Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Komnaty Alberta
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum / Dwór Trzech Braci / Komnaty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:40, 08 Maj 2009    Temat postu:

-Fajnie masz... - rzuciła na zanim skoczyła na jakiegoś faceta, wbijając mu ostre zęby w bark. Szamotał się jeszcze trochę, gdyż Lizz nie była na tyle miłą by go zabić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:44, 08 Maj 2009    Temat postu:

Zaśmiał się cicho z jej wyczynów i już po chwili skoczył na kobietę stojącą najbliżej. Wpił zęby w jej kark i kilka chwil później opróżnił ciało kobiety z krwi. Rzucił się na następną.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:47, 08 Maj 2009    Temat postu:

Skończyła jednym , zaczęła z drugim... Właściwie mogła by tak w nieskończoność. Kiedy ciało padło obok drugiego, oblizała usta i wytarła dłonią brodę.
- No już lepiej... - zadowolona popatrzyła na Alberta .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:55, 08 Maj 2009    Temat postu:

Kiedy ciało drugiej kobiety opadło bezwiednie na ziemię, Albert spojrzał na Lizzy. Wytarł sobie usta jakąś chusteczką, żeby nie pobrudzić sobie koszuli. - Ktoś powinien się nimi niedługo zająć. - mruknął i wszedł do małego gabinetu. Wyciągnął z szuflady barokowego biurka mapy Europy. - Pozwolisz tu na chwilę, Lizzy? - zapytał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:56, 08 Maj 2009    Temat postu:

-Pozwolę - odparła i przeszła ostrożnie nad ciałami. Stanęła obok Alberta i podpatrzyła pytająco.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:05, 08 Maj 2009    Temat postu:

- Tu. - wskazał palcem na mniej więcej centrum Włoch, czyli Bolonię. - Stąd niedaleko do morza. - przesunął palec odrobinę w prawo. - Chcąc uciekać, pewnie kierowali się linią brzegową. - wykonał mały łuk i jego palec znalazł się na terenie Słowenii. - I co dalej? - zapytał marszcząc brwi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:19, 09 Maj 2009    Temat postu:

Nachyliła się nad mapą , przyglądała się jej w całkowitym skupieniu. Ustawiła palec obok palca Alberta i odezwała się wciąż zamyślona.
-Przyjmijmy Słowenię... - pokiwała głową - jednak... nie wydaje mi się , by te terany sprzyjały uprawie roli... więc najprawdopodobniej z biegiem lat skierowali się - przesunęła palec na najbliżej znajdujące się tereny nizinne - czyli dzisiejsze Chorwacja... bądź Węgry mniej prawdopodobne ale jednak...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:31, 09 Maj 2009    Temat postu:

Uważnie przyglądał się mapie. - Stawiałbym jednak na Chorwację. Dostęp do morza oznacza dostęp do ryb. - przesunął powoli palec w dół. - Sądzę, jednak, że z biegiem lat kierowali się dalej. - zatrzymał palec na Albanii. - Jeżeli się nie mylę, w około roku pięćsetnym po narodzeniu Chrystusa, spotkałem tu swoich, ale nie jestem pewien. To była krótka misja, musiałem wracać do Volterry i nie miałem czasu lepiej się temu przyjrzeć... - mówił coraz ciszej. Nie odrywał wzroku od mapy, czekając na komentarz Lizzy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:09, 10 Maj 2009    Temat postu:

Słuchała go uważnie, zastanawiając się nad tym co mogło stać się dalej.
-Jeśli byli w Albanii, to nie ma sensu by wracali... Jeśli ruszyli dalej to mamy do wyboru Grecję lub Macedonię , oba kraje wysoko rozwinięte kulturowo .... jednak to Grecja ma dostęp do morza, więc to tam powinniśmy zacząć szukać - odsunęła się od biurka i popatrzyła na Alberta , oczekując na to co powie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:08, 10 Maj 2009    Temat postu:

- Tak, to ma sens. - zgodził się. - A więc Grecja. - w końcu oderwał wzrok od mapy i spojrzał na Lizzy. - Myślisz, że kogoś znajdziemy? - zapytał niepewnym tonem głosu, wpatrując się w oczy dziewczyny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:56, 10 Maj 2009    Temat postu:

-Myślę , że tak - powiedziała stanowczo .
-To kiedy wyruszymy? - w jej głosie słychać było ekscytacje i zniecierpliwienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:03, 10 Maj 2009    Temat postu:

Było widać, że się denerwuje. Sam nie wiedział czym. - Choćby zaraz. - odpowiedział. - Musimy coś ze sobą zabrać? - zapytał. Miał kompletny miszmasz w głowie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:05, 10 Maj 2009    Temat postu:

-Niekoniecznie, zależy ile nam to zajmie - powoli podeszła do Alberta i objęła go w pasie - Nie denerwuj się...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:11, 10 Maj 2009    Temat postu:

Zamknął na chwilę oczy by się uspokoić. - Jest dobrze. - uniósł powieki i uśmiechnął się lekko. - Nie wiem ile czasu nam to zajmie... Najwyżej poślemy Marcello do Volterry. - powiedział spokojnie. - Samolot czy teleportacja? - zapytał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:57, 10 Maj 2009    Temat postu:

-A Marcello nie ma nic przeciwko byciu chłopcem na posyłki?- zapytała, ale jednocześnie stwierdziła - teleportacja...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:04, 10 Maj 2009    Temat postu:

- Nawet jeżeli miałby coś przeciwko, to musi swoje wywody zachować dla siebie. - stwierdził sucho. - Pamiętaj, Lizzy, że mam tu niemałą władzę. - wyszczerzył się. W pokoju robiło się coraz ciemniej; ostatnie promienie słońca wpadały do pomieszczenia przez wielkie okna. Albert sięgnął po telefon i zadzwonił po Marcello. Ten wkrótce pojawił się obok nich. Jego irytacja sięgała zenitu, lecz milczał posłusznie.
- Gdzie? - zapytał.
- Grecja. Jakieś nadmorskie miasteczko. Najlepiej z zachodniej części państwa. - odpowiedział Albert.
- Się robi. - poczekał aż Albert wyłączy swój dar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:17, 10 Maj 2009    Temat postu:

Zadowolona chwyciła Alberta za rękę. Wykrzywiła usta w pół uśmiechu, ale nie odezwała się.

/Grecja/ Miasteczko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:22, 10 Maj 2009    Temat postu:

/Grecja/Miasteczko

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:32, 20 Cze 2009    Temat postu:

/Grecja

Pojawił się wraz z Marcello w komnacie i od razu padł na kanapę. - Przyślij uzdrowiciela. - nakazał machnięciem ręki. Marcello wyszedł robiąc głupie miny. Po chwili do pomieszczenia weszła wysoka, czarnowłosa wampirzyca. Spojrzała na okaleczone ciało Alberta i momentalnie usiadła obok niego na kanapie.
- Panie, co się stało? - zapytała melodyjnym głosem.
- Nie mam ochoty o tym opowiadać, Kaal. Zrób coś z tym. - wskazał na brakujące kawałki skóry. Miał szczęście, że podesłano mu najlepszego uzdrowiciela w całej Volterze. Albert wyłączył swój dar. Kaal pochyliła się nad nim i przyłożyła dłonie do rannym miejsc. Choć było to całkowicie niemożliwe, nowa tkanka zaczęła pojawiać się w ranach. Po chwili ciało Alberta wyglądało jak nowe. Jedynie jego myśli nie zostały wyleczone. Zerknął na Kaal. - Dzięki.
Kaal podniosła się z gracją i wyszła z pomieszczenia rzucając ciche "nie ma za co". Albert przebrał się w ekspresowym tempie i wyszedł z komnaty.

/Sala audiencyjna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:32, 12 Sty 2010    Temat postu:

/ Dziedziniec

Weszła do od dawna nie używanej komnaty dosyć swobodnie.
- Więc, moim planem jest objęcie władzy między innymi przez zabicie Aro. To proste ale potrzebujemy jeszcze przynajmniej czterech osób do
pomocy. - Usiadła na łóżku opierając się o ramę łózka. Szantażem załatwić resztę. By robili za podnóżki. Możesz ich zabić. - Westchnęła świdrując go wzrokiem.
- Co o tym myślisz, i jakie masz propozycje?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:40, 12 Sty 2010    Temat postu:

/Dziedziniec

- Cóż... - zrobił kilka kroków wgłąb pokoju.
Postanowił wszystko spokojnie przemyśleć. Pochopne działania wcale nie przynosiły zamierzonych efektów. Znał to z doświadczenia. Podszedł do półki z książkami oglądając tak znane mu tytuły dzieł.
- Nie powiem, kusząca propozycja. - stwierdził. - Taka sytuacja jeszcze nigdy nie miała tutaj miejsca. Od kiedy jestem wampirem jeszcze nikt nie przeciwstawił się braciom. Ponad pięć tysięcy lat. - mówił z wahaniem.
Odwrócił się i spojrzał na June.
- Przyznam jednak szczerze, że mam już dosyć ich rządów. Wszystko robią nie tak.
Coraz bardziej się ożywiał. Podszedł bliżej łóżka i uniósł lekko głowę wpatrując się w przestrzeń.
- W końcu... Po tylu latach... Mieć władzę tylko we własnych rękach. Trzymać wampirzy świat w szachu... - spojrzał na June. - Tak, chcę tego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:46, 12 Sty 2010    Temat postu:

Uśmiechnęła się kusząco. Podobała jej się jego postawa.
- Więc. Jak zamierzasz poprowadzić Rebelię? I kogo chcesz w to wciągnąć? Myślałam nad Machete, nienawidzi Volturii, jest silny i jak dotąd niepokonany. - Poprawiła włosy.
- I gdy wreszcie dosięgniesz władzy, co z nią zrobisz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:52, 12 Sty 2010    Temat postu:

- Zrobię to, czego oni nie mieli odwagi zrobić. - powiedział lekko złowieszczym tonem.
Jego tęczówki błysnęły złowrogo.
- Nie będę wciągał w to osób z zewnątrz... Na razie. - przerwał na chwilę i usiadł się obok June. - We dworze jest parę osób, które sądzę, że mi pomogą. - chwilowo nie miał na myśli nikogo konkretnego. - Teraz musimy tylko wymyślić jak pozbyć się mego brata. Jedno jest pewne. Nie może cię dotknąć, bo cały plan pójdzie z dymem. - zauważył.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:13, 12 Sty 2010    Temat postu:

- To niech będzie przekonany że mnie dotyka. - Zaśmiała się.
- Potrzebny jest Nicolas Albo Mercedes. oni wytwarzają złudzenie iluzji, to wystarczy. - Dodała nie przestając na niego patrzeć.
- Zasadzka. - Uśmiechnęła się kątem ust.
- Z Kajuszem też nie będzie problemu. Gorzej z Markiem. O jako jedyny ma charakter.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:24, 12 Sty 2010    Temat postu:

- Kajusz i Marek są bezradni bez Aro. - powiedział krzyżując ręce na piersi.
- Kiedy już skończę z ich przywódcą łatwo będzie mi ich sobie podporządkować. A jeśli któreś będzie protestować... - z szyderczym uśmiechem zerknął na June. - Zabiję.
- Mam nad nimi przewagę. Podczas gdy oni siedzieli w tej zapyziałej komnacie i wydawali rozkazy na prawo i lewo, ja walczyłem na misjach, narażałem swoje wartościowe jestestwo tylko po to by być kimś, liczyć się we dworze. Po to by zdobyć zaufanie i względy Aro. - zamilkł na chwilę.
- Nie dam sobą więcej pomiatać. - mruknął po chwili coraz bardziej zdecydowany na poprowadzenie rebelii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mercedez Volturi
Volturi



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:37, 13 Sty 2010    Temat postu:

//sala balowa

Zapukała do komnaty ale nie czekała na odpowiedź. Weszła stanowczym dla siebie krokiem. Zamknęła za sobą drzwi i spojżała po zebranych.
-No Alberice powróciłeś do dworu.
Zachichotała.
-Ale mogę się założyć że to nie jest bezinteresowne. Nigdy nic nie robiłeś bez celu.
Uśmiechnęła się słodko.
-Tylko nie blokuj moich darów bo toważyszki Twoje mają ciekawą aurę muszę przyznać.
Popatrzyła na wszystkioch i się uśmiechnęła.
-Więc co Cię sprowadza spowrotem do kochanych braci?
Powiedziała to trochę z ironią bo zaczynali jej grać na nerwach


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:08, 13 Sty 2010    Temat postu:

Różowe włosy Mercy zazwyczaj wyprowadzały ją z równowagi, teraz jednak widziała w niej osobę która może im pomóc w drodze do celu. Posłała Albertowi wymowne spojrzenie i założyła nogę na nogę. Z jej tonu można było wyczytać, że również nie popiera braci. June wolała jednak zbyt nie ryzykować.
- Towarzyszka. - Poprawiła ją nadal patrząc na Alberta.
- Jesteśmy tylko we dwoje. Nie licząc ciebie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Junette Kowalska dnia Śro 17:13, 13 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:02, 13 Sty 2010    Temat postu:

Zerknął na przybyłą surowym spojrzeniem.
- Witaj, Mercedez. - przywitał się z lekka chłodnym tonem.
Nadal blokował dary, nie miał zamiaru przestawać. Tak czuł się pewniej.
Coś wpadło mu do głowy. Mercedez przydałaby im się w spisku i to bardzo. Nie wiedział jednak czy może jej ufać. Jakby nie patrzeć była bardzo blisko z braćmi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:27, 13 Sty 2010    Temat postu:

- Czemu w twoim głosie wyczułam sarkazm? - Zapytała podchodząc bliżej Alberta.
- Mercedes, czyżbyś miała zastrzeżenia co do obecnej władzy? - Zapytała chcąc wyczuć jej stosunki z Aro i resztą. Odwróciła głowę w stronę okna. Kolor włosów Mercy, ewidentnie ją rozjuszał. Miała ochotę przyłożyć jej za sam fakt różowych włosów.
- Zbieg okoliczności? - Szepnęła Albertowi do ucha tak by wampirzyca nie usłyszała.
- Może się przydać. Pod każdym względem. - Dopowiedziała równie cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:36, 13 Sty 2010    Temat postu:

Przez chwilę w milczeniu analizował sytuację. Tak, Mercedez niewątpliwie przydałaby się w jego szeregach. Jakoś zdzierży ten paskudny kolor włosów, nie ma wyboru.
Uśmiechnął się nieznacznie pod nosem i zerknął ponownie na wampirzycę.
- Właściwie dobrze, że tu jesteś Mercedez. - zaczął zupełnie innym tonem. - Chciałbym z tobą o czymś porozmawiać, ale nie wiem czy mogę ci ufać... - uniósł lekko brwi w oczekiwaniu na odpowiedź.
Złowieszczy uśmiech nadal utrzymywał się na jego twarzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:52, 13 Sty 2010    Temat postu:

- Nie jestem pewna czy to dobry pomysł, mówić jej o wszystkim teraz. - Mruknęła patrząc na Mercy. Zauważyła w barku butelkę czerwonego wina.
- Mogę się rozgościć? - Zapytała podchodząc do oszklonego regału. Niezły rocznik, wino półwytrawne, akurat do oblania nowego pomysłu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Junette Kowalska dnia Śro 19:54, 13 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:00, 13 Sty 2010    Temat postu:

- Słuszna uwaga. - przyznał.
- Przejdźmy może do salonu? - zaproponował i wyszedł z sypialni.
Już w salonie usiadł wygodnie w fotelu czekając aż jego goście się przyłączą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:10, 13 Sty 2010    Temat postu:

Doszła do niego z dwoma kieliszkami i otwartą butelką. Podała mu jeden i z zadziornym uśmiechem nalała do obu.
- Póki jeszcze nie przyszła, co zamierzasz jej powiedzieć? - Zapytała upijając łyk wina.
- Staraj się być dyskretny, musimy działać powoli, wiesz o tym. - Mówiła przesuwając palcem po kieliszku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:19, 13 Sty 2010    Temat postu:

- Nic nie zamierzam jej na razie mówić. - powiedział odbierając kieliszek.
- Zrobię małe rozeznanie, wypytam się. - upił łyk wina. - Jak się postaram, potrafię zdobyć czyjeś zaufanie. Po za tym... Pewnie też to usłyszałaś. Ona tak samo jak my, ma jakieś awersje do braci. Tym lepiej dla nas. - skwitował wprawiając czerwony trunek w wirowanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mercedez Volturi
Volturi



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:28, 13 Sty 2010    Temat postu:

Mercedez pokierowała się w stronę salonu. Rozsiadła się elegancko na kanapie i założyła nogę na nogę. Miała dość skąpą sukienkę jak to u niej bywało i widać było jej całe udo. Żażuciła z gracją sobie włosy do tyłu i uśmiechnęła się słodko.
-Czy mam coś do naszej władzy? Hmm Wiesz Junette Aro to praktycznie jest jak mój ojciec ale strasznie nie podobało mi się to co się działo na balu.
Skrzywiła się.
-Po prostu jak nie wychowane bydło. Normalnie nie smaczne to wszystko było.
Zaczęła owijać sobie włosy wokół palca.
-Jestem tu od kąd stałam się wampirem i muszę przyznać że dzieje się tu co raz gożej. Ale chociaż ciekawe dary poznaje. A tyle ich było.
Zrobiła rozmażoną minę


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mercedez Volturi dnia Śro 21:30, 13 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:34, 13 Sty 2010    Temat postu:

- Jej dar jest użyteczny, nawet gdy nie będzie zainteresowana, będziemy musieli ją przekonać. - Szepnęła Albertowi do ucha po czym uśmiechnęła się do Mercy.
- Myślę podobnie.- Stwierdziła nie przestając się uśmiechać.
- Mercedes, jak długo możesz posługiwać się jednym darem? - Zapytała udając zaciekawienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:38, 13 Sty 2010    Temat postu:

Milczał. Przysłuchiwał się rozmowie z zainteresowaniem. Wlepiał wzrok raz w June, raz w Mercy. Nigdy nie był dobry w negocjacjach i takich tam pierdołach. Kazano mu wszystko rozwiązywać siłą, tak też robił. Postanowił tę część akcji powierzyć w ręce Junette.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mercedez Volturi
Volturi



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:42, 13 Sty 2010    Temat postu:

Żałowała że nie ma już daru Cullena ale przy Albercie i tak by nic nie dał.
-Mogę mieć dary wszystkich wampirów których spotkam no oprócz Alberta.
Uśmiechnęła się kwaśno.
-Spotkam na raz 100 wampirów i będę miała tyle darów i mogę z każdego kożystać. Dlatego jestem blisko braci bo ja jedna ich mogę obronić. Całą straż mogę zastąpić. A do tego wiem jakie dary ma przeciwnik bo dokładnie czuję jego aurę.
Przypatrzyła się uważnie dziewczynie a potem Albertowi.
-Aurę poszczególnych darów czuję ok 3 dni nie krócej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:58, 13 Sty 2010    Temat postu:

- Chce to zobaczyć. Mogę? - Spojrzała na alberta pytająco. Na próbę ukłuła Mercedes znalezioną nieopodal szpilką, w miejscu ukłucia pojawiła cię mała ranka.
- Odblokuj nas, Albert. - Uśmiechnęła się do wampirzycy. Mercy musiała jej zaufać, inaczej plan nie wypali.
- Chcę zobaczyć jak użyjesz mojego daru.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mercedez Volturi
Volturi



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:03, 13 Sty 2010    Temat postu:

Mercedez uśmiechnęła się słodko do June.
-Zrób większą rane bo to jest nic. Ale nie taką spileczką.
Prychnęła. Czuła dar dziewczyny.
-Samoregeneracja musi być fajna.
Spojrzała na Alberta.
-Możesz odblokować mnie? Wszystkich osób w dworze mam dary obecnie,
Uśmiechnęła się


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum / Dwór Trzech Braci / Komnaty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 4 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin