Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Sala balowa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum / Dwór Trzech Braci
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jane Volturi
Volturi



Dołączył: 21 Lis 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:54, 25 Lis 2009    Temat postu:

Spojrzała na Matta i skinęła mu głową na powitanie. Odsunęła się trochę w tył i stanęła bliżej brata.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek
Volturi



Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:54, 25 Lis 2009    Temat postu:

- Jestem pewien.. - zaczłą wpatrując się w Seana gdy zmaterializował się Matt. - O! W samą porę. Oczywiscie że mozesz pomóc. Jak zawsze. Chciałbym jedynie uściślić czy Sean zrozumiał to czego od niego się wymaga... Za chwilę się Tobą zajmę Matt.. - ponownie wrócił do Seana jak gdyby nigdy nic - Zgadzasz się więc opiekować nią, wprowadzić, wychować... Dzień w dzień pokazując jej jak się odnaleźć w nowej sytuacji i ucząc jej naszych praw? Co tydzień będę miał pisemne raporty o jej postępach? A co dwa tygodnie będziecie się tu zjawiali na kontrolę? Każdy z tych warunków gotów jesteś wypełnić? I ona nie jest twoim zwierzaczkiem Sean. Z chwilą przyjęcia tej odpowiedzialności staniesz się dla niej jak ojciec, i to ty będziesz odpowiadał za jej błedy. Rodzicielstwo to trudna praca - wpatrywał się uważnie w twarz wampira przed nim.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 18:47, 25 Lis 2009    Temat postu:

Pojawiły się tu jakieś dwa nowe wampiry. Matta kojarzył jako z widzenia, ale kobitki ni w ząb. A śliczna była, czemu zaprzeczyć nie mógł. Uśmiechnął się do niej na powitanie, uwcześnie kiwając głową Mattowi. Dla niego było to trochę dziwne. Sam przystał do Volturi i właściwie był wolny. Mógł robić co chce. A ci wszyscy... fioletowi xD byli, wg niego przynajmniej, po prostu więźniami.
-Nie mam wyboru. - Wzruszył ramionami. - Nie jej wina, ze jest kim jest, a moja. Raczej. Adoptować jej nie zamierzam, ale mogę ją przygarnąć - Przy slowie 'przygarnąć' zaznaczył cudzysłów palcami w powietrzu. - To mogę już iść, wasza wysokość? Ktoś na mnie czeka...
Powrót do góry
Aprilan
Vampire



Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bruxelles
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:51, 25 Lis 2009    Temat postu:

Uniosła brwi słysząc odpowiedź Seana. Nie rozumiała, czemu po prostu nie pozwolił im jej zabić. Chociaż irytowało ją to, że rozmawiali o jej 'przyszłości' zupełnie ignorując jej zdanie o tym wszystkim, wolała siedzieć tym razem cicho. Jednak wiedziała, kiedy się przymknąć - życia znowu nie chciała stracić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ilucorana
Vampire



Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:13, 25 Lis 2009    Temat postu:

- Myślę, że to zależy od szlachetnej trójcy w niepełnym skłądzie.
Uśmiechnęła się odrobinę jadowicie. Spojrzała na tych co się pojawili. Matt...i ktoś kto zdawał siejej ybć znajomy. Otaksowała blondynę spojrzeniem, na chwilę przymknęła oczy. Na bogów, czemu oni zawsze wyglądaja tak samo. Zaklęła pod nosem. Mogła dać głowę, że już ją kiedyś widziała. Chyba w Grecji...No nie ważne. Uśmiechnęła się lekko do Matta, potem obdarzyła ciepłym uśmiechem blondynkę. Co jej szkodziło. Z wyrazu twarzy mogła spokojnie odczytać, że kobiętę pobyt w tym miejscu bawi równie co ją. Tyle że obie miały...powód. Kąciki jej ust powędrowały na chwilkę ku górze. Stanęła za Markiem, chyba najpierw chciałą go poinformować o planach, ale zmieniła zdanie. Po prostu wyprowadziął dziewczynę z pomieszczenia. I tak byli zajęci tą drugą.

\\ Apartamenty gościnne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luc
Volturi



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:20, 25 Lis 2009    Temat postu:

- Hm? Wydaje ci się.
Uśmiechnął się czarująco. Jednak dostrzegalnie spiął mięśnie widząc Cherry na sali. No pięknie...kolejny zabójczy element. Zmrużył lekko oczy, ale po chwili się odprężył, widząć Matta. Jednym słowem dzikie zwierzątko będzie siedziało spokojnie. Odetchnął cicho, wyjął fajka, odpalił. Zaciągnął się. Coś co odwracało uwagę od głodu. Chociaż tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek
Volturi



Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:14, 25 Lis 2009    Temat postu:

- Sean - powiedział Marek łagodnie. - Ja chcę mieć pewność że dobrze zrozumiałeś co będziesz miał zrobić. Chciałbym zebyś mi powiedział co konkretnie zamierzasz zrobić z twoją nową zbuntowaną nastolatką. - na kamiennej twarzy nie odbijały się żadne uczucia. - I chciałbym żebyś był kompletnie szczery - dodał. - Szczerość to podstawa wzajemnych relacji - usiadł w fotelu i cierpliwie czekał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 20:24, 25 Lis 2009    Temat postu:

-Raaaanyy! Co to ma do cholery być, jakaś sesja u psychiatry? - Zawył przeciągle. - Teraz mam zamiar zabrać ją ze sobą do osoby, która CZEKA I PEWNIE SIĘ O MNIE NIEPOKOI. - Podkreślił koniec zdania. - Wyczerpałeś limit szczerości na dziś. Panie.
Powrót do góry
Aro
Gość






PostWysłany: Śro 20:52, 25 Lis 2009    Temat postu:

- Nie zrozumiałeś nas. - Uśmiechnął się kpiąco. - Nie obchodzi mnie ktokolwiek to jest i jak bardzo cię potrzebuje, bo masz pod opieką nowonarodzoną. - Stwierdził wpatrując się w niego jak w niedorozwiniętego.
- Musisz zacząć jej naukę. Na początek może "dobre maniery" albo "szacunek".
Powrót do góry
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:09, 25 Lis 2009    Temat postu:

Luc napisał:
- Hm? Wydaje ci się.
Uśmiechnął się czarująco. Jednak dostrzegalnie spiął mięśnie widząc Cherry na sali. No pięknie...kolejny zabójczy element. Zmrużył lekko oczy, ale po chwili się odprężył, widząć Matta. Jednym słowem dzikie zwierzątko będzie siedziało spokojnie. Odetchnął cicho, wyjął fajka, odpalił. Zaciągnął się. Coś co odwracało uwagę od głodu. Chociaż tyle.


przyjrzała się Lucowi.
-nie sądzę.
mruknęła do siebie, po czym spięła się widząc Cherry wchodzącą do sali.
Jej świeże rany jeszcze się nie zagoiły.
Napięła mięśnie i całą siłą woli zmusiła się, by nie rzucić się na nią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luc
Volturi



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:16, 25 Lis 2009    Temat postu:

- Naprawdę.
Położył jej deliaktnie dłon na ramieniu, zacisnął palce. Co to za farsa? Co tu się dzieje...Pokręcił głową, przyglądając sietemu wszystkiemu. Wydmuchnął kółko z dymu, odchylił lekko głowę do tyłu. No cóż.
- Nigdy nie uśmiecham się wymuszenie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:19, 25 Lis 2009    Temat postu:

Nicolas napisał:
Junette Kowalska napisał:
Przyciągnęła go do siebie bliżej, tak że niemal stykali się nosami.
- Chcę więcej. - Stwierdziła zbliżając swoje usta do jego warg.
- Chcę żeby to był bardzo długi romans. - Stwierdziła lekko rozbawiona. Orkiestra Volturii grała Tango, cieszyło ją to bo było w miarę nastrojowe.


[załóżmy, że poprosił ją do tańca, ale przerwali i potem obserwowali awanturę Razz]

-Hmm. - Mruknął, przyglądając się dwó[u]m nowonarodzonym. - Mają problemy... Ja bym takie od razu zlikwidował. Nie potrzeba nam więcej takich dzieci.
-A wracajac do naszej rozmowy... Też nie miałbym nic przeciwko długiemu romansowi. - Mruknął z lekkim uśmiechem, odciągajac ją na drugi koniec sali i starannie ignorując kuszący zapach krwi. - Mógłby nawet trwać... - Pocałował ją bardzo długo i namiętnie. - Wieczność.


- Jeżeli wieczność to tylko z tobą. - Uśmiechnęła się, ale spostrzegła jak bardzo popsuła się atmosfera.
- Chodźmy... gdzieś. - Szepnęła mu do ucha unikając wzroku zebranych. Zakończyła pocałunek trochę zbyt szybko, za intensywnie, ale chciała jak najszybciej się stąd wydostać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:22, 25 Lis 2009    Temat postu:

Spojrzała na niego odwracając wzrok od wampirzycy.
-tylko z przyzwyczajenia?
Spytała po czym dodała niepewnie
-chciałabym stąd iść. Możesz zostać, jeśli chcesz.
powiedziała patrząc na niego. nie chciała go do niczego zmuszać. ale przebywanie z wampirzycą w jednym pomieszczeniu nie było dla niej dobrym pomysłem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luc
Volturi



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:25, 25 Lis 2009    Temat postu:

- Powiedzmy...
Mruknął uśmiechając się nadal. Spojrzał jej w oczy.
- Z chęcią zostawię ten bałagan...liczyłem na jeden taniec z jaśnie panną, ale widać w tej atmoferze...
Mruknął cicho, krzywiac się nieznacznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:34, 25 Lis 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się lekko.
-zatańczyć można wszędzie.
powiedziała lekko spoglądając na niego.
-ty prowadź.
powiedziała bo nie miała kompletnego pojęcia, jak się poruszać tutaj


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luc
Volturi



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:46, 25 Lis 2009    Temat postu:

Kiwnął głową.
- Proponuję udać się do ogrodów...z dala od tego hałasu.
Uśmiechnął się do niej łagodnie, ujął jej dłoń i ruszył do ogrodów.

//ogrody (zaczynasz)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:10, 25 Lis 2009    Temat postu:

-Powiedzmy, że po prostu za sobą nie przepadamy... -szepnęła do ucha Walkera z delikatnym uśmiechem. Wtedy właśnie na sali pojawił się Matt. Dziewczyna poczuła się lekko skołowana. Dawno nie widziała przyjaciela, jednak... Nie była pewna czy w obecnej sytuacji powinna się z nim przywitać...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 22:14, 25 Lis 2009    Temat postu:

Do sali balowej wkroczyła Eliza.
Rozejrzała się po sali.
Wszędzie była krew.
- Coś mnie ominęło?
Spytała do zebranych z nieskrywaną satysfakcją.
Uśmiechnęła się tajemniczo.
Powrót do góry
Johnny Walker
Volturi



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:40, 25 Lis 2009    Temat postu:

Marek mówił jedno, Aro kręcił głową. W tej sytuacji Johnny postanowił się wstrzymać. - On nie jest taki straszny - szepnął Claudii do ucha. I wtedy pojawił się tamten.
- No i pięknie - warknął cicho na widok Matta. Claudia drgnęła. Puścił ją. - Jeżeli chcesz to idź - powiedział spiętym głosem. Odwrócił wzrok. Nie chciał na to patrzeć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:46, 25 Lis 2009    Temat postu:

-Johnny... -szepnęła do niego czule. Jej opuszki palców lekko musnęły jego kark- Zaufaj mi... -mruknęła z bardzo delikatnym uśmiechem. Do tej pory nawet nie ruszyła się z miejsca.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 22:47, 25 Lis 2009    Temat postu:

Elize obserwowała to zamieszanie z nieskrywaną radością.
Lubiła awantury i takie tam.
Usiadła sobie na jednym z krzeseł, położyła nogę na podpórce i z tej pozycji zaczęła uważniej obserwować.
Spojrzała na Johnny'ego.
Ten był całkiem niczego sobie wampirem.
Znała wszystkich z Volturii. Lecz bywali i tacy, których znała z widzenia.
Powrót do góry
Johnny Walker
Volturi



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:50, 25 Lis 2009    Temat postu:

- Tobie ufam. Jemu nie - warknął przez zęby na tyle głośno by Matt usłyszał. Miał ochotę zmiażdżyć mu zdradziecki łeb. Właściwie miał ochotę miażdżyć go wielokrotnie i od nowa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:55, 25 Lis 2009    Temat postu:

Claudia przelotnie spojrzała na Elizę mimowolnie posyłając jej delikatny uśmiech.
-Zaraz wracam... -mruknęła do Johnny'ego i energicznym krokiem podeszła w stronę Matt'a. Posłała mu stonowany uśmiech i lekko dygnęła na widok jego towarzyszki. Normalnie pewnie sprzedałaby mu jakiegoś całusa w policzek, jednak nie chciała nadwyrężać cierpliwości Walkera.
-Matt... -powiedziała z radością- Miło Cię znowu widzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 22:55, 25 Lis 2009    Temat postu:

- Czy z łaskawości swojej ktoś mi powie co tutaj zaszło?
Zaczęła się denerwować.
Zawsze tak było, gdy ktoś jej nie słuchał, albo co gorsza ignorował zupełnie.
Spojrzała na Claudię.
- Może ty mi powiesz droga Claudio?
Uśmiechnęła się szyderczo do niej.
Powrót do góry
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:58, 25 Lis 2009    Temat postu:

Pokręciła głową słysząc słowa Elizy. Oderwała swoją uwagę od Matt'a.
-Myślę, że powinien Ci to wyjaśnić ktoś bardziej kompetentny... -westchnęła wracając spojrzeniem do przyjaciela.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Johnny Walker
Volturi



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:01, 25 Lis 2009    Temat postu:

- Nie spiesz się - wywarczał gardłowo. Zmruzył oczy i zacisnął szczęki mimowolnie. Obserwował każdy jej ruch. Obserwował każdy ruch Matta. Jeszcze chwila a urwie mu głowę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 23:02, 25 Lis 2009    Temat postu:

Prychnęła pod nosem
- Ciekawe któż mnie zachwyci swoją wylewną recenzją...
Mruknęła.
- A tak z innej beczki. Jak się miewasz Claudio? Nie brakuje jak widać towarzyszy płci męskiej.
Spytała się wampirzycy.
Powrót do góry
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:15, 25 Lis 2009    Temat postu:

Zrozumiał wszelkie aluzje Marka. Ile to juz razy wykorzystywano go w ten sposób? Przestał liczyc dawno temu. Rozejrzał się po sali. Skinął głową kilkadziesiat razy. Dostrzegł Walkera Z Claudią? Zdziwił się. Wzruszył jednak ramionami i odszukał Cherry. Uśmiechnął się do niej, zapatrzył w nią. Odpłynął.
Claudia znalazła się przy nim jak zjawa.
- Claudie - przywitał się przytulając ją i całując w policzek swym zwyczajem - Pogodziliście się? - zdziwiony nie mógł powstrzymać pytania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 23:22, 25 Lis 2009    Temat postu:

-Zazdrosna? -przechodząc zwróciła się do Elizy.
Zmrużyła oczy patrząc na niego.
-Wyglądasz tak jakbyś ducha zobaczył... -mruknęła średnio z tego faktu zadowolona. Po chwili jednak rozchmurzyła się. Jej ręka, na której był pierścionek niezauważalnie wtopiła się w sukienkę. Nie zamierzała mu się tym chwalić.
-Pogodziliśmy... -jej twarz znów lekko rozpromieniała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Johnny Walker
Volturi



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:27, 25 Lis 2009    Temat postu:

Aż nim rzuciło gdy Matt pocałował Claudię. Zabiję... Rozerwę.. Zakopię... Syknął zaciskając pięści. Nie wytrzymał. Podszedł do nich z kamiennym wyrazem twarzy.
- Matt - nie skłonił głowy. Po co? Nie musiał się mu kłaniać. Objął Claudię. - Pochwaliłaś mu się już, kochanie? - zapytał spokojnym głosem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:49, 25 Lis 2009    Temat postu:

- Ducha? Nie. Po prostu nie usłyszałem kiedy podeszłaś. - zaśmiał się. Przelotnie zerknął na Claudię lecz wzrok wbijał w Cherry. Na chwilę spojrzał na swoją rozmówczynię. - Cieszę się. Cieszę się że ty się cieszysz - powiedział a potem podszedł Walker
- Johnny - stał twardo. - Pochwaliłaś czym? - zerknął pytająco.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 23:52, 25 Lis 2009    Temat postu:

Źle czuła się stojąc pomiędzy nimi. Wręcz fatalnie. Najchętniej uciekłaby stąd z piskiem, ale była już dojrzałą kobietą. Cóż poradzić. Zerknęła na Matta i podążyła z uśmiechem za jego spojrzeniem.
-Przyjęłam zaręczyny Walkera... -mruknęła spoglądając na Walkera. Delikanie uścisnęła jego dłon.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 0:06, 26 Lis 2009    Temat postu:

- Nie ma o co Claudio. Mężczyźni to gorszy rodzaj...
Odpowiedziała wampirzycy.
Dla niej mężczyzna był zabawką, która umilała czas.
Powrót do góry
Cherry
Vampire



Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:31, 26 Lis 2009    Temat postu:

Odwzajemniała uśmiechy padające w jej stronę, w końcu nie znała większej części tego zbiegowiska i nie mogła ich z ich od razu skreślać. Część zgromadzonych kojarzyła, jak na przykład kobietę, która wyprowadziła nowonarodzoną, ale nie była w stanie skojarzyć skąd.
Cała ta szopka która tutaj trwała wprawiała ja w rozbawienie. Nie była może w temacie, ale to co mówił Aro, Marek i ten Sean dawało jej jako taki obraz sytuacji. Trzeci z nich najwyraźniej próbował obejść pytania pozostałych. Bawiło ją to, równie mocno jak opuszczenie sali przez Luca i Ayę. Odprowadziła ich spojrzeniem pełnym dzikiej satysfakcji.
Rozglądała się po sali, szukając jakiejś innej atrakcji. Natrafiła na wzrok Matta. Wpatrywała się w niego przez dłuższą chwilę i odwróciła wzrok. Gdy spojrzała tam znów, stała przy nim jakaś wampirzyca. Sechemet postanowiła na nią uważać . Obserwowała zatem jej towarzysza, który nie wyglądał na zadowolonego.
Cherry była świadoma, że Matt wbija w nią od dłuższego czasu spojrzenie. Zbliżyła się więc do niech dumnym krokiem, uśmiechając się pod nosem. Stanęła u boku wampira, kiwnęła głowa w kierunku jego znajomych. - Kochanie - mruknęła obejmując go w pasie i składając na jego ustach długi, namiętny pocałunek.
- Długo to będzie trwać? Ten cyrk mnie nudzi... - odczepiła się od niego i utkwiła wzrok w kobiecie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cherry dnia Czw 7:31, 26 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 18:47, 26 Lis 2009    Temat postu:

Do najbardziej cierpliwych wampirów to on raczej nie należał, a tym bardziej nie mógł znieść miłosnych zatargów. Nie teraz. Nie w TEJ chwili. Podzielał zdanie blondynki, kimkolwiek była.
-Dobrze, Panie. - Skłonił się, a raczej kiwnął głową w stronę Ara. Może to była jedyna możliwość, jaka istniała? Nie, Sean taki nie był... Miał plan awaryjny na takie okazje oraz bardzo, bardzo przydatny dar. Musiał po prostu zyskać na czasie. - Więc skoro przysiągłem, ze będę się nią opiekował, mogę już iść? Moja przyjaciółka z pewnością BARDZO się niecierpliwi. - W dupie miał, że go to nie interesuje. I tak podkreślał to przy kazdej wypowiedzi.
Powrót do góry
Aprilan
Vampire



Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bruxelles
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:06, 26 Lis 2009    Temat postu:

-Aż tak bardzo ci przeszkadza opiekowanie się mną?-powiedziała udając zranioną. Po chwili uśmiechnęła się wrednie-Od teraz będę chodziła wszęęędzie za tobą.
- W końcu masz się mną zająć, prawda?-spytała niewinnie. Nie chciała być upierdliwa, ale irytował ją. Tak mu bardzo przeszkadza? To niech tylko zobaczy, jak bardzo może mu naprawdę przeszkodzić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:00, 26 Lis 2009    Temat postu:

- Gratuluję - zmarszczył czoło w zdziwieniu - Naprawdę gratuluję i cieszę się jeżeli to własnie jest to czego chcesz. Bez urazy Johnny - zaznaczył. Sechmet znalazła się obok i oblicze Matta złagodniało. Jego oczy przemknęły po niej z zadowoleniem. Oddał jej pocałunek z równą pasją, mocno przyciągnąwszy ją do siebie. - Kochanie - wymruczał - Obiecuję że gdy to się skończy nie bedziesz się nudzić - ukąsił ją w szyję z płomieniem w oczach. - Długo nie bedziesz się nudzić - uśmiechnął się znacząco. Otrrząsnął się
- Cherry - zwrócił się do niej - poznaj moich przyjaciół - ostatnie słowo zaakcentował - Claudia. Johnny. - przedstawił dwójkę - właśnie się dowiedziałem, ze się zaręczyli. Nie uważasz, ze to cudownie? - wbił spojrzenie w Claudię. W oczach miał nieme pytanie: Jesteś pewna?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:05, 26 Lis 2009    Temat postu:

-Miło Cię poznać Cherry... -kiwnęła głową w kierunku dziewczyny z delikatnym uśmiechem. Spojrzenie Matta nie spodobało jej się.
-Zawsze tego chciałam... -mruknęła podkreślając pierwsze słowa swojej wypowiedzi. Kochała Walkera. Od zawsze. To co zrobiła kiedyś stało się jej przekleństwem. Wpatrywała się w Matta jeszcze przez chwilę zanim przeniosła swoje spojrzenie na Johhny'ego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Johnny Walker
Volturi



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:17, 26 Lis 2009    Temat postu:

Z kurtuazją skłonił głowę wampirzycy, która do nich dołączyła. Ujął jej dłoń i ucałował ją
- Johnny Walker - przedstawił się szarmancko. Cóż. Zawsze taki był w stosunku do pięknych kobiet. Tym razem chciał również zirytowac Matta. Uśmiechnął się czarująco, po czym zwrócił się do Claudii.
- Myślę, ze nic tu po nas Kochanie. - podał jej ramię - Znam ciekawsze sposoby na wykorzystanie czasu. Nie musimy na szczęście tkwic tu jak niektórzy - posłał Mattowi znaczące spojrzenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:57, 26 Lis 2009    Temat postu:

- W takim razie gratuluję - uśmiechnął się wiedząc że mówi prawdę. Przytulił Claudię - Cieszę się. - szepnął jej na ucho - o ile będziesz szczęśliwa. Chciałbym. naprawdę. - puścił ją i wyciągnął rękę w stronę Walkera - Gratuluję stary.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum / Dwór Trzech Braci Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 13, 14, 15  Następny
Strona 14 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin