Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Claire ^^

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Retrospekcje, Albumy, Pamiętniki... / Ludzie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Claire
Człowiek



Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 551
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:09, 03 Lip 2009    Temat postu: Claire ^^

CLAIRE :


Claire, śniadanie – powiedziała łagodnym głosem kobieta wchodząca do pokoju i położyła tacę łóżku dziewczyny.
Nie jestem głodna – burknęła i schowała się pod kołodrę.
Kobieta usiadła na łóżku i ściągnęła z niej pościel.
Kochanie musisz coś zjeść. Nie jadłaś od tygodnia prawie nic – mówiła głaszcząc ją po głowie.
Ciociu, proszę, chcę zostać sama – szepnęła ze łzami w oczach.
Claire, nie możesz tak żyć. Wiesz jaka była umowa – ciotka westchnęła i wyszła z pokoju. Według umowy, jeśli po śmierci matki ciocia nie poradzi sobie z opieką nad siostrzenicą, Claire wyjedzie do Rzymu.


KILKA DNI PÓŹNIEJ :

Nie wyjadę z nim do Rzymu! - krzyknęła.
Taka była umowa. Już nie wiem jak mam Ci pomóc.
Nic nie jesz, nie wychodzisz z domu,nawet okna nie otworzyłaś. - mówiła ciotka z wyrzutami – może ten wyjazd dobrze Ci zrobi – dodała opuszczając ręce.
…........ weź jej walizki a ja zaprowadzę ją do samochodu – rzucił mężczyzna pod ścianą.
Nigdzie nie wychodzę! Nie pojadę z nim ! - wyrwała się gwałtownie.
Claire, uspokój się ! - ciotka przeczesała nerwowo włosy – minął już miesiąc, weź się w garść – dodała.
Dziewczyna oddalała się od nich na bezpieczną odelgołość.
Niedawno straciłam matkę a wy chcecie teraz udawać, że nic się nie stało i żyć jak wcześniej – mówiąc przez łzy osunęła się pod ścianę.
Nigdy nie będzie tak samo, nigdy jej nie zapomnę... - szeptała z nogami podciągniętymi pod brodę.Bujała się do przodu i do tyłu.
Już dobrze, chodź do auta. U brata będziesz będziesz
bezpieczna, będzie Ci dobrze – wujek pomógł jej wstać i prowadził do auta. Claire nie miała już siły na dalszą kłótnię, łzy i rozmowy. Wsiadła do auta i bez pożegnania, patrząc bez namiętnie w szybę odjechała z bratem do Rzymu.


RZYM:

Przez całą drogę nie zamienili ze sobą ani słowa. Weszli do wielkiego i drogo urządzonego mieszkania. ........ zaprowadził Claire do jednej z sypialni.
Połóż się, jesteś już zmęczona – powiedział z odrobiną troski w głosie. Claire tylko pokiwała głową i wskoczyła pod kołdrę w ubraniach.
Spała niespokojnie. Śniła jej się mama, ojciec, przyjaciele z Volterry, …..... ale ten z czasów jej dzieciństwa. Obudziła się
czując promienie słońca na policzkach. Wtedy jakaś starsza kobieta weszła do jej pokoju.
Jestem Maira i będę się Tobą opiekować – powiedziała odsłaniając okna. Claire przetarła oczy i rozejrzała się po pokoju. Teraz dopiero przypomniała sobie i dotarło do niej co się wczoraj działo. Spojrzała na Marię lekko przerażonym wzrokiem.
Coś się stało? Śniadanie będzie za 10 minut. Pani brat pojechał do firmy i wróci wieczorem – kobieta uśmiechnęła się ciepło i wyszła z pokoju. Claire wstała szybko z łóżka. Ubrała się w świeże ciuchy i nerwowo chodziła po pokoju myśląc co dalej.
Śniadanie podano do stołu- głos Marii dobiegał z kuchni. Dziewczyna wyszła z pokoju i udała się na śniadanie. Siedziała z brodą podpartą na lewej ręce a prawą grzebała w jajecznicy i jakiś włoskich przysmakach. Maria krzątała się po kuchni podśpiewując jakąś włoską piosenkę.
Dziękuję – Claire odsunęła od siebie talerz. Maria zawinęła go w folię i włożyła do lodówki. Claire usiadła na kanapie i przełączała kanały.
Wychodzę już, wrócę jutro rano. Jedzenie przygotowałam i czeka w lodówce – Maria ubrała płaszcz i wyszła. Claire nie wiedziała co ze sobą zrobić. Oglądałą telewizję, chodziła od okna do okna obserwując zatłoczone ulice Rzymu. W końcu znów usnęła, tym razem na kanapie. …..... wrócił w środku nocy i obudził Claire. Dziewczyna wyczuła, że pił. Poszła do swojej sypialni, przebrała się i znów położyła. Myśląc o tym wszystkim co ją spotkało usnęła .

KILKA MIESIĘCY PÓŹNIEJ :

Z każdą godziną, dniem i miesiącem Claire czuła się bardziej samotna i przytłoczona. Lekarz przepisał jej leki przeciw depresji . Pewnego południa podczas kąpieli wpadła, w jej mniemaniu, na idealny pomysł. Wstała z wanny i zaczęła szukać czegoś ostrego, najlepiej czegoś co służyło ….. do golenia. W końcu, gdzieś na dnie koszyka znalazła to czego szukała- żyletkę. Weszła do wanny i przyglądała się swoim żyłą.
Lewą czy prawą? - myślała. W końcu stwierdziła, że najpierw lewą. Złapała żyletkę w prawą dłoń i przyłożyła ją prosto przy widocznym ''połączeniu'' żył. Wzięła głęboki wdech i szybkim ruchem przejechała sobie w wyznaczonym miejscu. Rana była dość głęboka. Claire wpatrywała się w cieknącą krew. Zupełnie zapomniała, że na widok większej ilości krwi mdleje. Po chwili otrząsnęła się i poczuła ten zapach, zobaczyła czerwoną wodę i bok wanny. Zaczynało jej się kręcić w głowie. Sama nie wiedziała czy z utraty krwi czy z jej reakcji na płyn. Ręka opadła bezwładnie z oparcia wanny a głowa Claire spoczęła na tyle wanny.
Zapomniałam tore.... Jezus Maria – Maria wbiegła do łazienki i natychmiast owinęła jej nadgarstek. Pobiegła do przedpokoju i zadzwoniła po swojego szefa. Po kilku minutach ten wbiegł do mieszkania wraz ze znajomym lekarzem. Doktor opatrzył Claire, która stopniowo się wybudzała. Leżała już w swoim łóżku, przykryta kołdrą. Uchyliła niepewnie powieki i rozejrzała się.
Claire – powiedział z ulgą jej brat i usiadł na jej łóżku – czemu to zrobiłaś?! - dodał już ostrzejszym tonem. Dziewczyna odwróciła się na bok i patrzyła w ścianę. Odezwała się po chwilii.
Tak byłoby lepiej dla mnie, dla Ciebie, dla wszystkich – powiedziała trochę ochrypłym głosem. …... popatrzył w ścianę a zaraz potem przeniósł wzrok na Claire.
Clairem wiem, że dużo przeszłaś, chciałem Ci tylko jakoś pomóc. Może jest coś co Ci pomoże? - spytał patrząc jej w oczy. Claire zastanowiła się chwilę.
W zasadzie jest jedna rzecz, o której myślałam już wcześniej – powoli podniosła się do pozycji siedzącej i spojrzała na brata.
Pamiętasz dom w Ameryce, w La Push? Ten z opowieści babki - …...pokiwał głową. - kiedy robiłam porządek w rzeczach mamy znalazłam wszystkie papiery i klucze. Więc myślałam, że....że mogłabym tam zamieszkać – powiedziała szybko i patrzyła na niego – znam angielski dość dobrze, jestem pełnoletnia i sama o siebie umiem zadbać – dodała widząc jego minę.
Myślę, że to całkiem dobry pomysł. Tylko najpierw zlecę tam generalny remont. W tym czasie Ty, podszkolisz angielski – wstał i podszedł do drzwi.
Dziękuję – powiedziała z ulgą. Brat tylko skinął głową i opuścił pokój. Claire zasnęła dość szybko jak na dzisiejszy dzień.

PÓŁ ROKU PÓŹNIEJ:

Claire stała już na lotnisku z dużymi walizkami.
Dzwoń co jakiś czas i kiedy będziesz czegoś potrzebować - ….. odłożył jedną z jej walizek na ziemię.
Dobrze. Uważaj tu na siebie- przytuliła go mocno jednak on nie odwzajemnił uścisku. Bolało ją to, że teraz jest w stosunku do niej tak obojętny.
Claire, Twój lot – odsunął ją od siebie.
Tak, do zobaczenia – pomachała mu i odwróciła się. Zniknęła za barierkami i poleciała zacząć nowe życie w Ameryce, w małym miasteczku Forks, w rezerwacie La Push.


THE END XD :]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Retrospekcje, Albumy, Pamiętniki... / Ludzie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin