Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Sypialnia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Obrzeża miasta / Dom Adama Knight'a
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:03, 11 Lis 2009    Temat postu:

- Ale wydaje mi się Marii... - zaczął cicho patrząc z żalem jak chowa się pod kołdrą. Pojęła go źle. Nie odezwał sie tak głośno na uwagę o spince. Uderzył palcami w kolano by zająć się czymkolwiek - Tobie to przychodzi łatwiej. Jesteś mniej zamknięta w sobie? - zapytał po krótkiej przerwie na zastanowienie - Jesteś kobietą. Tobie przychodzi to chyba naturalniej... - powtórzył się nie wiedząc o tym - Takie dobieranie wszystkiego i tak dalej... - mruknął. Sam nie wiedział ile nerwów sobie poszarpie podczas przygotowań. Podrapał się po czole. Przepraszam. Zamrugał próbując wyłamać sobie kciuk. Nie opuszczę... - Ja też nie. - szepnął i spojrzał za siebie by zauważyć a po chwili poczuć jej dłonie na ramionach. Wyprostował się. Nie wiedział ile jeszcze takich rozmów o wspólnych lękach i obawach jakie ich trawiły przeprowadzą. Przymknął oczy czując jej pocałunek. Wychylił głowę jak najdalej mógł w tył i spojrzał z tej dziwnej perspektywy na twarz ukochanej - Naucz mnie. Teraz. - poprosił - Naucz mnie tańczyć u twego boku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:29, 11 Lis 2009    Temat postu:

- To dzięki Tobie jestem taka. Kiedyś byłam bardzo zamknięta w sobie. - westchnęła ciężko na chwilę przerywając masaż. Po chwili jednak wróciła do niego. - Mnie nie było łatwo tego przełamać. W przeszłości miałam z tego powodu bardzo wiele problemów. - wzruszyła ramionami. Nie było sensu wracać do tego co było kiedyś. - Bo kobietom z natury jakoś tak większość rzeczy przychodzi z łatwością może dlatego, ze patrzy się na nie łagodniej. Ogólnie kobiety są delikatniejsze. Nie jestem mężczyzną, ale... - zacięła się. Sama nie wiedziała jak by się zachowywała gdyby była na miejscu Adama. - No cóż, wy mężczyźni jeżeli wbijecie sobie coś do głowy trudniej jest to wam wyplewić. Zapada wam to w pamięć i ujawnia w odpowiednim czasie. Do pewnych spraw nie macie tyle cierpliwości co kobiety. - spojrzała na jego twarz kiedy odchylił ją w tył. - Teraz? No dobrze. - przerwała masaż i zeszła z łóżka. Podeszła do szafy. Wyciągnęła z niej bokserki dla niego, które mu podała a sama jako, że jej rzeczy leżały wciąż w torbie na dole porwała jakąś jego koszulkę i wciągnęła ją na siebie. - Chodź. - wyciągnęła w jego stronę dłoń i czekała aż podejdzie. - Z muzyką czy bez? - jej to było bez różnicy, ale może dla niego było to istotnym. Decyzje pozostawiała jemu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:42, 11 Lis 2009    Temat postu:

- Pamiętam jak ciężko było ci się przełamać. - powiedział wiedząc dokładnie kiedy i gdzie zapadł przełom w ich zachowaniu względem siebie. Uznawał za to rozmowę jaką przeprowadził z Mariką na jej korytarzu żądając od niej bezmyślnie tabletek. Dostał wtedy coś lepszego. Szansę z której korzystał do tej pory - Pewnie masz rację. Pewnie jesteśmy strasznie uparci. Ale za coś nas kochacie. - mruknął nagle rozbawiony tym stwierdzeniem. Chwycił bokserki i wciągnął je na siebie stając na równe nogi. Popatrzył na Marikę z uśmiechem - Ładnie ci w niej. - skomentował wybór koszulki. Pominął fakt iż była trochę za duża i wyciągnięta. Dla niego zawsze wyglądała zachwycająco. Złapał kobietę za dłoń i stanął u jej boku - Może na początek bez? I tak na zbyt wiele się nie przyda... - mruknął pod nosem czekając na to co każe mu zrobić. Jego wiara w siebie w aspekcie nauki tańca była bliska zeru.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:44, 12 Lis 2009    Temat postu:

- Tak było nie tylko mi, ale i również Tobie. Pamiętam jak strasznie działałam Ci na nerwy. Oboje mieliśmy opory aby się przełamać. Cóż zresztą tak jak już mówiłam mamy ciężkie charaktery, a upartość w niczym nie pomaga. - pokręciła głową lekko unosząc w górę kąciki ust. Zlustrowała go od dołu do góry i przygryzła dolną wargę. - Mrau. - to była jej uwaga na temat jego postury. Więcej nie trzeba było dodawać. - Oczywiście bez was czasem nie da się żyć. Ja bez Ciebie nie potrafię żyć. To indywidualnie zależy od cech charakteru partnera. Macie w sobie męskie feromony i to one w większości są odpowiedzialne za dobór partnerki czy też partnera. Rozumiesz siła magnetyczna wzajemne oddziaływanie na siebie. Widzisz gdybyś mi się nie podobał, a ja Tobie nie bylibyśmy razem. W ten sposób to działa. No dobra koniec rozwodzenia się nad tym mamy się nauczyć tańczyć. - Uchwyciła jego dłoń i poczekała aż przystanie przy niej. Kiedy to uczynił rozpoczęła swą mowę. - Przede wszystkim na początek musisz si.ę rozluźnić. Możemy zrobić kilka takich ćwiczeń, które pozwolą ciału trochę zmięknąć. Wiem to może się wydawać trochę głupie i dziecinne, ale potrzeba nam tego po to byś nie był napięty jak struna. Zacznijmy od zwykłych ruchów ciała. Powtarzaj za mną. - Zamachała dłońmi jak by wyrzucała z siebie złą energię. Następnie zamachała całymi rękoma. Podobnie zrobiła najpierw z prawą, a później lewą nogą. Patrzyła czy powtarza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:01, 12 Lis 2009    Temat postu:

Uniósł w górę brew kiedy zamruczała. Wzruszył ramionami. Objął Marikę i trącił ją w ucho palcem - Oboje działaliśmy sobie na nerwy moja droga. - wymruczał cicho - Ale to już jest za nami. - zgodził się w nią. I pomyśleć że na początku chodziło tylko o ojcostwo... Uśmiechnął się do siebie. Dał Marice buziaka w policzek słuchając jej słów. Podobała mu się i to bardzo. Puścił kobietę gdy rozporządziła ćwiczenia. Oparł się biodrem o ramę łóżka obserwując ją. Uznawał że jest wystarczająco odprężony i rozluźniony. Przy narzeczonej, jeśli przebywał tylko z nią nie miał się czym denerwować ani spinać - Proszę cię, pomińmy to. - skrzyżował ramiona na piersi czekając aż Marika zakończy swoje ćwiczenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:11, 12 Lis 2009    Temat postu:

- No dobrze jeżeli czujesz się rozluźniony to bardzo dobrze będzie łatwiej. - mrugnęła do niego. - Chodź. - wyciągnęła ku niemu dłoń. Poczekała aż podejdzie. Kiedy to uczynił uchwyciła go za dłoń i poprosiła aby stanął na przeciw niej. - Ujmij mnie jedną ręką w pasie. Drugą zaś spleć z moją. Przede wszystkim w tańcu musisz mieć kontakt wzrokowy z partnerką. Nie możesz patrzeć na nogi. Tańcząc wolno nie trzeba wykonywać wiele ruchów poza w większości tak zwanym kręceniem się dookoła. To nic trudnego. Aha i jeszcze jedno nie można tego robić za szybko. Zazwyczaj to partner powinien prowadzić partnerkę nie odwrotnie. I najważniejsze jest dostosowanie się do siebie. Do rytmu, tempa. Zobaczysz szybko to pojmiesz. - uśmiechnęła się do niego ciepło. Czekała aż ją obejmie i będą mogli zacząć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:22, 12 Lis 2009    Temat postu:

Pokiwał głową i odbił się od łóżka. Stanął naprzeciw Mariki tak jak sobie tego zażyczyła. Spojrzał na jej dłoń i dał ująć swoją bez większych drgnięć czy nerwowych ruchów. Zbliżył sie do niej i ujął ręką w pasie. Uśmiechnął się starając ukryć w sobie lekkie zażenowanie. Odchrząknął i chwycił ją pewniej. Spojrzał jej w oczy jak wspomniała. Wywrócił lekko nimi - Przecież cię podeptam, jak nie będę patrzeć pod nogi. - zauważył rozsądnie. Skapitulował jednak pod naporem jej spojrzenia. To jego uczono, musiał się jej poddać. Kiwnął głową - Ale w naszym wypadku będzie odwrotnie. - powiedział kłaniając się przed nią - Zaczynaj.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:39, 12 Lis 2009    Temat postu:

- Teraz tak, ale kiedy się nauczysz to Ty będziesz prowadził. - uśmiechnęła się lekko do niego. - Nie ważne. Moje nogi to przeżyją. Jeżeli przyzwyczaisz się do patrzenia na nogi od początku to później też tak będziesz robić dlatego wolę Cię od razu nauczyć bez patrzenia na nie. - wytłumaczyła mu na spokojnie. - No to zaczynamy. powtarzaj ruchy za mną. Wyobraź sobie, że jesteś ze mną gdzieś na dużej sali. Tylko Ty i ja. Leci jakaś wolna piosenka i zaczynamy się kołysać w jej takt o tak. - ruszyła swoim ciałem. Cały czas parzyła mu w oczy. Przebierała wolno nogami raz prawą, a raz lewą. W ten sposób jej ciało przesuwało się zataczając koło. Nie było w tym nic trudnego. Nie śmiała się z Adama. Wspierała go w tym aby czuł, że ma w niej oparcie. - Później włączymy do tego obkręcanie partnerki. - zaznaczyła od razu. Skoro miała go nauczyć to ze wszystkimi szczegółami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:50, 12 Lis 2009    Temat postu:

Raczej nigdy. Pokiwał głową i westchnął lekko. Przymknął na moment oczy i przypominał mu się jego sen. Wtedy brał go za koszmar, a on wcale nim nie był. Otwarł je i spojrzał na Marikę uśmiechając się nieznacznie. Przypomniał sobie uczucie z jakim tańczył z kobietą w swej wyobraźni. Nie było to aż tak trudne tam więc i tu musi być tak samo. Powtórzył jej ruchy. Dokładnie. Przydepnął jej prawa stopę i odskoczył kawałek - Przepraszam! - powiedział szybko i zacisnął usta. Nie puścił jej jednak. Chciał się tego nauczyć by nie sprawić jej zawodu. Nie będzie miała powodów by za niego się wstydzić. Zbliżył sie do kobiety ponownie uważając gdzie stawia nogi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:09, 12 Lis 2009    Temat postu:

- Nic się nie stało. Spokojnie. Nie denerwuj się. To się zdarza. Nic mi nie jest. - zapewniła go o tym solennie. Poczekała aż wróci do niej. - To się czasem zdarza kochany będziemy z tym walczyć jak lwy. - roześmiała się. Chciała mu tym dodać otuchy. Według niej nie stało się nic złego. - To jak ćwiczymy dalej czy na dziś masz ochotę skończyć? - zapytała patrząc na niego. Ale nie zrezygnował powrócił do niej. - Więc rozumiem, że ćwiczymy dalej. - była z niego dumna. Chciał przezwyciężyć pomimo wszystko swoją obawę przed tańcem i to ją cieszyło. Dostąpiła do niego powracając do poprzedniej pozy. Znów zaczęła się z nim kołysać wolno. - Kiedy moja noga idzie w Twoją stronę Twoje oddala się od niej. Chodzi o ruchy stopy. Teraz pozwolę Ci spojrzeć. Popatrz. - wskazała palcem na ich nogi. - Widzisz o tak raz w tą raz w tą. W ten sposób unikamy nadepnięć czy potknięcia. - kolejno znów mu tłumaczyła. Jak zawsze była bardzo cierpliwa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:21, 12 Lis 2009    Temat postu:

- Tak. Lwy. - przytaknął jej. Musiał w to wierzyć. Musiał jej wierzyć - Oczywiście że nie kończymy. - powiedział uśmiechając się do niej - Dopiero zaczęliśmy. Nie mam jeszcze siniaka. - zażartował sobie i zerknął w dół. Zrozumiał o co chodzi - W praktyce jest trudniej jak ktoś się uczy. - powiedział przekrzywiając głowę - Ale dobrze. Nauczę się. - powiedział pewnie i zamilkł. Wyprostował się dystyngowanie i spojrzał na Marikę. Zacisnął znów ramię wokół jej tali. Starając się pamiętać o jej wskazówkach znów zaczął się ruszać - Wiesz co ci powiem? - zapytał Mariki która kołysała lekko biodrami. Jej wychodziło to dość naturalnie, on musiał się kontrolować - Jak już się nauczę... - zawiesił na chwilę głos - To może być całkiem przyjemne. - lubił bliskość jej ciała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:53, 12 Lis 2009    Temat postu:

- Oczywiście, że jest trudniej w końcu nie od razu zbudowali Rzym. Zawsze na pierwszy rzut oka coś nowego wydaje się być strasznym, ale tak na prawdę przy bliższym poznaniu tego okazuje się, że nie jest tak strasznie jak się myślało. - Powiedziała przyglądając się mu badawczo. Oczywiście chciała go nauczyć najlepiej jak potrafi tańczyć. - Cieszę się, że jesteś taki wytrwały wiesz? - musnęła ustami jego wargi. - Mam taką właśnie nadzieję, że taniec będzie dla Ciebie czymś przyjemnym bo i jest. Można go polubić. Zwłaszcza gdy tańczysz z bliską Tobie osobą. Przed nami jeszcze sylwester. Do tego czasu postaramy się Ciebie przygotować. Mamy jeszcze dużo czasu. - Sama nie wiedziała jak go jeszcze spędzą, ale chciała aby był dla niego czymś wyjątkowym jak i dla niej bo to miałby być ich pierwszy wspólny razem spędzony sylwester.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:05, 12 Lis 2009    Temat postu:

- Może i tak. Jestem laikiem w tej dziedzinie. - wzruszył ramionami i obrócił się wraz z kobietą. Otarł nogą o fotel, spojrzał w dół i odsunął się plącząc ich rytm. Po chwili wrócili już do stanu wyjściowego a Adam burknął pod nosem niezadowolony. Utkwił w Marice wzrok. Dostał mała nagrodę - Warto się starać dla ciebie. - powiedział posyłając jej zniewalający uśmiech. Zerknął na okno za którym było już ciemno. Lubił zimę ale nie lubił kiedy tak szybko zapadał zmrok - Sylwester? - dłoń drgnęła mu lekko i zamrugał - Chciałabyś iść na jakiś... Bal? - zapytał sądząc że tego od niego oczekuje. Wyciągnął dłoń w górę i obrócił Marikę powoli - Przed sylwestrem są jeszcze święta. - zauważył cicho. Kolejna nowość dla Adama. Święta z Mariką.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:19, 12 Lis 2009    Temat postu:

- Wszystkiego się da nauczyć trzeba tylko mieć chęci, a widzę, że Ty je jak najbardziej masz. - uśmiech rozjaśnił jej twarz. Okręciła się wokół własnej osi śmiejąc się radośnie. Kiedy powróciła w jego ramiona odpowiedziała mu łagodnie. - Nie. Bal nie. Miałam raczej na myśli jakąś domową imprezę czy coś w tym stylu. Nie mam ochoty paradować przy obcych mi ludziach. O tak święta zapomniałam całkowicie. Choinka. Bombki. Łańcuchy. Jaaa... - zajęczała cicho. Całkowicie jej to uleciało z głowy. Będą dodatkowo co robić. - Będziemy razem ubierać choinkę to miłe. Nie masz? Nie ma sprawy kupi się. Najlepiej żywą tak ładnie pachnie żywicą i ślicznie wygląda. - rozmarzyła się i przez to teraz to ona poplątała ruchy. Roześmiała się ponownie. - Wybacz zapomniałam o podzielności uwagi. - pokręciła lekko głową na boki roztrzepując swoje loki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:30, 12 Lis 2009    Temat postu:

- Oczywiście że mam. - powiedział pewnie - W końcu nie mogę nie umieć i sprawić ci zawodu skoro to takie ważne. Poza tym... Tak jak mówiłem to całkiem przyjemne. Takie... - zamyślił się przez chwilę - Relaksujące. Będziesz tańczyć ze mną codzień? - zapytał nagle pokuszony tą perspektywą. Z Mariką się nie martwił, starał się uważać na swoje stopy i wychodziło mu. Może i poruszał się trochę sztywno, ale to był jego pierwszy raz kiedy robił to tak świadomie - Domową imprezę? - odetchnął w duchu z ulgą kiedy wyraziła swe zdanie o balu. Nie chciały iść na takie przyjęcie - Święta. - powtórzył patrząc na kobietę przed nim trochę rozbawiony - Dokładnie. - zmarszczył czoło na wspomnienie o choince - W tym domu nie ma wielu rzeczy. Bombek również. Czekaja nas zakupy, skoro chcemy by nasze pierwsze, wspólne... - zaznaczył - drzewko jakoś wyglądało. - przystanął na moment bojąc się że znów ją zdepta. Kiedy przywołała się do porządku zapytał - Jakie byś chciała? Te święta... - przytulił ją do siebie. Tańczyli ciągle w tym samym tempie. Przestał zwracać na nie uwagę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:12, 12 Lis 2009    Temat postu:

- Nie sprawiasz. Jestem z Ciebie na prawdę dumna. Nawet nie wiesz ile mi sprawiasz radości. Dziękuję. - wyciągnęła lekko ich ręce przed siebie i wierzchem dłoni pogładziła go po jego policzku. - Bardzo -przyjemne tym bardziej jeżeli tańczę z Tobą. Tak będę tańczyć z Tobą co dziennie. Włączymy do tego jeszcze muzykę. Musze poszukać jakiegoś odpowiedniego akompaniamentu, który idealnie będzie się nadawał do tańców. - miała u siebie w domu kilka zbiorów płyt z muzyką idealnie nadającą do nauki. Będzie musiała je przynieść. - Od razu zastrzegę nie słucham tylko rocka. Otwarłam się również na inne rodzaje muzyki. - uśmiech przemknął przez jej twarz. - Wspaniale. Wspólne zakupy. Wszystko kupimy co nam potrzeba. - zaświergotała radośnie. Już sobie to wyobrażała. - Przede wszystkim rodzinne. Wiesz ta cała atmosfera i mile spędzone. A może byśmy tak zaprosili Twoją mamę co? Nie musiałaby spędzać ich sama. Co o tym myślisz? Właśnie zapomniałam całkowicie miała mi napisać czy dojechała do domu. Później sprawdzę. - zapadła się w jego ramiona kołysząc się delikatnie. Było jej tak dobrze, że mogłaby w ogóle tego nie przerywać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:33, 12 Lis 2009    Temat postu:

Adam uśmiechnął się z dumą - Staram się cały czas. - oświadczył spoglądając z miłością w jej brązowe oczy czując dłonie na policzku - Muzykę mówisz... - wyobrażał sobie że z muzyką będzie o wiele trudniej. Cały ten rytm, szybkość... Z Mariką u boku da radę - Widać ja jestem w tym temacie bardzo konserwatywny. I nudny. Słucham do obrzydzenia. - okręcił kobietę ponownie, trochę szybciej. Przysunął ją do siebie i wygiął ostrożnie w tył uważając by się nie zachwiać. Wyprostowali się a Adam zaczął - Cieszę się że ten pomysł ci się spodobał. - radość w jej głosie była wyraźnie słyszalna. Cieszył się że lubiła spędzać z nim czas. Nawet perspektywa zakupów nie była tak męcząca i przerażająca, kiedy miał przeprowadzić je z Mariką. Wybierzesz wszystko. Sama. Ja mogę za tobą nosić torby jedynie... - Możemy jechać w przyszłym tygodniu. W poniedziałek na przykład. Może najpierw do hotelu zorientować się, a później kupić ozdoby, czy co będziesz chciała? - zapytał w zamyśleniu gładząc jej loki - Moją mamę? - wyjąkał zaskoczony tą propozycją. Nie miał nic przeciwko. Nie był jedynie pewien czy Grace przystanie na jej propozycję. Od kilku lat święta spędzali osobno. Z tego co Adam wiedział jego matka przeważnie przebywała u kogoś z rodziny lub gościła kogoś u siebie - Można spróbować. Najlepiej zrobić to zaraz, póki jeszcze z nikim się nie umówiła. To w końcu w przyszłym tygodniu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:30, 12 Lis 2009    Temat postu:

- Widzę. Caluteńki czas widzę. To takie cudowne. - uśmiechnęła się czule do narzeczonego. - Aha. No widzisz ja tez czasem lubię, ale niekiedy odbiegam od normy i załączam sobie coś innego. Tak żeby mi się zatęskniło. - jej śmiech rozniósł się po pokoju. Okręciła się i poleciała lekko w tył. W ramionach Adama czuła się bezpiecznie. Ufała mu i wiedziała, że jej nie puści. - Oczywiście jutro pójdziemy do kościoła, do księdza a na wieczór można zaprosić Sobh i Benjamina poprosiło by się ich o pomoc. Myślę, że raczej nie odmówią. Lubię ich. - kiwnęła głową. Spojrzała na okno i czerń za nią a następnie na Adama. - Wspólnie coś wybierzemy pomożesz mi. Chciałabym aby drzewko wyglądało ładnie. - już się nie mogla doczekać na ich wypad do miasta. - To świetny pomysł. Jak tylko ustalimy datę ślubu zajmiemy salę o ile akurat spasuje termin, ale mam nadzieję, że nie będzie problemu. - podjarała się trochę tym gawędzeniem. Cieszył ją niezmiernie fakt, że robili to wspólnie. - Oczywiście im szybciej tym lepiej może nie będzie miała żadnych planów i się zgodzi . Polubiłam Twoją mamę i ona chyba mnie też. Taką przynajmniej mam nadzieję. Jestem jej naprawdę wdzięczna za opiekę. - wtuliła się w ciało Adama cicho mrucząc pod nosem z zadowolenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:46, 12 Lis 2009    Temat postu:

- To normalne. - rzekł patrząc na Marikę pobłażliwie - Całkowicie normalne. - powiedział całując ją w czubek głowy. Okręcali się powoli, prawie że w miejscu. Mimo tego byli obydwoje zadowoleni i szczęśliwi z czasu spędzanego razem - A w czym mieli by nam pomagać? - zapytał ciekaw tego do czego mogą być im potrzebni - Myślisz że nie poradzimy sobie? - zapytał zerkając w dół na kobietę - Ale zaprosić ich zawsze możemy. - To dla niej jedynie przyjemność... Westchnął w duchu. Wisiał jeszcze nad nim koszmar podziękowania Benjaminowi. Nie cieszył się na taką perspektywę - Oczywiście że ci pomogę. Wybierzesz bombki, łańcuchy, co tylko będziesz chciała. Jedynie prezentu sobie nie wybierzesz. - kiedy weszli już na ten temat Adam zaczął sie zastanawiać co kupić swej wybrance. I nie było to łatwe zadanie - Trzeba by było sobie tez coś kupić... Ewentualnie uszyć. - miał na myśli garnitur dla siebie bo takiego nie posiadał i suknię ślubną dla Mariki - W końcu jeśli nam się uda załatwić to po naszej myśli nie będziemy mieć zbyt wiele czasu. - zauważył rozsądnie. Jak zawsze lubił mieć plan. Wszystko musiało być dopięte na ostatni guzik - To zadzwoń do niej. Teraz. - powiedział odchylając się lekko. Duma i radość jaka rozpierała go z powodu tego że Grace lubi swą przyszłą synową była nie do opisania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:32, 12 Lis 2009    Temat postu:

- No wiesz trochę tego będzie. Chciałabym aby wszystko było zapięte na ostatni guzik. Poza tym chciałabym ich zaprosić na nasze wesele. I tak ogólnie dobrze nam zrobi spędzenie czasu w ich towarzystwie. Chyba oboje jesteśmy im winni podziękowanie a przede wszystkim na pewno Benjaminowi. - Co do tego nie miała żadnych wątpliwości. Cmoknęła go w policzek. - Ha zdaj się na mnie. Sporządzę sobie listę czego nam potrzeba. Można by się już również rozejrzeć za obrączkami. O cholera, suknia ślubna ciekawe czy trafię w swój gust. Wiesz teraz większość sukni są takie pozujące na księżniczkę. Wszystko to takie nadymane. Nie podoba mi się. Ja stawiam na skromność. Nic wyszukanego. Prostota. Będę miała z tym trochę roboty. - zamyśliła się na chwilę. Jego ostatnie słowa przywołały ją do ziemi. - No tak, tak chwilka już nakręcam do niej. - roześmiała się odsuwając się od niego. Ucałowała go w usta i poszła po swój telefon. Odczytała smsa od Grace. - Dotarła szczęśliwie. To dobrze. - jej uśmiech się poszerzył. Wykręciła numer telefonu i czekała na połączenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:42, 12 Lis 2009    Temat postu:

- Zaprosić? To obok listy tego co nam potrzebne zróbmy jeszcze taką z gośćmi, choć ta pewnie będzie o wiele krótsza. - powiedział z uśmiechem. Sprawianie przyjemności Marice było warte przezwyciężenia w sobie wszystkich obaw i uprzedzeń. Jego uśmiech poszerzył się gdy został obdarzony buziakiem - Za wszystkim możemy się rozejrzeć w poniedziałek. Za obrączkami również Marii. Nie wiem co jeszcze jest potrzebne. A suknia? Przecież można iść prosto do krawcowej. Uszyje ci coś na miarę i taką jaką będziesz chciała. - powiedział przedstawiając jej ten pomysł - Liczy się to byś czuła sie w tym dobrze. - uciekła od niego by zadzwonić. Usiadł w fotelu i poczekał aż Marika się dogada z Grace. Był ciekaw co też z tej rozmowy wyniknie. Zastanawiał się co też takiego przyciąga do siebie te kobiety.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:52, 12 Lis 2009    Temat postu:

W czasie kiedy oczekiwała na połączenie mogła na spokojnie odpowiadać Adamowi. - Tak tez trzeba będzie sporządzić. Nie będzie zbyt długa więc tym się nie mamy co martwić. - westchnęła lekko. Głowa ją zaczynała boleć od ciągłego myślenia. Jednak twardo się trzymała nawet w najmniejszym stopniu się nie zdradzając, że coś jej jest. - Jeżeli nie znajdę nic interesującego w sklepie wtedy zgłoszę się do krawcowej. Oj będzie miała ze mną trochę roboty. Zanim jej nakreślę o jaką mi sukienkę chodzi. Będzie dobrze. Tak dobrze. - powtarzała to sobie aby nie zwariować. A co dopiero gdy przyjdzie dzień ich ślubu? Nie tylko Adam będzie się denerwował. - Muszę się czuć w niej dobrze. Nie chcę się denerwować z tego powodu, ze coś mi odstaje, albo źle leży. Ten dzień ma być dla nas wyjątkowy i oboje mamy czuć się dobrze. - powiedziała pewnie. Nie powiedziała nic więcej bo właśnie odebrała Grace. - Grace? Dobry wieczór wybacz, że przeszkadzam, ale mam do Ciebie takie małe zapytanie. - zagłębiła się w rozmowie z Adama matką.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:30, 12 Lis 2009    Temat postu:

Matka... Prychnął cicho. Uwielbiał jak rozmawiała z kimś o nim. Nie miała lepszego tematu do rozmowy. Strzeliły znów kostki palców i Adam zawiercił sie nerwowo w fotelu czekając za końcem rozmowy wiedząc jednak że za chwilę kobieta której nie słyszał rozkręci się bardziej. Za chwilę mnie oczerni, kolejnym wyciągiem z kartoteki policyjnej... Przymknął oczy i odchylił głowę w tył czekając na reakcję Mariki. Co mam wziąć sobie do serca?! Jakieś bardzo ważne rady? Wypuścił powietrze ze świstem słysząc słowa kobiety. Spojrzał na nią zrozpaczony. Sam namawiałem... Moja wina. Zaślubiny?! Może jej powiedź co wyprawiałaś ze mną w kuchni na stole... Uśmiechnął sie pod nosem i podrapał zafrasowany po skroni. Podparł brodę dłonią wpatrując się intensywnie z narzeczoną.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:14, 13 Lis 2009    Temat postu:

No i zaczęło się. Babskie pogaduchy. Zadzwoniła tylko po to aby zaprosić Grace na święta, a ich rozmowa zeszła na inne tory. Miała przy tym wielką uciechę. Co chwila wybuchała śmiechem. Popatrzyła przepraszająco na Adama. Swoim spojrzeniem próbowała mu przekazać aby się nie denerwował. Miała zamiar później mu wyjaśnić mniej więcej co i jak bo pewnie sam by się jej o to zapytał, ale nie musiała mu o wszystkim opowiadać. Pewne rzeczy powinny pozostać między nią a Grace tajemnicą. Poza tym nie chciała denerwować niepotrzebnie Adama. - Dzień przed Wigilią jak najbardziej. Będziemy Cię oczekiwać. - zapewniła ją solennie. Przełożyła sobie telefon do drugiego ucha i wysłuchiwała tego co mówi kobieta po drugiej stronie. Sama wtrącała co rusz jakieś zdania. Ogólnie kiedy jedna kobieta zaczyna rozmawiać z drugą szybko nie skończą. Po jeszcze niezbyt długiej wymianie zdań w końcu odłożyła telefon na bok. Popatrzyła na Adama i parsknęła śmiechem. - Kocham dosłownie tą kobietę. Jest cudowna. - zachwyciła się w pełni Grace. Bardzo ją polubiła. - A więc tak kochany synku swojej mamy mam Ci przekazać, że po pierwsze uniknąłeś gniewu matczynego, ale i tak Ci się oberwie. Co tam jeszcze było, a pod choinkę dostaniesz za karę drugi sweter z reniferem bo tamtego nie poszanowałeś. To na tyle przekazywania wiadomości. Przyjedzie dzień przed Wigilią. Nie chce Cię za bardzo drażnić swoją obecnością. Także załatwione. Poszło jak po maśle. - uśmiechnęła się podchodząc do Adama. Zasiadła mu na kolanach i objęła go ciasno oplatając ramionami. Złożyła na jego ustach pocałunek wkładając w to całe swoje uczucie do niego.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Marika Knight dnia Pią 0:29, 13 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:42, 13 Lis 2009    Temat postu:

Dalsza wymiana zdań nie polepszyła mu nastroju. Mógł jedynie domyślać się o czym mówią z wypowiedzi Mariki. Wbił się w fotel jeszcze głębiej gdy skończyły. Stanowczo nie podobał mu się entuzjazm przyszłej żony po rozmowie z jego matką. Dla niego było nie do pomyślenia że może Marikę zaakceptować tak szybko i bez przeszkód. Powód do radości - Poradzę ci coś w takim wypadku. - mruknął ironicznie - Weź ślub z nią a nie ze mną. - kpiący uśmieszek znalazł się na ustach Adama - Zapewne będzie wam wspaniale razem. Istnieje problem różnicy wieku... - mruknął złośliwie - Trzydzieści lat to trochę dużo. - zaczesał włosy w tył i wysłuchał Mariki do reszty. Nie jestem kochanym synkiem... Zacisnął lekko zęby - Dziękuję. Nie zgubiłem się w jej aluzjach. Przyjmuję do wiadomości i wiem co mnie czeka. I renifer jest wystarczająco groźny. - parsknął śmiechem a po chwili roześmiał się ukrywając twarz w dłoniach. Uniósł na kobietę wzrok i napotkał jej usta. Rozsmakował się w nich znowu zaciskając machinalnie dłonie wokół jej talii. Zamrugał niechętnie kiedy skończyli - Czyli że święta będą wspaniałe. - skwitował całą sytuację jednym kąśliwym zdaniem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:36, 13 Lis 2009    Temat postu:

- Och czyżbyś był zazdrosny? Różnica wieku mi nie przeszkadza. Kobiety są jak wino im starsze tym lepsze. Także różnica wieku nie zawsze jest przeszkodą. - zauważyła od razu. Wiedziała, że tak właśnie będzie się zachowywać. - To grzech, że tak dobrze mi się rozmawia z Twoją mamą? Mógłbyś nie być wobec mnie taki ironiczny. Bowiem nic Ci nie zrobiłam. Sam mnie namawiałeś do tego abym zadzwoniła do Twojej matki. Więc nie rozumiem o co tak właściwie chodzi. Porozmawiałyśmy trochę, pośmiałyśmy i to wszystko. Nie ma w tym nic złego. Chciałam być pewna czy wie, w kogo ręce Ciebie oddaje i czy się godzi na to. - westchnęła lekko wywracając oczami. Zawierciła się nerwowo mu na kolanach. - Te święta będą wspaniałe. A skoro robimy je w domu i rodzinnie to chce zaprosić również Carmen, Martina i Normana. Oni również są częścią mojej rodziny. I Twojej również będą. Nie chcę aby między nami stały jakieś niepotrzebne nieporozumienia. - otarła się swoim policzkiem o jego policzek. Przytuliła się do niego mocniej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:57, 13 Lis 2009    Temat postu:

Adam wzruszył ramionami patrząc na Marikę - Cieszę sie że ją lubisz. I że ona ciebie też. W końcu o to chodzi prawda? Selene nie cierpiała... - rozłożył dłonie na bok poddając się - Nie jestem ironiczny względem ciebie. - powiedział rozbawiony tym stwierdzeniem - Raczej wobec matki, ale w naszej małej rodzinie to norma. - wytłumaczył jej ponieważ Marika miała niepełny obraz rodziny Knight'ów - Tradycją jest że jeden nie cierpi drugiego. Nawet matki synów, więc mimo tego że jest miła dla ciebie względem mnie przeważnie jest surowa. I dam sobie obciąć dłoń że w tej rozmowie nie raz sobie ze mnie zakpiła nie szczędząc niczego. - po wyrazie twarzy narzeczonej był już tego pewien - Właśnie. - uśmiechnął się krzywo - I nic jej do tego kogo biorę za żonę. To mój wybór. - podkreślił stanowczo - Nie jej. Maczała kiedyś palce w tym i nic jej z tego nie wyszło. - powiedział tryumfalnym i złośliwym tonem. Zamilkł kiedy wspomniała o reszcie gości. Widać Grace będzie moją jedyną sojuszniczką... Pomyślał ale zaraz skorygował swe myśli. Nie będzie. Będzie przeciwko. Nie tak wyobrażał sobie pierwsze święta spędzone z Mariką - Ma być rodzinnie. Co nie znaczy że będę z tego do końca zadowolony... Tak więc zaprośmy ich. - uśmiechnął się do Mariki. I tak... Na nikim mi nie zależy. Przytulił kobietę do siebie i zamknął oczy. Zaczął się przygotowywać na to co go czeka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:42, 13 Lis 2009    Temat postu:

- Tak było chyba od początku. No prawie. Na samym początku Twoja mama raczej chyba badała grunt. Nie wiem czym sobie u niej zapunktowałam, ale odczułam, że może nie od razu lubi jednak w pewien sposób akceptuje mnie. - przypomniała sobie pierwsze spotkanie z Grace w mieszkaniu Adama. Obydwie były zaskoczone swoim widokiem chociaż Grace bardziej niż Marika. Adam ostrzegał ją, że może przyjść kontrolnie. Pamięta jak również obie rozmawiały ze sobą. - Teraz wiem, że mnie lubi. Pomimo tego co mówisz jednak jesteś jej synem i kocha Cię na swój sposób. Ona jako Twoja matka dała mi dużo wiary. Zapewniła, że wrócisz. I nie pomyliła się. A przecież gdybym była jej obojętna to mogłaby mnie całkowicie olać jednak tego nie zrobiła. - I Marika była bardzo z tego powodu zadowolona. Chciała być w pełni akceptowana przez rodzicielkę Adama. - Tak, oczywiście, że Twój wybór jednak lepiej żyć w zgodzie niż w nienawiści. Wiesz, że chciałabym abyśmy się wzajemnie akceptowali. - położyła swoje dłonie na karku Adama i poczęła robić rozluźniający masaż. Wysłuchała tego co sądzi o wspólnych świętach. - Kocham Cię wiesz? Dziękuję.Z całego serca. Sprawiłeś mi radość. - wtuliła się w jego miękkie ciało. Od środka rozpierało ją szczęście.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:56, 13 Lis 2009    Temat postu:

- I tak mimo wszystko. Pokaże co potrafi. - tego był pewien. Jeśli pogroziła mu ponownym kupnem tego strasznego swetra coś było na rzeczy. A może po prostu... Tak zwyczajnie... Żartuje? W to też nie mógł uwierzyć - Napewno cię akceptuje. - wymruczał kobiecie do ucha - W końcu jesteś tak zniewalająco piękną, inteligentną... - trącił jej ucho nosem - pociągającą kobietą... Nie miała wyboru. - oświadczył pewnie i odchylił głowę w tył by poddać się jej cudownemu dotykowi. Uśmiechnął się lekko przymykając powieki - Wiem że mnie kochasz. - zerknął na Marikę i puścił do niej oko - I podziękujesz dopiero po świętach. Jak już wszystkich wypuścimy z naszego domu. - zakończył parskając śmiechem. Owinął materiał koszulki którą miała na sobie wokół palca rozciągając go jeszcze bardziej - Czego sobie pani życzy na kolację? - zapytał bo jeśli chcieli jutro cokolwiek zrobić wypadało położyć się odrobinę wcześniej a oboje byli dość zmęczeni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:11, 13 Lis 2009    Temat postu:

- Tego nie możemy być pewni. Okaże się w czasie prania. - Sama Marika nie wiedziała czego się ma spodziewać. Jedynie chciała uniknąć jakichkolwiek utarczek. To miały być mile spędzone święta. Westchnęła lekko. - O matko. Ale Ty koloryzujesz. W Twoich oczach wyglądam zapewne jak bogini seksu. - parsknęła śmiechem nie mogąc się powstrzymać. - Ja nią nie jestem Adamie. Jestem zwyczajną, przeciętną kobietą to wszystko. - Według niej taka właśnie była zwykła, przeciętna, niczym się nie odróżniająca od reszty kobiet. - Kolacja? Ach tak to już ta pora. Ten czas biegnie tak szybko. Nawet nie zauważyłam. A jest mleko? Zjadłabym płatki z mlekiem. Jak nie ma może być zwykła kanapka z czymś. Nie wiem. W zasadzie to mi obojętnie. - czuła się sennie. Przed nimi jutro malował się dość ciężki dzień. Oboje musieli mieć do niego siłę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:22, 13 Lis 2009    Temat postu:

Adam spojrzał na nią pożądliwe - Bogini intelektu i seksu. - poprawił Marikę uśmiechając się cwanie. Taką dla niego była. Bezsprzecznie najwspanialszą kobietą na świecie - Przestań pieprzyć. - powiedział rozbawiony jej skromnością - Jesteś niezwykłą i nieprzeciętną kobietą w każdym calu. Bynajmniej dla mnie. - pocałował ją zachłannie utwierdzając w swych słowach. Jego dłoń leniwie zawędrowała pod koszulkę a palce zataczały nic nie znaczące wzory na boku Mariki. Pokiwał głową na jej pytanie - Wypadałoby coś zjeść. - przy nim nie miała prawa iść spać głodna. Nie miała wyboru. Wyprostował z trudem nogi - Dla ciebie jest wszystko czego sobie zażyczysz. - Choć mleka akurat chyba nie ma... Pociągnął Marikę na dół kiedy wstali z fotela - Skoro zadowolą cię kanapki to chyba to będzie.

/ Kuchnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:06, 15 Lis 2009    Temat postu:

- Tak oczywiście. Bogini seksu i intelektu. - roześmiała się. Adam według niej koloryzował.- Skoro tak uważasz. W Twoich oczach mogę być taka. I to wystarczy. Nie zależy mi na niczyjej opinii jak na Twojej. - uśmiechnęła się do niego uroczo. Oddała w pełni jego pocałunek całując go równie mocno i zachłannie jak ona ją. Zamruczała przeciągle kiedy wodził swoją dłonią po jej ciele. Kiedy ją pociągnął stanęła na równe nogi znajdując się obok niego. Przeciągła się unosząc ręce w górę, a koszulka momentalnie podniosła się wyżej. - Ups, wybacz. - roześmiała się naciągając ją na dół. - Chodź, wspólnie coś przyrządzimy dobrego. Ja tam się zadowolę byle czym. W zasadzie nie jestem aż tak głodna jakiś czas temu jedliśmy. Przed snem wolałabym nie opychać się. - ujęła go pod dłoń wychodząc z pokoju w kierunku schodów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:22, 16 Lis 2009    Temat postu:

/ Łazienka

Weszła do środka zapalając światło. Podeszła do łóżka. Pościeliła je tak jak należy. Następnie zawitała pod oknem. Zasłoniła zasłony aby nic nie było widać na dwór. Jakoś nie miała ochoty aby ją coś wcześnie rano budziło. Przeciągnęła się lekko i znów ziewnęła. Czuła się okropnie zmęczona jak jeszcze dawno się nie czuła. Ostatnimi czasy prawie w ogóle nie sypiała. Teraz potrzebowała najnormalniej w świecie odpoczynku. Tym bardziej, że spała z Adamem. Była przy nim taka spokojna. opanowana i uleciały z niej wszelkie obawy, że może ją zostawić. Raczej nie miała ku temu podstaw. Uśmiechnęła się błogo pod nosem. Wiedziała, że Adamowi na niej bardzo zależy tym bardziej jeżeli z swojej własnej inicjatywy wyszedł aby ustalić datę ślubu. Wgramoliła się na łóżko. Nakryła się kołdra i czekała aż jej narzeczony do niej dołączy. Nie zgaszała światła bo by momentalnie zasnęła. Jednak przymknęła zmęczone powieki. Była na wpół już w krainie snu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:45, 16 Lis 2009    Temat postu:

/ Łazienka

Pojawił się w sypialni i widząc że Marika drzemie zgasił światło. Położył torby pod ławą wiedząc że prędzej czy później je uprzątną. Oboje już chyba nie mieli powodów by się pakować i gdziekolwiek wyjeżdżać. Przekręcił kolczyk w uchu i sprawdził czy z drugim wszystko w porządku. Wsunął się po chwili pod kołdrę a Marika uchyliła powieki - Śpij. - powiedział dając jej buziaka w policzek - Dobranoc. - wyciągnęła ku niemu ramiona więc objął ją i poprawił kołdrę na jej plecach. Po chwili oboje spali jak zabici. Oboje z poczuciem bezpieczeństwa i zadowolenia że ta najbliższa osoba jest obok.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adam Knight dnia Pon 15:46, 16 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 1:23, 17 Lis 2009    Temat postu:

Zadrżała. Tym razem to Adam ściągnął z niej pół kołdry nawet nie będąc świadomym, ze to uczynił. Zamruczała niezadowolona na wpół śpiąco. Obróciła się na bok i pociągnęła kołdrę aby się nią przykryć. Uchyliła leniwie powieki i kilkakrotnie nimi zamrugała aby przyswoić sobie gdzie się znajduje. Kiedy się w końcu rozbudziła nie było mowy o tym aby zasnęła ponownie. Zaczęła się wiercić na łóżku. Przytuliła się do Adama starając się go za wszelką cenę nie obudzić. Leniwie głaskała go po brzuchu. Na zegarku było dopiero po ósmej rano. Nie musiała się jeszcze zrywać z łóżka. Okryła szczelniej swojego narzeczonego tym samym go budząc. - Wybacz. Śpij sobie dalej. - powiedziała cicho zachrypniętym głosem, który jeszcze nie zdążył się unormować po nocy. Uniosła się lekko w górę i na powitanie mimo wszystko pocałowała go w usta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:12, 17 Lis 2009    Temat postu:

Przespał w spokoju całą noc. Nie dręczyły do żadne koszmary tak jak u kuzyna. Przebudził się kiedy to tym razem Marika okazywała swą nadopiekuńczość względem niego. Zamruczał pod nosem niezbyt zadowolony. Wyciągnął niechętnie rękę spod kołdry i spojrzał na zegarek. Wywrócił oczami. Poczuł jak Marika poruszyła się a po chwili został całkowicie rozbudzony. Uśmiechnął się patrząc na kobietę poprzez kurtynę czarnej grzywy, która opadła mu na oczy – Zdecyduj się wreszcie. – powiedział szukając jej dłoni pod kołdrą by porannej tradycji stało się za dość – Bo kiedy witasz się ze mną takim pocałunkiem… - uniósł jej dłoń by ucałować delikatnie kłykcie - To natychmiast odechciewa mi się spać. – zauważył. Przytulił kobietę do siebie kiedy zlustrował już jej piękne oczy – Dzień dobry Marii. – powiedział samemu wyzbywając się uczucia senności. Puścił ją i naprężył wszystkie mięśnie ciała przeciągając się z jękiem zadowolenia. Ziewnął potężnie a po chwili spojrzał na Marikę – Jak się czujesz? – zapytał rządny najnowszych informacji o stanie jej samopoczucia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:44, 17 Lis 2009    Temat postu:

Zachichotała cicho i radośnie. Momentalnie na jej usta wypełzł radosny, słodki uśmiech. - Przy Tobie się trudno zdecydować kochany. Niby chciałabym, żebyś spał jeszcze, ale z drugiej strony bardzo miło oglądać Cie kiedy tak patrzysz na mnie. - zamruczała gardłowo. Wtuliła się w jego ciało jak wygłodniała kotka, a przecież spali ze sobą całą noc. Ona jednak była zawsze zbyt spragniona swego narzeczonego. - Och jak będziesz mnie tak witał co dziennie cudownymi pocałunkami i dotykiem to ja się od Ciebie nie odkleję nigdy ani na moment. - mruknęła zadowolona kładąc się na plecach. Przejechała sobie palcami po wypukłości swego brzucha. W ten sposób witała się z swoim dzieckiem. - Dzień dobry Adamie. - trudno było stwierdzić do kogo to mówi. Przekręciła głowę lekko w bok by spojrzeć na mężczyznę. - Czuję się dobrze. Nic mi nie dolega. - uśmiechnęła się lekko okrywając się kołdrą. Nie chciało jej się wychodzić z łóżka póki co.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:54, 17 Lis 2009    Temat postu:

Wyciągnął ramiona w górę i wyłamał sobie palce. Przekręcił się na brzuch i podparł brodę dłońmi patrząc urzeczony na Marikę. Zagarnął sobie włosy za ucho by móc widzieć ją dokładnie - Możesz się już nigdy nie odklejać. - powiedział uśmiechając się do niej - Dobrze wiesz że nie chciałbym cię stracić... - rzekł poważnie - Wiec nie masz się o co martwić. - obserwował ruchy dłoni kobiety. Pochylił głowę i również przywitał się z tym kimś w środku - Może Adamo? - zapytał by się z Marika podroczyć - Choć pamiętasz? Jak powiedziałem ci kiedyś że musisz mieć w sobie fajnego chłopaka? Bo ty powiedziałaś że kiedy nosi się w sobie chłopca kobieta pięknieje? - spojrzał kobiecie w oczy - A ty z dnia na dzień... Zyskujesz na urodzie coraz bardziej Marii.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:20, 17 Lis 2009    Temat postu:

- Przecież mnie nie stracisz. Jestem przy Tobie cały czas i nie mam zamiaru Cię opuszczać. Możesz być tego pewny. - obróciła się na bok i objęła go ręką przez plecy. Popatrzyła na jego ramiona. Zajęczała cicho. - Będziesz miał blizny po mnie. - pokręciła głowa niezadowolona. Nie chciała mu robić krzywdy, a robiła. - Poważnie obetnę sobie paznokcie bo kiedyś Cię zadrapię dogłębnie. - westchnęła lekko składając na jego ramieniu delikatnie pocałunki. - Adamo? Dlaczego Adamo? Chciałbyś abym Ciebie tak nazywała? - uniosła lekko brwi w górę. - Wątpię. Po prostu Adam. Nasz Adam. - uśmiechnęła się lekko. - Ja pięknieje? Nie zauważyłam. - zachichotała lekko. - Zobaczymy czy to będzie chłopiec czy dziewczynka. Wszystko się okaże u pana doktora. Ach jak ja już bym chciała urodzić nawet sobie tego nie wyobrażasz mój drogi. Jeszcze trochę. Mam nadzieję, ze to szybko zleci. - wyszczerzyła się do niego uroczo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:34, 17 Lis 2009    Temat postu:

- Nie. - oświadczył zaraz wywracając oczami - Przecież to się zrośnie i nie będzie widać. Przestań. - powiedział chcąc ją uspokoić. Nie widział powodów do zmartwień - A nawet jeśli to tylko ty oglądasz moje plecy. Chyba że będą aż tak bardzo oszpecone... - mruknął śmiejąc się cicho - Wtedy wolałbym byś obcięła paznokcie. Ale normalnie mi nie przeszkadzają. To bardzo przyjemne uczucie kiedy wbijasz mi je w skórę. Bardzo. - dodał żarliwym tonem. Pokręcił głową na jej kolejne pytania - Tak odmieniało by sie chyba moje imię w rodzaju żeńskim. Może okazać się jednak że to dziewczynka. Twoje przeczucia mogą być mylne, prawda? Ale... - machnął lekko dłonią i ujął Marikę pod brodę - Tak jak powiedziałaś wszystko wyjaśni się u lekarza. I ani się obejrzysz a będzie już po wszystkim. - pochylił się ku Marice wpatrzony w jej brązowe roześmiane oczy - Nie zauważyłaś? W takim razie oświadczam ci... Marii jesteś z dnia na dzień coraz piękniejsza. Promieniejesz swą urodą i kobiecością. I ja nie mogę się temu oprzeć. To jest za silne. - pocałował narzeczoną z bezgłośnym jękiem zachwytu i zwycięstwa. Taka kobieta należała właśnie do niego.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adam Knight dnia Wto 16:50, 17 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Obrzeża miasta / Dom Adama Knight'a Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następny
Strona 10 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin