Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

'Sypialnia' Claudii
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum / Dwór Trzech Braci / Komnaty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 11:30, 10 Kwi 2009    Temat postu:

-Nie marudź... -ucięła krótko mierząc go stanowczym spojrzeniem- Nienawidzę kiedy ktoś marudzi... -warknęła. Po części jej słowa były prawdziwe. Z tym, że upierdliwość Matta nie zawsze jej przeszkadzała. W sumie nawet lubiła jego towarzystwo, o wiele bardziej niż bliskość osoby któregokolwiek z braci. Tego jednak nie zamierzała nikomu przekazać. Nigdy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 11:36, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Zmierzyła Matt'a wzrokiem. Jej źrenice były już niemal idealnie czarne, wstała również i wzięła naczynie z krwią. Usiadła spowrotem na fotelu i wypiła kilka łyków.

- Też tego nie lubię - uśmiechnęła się do Claudii. - A Matt ma tendencję do marudzenia. Zapolowałabym chętnie, dawno się nie bawiłam. - obserwuje ciecz w naczyniu.
Powrót do góry
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:36, 10 Kwi 2009    Temat postu:

- Nie marudzę, słodka Claudio. Zauważam tylko. - Spojrzał na nią. Roześmiał się i nie skomentował więcej. - Coś się działo poza tym, ze Albert znów poszedł się bawić sam?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 11:41, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Claudia kiwnęła tylko głową na słowa Matt'a. Przykucnęła przy fotelu w którym siedziała Jane.
-Rozumiem moja kochana... Jednak jakiś czas powinniśmy jeszcze wstrzymać się z polowaniami. Myślę, że to już tylko kwestia dni... -mruknęła. Wampiry były wyposzczone. Nie każdy posiadał prywatny zapas krwi. Jednak taka byłą decyzja Marka. Claudia uśmiechnęła się do Jane łagodząco. Już dłuższy czas traktowała małą niemal że jak starsza siostra, lub chcąc powiedzieć uszczypliwie- matka. Wiadome było przecież, że nigdy nie będzie miała własnych dzieci. A musiała gdzieś dać upływ swojej trosce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:43, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Matt spojrzał na obie.
- Polowań mamy zaprzestać tylko tutaj, prawda? - zapytał cwanie - Gdzie indziej niekoniecznie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 11:47, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się dziecinnie do Claudii, jej oczy powoli jaśniały nabierając rubinowej barwy.

- Matt... - spojrzała na niego - zamierzasz mieszkać w swoim domu, na dworze czy już wyjeżdżasz? - dopiła do końca swoją porcje krwi, kielich nadal trzymała w dłoni.

- Dziękuję - pocałowała Claudię w policzek - wyśmienita porcja, mimo, że nie wyrywała się i nie próbowała uciec.
Powrót do góry
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 11:51, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Claudia uśmiechnęła się delikatnie do Jane. Pod wpływem jej pytania również podążyła wzrokiem w kierunku Matt'a. Z jej spojrzenia również płynęła ciekawość.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:53, 10 Kwi 2009    Temat postu:

- Raczej w domu. Wyjechać nie mogę. Aro nie ma dla mnie nic. - zakręcił lekko pucharem. Rubinowy płyn delikatnie napierał na ścianki - A na dworze.. wiesz, ze tu się nudzę... Zazwyczaj - dodał zerkając na Claudię. Przeniósł wzrok na Jane - a czemu pytasz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aro
Gość






PostWysłany: Pią 11:55, 10 Kwi 2009    Temat postu:

/Sala Audiencyjna

Podszedł powoli i dystyngowanie do drzwi sypialni, na jego twarzy malował się tylko spokój, a jego oczy błyszczały szkarłatem. Zapukał do drzwi i jak nakazywały zasady dobrego wychowania zaczekał na zaproszenie.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 11:58, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Spojrzała na drzwi, później na Matt'a i uśmiechnęła do niego dziecinnie.

- Czysta ciekawość kuzynie. Jestem twoją rodziną i chciałabym wiedzieć co się z tobą dzieje - jej uśmiech przybrał na lekkiej ironi.

Wstała czując kto znajduje się przed drzwiami i odstawiła pusty kielich na stolik nieopodal fotela.
Powrót do góry
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 12:00, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Claudia podeszła do drzwi. Otwierając je powoli skłoniła się przed Aro. Następnie podniosła oczy z delikatnym uśmiechem. Odsunęła się wpuszczając go do środka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aro
Gość






PostWysłany: Pią 12:05, 10 Kwi 2009    Temat postu:

- Witaj - uśmiechnął się lekko do niej i wszedł do sypialni. Skinął głową w stronę Jane - Witaj Jane - następnie spojrzał na Matt'a i jemu też skinął głową na powitanie.

Wszedł nieco dalej, tak aby mieć Jane i Claudię w dobrym polu widzenia. Spojrzał na kieliszek krwi w dłoni Matt'a.

- Mam nadzieję, że posiłek Wam się udał? - przeniósł wzrok na Claudię.
Powrót do góry
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:11, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Matt odstawił puchar i skłonił głowę. Wstał jak nakazywało dobre wychowanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aro
Gość






PostWysłany: Pią 12:20, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Spojrzał na Matt'a, następnie na Jane i uśmiechnął się nieco bardziej.

- Jane, moja droga. Mam dla Ciebie bardzo dobrą wiadomość. Zadanie. Będzie dotyczyło na pewno Ciebie i Claudii. Matt dopiero wrócił, więc jemu dam na razie spokój. - powiedział to i przelotnie spojrzał na Claudię, upewniając się czy słucha, a następnie na Matt'a i spowrotem na Jane.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 12:22, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Jej oczy jakby bardziej zaświeciły czerwienią na słowa Aro, uśmiechnęła się dziecinnie obserwując najwyższego Volturi.

- Jakie to zadanie, panie? - zapytała, w jej głośnie było słychać nutkę zainteresowania i zadowolenia.
Powrót do góry
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 12:24, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Claudia nie była zadowolona perspektywą wyjazdu. Wbrew pozorom wolała spokój. Niemal że 2 dni temu wróciła z Forks. Mimo swojej niechęci nie dała tego po sobie poznać. Spojrzała przez moment na Matt'a, by po chwili powrócić do Aro wzrokiem pełnym uwielbienia. Zależało jej na przychylności tego wampira. A w gruncie rzeczy wiedziała czym ją osiągnąć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aro
Gość






PostWysłany: Pią 12:30, 10 Kwi 2009    Temat postu:

- Musicie polecieć do Stanów Zjednoczonych, stan Waszyngton. Claudia miała już tę przyejmność - spojrzał na wampirzycę z lekkim uśmiechem. - jest nam sporo wampirów, trzeba skontrolować czy nie wykraczają poza żadne z praw. - spojrzał ponownie na Jane - jedna z tamtejszych wampirzyć, zdaje się Lizzy tworzyła swego czasu sporo nowonarodzonych, Claudia się zajmowała tą sprawą.

Przeszedł kilka kroków w stronę ściany, na której wisiał jeden z obrazów - było pełno takich dzieł sztuki na całym dworze. Utkwił wzrok w płutnie i przemówił ponownie.

- Trzeba sprawdzić czy posłuchała. Jeśli nie to macie moje przyzwolenie żeby pozbyć się kłopotliwych nowonarodzonych i doprowadzić ją do mnie, jeśli się posłuchała, to oczywiście nic jej nie róbcie. - odwrócił się do rozmówców - Sprawdźcie wszystkie wampiry egzystujące na tamtejszych terenach. Możecie zgłosić się do Carlisle'a Cullena. Swega czasu był moim gościem, więc powinien służyć Wam pomocą. - spojrzał na Claudię i Jane - I to chyba wszystko.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 12:34, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Spojrzała na Aro i skłoniła głowę

- Na pewno nam się uda, panie. - na jej twarzy gościł dziecinny uśmiech, spojrzała na Claudię - wyjedziemy jeszcze dziś? - to pytanie było bardziej skierowane do Claudii niż do Aro.
Powrót do góry
Aro
Gość






PostWysłany: Pią 12:42, 10 Kwi 2009    Temat postu:

- Możecie wyjechać najpóźniej jutro. - stwierdził krótko idąc w kierunku drzwi. - Jeśli uznacie, że może przydać Wam się pomoc, na pewno Matt będzie do waszej dyspozycji. - podszedł do drzwi.
- Będę w sali audiencyjnej w razie jakichkolwiek niejasności bądź pytań. - ukłonił się Claudii i Jane, a także skinął głową w kierunki Matt'a. Po czym wyszedł z sypialni i skierował swoje kroki do sali audiencyjnej.

/Sala Audiencyjna
Powrót do góry
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:22, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Matt patrzył na Aro posępnie. Złośliwy dziad. Wie, ze nie cierpi siedzieć w Volerrze, wiec go tu trzyma. Dlaczego? Z czystej złośliwości... A przecież w Grecji zrobił dokładnie to czego Aro chciał. By móc się stąd wyrwać...
Warknął cicho gdy za Aro zamknęły się drzwi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:28, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Claudia westchnęła cicho. Nie miała ochoty na podróż. Ale na pewno nie puści nigdzie Jane samej. Spojrzała z uwagą na Matt'a. Zastanawiała się... co jemu chodzi po głowie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:35, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Przeniósł ponure spojrzenie na Claudię. Na jego twarzy zakwitł ironiczny usmieszek. O tak.. ironia doskonale maskowała złość i gniew,a Matt był wściekły.
- Życzę Wam miłej zabawy. - spojrzał na Jane - Chyba masz coś chciała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 13:36, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Wstała i podeszła do Claudii, uśmiechnęła się do niej dziecinnie.

- Jeśli nie chcesz jechać to zostań. Wezmę ze sobą Matt'a, on i tak zachowuje się jakby miał conajmniej owsiki. - uśmiecha się nadal do Claudii.
Powrót do góry
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:39, 10 Kwi 2009    Temat postu:

-Nie puszczę Was samych. Matt nie jest odpowiedzialny Jane... -posłała wampirowi zabójcze spojrzenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 13:43, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Stanęła na palcach i pocałowała Claudię w policzek, uśmiech nie schodził jej z twarz, póki nie spojrzała na Matt'a.

- Jeśli masz aż tak cierpieć i powodem tego bólu nie jest moja zdolność to możesz z nami jechać. Uzjamy, że... - powiedziała z ironią - przydasz się do noszenia bagaży. - posłała Matt'owi dziecięcy uśmiech.
Powrót do góry
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:49, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Syknął cicho i zmrużył oczy
Żeby ciebie ktoś kiedyś do tego bagażu nie wpakował, mała żmijko Uśmiechnał się głupkowato.
- Naprawdę, kuzynko Jane? Pozwalasz mi? - przybrał słodki wyraz twarzy - dziękuję niewspółmiernie - wykonał dworski ukłon w stronę dziewczynki.
- Cóż słodka Claudio... - zbliżył się do niej z uroczym uśmiechem - Skoro jestem nieodpowiedzialny... pilnuj mnie - wyszczerzył się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:53, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Wystrzeliła w niego palcem, opierając go na jego klatce piersiowej, tak żeby zatrzymał dystans.
-To raczej Ty masz się pilnować... -posłała mu perfidny uśmieszek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 13:59, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Odsunęła się lekko od nich i obserwuje Matt'a.

- Matt, drogi kuzynie. Skoro już tak jesteś wdzięczny to może nie napastuj Claudii? Wiem, że po długiej podróży do Grecji masz prawo do nadwyżki testosteronu, ale bez przesady. - uśmiecha się nadal jak dziecko, jednak jej rubinowe oczy dokładnie obserwują każdy ruch Matt'a.
Powrót do góry
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:02, 10 Kwi 2009    Temat postu:

- Czy czujesz się napastowana? - był szczerze zdziwiony. Zachowywał się jak zwykle. Bezczelnie, nieco arogancko... ale nadal czarująco. No z jedną różnicą. Teraz był dodatkowo wściekły. - A ty nie bądź zazdrosna kuzynko. Wybacz że nie napastuję ciebie, ale... - spojrzał na Jane, potem na Claudię - lubię troszeczkę wyższe kobiety - zachichotał. Odsunął się od Claudii i ze śmiechem patrzył na obie
- Rany.,.. czy wy już żeście doszczętnie humor tu zgubiły?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 14:06, 10 Kwi 2009    Temat postu:

- Zazdrosna? - prychnęła. - Masz tak wysoką samoocenę? Ja nie gustuję w tym typie... urody. - uśmiechęła się do niego.

- Ale chyba Cię nie uraziłam z tym testosteronem? Wyglądasz jakbym conajmniej torturowała Cię przez trzy dni. A przecież ja jestem tylko dzieckiem - uśmiechnęła się ponownie jak dziecko, tylko tym razem bardziej ujmująco.
Powrót do góry
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:12, 10 Kwi 2009    Temat postu:

- Moja samoocena nie ma z tym nic wspólnego - uśmiechnął się - Nie możesz mnie niczym urazić, Jane. Wszystko w twoich ustach brzmi jak komplement. Prawie. I pytam serio. Gdzie wasze poczucie humoru? - złość mu przechodziła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:13, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Claudia parsknęła śmiechem widząc potyczkę słowną Matt'a i Jane. Usiadła w fotelu, nogi przerzucając przez masywne brzegi.
-Poczucie humoru w Volterze to pojęcie względne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 14:15, 10 Kwi 2009    Temat postu:

- Nie przypominam sobie abym kiedyś miała większe - wzruszyła ramionami - chociaż nuda związana z ciągłym siedzeniem na dworze może mieć z tym coś wspólnego.

Podeszła do fotela, na którym siedziała jeszcze przed wizytą Aro i usiadła na nim. Nadal patrzy na Claudię i Matt'a.
Powrót do góry
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:27, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Westchnął.
- Czemu więc jeszcze tu siedzimy? - spojrzał na obie. - Z jednej strony Volterra i nuuuuda - wyciągnął jedną rękę - z drugiej wyprawa i zabawa - wyciągnął drugą dłoń przed siebie - ciekawe co przeważy? Nuda czy zabawa? I jeszcze coś o czym nie pomyślałyście. Stany są z dala od Volterry. Tam nie obowiązuje zakaz polowania - zabłysły mu oczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:34, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Claudia z delikatnym uśmiechem spojrzała na reakcję Jane, spodziewając się radości. Przelotnie utkwiła swoje spojrzenie w Matt'cie. Jego aparycje, od wielu lat zresztą te same, wskazywały na fakt, iż musiał być przemieniony w młodszym wieku niż ona. Claudia była na oko dwudziestoparoletnią, dojrzałą kobietą. Nie pamiętała nawet ilu lat brakowało jej do 30. Ogólnie wywnioskować udało jej się jedną rzecz- był dla niej za 'młody'.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 14:36, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Spojrzała na dłonie Matt'a, potem prosto w jego oczy.

- Ja i Claudia na pewno jedziemy do Stanów. No i ty jako bagażowy, jeśli chcesz? Jeśli nie to oczywiście możesz zostać tutaj. Zapewne będzie odpowiadać Ci studiowanie pergaminów z Aro. - uśmiechnęła się nieco ironicznie, ale nadal przypominała bezbronne dziecko.
Powrót do góry
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:46, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Nie dał się wyprowadzić z równowagi.
- Tylko nie bierz zbyt dużo bagażu, kuzynko... Mogę nie podołać... - stwierdził kpiąco. - Życzę miłego pakowania - ruszył w stronę drzwi - Mam nadzieję, ze znajdę tam jakąś miłą wampirzycę, która doceni ten nadmiar testosteronu jaki miewam - uśmiechnął się - bo oczywiście jadę tam tylko jako bagażowy... będę miał czas na rozrywkę gdy wy będziecie wypełniać zadanie dane przez Aro - mijając Claudię puścił jej oczko. - Dajcie znać o czasie wyjazdu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:49, 10 Kwi 2009    Temat postu:

-W porządku... -posłała Matt'owi kpiący uśmiech- Myślę, że Aro ucieszy się na wieść, że zgłosiłeś do pomocy jako ochotnik... -zaśmiała się cicho.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 14:55, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Spojrzała na Claudię, nadal się uśmiechając.

- O której chciałabyś wyjechać? Żeby nasz bagażowy mógł się przygotować i dostarczyć nasze walizki na czas, na lotnisko. - spojrzała na wychodzącego Matt'a i posłała mu dobrotliwy uśmiech.
Powrót do góry
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:56, 10 Kwi 2009    Temat postu:

- Myślę, ze Aro ucieszyłby się również z kilku innych wiadomości - spojrzał na nią nieco chłodno. Ile ona mogła mieć lat? 200? 300? On miał kilka tysięcy. Przez dwór kuzyna przewinęło się mnóstwo takich ambitnych kobiet. - Wszakże szczerość Twych intencji jest niezmierzona... - odwzajemnił kpiący uśmiech.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum / Dwór Trzech Braci / Komnaty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin