Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Hall
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle / Dom Publiczny "Pod Czerwoną Podwiązką" XD
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:12, 10 Sie 2009    Temat postu:

//Wille / ap. J. D.

Weszła do Podwiązki prosząc taksówkarza o zaczekanie. Najpierw zabrała ze swojego lokum jeszcze jedna torbę z rzeczami. Potem zeszła na dół i rozejrzała się.
- Gdzie Martin? - zapytała recepcjonistkę.
- W kasynie, ale...
- Sam? - przerwała jej Julie.
- Nie... ale to nie jest dobry pomysł. On jest wściekły..
- A czy ja wyglądam na rozradowaną hippie? - warknęła wzburzona. Nie oglądając się nawet ruszyła do kasyna.

// kasyno i bar


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Juliette dnia Pon 16:13, 10 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:22, 12 Sie 2009    Temat postu:

/ Ulica

Wszedł do Podwiązki w stanie lekkiego upojenia. Tak przynajmniej wyglądał. Właśnie przed chwilą jego życie prywatne zmieszało się z pracą a co najdziwniejsze Norman nie miał nic przeciwko. Idąc u boku Juliette rozglądał się za Carmen.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:22, 12 Sie 2009    Temat postu:

// kasyno i bar

Siedziała w hallu na jakiś fotelu. Starała się nie zwracać uwagi na ludzi w korytarzu i tych wchodzących do różnych pokoi. Wzięła jakieś babskie pisemko i zaczytała się w nim


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:30, 12 Sie 2009    Temat postu:

//ulice

Nie zbeształ jej, nie odrzucił... Juliette czuła się lekka jak piórko. Uśmiechała się do siebie i delikatnie trzymała Normana pod rękę.
- Jak sądzę nie chcesz, zeby ktokolwiek tutaj... - szepnęła zataczając ręką małe kółko. Zauważyła Carmen. Niechętnie puściła Normana niepostrzeżenie muskając jego dłoń. - Po prostu daj mi jutro znac jak wstaniesz. - mruknęła cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:45, 12 Sie 2009    Temat postu:

Prychnął słysząc jej słowa. - Kłamstwo ma krótkie nogi. I tak się wyda. - rozejrzał się po hallu. Pusto. Żywej duszy prócz Carmen. Dopadły go złe przeczucia związane z pokojem ale je odrzucił - Chcesz to ukrywać? Będzie zabawa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:50, 12 Sie 2009    Temat postu:

Spojrzała na Julie i Normana. Mimo, że dziewczyna puściła jego rękę Carmen to zauważyła. Uśmiechnęła się szeroko.
- Hej Julie. Wiesz, jeśli chcesz to wrócę sama taksówką. Chyba nie zginę po drodze - westchnęła wstając z fotela


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:12, 12 Sie 2009    Temat postu:

- Myślałam, ze ty wolisz to trzymać w tajemnicy. - stwierdziła po prostu - Nie chcialabym zebys sie z tym zle czuł Norman - wyszeptała i uśmiechnęła się do Carmen - A nie pogniewasz się Słońce? Ja... ja przyjade do ciebie pozniej i pomoge ci sie rozpakowac, dobrze? - mrugnela do przyjaciolki. "Dziekuje " powiedziala do niej bezgłosnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:20, 12 Sie 2009    Temat postu:

- Jeśli będziemy się z tym kryć, będzie większa zabawa. - szepnął jej do ucha i uśmiechnął się niecodziennie bo iście szatańsko. Popchnął ją lekko ku Carmen. - Jedź, jej jesteś teraz bardziej potrzebna niż mi... - mrugnął do Juliette - Jutro to sobie odbijemy. - pokiwał głową - Jedź.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:27, 12 Sie 2009    Temat postu:

Skinęła głową do Julie i podeszła do nich kilka kroków.
- Nie trzeba. Poradzę sobie - zerknęła na Normana - a poza tym chyba coś chcieliście załatwić. Tak mi się wydaje - zaśmiała się cicho i poklepała Julie po ramieniu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:44, 12 Sie 2009    Temat postu:

-Będzie - zgodziła się prawie bezgłośnie.- Jesteś pewien? - szepnęła majac na myśli jechanie z Carmen - Nie chcę jeszcze... - westchnęła niezadowolona. Zmruzyła oczy - Chcesz się mnie pozbyć. -nie utrzymała powagi i zachichotała cichutko. - Nie martw się niedługo bedziesz miał spokój przez całe dwa tygodnie... - Wpadła na pewien pomysł i uśmiechnęła się równie demonicznie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:48, 12 Sie 2009    Temat postu:

- Jestem, jedź. - pogonił ją machnięciem dłoni - Tyle lat żyliśmy obok siebie i... Nie źle to ująłem. Nieważne. Jedź - odprowadził obie kobiety do drzwi i mruknął do Juliette - Jesteś pewna że będę się cieszył?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:57, 12 Sie 2009    Temat postu:

Wzięła jakiś karton w obie ręce i pożegnała się z Normanem.
- Będę w taksówce - rzuciła do Julie i wsiadła do taksówki razem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:02, 12 Sie 2009    Temat postu:

- Tyle lat żyliśmy obok i..? - zmrużyła oczy - Mniejsza z tym.. I nie jestem pewna. - mruknęła mu do ucha -Z Tobą nigdy nic nie wiadomo - udajac że szepcze mu coś do ucha delikatnie mu je przygryzła - Przyjedziesz do mnie? Dzisiaj... Wrócę do domu na noc - nie miała zbyt wielkich nadziei ale i tak musiała spróbować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:08, 12 Sie 2009    Temat postu:

- Myślisz że Carmi cię puści? - zerknął na nią koso i otrząsnął się czując ugryzienie - Yhm.. Przyjadę. - przełknął ślinę z trudem - Zadzwoń jak już będziesz, a teraz zmykaj.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:10, 12 Sie 2009    Temat postu:

Patrzyła w odwrotną stronę niż na Julie i Normana. Przyglądała się przechodnią. Kto ma jaki płaszcz, jakie buty, torebki. Starała się nie myśleć o Martinie chociaż nie było to łatwe.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:18, 12 Sie 2009    Temat postu:

- Nie wiem, ale spróbowac zawsze można - wyszeptała. - Dam ci znać.. - Złapała ostatni karton. Taksówkarz w międzyczasie zapakował pozostałe. Rzuciła Normanowi ostatnie spojrzenie i wsiadła do samochodu. Podała kierowcy adres. Ruszyli pustoszejącymi ulicami.

//ulice miasta


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Juliette dnia Śro 16:19, 12 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:27, 12 Sie 2009    Temat postu:

Wchodził na górę jak pijany. Trudno było stwierdzić czy to że szczęścia które odzywało się tam w głębi niego czy faktycznie wypił po drodze kilka głębszych. Kiedy dotknął klamki swego pokoju zachowywał się już najnormalniej w świecie. Tajemnica... Uśmiechnął się. Będzie zabawnie...

/ Pakamera Normana


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:06, 24 Sie 2009    Temat postu:

// ap. Juliette.

Wkroczyła do Podwiązki z bojową miną. Zdziwili się widząc ją taką.
- A! - uniosła palec do góry ucinając komentarze - Gdzie on jest? - zapytała tylko. Wskazano jej bar. - Acha.. - mruknęła rozpinając kurtkę.

// kasyno i bar


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:21, 24 Wrz 2009    Temat postu:

// P N

- Ałć! Puszczaj - wyrywała się a to tylko powodowało większy ból . Pojawiły się jej łzy w oczach. W końcu jakimś cudem kopnęła go z całej siły między nogi. Kiedy ją puścił poprawiła się.
- Mówiłam puść - syknęła w jego stronę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:36, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Wlekł ją po podłodze przez całą długość hallu. Kiedy zachciało jej się go kopać odsunął się szybko w bok ale przez to puścił jej włosy. Głupia dziwaka. Nie pierwszy raz przyszło mu się zmierzyć z fochami kobiety. Jego dłoń wystrzeliła i wymierzył Carmen policzek. Nie był jednak zbyt silny. Stał za daleko by zabolało ją tak jak sobie tego życzył. Strzepnął popiół który opadł na podłogę. Nie przejmował sie tym - Tam. - wskazał wyraźnym ruchem dłoni - Są główne drzwi. Wynoś się stąd. Skontaktuj sie z Martinem jak tylko chcesz ale jeśli raz jeszcze zobaczę cię w Podwiązce... Nie ręczę za siebie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:43, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Dotknęła czerwonego i piekącego policzka. Niby nie bolało tak bardzo ale bolalo. On był silnym facetem a ona drobną kobietą. Spojrzała za jego rękom.
- Nigdzie nie idę. Poczeka aż Martin się obudzi - powiedziała pewnym głosem. Oparła się o ścianę czekając aż Martin się obudzi.
- Możesz iść. Poczekam sama


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:54, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Zaciągnął się z lubością. Uśmiechnął się drwiąco patrząc na Carmen - Proponuję przed spotkaniem z ukochanym... Poprawić mankamenty urody. - wskazał na nią bezczelnie palcem. Miał na myśli rozmazany tusz do powiek, poczochrane włosy i zakurzone ubranie, które nie leżało na niej tak jak powinno - Narażasz mi się Carmi... Na własne życzenie... - spojrzał na nią po raz ostatni i odwrócił się na pięcie. Kiedy znalazł się na korytarzu prowadzącym do jego pokoju zawołał przesłodzonym tonem - Maaaartin! Mam dla ciebie niespodziankę... - dodał ciszej wchodząc do swego pokoju.

/ Pakamera Normana


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 23:02, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Kiedy Norman znikął jej z oczu jęknęła cicho.
Co Julie w nim widzi to ja nie wiem.... - warknęła w myślach. Podeszła do lustra na korytarzu. Nie było znów tak źle. Wyjęła z torebki chusteczki do demakijażu i zmazała go. Potem zrobiła rzęsy tylko tuszem. Poprawiła włosy i zdjęła płaszcz. Usiadła na kanapie w hallu i czekała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:25, 25 Wrz 2009    Temat postu:

// lotnisko w Seattle.

Westchnąwszy przed wejściem przekroczyła próg burdelu. Pomyślała że skoro pili całą noc to nie wstali jeszcze, ale profilaktycznie zajrzała do baru. pustki. Przywitała się ze wszystkimi i pokrótce opowiedziała o Paryzu. Kątem oka zauwazyła laptopa. Zacisnęła usta na krótką chwilę. Bill bez mrugnięcia okiem podał jej pękaty dzbanek soku i jedną szklankę. Pokręciła głową i ze śmiechem poprosiła o drugą. I aspirynę. Aptekarze zbiliby majątek na tym miejscu Poprosiła o zrobienie jajecznicy z cebulką na maśle, świeże croissanty. Żadnej kawy. Zagroziła ze jeżeli choćby poczuje zapach jednego ziarenka to oskalpuje wszystkich. Z dzbankiem pełnym soku i dwiema szklankami poczłapała do pokoju Normana.

// pakamera Normana

--------------------------------------------------------------------------------

// pakamera Normana

Trzaśnięcie drzwiami było słychać chyba wszędzie. Odruchowo skierowała się do baru ale w ostatniej chwili uswiadomiła sobie co robi. Odwróciła się na pięcie niemalże w samym progu i nie odwracając się wyszła z Podwiązki. Prychnęła na kogoś kto chciał ją zatrzymać. Nawet nie zwróciła uwagi na to kto to był.

//ulica


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Juliette dnia Pią 17:05, 02 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martin
Człowiek



Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:35, 06 Paź 2009    Temat postu:

/ Kasyno i bar

Wyszedł za Normanem, ale ten się nawrócił, więc poczekał spokojnie aż weźmie to co ma wziąć i będą mogli iść. Kiedy w końcu znalazł się przy nim mógł mu odpowiedzieć na to co mówił. - Nasze głupie żarty ją zraziły, nie tylko Twoje, ale i moje bo oboje braliśmy w tym udział. Poczuła, ze nie może tutaj przyjechać abyśmy znowu jej nie wykpili. Z jednej strony ma rację z jej charakterem, też bym tak raczej postąpił, ale z drugiej? Ucieczka wcale niczego nie rozwiązuje. Z problemem trzeba walczyć a nie go chować aby sam się rozwiązał bo tak się nie da. Ech.. - westchnął ciężko wchodząc na schody prowadzące ku górnym pokojom. - Dziwny i pokręcony jest ten świat, co zrobić, oby się znalazła. - wzruszył ramionami powłócząc ku górze. Na dziś miał dość rozważania o innych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:53, 06 Paź 2009    Temat postu:

/ Kasyno i bar

- Trudno. - Norman podrzucił lekko opakowanie paluszków patrząc jak obraca sie swobodnie w locie - Jak wróci to będzie już pewnie co podziwiać. - zatoczył spore półkole w okolicy brzucha - No może przesadziłem... - machnął po raz drugi zataczając tym razem o wiele mniejszy krąg - Taki. - zaczęli sie wspinać po schodach i obrócił się ku niemu górną połową ciała - Trzeba było by nastraszyć tego adwokacinę. - Marika była jego rodziną i wyznawał wobec niej takie samo podejście jak Martin. Chronić - Gdzie on pracuje?

/ Czarne piekiełko Martina


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Norman dnia Wto 15:53, 06 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martin
Człowiek



Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:36, 18 Paź 2009    Temat postu:

/ Czarne piekiełko Martina

Wyszedł z swojego pokoju uśmiechając się od ucha do ucha. Był zadowolony w pełni z tego, że w końcu prace remontowe się zaczęły i w pełni będą mogli zacząć pracę. Lubił to. Ciągłe kontakty z przeróżnymi ludźmi jak i wciąganie się w prace było to coś co go zawsze cieszyło. Doglądanie interesów i temu podobnych sprawiało mu przeogromną radość. Zszedł po schodach na dół i zasiadł sobie na jednym z miękkich foteli przy ścianie czekając na Normana. Machał lekko nogami skrzyżowanymi teraz aby opanować zniecierpliwienie. Musieli jeszcze jechać po Adama. Najtrudniejszym będzie zapewne wyciągnięcie go z domu. Jakoś sobie z tym poradzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:43, 18 Paź 2009    Temat postu:

/ Pakamera Normana

Pojawił się na dole i poszedł do kasyna wydać barmanowi z tysiąc poleceń. Powtarzał mu je do znudzenia za każdym razem, kiedy opuszczał Podwiązkę. Wrócił do Martina naciągając na ramiona marynarkę. Ostatnio tak zadowolonego widział go na jego własnych urodzinach - Co jest? - zapytał bo nie sądził by koniec prac związanych z hangarem wpływał na Martina tak pozytywnie - Marika wróciła? - zapytał bo to jedynie przychodziło mu do głowy. Zapiął trzy guziki, oznajmiając mu tym samym iż jest gotowy. Poprawił mankiet - Bierzemy Knight'a? - uśmiechnął się drapieżnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martin
Człowiek



Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:54, 18 Paź 2009    Temat postu:

Prychnął rozbawiony. - Eee..gdzie tam wróciła. Jak jej nie było tak nie ma. Nic. Cieszę się, że to już koniec w końcu będę mógł spokojnie zacząć prace bez żadnych przeszkód. - podniósł się w górę poprawił sobie spodnie i kurtkę i przystanął obok Normana. - Tak po drodze go zagarniemy, to znaczy najpierw muszę go z tego domu wyciągnąć. Chyba nie jest sam. Poznał jakąś kobietę w Nowym Yorku bodajże Anne ma na imię. Dzwoniłem do niego, ona odebrała biedna chora jest miała tak zachrypnięty głos, że ledwo co ją rozumiałem. No, ale na kilka godzin może się oderwać już ładnie o to zadbam. - pokiwał głową i zaczęli iść w stronę garażu. Kiedy tam doszli Martin wyciągnął kluczyki od auta, otworzył samochód i wsiadł do środka. Gdy i Norman to uczynił odpalił silnik i ruszył z piskiem opon wyjeżdżając na ulicę.

/ Ulica


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:05, 18 Paź 2009    Temat postu:

Pokiwał głowa ze zrozumieniem - No... Myślałem. - powiedział rozkładając bezradnie dłonie - Widać przeliczyłam się. - powiedział wzruszając ramionami. Słuchał tego co mówił o nieznanej mu Anne. Uśmiechnął się pod nosem - Martin... Zapomniałeś już? - zerknął na niego kiedy wychodzili - Przypomnij sobie jak to było gdy ty poznałeś Carmen. - trącił go palcem w ramię - Nie odstępowałeś jej na krok... Byłeś jak pies u budy. - dokończył kpiącym tonem - Sądzisz ze uda ci sie ta sztuka z Adamem? Tym bardziej jak ta... Anne? Jest chora? - uniósł brew w górę czekając aż mu otworzy. Wsiadł do samochodu - Nie sądzę. Ja nie przykładam do tego palca.

/ Ulica


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:55, 02 Lis 2009    Temat postu:

/ Garaż

Kiedy tylko się pokazał przystąpił do niego barman zdziwiony jego szybkim powrotem. Streścił mu oględnie to co się działo odkąd opuścił dom. Bill był na tyle inteligentnym mężczyzną że nie wdawał się w szczegóły - Książkę telefoniczną. - powiedział pochylając się ku niemu - Jenny już wróciła? - barman pokręcił głową. Norman odszedł machając na to dłonią. Nie liczył na to że wróci. Był to dla niego urlop już na stałe. Gdyby wróciła okazałby się skończoną idiotką... Nie wierzył w to że się zjawi. I tak... Ledwo trzymała sie na nogach... Poszedł na górę po swego laptopa. Spojrzał w dół i podniósł małą paczkę. To dziś? Dziś są mikołajki? Pokręcił głowa. Nie miał sił na wywnętrznienia kobiet. Jakichkolwiek. Wrócił i obrzucił spojrzeniem jedną z dziwek - Rozbierz się... Pracujesz. - ta wpadła do swojego pokoju a Norman kątem oka dostrzegł że miała kogoś u siebie. Praca, praca, praca... Zniknął za drzwiami kasyna.

/ Kasyno i bar


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:38, 29 Lis 2009    Temat postu:

/ Speluna w porcie

Uchylił przed Miyu drzwi główne. Znaleźli się w długim i obszernym hallu. Ściągnął z siebie kurtkę. O tej porze było pusto. Nic sie nie działo ciekawego - Witaj w nowym miejscu pracy... - zażartował nieudolnie - Tam... - wskazał na najbliższe dwuskrzydłowe drzwi na prawo i oparł się o ścianę - Jest bar... I taki małe kasyno. Tam też znajdziesz Billy'ego i tam będziesz sobie spędzać dni... - wzruszył ramionami - Pokój? - najpierw musiał pomyśleć który dla niej wybrać. Poszorował się po szyi zmęczony nie wiadomo po czym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 21:42, 29 Lis 2009    Temat postu:

Gdy tylko uchylił drzwi, Miyu weszła do środku. Uniosła brwi w zaskoczeniu. Nie często spotykało się tak zadbane budynki. Uważnie słuchała Normana, chociaż rozglądała się wszędzie ciekawskim wzrokiem. Tylko zerknęła na drzwi prowadzące do baru. Nie miala ochoty tam zajrzeć. Wiedziała, że ma jeszcze na to dużo czasu. - Właśnie, jakiś pomysł? Z psem o kocyk nie zamierzam się kłócić - mruknęła.
Powrót do góry
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:51, 29 Lis 2009    Temat postu:

- Nie mamy tu zwierząt. - odpowiedział zaraz i odepchnął się od ściany. Nie zachwiał się kiedy obrócił się płynnie w jej stronę - Chodź... - poprosił Miyu - Zobaczymy co mamy na górze wolnego... - przypomniało mu się o jednym z nigdy nie używanych pokoi - Coś na poddaszu. Małe i przestronne. Ciepłe. - mruknął pod nosem - Ostatni na samej górze.

/ Pokój na poddaszu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 15:13, 01 Gru 2009    Temat postu:

//Samochód Juliette

Weszła, śmiejąc się cicho.
- Tak, znam. W każdym razie, tyle, co zdążyłam poznać po głosie, jestem pewna, że to on. Poznaliśmy się w Forks, właściwie, to na niego wpadłam, oczywiście, "przez przypadek". Potem jakoś byłam zbyt zajęta swoimi problemami i dopiero wczoraj udało mi się wyrwać z Forks. W Seattle poszłam do speluny, bo tam jedynie sprzedają alkohol nieletnim - Trzeba wyrobić dowód osobisty... - Tam spotkałam Normana. Zaproponował mi pracę jako barmanka. I tak nie mam co robić, zgodziłam się. Właściwie... Za minutę upływa wyznaczona godzina, o której miałam się wstawić.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 15:16, 01 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:32, 01 Gru 2009    Temat postu:

- To zmykaj się przygotowac a ja pójdę sobie do baru i nastraszę Billa - zaśmiała się. - Jezeli zdążysz przed Normanem to raczej nic cię przykrego nie spotka - pusciła do niej oczko. Jakaś dziewczyna z piskiem puściła się w ich strone. Juliette objęła ją ze smiechem. Zamieniły kilka słów. Obcałowały się i dziwka poleciała do klienta. Jeden z mężczyzn podszedł i skłonił sie przed Juliette. Był szarmancki.
- To niepowetowana strata panienko Juliette - stwierdził - To juz nie to samo.
- Witam, panie Brown. - cmoknęła mężczyznę w policzek - Każdy w życiu powinien się rozwijać, nieprawdaż? Czy to nie pan mi to zawsze powtarzał? - puściła mi oczko - Powinien być pan dumny. Posłuchałam - pogładziła go po policzku - Nie to samo a jednak pan przychodzi nadal - zaśmiała się.
- Człowiek potrzebuje rozrywki od czasu do czasu - Mężczyzna uśmiechnął się szeroko.
- I życzę panu by ją pan odnalazł - Juliette ze śmiechem pomachała dziewczynie, która pociągnęła mężczyznę za sobą.
Nadal uśmiechając się rudowłosa spojrząła na Miyu - Nie patrz się tak. Mówiłam, ze tu pracowałam kiedyś. - powiedziała spokojnie - I jezeli nie chcesz mieć od razu przechlapu u szefa to radzę ci szybko obrócić wciuchach roboczych...

//kasyno i bar


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Juliette dnia Wto 16:04, 01 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 15:45, 01 Gru 2009    Temat postu:

Miyu pokiwała nerwowo głową. Znikła na schodach. W swoim pokoju się przebrała. Obejrzała się w lustrze i poprawiła nieco swój wygląd. Widząc, ze ma kilkanaście sekund wybiegła z pokoju i udała się do baru. Na pewno zdążę. Zawsze mi się udaje. Powiedziała do ciebie w myślach, otwierając drzwi baru.

// Bar i Kasyno
Powrót do góry
Martin
Człowiek



Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:46, 07 Gru 2009    Temat postu:

/ Apartament Carmen / Wille Seattle / Ulica / DPPCP / Garaż

Jako, że odległość od mieszkania Carmen a Podwiązki była niewielka, jazda nie zajęła mu zbyt wiele czasu. Ruchu na drodze jako takiego nie było. Zajechał do garażu. W zasadzie ostatnio bardzo mało tu przebywał, ciągle zalatany. Norman zapewne to rozumiał. Sam kiedyś rozkręcał biznes i wiedział ile w to trzeba włożyć pracy. Zaparkował obok niebieskiego, czyjegoś jaguara. Wyłączył stacyjkę i wysiadł z auta. Zmierzał w stronę hallu. Wskoczył na schody przeskakując je sprawnie co dwa. Znalazł się u samego szczytu. Rozejrzał się uważnie po dobrze znanym mu wnętrzu. Wsadził sobie dłonie do kieszeni mimowolnie dotykając breloczka kluczy. Lekko się zaśmiał. Cicho pogwizdując jakąś melodię i niezbyt bardzo zwracając uwagę na innych ludzi ruszył w stronę kasyna.

/ Kasyno i bar


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 13:12, 16 Gru 2009    Temat postu:

//Forks/ obrzeża / Dom Adama K.

ELIAS SAM!

Zadzwonił z taksówki. Najpierw do hotelu zarezerwować pokój. Potem do Normana. Musiał zapić wyrzuty sumienia, złość i obudzone wspomnienia jego najgorszego koszmaru. Za wszystko obwiniał swego przyszłego zięcia i jego mamusię z piekła rodem. Rzucił taksówkarzowi zapłatę i wraz z walizką wytarabanił się z samochodu. Wszedł do burdelu Normana i rozejrzał sie po korytarzu. Jakaś dziwka podeszła do niego ale warknął na nią, że nie jest zainteresowany. Nie była w jego typie, chociaż musiał przyznać, ze cycki miała niezłe. Odeszła naburmuszona. Zaczepił jakiegoś pracownika - Szef gdzie? - zmrużył oczy oczekując odpowiedzi.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 13:14, 16 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:19, 16 Gru 2009    Temat postu:

/ Różowy salonik

- Tutaj. - Norman stanął u szczytu schodów spoglądając na Eliasa z góry. Z daleka było widać że jest wkurzony by nie używać gorszych określeń. Zaczął powoli schodzić a urażona dziewczyna minęła go mamrocząc coś pod nosem - I byłbym wdzięczny gdybyś jej tak nie traktował. Jeszcze nic nie zrobiła. A może to właśnie przez to? - mruknął do siebie. Stanął przed mężczyzną i popatrzył na niego uważnie - Zestarzałeś się. - jakby nie było nie widział go parę lat.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Norman dnia Śro 13:20, 16 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle / Dom Publiczny "Pod Czerwoną Podwiązką" XD Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin