, że to przez to, że był po prostu zimniejszy, jak on sam. Bo nawet w zimie, jego ręce był dość... chłodne.

/ jadalnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 22:58, 05 Sie 2009    Temat postu:

/ Ogród przed domem

Wszedł do gabinetu, usiadł za biurkiem. Schował twarz w dłoniach, sapiąc z wściekłości. Po chwili kontynuował wszystko. Wzywał coraz to inne osoby. Zaczynając awantury od źle wytartych z kurzu szafek, a kończąc na bluzce na której została ledwie widoczna plama. Prawie wszyscy biegali, sprzątali, poprawiali, gdy reszta jeszcze obrywała. - Hikari! - wezwał ostatnią osobę, na którą nie nawrzeszczał.
Powrót do góry
Hikari
Człowiek



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:05, 05 Sie 2009    Temat postu:

/ Ogród przed domem

Słysząc jak woła go Yoru, niezwłocznie ruszył się i poszedł do gabinetu w którym osoba wołająca go się znajdowała. Wszedł spokojnie do środka, po czym podszedł kilka kroku na przód, ni za blisko biurka. Stanął po czym podniusł wzrok na mężczyznę. - Hai? - zapytał cicho. Nie wiedział po co został zawołany. Miał nadzieję, że Yoru przez pewien czas się uspokoił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 23:18, 05 Sie 2009    Temat postu:

Podniósł się i obszedł biurko. Podszedł trochę w stronę młodzieńca i przyciągnął go do siebie. Przytulił się, siadając razem z nim na fotelu. Pogłaskał Hikari'ego po głowie. - Nie chciałem, żebyś to kiedykolwiek widział. - Powiedział cicho. Pocałował go w policzek. Mimo to, Yoru nie potrafił powiedzieć "przepraszam". - Jesteś mocno zmęczony? - zapytał, delikatnie przeczesując palcami jego włosy.
Powrót do góry
Hikari
Człowiek



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:26, 05 Sie 2009    Temat postu:

Nie opierał się przy żadnym z ruchów Yoru. - Tak trochę - odpowiedział cicho. Popatrzył się na vampir kładąc dłoń na jego ramieniu - Ale jak nie chcesz, mogę nie iść spać. Nie padnę - dodał spokojnie. Podobały mu się delikatne pieszczoty z jego strony. Delikatny dotyk, lecz on to lubił. Z tego co słyszał niedawno wydarł się na wszystkich, robiąc awantury z niczego. Cieszył się, że ostatecznie go to ominęło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 23:40, 05 Sie 2009    Temat postu:

- Skoro jesteś zmęczony, to idź się połóż, wyśpij się. - Powiedział normalnym, ale cichym tonem. - Mam i tak dużo pracy. - Dodał wymijającym tonem. Ucałował kąciki ust Hikari'ego zimnymi wargami. Poluźnił objęcia, położył ręce na oparciu fotela, czekając, aż piętnastolatek zejdzie mu z kolan. Odchylił głowę do tyłu, zamykając powieki. Sam chciałby poczuć zmęczenie, sen... Nic z tego. Stając się wampirem pozbawił się tych wszystkich ludzkich przywilejów na zawsze.
Powrót do góry
Hikari
Człowiek



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:49, 05 Sie 2009    Temat postu:

Wstał z jego kolan, po czym oparł się biurko i spojrzał na vampira. - Jesteś pewny, że mam iść? - spytał. Mógłby zostać i dotrzymać mu czas jakby chciał. Ni jest pewny, czy jego tekst, ze "ma dużo pracy", nie jest tekstem do uznania, że tylko by przeszkadzał, iż prawda może być inna. Szczególnie nie jest tak zmęczony, by paść nagle w obojętne miejsce we śnie. Sam zastanawiał się jak to nigdy nie spać, nie czuć zmęczenia, co wydawało mu się ciekawe.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 0:00, 06 Sie 2009    Temat postu:

- Jak chcesz. - Wzruszył obojętnie ramionami, podnosząc się z fotela i zdjął kurtkę. Zasiadł za biurkiem. Przysunął do siebie plik dokumentów. Od tej chwili pracował w swoim normalnym, wampirzym, tempie. Czytał, notował, liczył. - Jak chcesz coś pić, powiedz Aomi. Jeśli masz odwagę. Jeśli jej nie masz, to nie licz na mnie. - Rzucił znad papierów.
Powrót do góry
Hikari
Człowiek



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:07, 06 Sie 2009    Temat postu:

- ym - zabrzmiało pod jego nosem cicho. Obserwował wszytko co robił vampir. Osobiście nie zazdrościł mu pracy za biurkiem, dla niego byłby to koszmar. Siedzieć na krześle i wypełniać papiery... Jak kartkówka -pomyślał, przypominając sobie szkołę. A kartkówek nie lubił, zwykle szły mu kiepsko i w domu była awantura. - To idę. - rzucił krótko, odwracając się i wymijając biurko ruszył ku drzwiom. Odtworzył je po czym zostawił vampira samego.

/ Sypialnia Yoru


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Obrzeża miasta / Mała rezydencja Yoru Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin