Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Garaż
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Obrzeża miasta / Dom Chiary i June
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:12, 09 Mar 2009    Temat postu: Garaż

j/w

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:03, 11 Mar 2009    Temat postu:

/ pokój June

Nim weszli Chiara zasłoniła June oczy.
- Nie martw się zaraz Cię puszczę. - zaśmiała się i wprowadziła ją w głąb garażu.
- Już. - powiedziała i puściła oczy June. Ręką wskazała na ślniącego mercedesa na środku garażu.
- To dla Ciebie. Miałamm jeszcze umieśćić tą karteczkę. - podała jej liścik w kopercie. Było tam napisane :
- Za wszystko co dla mnie zrobiłaś. Nie wiem jak Ci dziękować. Jesteś dla mnie jak siostra i najlepsza przyjaciółka.
- Wiesz kiepsko mi wychodzą takie liściki. - zaśmiała się kiedy June otwierała kopertę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:22, 11 Mar 2009    Temat postu:

- Ohh... Szepnęła delikatnie ujmując ją ramionami.
- Dziękuję. Ale na prawdę, nie musiałaś. Czuję cię głupio, nadwyrężam twój portfel i czas... westchnęła.
June przeraźliwie nie znosiła samochodów. Ten jednak dziwnie ją ujmował. Po chwili siedziała za kólkiem energicznie machając kierownicą.
- Z drogi śledzie! June Jedzie! Śmiała się głośno, bez obawy że naruszy czyująś ciszę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:27, 11 Mar 2009    Temat postu:

Chiara zaśmiała się widząc June w samochodzie coraz weselszą.
- Ciesze się,że Ci się podoba. A uwierz portfela nie nad wyrężam ale o tym pogadamy za pare dni. Nie jesteś zmęczona albo coś? -spytała z troską wciąż radosna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:40, 11 Mar 2009    Temat postu:

- Chiara... westchnęła. - Nie martw się o mnie bo to całkowicie bez sensu. Spojrzała na nią pobłażliwie.
- Vea widział to cacko? Zapytała wciągając zapach skóry i lakieru.
Nagle jakby sobie o czymś przypomniała.
- Chiaruś... wsparła głowę na dłoniach. Czy nie chciałabyś przejechać się ze mną po Daniela? Proszę... Ciężko mi wiedząc że on tam się zamartwia. Etopiła w nią swoje zielone oczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:44, 11 Mar 2009    Temat postu:

- Widzi go pierwszy raz. - zaśmiała się - ja zawsze się będę o Ciebie martwić a z resztą wiesz, że zawsze panikuje. - znów się śmiała.
- Mogę się przejechać ale Twoim autem. - stwierdziła i spojrzała na Veę.
- Nie martw się, przypilnuje ją. - szepnęła i pocałowała w policzek.
Wróciła do June.
- Pojadę ale tylko na chwilę, muisz jeszcze obejżeć cały dom. - uśmiechnęła się i otworzyła drzwiczki z auta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:08, 12 Mar 2009    Temat postu:

- Oh! A mogłabym się jeszcze przebrać. wyglądam jak... nie dokończyła.
- No w każdym razie wolałabym wyglądać lepiej. Może byś go tu przywiozła a ja się szybko przebiorę.
Chiara patrzyła na nią zmartwionym wzrokiem.
- Nic mi się nie stanie, jet tu przecież Vea, i jemu też nic się nie stanie bo jestem ja. Zasmiała się odgarniając niesforny kosmyk.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 17:31, 12 Mar 2009    Temat postu:

-No dobrze. - Pokiwał głową z aprobatą. Widać że jej dar pomógł pozbyć się narkotyku. Jesdnak zbliżył się do Chiary napinając mięśnie. Spojrzał na June nieufnie.
-Ale z jednym się nie zgodzę. - Zaczął spokojnym tonem. - Albo jedziecie ze mną, albo w ogóle. Prawda jest taka, że.. - Na chwilę zawiesił głos. - ...za jakąś godzinę ZNÓW będziesz chciała coś połknąć. - Spojrzał na nią znacząco. - A mam zamiar stanowić dla ciebie klinikę odwykową. - Uśmiechnął się lekko przy wypowiadaniu ostatniego zdania. June nie była tym pomysłem zafascynowana.
Powrót do góry
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:06, 12 Mar 2009    Temat postu:

Chiara patrzyła to na June to na Veę.
- A może zadzwonię do niego. Bo jeśli mieszka w La push to i tak nie mogę po niego pojechać. - powiedziała i spojrzała na niezadowoloną June. - ale jeśli bardzo chcesz to mogę.... - dodała po chwili. Podeszła bliżej Vei, był bardzo spięty. Objęła go w pasie.
- Nie martw się tak. June na pewno nic by mu nie zrobiła. - szepnęła mu do ucha i pocałowała w policzek. Mocno go przytuliła.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Chiara dnia Czw 18:42, 12 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:32, 12 Mar 2009    Temat postu:

June niemalże spłonęła w środku.
- Odwyk?! Co on do Cholery sobie myśli! Była przewrażliwiona na punkcie swojej diety i zupełnie z niej zadowolona. To co brała miało jej pomóc przezwyciężyć głód w trudnych warunkach.
- No dobrze westchnęła... Ale chcę zapolować. Może jeszcze nie teraz ale później się urwę się na chwilę do Seattle.
- A Vea... nie polujesz już na ludzi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:35, 12 Mar 2009    Temat postu:

Chiara spojrzała na June.
- Więc co robimy z Danielem? - spytała bo nie za bardzo rozumiała co ma robić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:39, 12 Mar 2009    Temat postu:

- Może ty po niego pojedziesz, ja się przebiorę a Vea mnie przypilnuję... Jeżeli ten układ ci odpowiada. Wyciągnęła dłonie w geście poddania. Musiała pogadać z Veą. Poważnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:42, 12 Mar 2009    Temat postu:

Chiara spojrzała na June i uśmiechnęła się.
- To możę zrobię tak. Pojadę do motelu i zobaczę czy go tam nie ma. Jeśli nie zadzwonię i jak dobrze pójdzie przywiozę go. - powiedziała i delikatnie się uśmiechnęła.
- Może być? - spytała chcą się upewnić,że ten układ jej pasuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:09, 12 Mar 2009    Temat postu:

- Jasne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:11, 12 Mar 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się i podbiegła do June i uściskała ją a Veę pocałowała na pożegnanie.
- To do zobaczenia. Nie wiem o której wrócę. - zaśmiała się i wybiegła z garażu. Wsiadła do auta i odjechała.

/ motel U.S


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 20:47, 12 Mar 2009    Temat postu:

-Do zobaczenia. - Rzucił za nią i zwrócił się przodem do June. Rzucił jej wymowne spojrzenie.
-Byłbym wdzięczny, gdybyś powiedziała, o co chodzi?
Powrót do góry
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:52, 12 Mar 2009    Temat postu:

June spojrzała na Veę przenikliwym wzrokiem.
- Wiesz o mnie coś jeszcze, prawda...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 22:29, 12 Mar 2009    Temat postu:

-Chodzi ci o to, że ćpasz? - Spytał wprost. - Czy o to, że jesteś uzależniona od ludzkiej krwi? Czy może o coś jeszcze innego?
Powrót do góry
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:44, 12 Mar 2009    Temat postu:

June wyraźnie się zmieszała.
- Więc wiesz wszystko. Uniosła brew.
- Nie bawi cię to? Wampir który nie może przestać polować, który lgnie jak mucha do ludzkiej krwi? Niemalże wypluła te słowa. - A gdy nie ma jak zapolować, bierze by zapomnieć o głodzie. Zaprawdę, prześmieszne.
Usiadła na masce czanego Porshe Chiary i skrzyżowała dłonie na piersi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 23:38, 12 Mar 2009    Temat postu:

Vea mimowolnie uśmiechnął się lekceważąco.
-Nie mam zamiaru pieprzyć ci tu o zasadach zdrowego żywienia. - Zaczął ostrym tonem. - Pijesz ludzką krew, potem dopychasz się jakimś dragiem, który usuwa jej zapasy, więc znów jej potrzebujesz. To się powtarza. Tak, masz racje. To nie tyle śmieszne, co poprostu żałosne! - Krzyknął na nią. Nie chciał tego, ale krzyknął. Na dworze rozhulał się silny wiatr, pod wpływem jego zdoności.
Powrót do góry
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:52, 12 Mar 2009    Temat postu:

June warknęła nie lubiła gdy ktoś jej to wypomina.
- Chiara nie wie. Zaśmiała się. - Myśli że to co zrobiłam to był przypadek, bała się. chichot przeszedł w nieokiełznany śmiech.
- Ja nie mam problemu. W żadnym wypadku. Ale będąc wampirem nigdy nie byłeś na haju, prawda? Niesamowite uczucie... Wciągnęła powietrze w płuca. I uśmiechnęła się na to wspomnienie.
- Rey nie brał. Nigdy mi nie pozwalał brać, gdy zobaczył mnie w podobnym stanie nie odstępował mnie na krok. Zabił go któryś z Volturii... czy to nie zaszczyt?
Widząc minę Vei przestała mówić. Nie odwróciła jednak wzroku. Wtapiała w niego swoje zielone tęczówki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 0:03, 13 Mar 2009    Temat postu:

Vea zmarszczył brwi. Chyba od narkotyków mózg jej się zlasował... Wyprostował się na wzmiankę o Reymondzie.
-Reymond Harewood. Najszlachetniejszy wampir jakiego znałem. Junette Kowalska. Najgłupsza wampirzyca jaką kiedykolwiek widziałem. - Powiedział wbijając wzrok w przestrzeń. Za chwilę przeniósł go na Jun.
-Jesteś kompletną idiotką. - Podsumował beznamiętnie. - Myślisz, że skąd ja o tym tyle wiem?! No skąd? Pomyśl! Rzusz tą swoją znarkotyzowaną mózgownicę! - Był wściekły. Zmniejszył odległość między nimi do 1 metra.
-Brałem jako człowiek. Razem z kuplami ćpaliśmy co tylko się dało. Marychę, heroinę, kokę, haszysz, amfe... Wszystko! Tyle że doszło do tego, że dwóch kumpli zmarło, a ja byłem bliski śmierci! I wiesz, kto mnie uratował?! Kajusz Volturi! Ocalił mi życie! Musiałem upozorować porwanie ze szpitala, potem wszyscy mnie szukali! Moja matka wylewała wodospady łez za mnie, a ja nie mogłem nawet dać jej znaku, że żyję. A najgorsze jest to, że moja siostra dalej żyje i mieszka we Włoszech. Mam ją na wyciągnięcie ręki, ale nie mogę przekroczyć granicy Włoch! Dlaczego?! Przez narkotyki!! To przez nie jestem tym, czym jestem! - Zziajał się ze wściekłości, oczy mu pociemniały, a każdy mięsień jego ciała był napięty. Tak było zawsze, gdy wracał do przeszłości.
Powrót do góry
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:16, 13 Mar 2009    Temat postu:

June zgrywała twardą lecz po tym co powiedział osunęła się na ziemię i położyła sie niemal pod czubkami jego butów.
- Masz rację jestem idiotką, zachowuję się jak idiotka, byłam idiotką i nią pozostanę. Zakryła twarz w dłoniach i odwróciła się w stronę samochodu.
- Przepraszam. Wydusiła z siebie nie patrząc w jego stronę.
To co nią targało było dużo silniejsze od niej.
Każdy mięsień, każda komórka rwała się by powiedzieć że tak naprawdę...
- To co powiedziałam o Reymondzie to bzdura. Z każym dniem mi go bardziej brakuje.
Skuliła się mocniej.
- Wiem że jestem żałosna ale straciłam towarzysza życia i mimo tego że mam Chiarę czuję się samotna.
- Wiem co o mnie teraz myślisz " Ha niby taka twardzielka!, ćpa i jest obłąkana" ale on kazał mi być twardą, a bez prochów coraz trudniej mi to idzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 0:23, 13 Mar 2009    Temat postu:

Vea rwał się, żeby na nią nawrzeszczeć, a nawet ją uderzyć. Zrobić cokolwiek, żeby się ocuciła, żeby przestała robić, to co robi. Ale nie potrafił. Uklęknął obok niej i uniósł jej podbródek, tak aby popatrzyla mu w oczy.
-To ja przepraszam. Nie powinienem tego mówić. Wiem, jak to jest jak traci się ukochaną osobę. - Na myśl o Rachel coś ukuło go w piersi. - Ale masz Daniela, masz Chiarę... Masz mnie... - Walczył ze sobą. Nie wiedział, co za uczucia nim targają, ale tak naprawdę pragnął ją pocałowac. Ot tak.
-Nie jesteś obłąkana, a od narkotyków można się odzwyczaić. Wiem, że jest trudno, ale można. - Szepnął patrząc w jej zielone tęczówki.
Powrót do góry
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:37, 13 Mar 2009    Temat postu:

Jej usta drgały jakby chciały mu mimowolnie wszystko opowiedzieć.
- Daniel... To zupełne przeciwieństwo Rey'a. Bawię się tym chłopakiem jak zabawką, choć tak naprawdę jest coś w nim co mnie pociąga. Jestem podła. odwróciła wzrok a jednak wewnętrznie pragnęła żeby na nią patrzył.
- Rey nigdy mi nie powiedział że mnie kocha. Zawsze nazywał mnie siostrą... Urwała i podciągnęła kolana pod brodę. Z kieszeni wyjęła kilka paczuszek przeróżnych proszków i zielska.
wcisnęła mu je w dłoń i natychmiast cofnęła rękę.
- Zabierz to ode mnie szepnęła. Obejmując się ramionami. Wdychała paskudny zapach oleju napędowego i metaliczny zapach karoserii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 15:28, 13 Mar 2009    Temat postu:

Vea popatrzył na nią. Odkąd stał się tym, kim jest nie potrafił cierpieć razem z innymi. Był nieczuly na krzywdę ludzką i to go przerażało. Teraz, kiedy patrzył na June, coś się w nim odblokowało. Jednocześnie coś zrozumial. Pogładził ją po rudych włosach.
-June, prawda jest taka, że nie kochasz Daniela - Powiedział to tak bezlitosnym tonem, że nawet on sam poczuł się dziwnie.
-Nadal kochasz Rey'a, a Daniel jest kolejnym drinkiem, który ma przyćmić ci umysł do tego stopnia, żebyś zapomniała o Reymondzie. Ale tak nie będzie, co wampirza pamięc jest cholernie dobra i nigdy nie zapomnisz jego twarzy, zapachu... - Spiął mięśnie.Wydawało mu się jakby mówił o sobie i oswoich uczuciach. Wepchnął prochy, które dała mu June do kieszeni i popatrzył na nią wyczekująco.
Powrót do góry
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:00, 13 Mar 2009    Temat postu:

Popatrzyła na niego zza zasłony czarnych rzęs.
- Ja naprawdę chciałabym go pokochać. Nagle coś zrozumiała.
- Vea. Ty też kochałeś, nie Chiarę... Patrzyła na niego z Lekkim niedowierzaniem. - To była Rachel, Tak? TA Rachel którą Volturii... zacisnęła usta. Nie miała ochoty kończyć, tym bardziej gdy widziała jego przepełniony bólem wzrok. - Rey mi opowiadał o niej jednak nie miałam pojęcia że to chodzi o ciebie. Uniosła się na łokciach i pogładziła go czubkami palców po skroni.
- Ach Vea, Vea... Nasze historie są tak różne, a za razem podobne. Jej ciało przeszedł dziwny dreszcz i natychmiast cofnęła rękę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 16:12, 13 Mar 2009    Temat postu:

-Cholernie podobne. - Stwierdził. Na dźwięk imienia Rachel jelito związało mu się w supełek. Już nic nie wiedział. Czuł ból i tąpieprzoną tęsknotę za Rachel. I miłość do Chiary, i nienawiść do Logana... Logan.
-Wiesz, kto to zrobił? - Spytał przez zaciśnięte usta nie patrząc na nią. Powoli podnosił głos. - Wiesz kto zabił Rachel? Kto PRZYCZYNIŁ SIĘ do jej śmierci?!
Powrót do góry
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:33, 13 Mar 2009    Temat postu:

Zamknęła oczy i zacisnęła zęby.
- Logan. Wypowiedziała może zbyt dumnie. - Zawsze był taki. Płaszczył się przed Volturii by dorównać Tobie, bądź Reyowi. Teraz nie ma z kim rywalizować. Wyszeptała.
- Na Reymonda nie spiskował, na mnie z resztą też, może dla tego że kiedyś uratował mu tyłek.
Westchnęła i spuściła głowę a pół twarzy zasłoniły jej płomienie włosów.
- Podziwiał Reya. No tak... przecież on był idealny, jako Volturii i Uciekinier.
June widziałą jak Vea cierpi. Rozumiała go i może przez to go polubiła.
- Już nie żerujesz na ludziach, prawda? To przez Rachel? Chciała zmienić temat jednak nie za bardzo jej to wyszło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 16:47, 13 Mar 2009    Temat postu:

-Logan. - Po raz kolejny wypowiedział to imię z obrzydzeniem. Kiedy wracał do przeszłości czuł się taki samotny, mimo, że naokoło było tyle ludzi. - Był zazdrosny. Zazdrosny o Rachel, że wybrała mnie nie jego. Ale ona była człowiekiem. To było zakazane, żeby wampir, a szczególnie w służbie u Volturi nawiązywał kontakty z człowiekiem. - Czuł jak po policzkach słpływają mu łzy, a serce płonie z nienawiści i tęsknoty. Opuścił głowę i podniósł głos. - Byłem przy tym! Byłem przy tym jak Kajusz wysysał z mojej ukochanej ostatnie krople krwi!! I nic nie mogłem zrobić... Nic...
Powrót do góry
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:05, 13 Mar 2009    Temat postu:

Nie mogła się powtsrzymać. Zawiązała ręce na jego karku i przytuliła się do niego. Wbrew pozorom, znała ten ból osamotnienia i żałości.
- Wiem że nie zastąpię Ci Chiary ani tym Bardziej Rachel. Zaśmiała się lekko gardłowym głosem.
- Nie widziałam śmierci Reya ale słyszałam jego głos, wiesz jaki miał dar - każdy wiedział. Działał jak telefon komórkowy w jedną stronę. Złapała się na tym że cały czas o nim wspomina.
- Przepraszam że gadam tak ciągle o Rey'u. Mówiła w przestrzeń za jego plecami. Ale był moim największym autorytetem i przyjacielem. Aro kupił mnie... mówiąc to poczuła się potwornie poniżona. - Kupił mnie od Corvusa za spokój, bym była z Reyem... Te słowa ciężko przechodziły jej przez gardło. - Ale on nigdy mnie w ten sposób nie tknął.
- Tak bardzo nienawidzę Volturii! Ryknęła załamanym głosem i przytuliła go do siebie mocniej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 17:16, 13 Mar 2009    Temat postu:

Vea poczuł się dziwnie obejmując June. Było mu...przyjemnie. I za to się nienawidził. Był z Chiarą, kochał Chiarę a przytulanie do Jun czyniło mu przyjemność. Ale nie mógł jej tak zostawić. Nie w takim stanie. Przylgnął więc do niej całym ciałem i zaczął wodzić palcem po kręgosłupie.
-Ja też... - Szepnął. - Nie sądze, żeby... żeby Rey... cię kochał. - Wiedział, że mówiąc to zadaje jej ogromny ból, ale wiedział również, że Rey nie kochał June. Rozmawiał z nim, byli przyjaciółmi, chociaż June o tym nie wiedziała. Pogładził ją po blado rudych włosach i wciągnął jej zapach. Był taki przyjemny...
Powrót do góry
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:20, 13 Mar 2009    Temat postu:

Jego głos był niezwykle cudowny, ale jednocześnie jego słowa sprawiały jej ból.
- Wiem. Traktował mnie na początku jak osobę do towarzystwa, po tym byliśmy dla siebie kimś więcej, ale opierało się to na głębszej przyjaźni niźli miłości. Jego zimny twardy tors przywierał do niej coraz mocniej.
- Ale ja też do niego nic nie czułam.. dopiero po jego śmierci zdałam sobie sprawę, jak bardzo mi na nim zależało.
- Kochasz Chiarę? Czy jesteś z nią bo przypomina Rachel? Zapytała może zbyt dosłownie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 19:23, 13 Mar 2009    Temat postu:

Vea popatrzył June w oczy. Co miał odpowiedzieć? Prawdę, czubku. - Podpowiedział mu wewnętrzny głos. Niech będzie.
-Nie. Kocham Chiarę, bo ją kocham. Nie dlatego, że przypomina mi Rachel. Rachel była jedyna i niepowtarzalna. Chiara też taka jest. - Odpowiedział stanowczo. Pogłaskął ją kciukiem po policzku objejmując jej głowę dłońmi.
Powrót do góry
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:35, 13 Mar 2009    Temat postu:

Gdyby była człowiekiem jej serce zapewne przestało by bić, jako że była wampirem raczej nie zrobiło to większej różnicy.
A co myślałaś? Że zostawi Chiarę - twoją przyjaciółkę dla jakiejś ćpunki?! Poza tym co to za pomysł przecież Chiara... Odegnała głupie myśli i odwróciła wzrok, patrzyła na niego przez dobre pół minuty, pora było się otrząsnąć.
- Cieszę się twoim szczęściem. Starała się to powiedzieć szczerze ale przychodziło jej to z coraz większą trudnością. Przez obojętny ton głosu i lekki uśmiech nawet nie zabrzmiało jak kłamstwo.
- Dlaczego uciekłeś z Volturii? Zapytała, mimo że ucieczka jej i Reya, była tajemnicą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 19:39, 13 Mar 2009    Temat postu:

-Nie to chciałaś usłyszeć, prawda? - Spytał patrząc jej w oczy. Może i była dobrym kłamcą, ale "Oczy są zwierciadłem duszy" jak mawiała jego siostra. Mimo, że każda komórka jego ciała pragnęła June, jego sumienie kazało mu stąd wiać. Ale kto nie ulegnie pragnieniu?
Vea zbliżył swoje uysta do jej warg i lekko ją pocałował.
Powrót do góry
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:48, 13 Mar 2009    Temat postu:

/ dom Viv

Chiara tym razem nie wjechała autem za bramę - zaparkowała przed ścieżką do ich domu. Radosnym krokiem, bezszelestnie pobiegła w stronę garażu. Wbiegła do garażu mówiąc:
- Nie uwierzycie co mi się..... - zamarła. Vea całował się z June. Stała jak wryta a jej oczy załzawiły się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:57, 13 Mar 2009    Temat postu:

Kur*a! Jej martwe serce podskoczyło gdzieś do przełyku Kur*a, kurw*, kurw*... Każda komórka ciała chciała czegoś innego.
Nogi chciały wiać serce się krajało a ręce najwyraźniej chciały pozostać tam gdzie były. Pośpiesznie wstała i zacisnęła zęby.
- Chiara...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Junette Kowalska dnia Pią 19:59, 13 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 19:58, 13 Mar 2009    Temat postu:

Vea natychmiast oderwał się od June słysząc głos Chiary. Wargi paliły go poczuciem winy.
-Chiara, ja... - Urwał. Nie miał pojęcia co powiedzieć. Bo niby co miał powiedzieć? Pocałował ją. Pocałował June, mimo, że kocha Chiarę. - Przepraszam...
Powrót do góry
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:00, 13 Mar 2009    Temat postu:

Chiara jeszcze przez chwilę stała i patrzyła się na Juna to na Veę. Poczuła,że znów ma mokre policzki.
- Ale.....ale.......dlaczego? - zapytała płacząc - wiedziałam,że ktoś taki jak Ty mnie nie kocha. - powiedziała przez łzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Obrzeża miasta / Dom Chiary i June Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin