Salon

Gość · Wysłany: Pią 19:41, 27 Mar 2009 Temat postu:

Weszła do salonu. W jej krokach widać było nieco niezwykłą jak na wampira niepewność. Uśmiechnęła się do Junette ze szczeniakiem na rękach.
Kot odwrócił się i odbiegł.Może wreszcie choć trochę sobie od niego odpocznę...
- Dzień dobry...- odpowiedziała mężczyźnie.

Gość · Wysłany: Pią 19:44, 27 Mar 2009 Temat postu:

Przetarł oczy.
-Kruczę robi się tu coraz ciekawiej-mruknął.

Gość · Wysłany: Pią 19:46, 27 Mar 2009 Temat postu:

-Więc po co pani tu jest? - Spytał trochę zniecierpliwiony. Objął Chiarę w talii.
-Może ty mi powiesz, bo jej chyba mowę odebrało. - Szepnął jej na ucho

Chiara · Wysłany: Pią 19:47, 27 Mar 2009 Temat postu:

Pokiwała głową i spojrzała na Dan'a.
- Nasz śpioch się obudził - zaśmiała się .
- A wracając do tematu. Chciała wynająć u nas pokój ale szczegółów nie znam. - zaśmiała się i wtuliła w Veę.

Junette Kowalska · Wysłany: Pią 19:48, 27 Mar 2009 Temat postu:

- Miło mi Cię poznać. June. Wyciągnęła rękę do Wampirzycy cały czas trzymając Winky na rękach.
Obejrzała się, Dan już wstał.
- To Dan, i bynajmniej nie jest posiłkiem. Uśmiechnęła się do chłopaka, puszczając mu oczko.

Gość · Wysłany: Pią 19:56, 27 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzała na chłopaka zupełnie obojętnie. Dla niego była poprostu zimną i nieczułą. Potem przeniosła wzrok na June i uścisnęła jej rękę, szczerząc do niej idealnie równe białe ząbki.
- A więc, powiedziano mi, w biurze nieruchomości w Forks, że macie tu pokój do wynajęcia... Ale to chyba pomyłka, więc jeśli pozwolicie to nie będę już dłużej przeszkadzała i pójdę wyjaśnić owo nieporozumienie...- powiedziała i zaczęła się wycofywać.
Jednocześnie podziałała swą mocą tak, aby każdemu z obecnych wydała się idealną osobą, by dołączyć do tego grona.

Chiara · Wysłany: Pią 20:01, 27 Mar 2009 Temat postu:

Chiara spojrzała na wampirzyce kierującą się do wyjścia.
- Właściwie to mamy dużo wolnych pokoi. Jeśli June nie ma nic przeciwko to myślę, że możesz u nas zostać na parę dni a później się zobaczy. - uśmiechnęła się przyjaźnie.
- Ja jestem Chiara a to Vea. - powiedziała i poklepała go po ramieniu. Podeszła do Daniela.
- Mamy tu parę zasad ale myślę, że to nie będzie problem. - zaśmiała się.

Gość · Wysłany: Pią 20:06, 27 Mar 2009 Temat postu:

-Czuję się jak Eti.-mruknął.
Spojrzał na Chiarę
-czy ja jestem jakiś nie ten teges?
Uśmiechnął się.
-A może szanowna koleżanka by się przedstawiła?-spytał patrząc na blądyne

Chiara · Wysłany: Pią 20:09, 27 Mar 2009 Temat postu:

Zaśmiała się na słowa Daniela.
- Zapewniam, że wszystko z Tobą w porządku. - zaśmiała się i zmierzwiła mu włosy. Spojrzała przelotnie na June.

Junette Kowalska · Wysłany: Pią 20:10, 27 Mar 2009 Temat postu:

June prychnęła słysząc słowa Dana.
- on nie jest posiłkiem, tylko drobną przekąską. Wycedziła.
- Nie mam nic przeciwko. Powiedziała szczerząc swoje ząbki. Obawiam się tylko, że te kocisko nie toleruje towarzystwa innych futrzaków. Zaśmiała się słodko odgarniając włosy z twarzy.

Gość · Wysłany: Pią 20:15, 27 Mar 2009 Temat postu:

-ale za to jaką dobrą-powiedział uśmiechając się.
Położył się z powrotem.
-Idę dalej spać.-poinformował wszystkich-do następnego.
Dodał po czym obrócił się na drugi bok i zasnął.
[usypiam go bo za chwilę wychodzę, a jutro będe dopiero na wieczór. nie ma sensu by was blokował ^^]

Gość · Wysłany: Pią 20:16, 27 Mar 2009 Temat postu:

Vea, nauczony tego i owego u Volturi czuł wisiejącą w powietrzu moc. Była jak gęsta mgła przysłaniająca wszystkim oczy. Tylko on pozostał trzeźwy. Zasłonił Chiarę podchodząc do dziewczyny.
-Paniusiu, jak masz zamiar tu czarować, to oświadczam, że nie znajdzie się dla ciebie wolny pokój. - Warknął

Chiara · Wysłany: Pią 20:22, 27 Mar 2009 Temat postu:

Chiara położyła mu ręce na plecach.
- Vea, spokojnie. Pewnie czuje się trochę nieswojo dlatego używa daru. - szepnęła mu do ucha.

Junette Kowalska · Wysłany: Pią 20:34, 27 Mar 2009 Temat postu:

- Czary? zapytała a jej umysł natychmiast otrzeźwiał.
podeszła parę kroków do przodu.
- Przestań stroić żarty!

Chiara · Wysłany: Pią 20:42, 27 Mar 2009 Temat postu:

Widząc wzrok Vei i June momentalnie zdjęła ręce z pleców Vei.
- June....przecież ona nie chce zrobić nic złego.... chyba - spojrzała podejrzliwie na dziewczynę i przeniosła wzrok na June.

Gość · Wysłany: Pią 21:05, 27 Mar 2009 Temat postu:

-Nie wiem, co ta ślicznotka planuje, ale w powietrzu wisi magia. Śmierdzi jak gęsta mgła. - Powiedział wzburzony krzywiąc się.

Chiara · Wysłany: Pią 21:09, 27 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzała nie niego trochę wściekłym spojrzeniem.
- Już mówiłam, że pewnie czuje się nieswojo. - powiedziała i spojrzała na June.
- Tak w ogóle to może pogadamy w pokoju bo nie wypada się kłócić przy gościach? - spytała starając się zachować spokojny ton.

Gość · Wysłany: Pią 21:33, 27 Mar 2009 Temat postu:

Kiedy popatrzył na rozzłoszczoną Chiarę zachciało mu się śmiać. Tyle złości w tak małej osóbce. Ogarnął ją ramieniem i pociągnął w drugi koniec salonu.
-Nie wiem, czy to dobry pomysł, by tu mieszkała.

Chiara · Wysłany: Pią 21:35, 27 Mar 2009 Temat postu:

Stanęła na przeciwko niego.
- I nie śmiej się ze mnie. - powiedziała wciąż trochę zła.
- Ale czemu nie? Wydaje się miła. - stwierdziła i spojrzała mu w oczy - może po rozmowie okaże się całkiem inna. - dodała.

Junette Kowalska · Wysłany: Pią 21:41, 27 Mar 2009 Temat postu:

- Może tak, dałabym jej szansę.
Westchnęła podchodząc do Chi i Vei.
- Ja daję szansę każdemu. Chi? Popatrzyła na nią pytająco.
- przygarniemy ją na kilka dni?

Chiara · Wysłany: Pią 21:44, 27 Mar 2009 Temat postu:

Pokiwała głową w stronę June, uśmiechając się do niej.
- Chociaż June mnie popiera. - zaśmiała się.
- Przegłosowany. - spojrzała dumnie na Veę,który był niezadowolony.

Gość · Wysłany: Pią 22:17, 27 Mar 2009 Temat postu:

Popatrzył na nie. Nie ufał wampirzycy i postanowił zrobić wszystko, aby dowiedzieć się jaki dar posiada nowa. Niechętnie pokiwał głową, ale nie zaszczycił jej spojrzeniem.
-Mam nadzieję, że nie będziemy się za często spotykać.

Chiara · Wysłany: Pią 22:24, 27 Mar 2009 Temat postu:

Przytuliła go.
- Nie gniewaj się na mnie. June ma rację, że każdemu trzeba dać szanse. Gdyby nie miała racji, nie stałabym tu dzisiaj z Tobą. - szepnęła mu do ucha.

Gość · Wysłany: Sob 12:43, 28 Mar 2009 Temat postu:

Wspomnienie ich spotkania wzbudziło w nim nowe emocje.
-I tak bym został. - Uśmiechnął się łobuzersko obejmując ją jedną ręką.
-Taka już moja natura.

Chiara · Wysłany: Sob 12:49, 28 Mar 2009 Temat postu:

Uśmiechnęła się do nieho uroczo.
- Nie wątpie, że byś został - zachichotała - tylko ciekawe gdzie byś teraz był? - zamyśliła się na chwilę - i co ja zrobiła bez Ciebie? - zaśmiała się i wtuliła w niego.

Gość · Wysłany: Sob 12:54, 28 Mar 2009 Temat postu:

-Właśnie. - Mruknął wsadzając nos w jej włosy.

Gość · Wysłany: Sob 12:57, 28 Mar 2009 Temat postu:

Patrzyła na tę wymianę zdań, nieco zaniepokojona. Na chwilę odpłynęła, zastanawiaąc się czy i jaki każdy z tych wampirów miał dar. Tego niestety nie mogła odgadnąć. Kiedy wróciła na ziemię, przypomniała sobie co June powiedziała o jej kocie.
- Tak, to prawda... Ale ostatnio to szatańskie stworzenie przylepiło się do mnie, jak rzep do psiego ogona, więc może teraz zyskam choć trochę spokoju.

Chiara · Wysłany: Sob 12:59, 28 Mar 2009 Temat postu:

Zaśmiała się i wciągnęła powietrze głeboko ale niesłyszalnie. Uwielbiała rozkoszować się jego zapachem.
- Proszę, bądź dla niej miły - szepnęła i spojrzała ukratkiem na dziewczynę, uśmiechając się do niej.
- W takim razie może pokażę Ci Twój pokój? - spytałą odklejając się od Vei.

Gość · Wysłany: Sob 18:57, 28 Mar 2009 Temat postu:

- Byłoby miło... A potem, jeśli można rozejrzałabym się za jakąś pracą...- odparła poprawiając sportowy plecak na ramieniu.

Junette Kowalska · Wysłany: Sob 19:52, 28 Mar 2009 Temat postu:

Uśmiechnęła się do niej, wydawało jej się że ją poznaje. June, jesteś głupia, przecież widzisz ją pierwszy raz... Podpowiadała jej podświadomość. A jednak, ta twarz, ten charakter...
- Witaj więc w naszym domu. Uśmiechnęła się do wampirzycy.
- Gdy nasze słodka przekąska się obudzi, powiem mu że będziesz tu mieszkać. Wskoczyła na dosyć wysoki blat kuchenny. Ta perspektywa jej odpowiadała, miała dosyć być tu najniższą.
- Możesz pracować w jakimś barze, o ile mi wiadomo jest tu w Forks ich kilka.

Chiara · Wysłany: Sob 22:21, 28 Mar 2009 Temat postu:

Chiara podeszła do June i oparła się o blat.
- June ma rację, w centrum na pewno coś znajdziesz. - uśmiechnęła się i swoim darem zasłoniła zasłony w całym pokoju.
-June, nie było by Dan'owi lepiej spać w normalnym łóżku? - zaśmiała się i spojrzała na niego. Chwilę później zwróciła wzrok ku Tanicie.
- Możesz wziąć swoje rzeczy i wejść na górę. Twój pokój to ten przed ostani. - uśmiechnęła się do niej i podeszła do Vei. Gdy dziewczyna zniknęła na górze, popatrzyła mu w oczy.
- Jesteś bardzo na mnie zły? - spytała niepewnie.

Gość · Wysłany: Nie 11:54, 29 Mar 2009 Temat postu:

-To nie mój dom. - Wzruszył ramionami i pocałował ją w czoło. Nagle przypomniał sobie o siostrze.
-Widziałaś gdzieś Versace?

Chiara · Wysłany: Nie 11:57, 29 Mar 2009 Temat postu:

Westchnęła ciężko.
- Dom jest mój, Twój i June. - powiedziała- przepraszam - dodała i zastanowiła się nad odpowiedzią na jego pytanie. - Jednak jest zły.....
- Nie, wyszła gdzieś zaraz za Tobą ale wróci, nie martw się. - powiedziała i pogłaskała go po policzku.

Gość · Wysłany: Nie 12:03, 29 Mar 2009 Temat postu:

Uśmiechnął się do niej pobłażliwie.
-Nie znasz jej - Odpowiedział twardo. - Muszę ją znaleźć

Chiara · Wysłany: Nie 12:07, 29 Mar 2009 Temat postu:

Złapała go za koszulę.
- Ale nawet nie masz pojęcia gdzie mogła pójść, może teraz być nawet w innym kraju. Poczekaj aż wróci. Jak się nie zjawi za parę godzin, pójdziesz ją poszukać. - powiedziała ze smutnkiem w głosie.

Gość · Wysłany: Nie 12:21, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Chiara, jej już nie ma parę godzin. - Powiedział wciągając powietrze do płuc. Pozostał tylko nikły ślad po jej zapachu

Chiara · Wysłany: Nie 12:22, 29 Mar 2009 Temat postu:

Puściła jego koszulę i wzruszyła ramionami.
- W takim razie idź. Tylko uważaj na siebie. - rzuciła i stanęła przy oknie, patrząc na kwiaty w ogrodzie.

Gość · Wysłany: Nie 12:25, 29 Mar 2009 Temat postu:

Podszedł do niej zrezygnowany.
-Chiara... - Zamruczał obejmując ją. - Zostanę, jeśli chcesz...

Chiara · Wysłany: Nie 12:27, 29 Mar 2009 Temat postu:

- Nie będę Cię zmuszać. Ale nie widze sensu w tym żebyś jej szukał jak ona i tak zrobi co będzie chciała. - powiedziała wciąż patrząc w okno.

Gość · Wysłany: Nie 12:30, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Twoje życzenie jest dl mnie rozkazem. - Skłonił się jej w pół z szelmowskim uśmieszkiem