Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Łazienka
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Obrzeża miasta / Dom Adama Knight'a
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grace
Człowiek



Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:09, 31 Gru 2009    Temat postu:

/ Pokój gościnny

Zamknęła za sobą drzwi i wzięła szybki prysznic. Umyła głowę i zajęła się swoimi włosami. Były proste więc uczesanie ich i ułożenie fryzury sprowadzało się do grubej szczotki i mocnego lakieru. Po dziesięciu minutach zadowolona z efektu przejrzała się w lustrze. Ze zmarszczkami, które dziś jakby zmalały nie walczyła. Nie było sensu. Skierowała się do drzwi i prawie zderzyła się w nich z synem - A ty... - zerknęła na zegarek - Nie powinieneś jeszcze spać? - zapytała patrząc badawczo na jego bladą twarz - I zdejmij te słuchawki jak do ciebie mówię! - wyciągnęła w górę dłoń by szarpnąć za kabelki.

/ Korytarz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:17, 31 Gru 2009    Temat postu:

/ Korytarz

Odetchnął. Słowa Grace dużo mu dały. Powtarzała to co Marika aż Adam w końcu uwierzył. W odrobinę lepszym nastroju napuścił wodę do wanny. Wszedł do niej po chwili czując jak ciepła woda wpływa rozluźniająco na jego spięte mięśnie. Przymknął zadowolony oczy. Leżał tak przed kilka minut oddając się przyjemnemu uczuciu bez reszty. Wyszorował swe ciało skrupulatnie biorąc słowa Grace na serio. Wiedział że mogła sprawdzić czy nie ma brudu za uszami. Umył dokładnie głowę by nie dać rodzicom Mariki powodów do narzekań. Owinął się w ręcznik i stanął przed lustrem.Słuchawki znów trafiły w jego [link widoczny dla zalogowanych] . Chwycił maszynkę do golenia kiedy dolna połowa jego twarzy zrobiła się biała. Starał się by nie zaciąć swej skóry. Niepotrzebnie to rozdrażniało, Marika nie lubiła widoku krwi a on po prostu nie chciał by znów mu zemdlała. Kiedy skończył umył twarz i uczesał włosy. Uznał że lepiej nie wyglądał w całym swoim życiu. Raz można... Pociągnął za kolczyki. zakrył je włosami. Nie zdejmie ich chyba że Marika poprosi. Ubrał sie i wyszedł z łazienki kiedy jego przyszła żona przechodziła przez korytarz - Marii... - zawołał za nią i ruszył w stronę w którą zmierzała.

/ Kuchnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:09, 31 Gru 2009    Temat postu:

/ Korytarz

Solidnie się wypłakała co przyniosło ukojenie jej ciału i duszy. Napuściła sobie wody do wanny. Rozebrała się do naga już spokojniejsza. Otarła ostatnie łzy które zastygły na jej twarzy. Weszła i zaczęła się skrupulatnie myć. Namydliła swoje ciało po czym się spłukała. Umyła głowę. Dokładnie ją wyszorowała aby pozbyć się lakieru z włosów. Spuściła wodę. Na samym końcu opłukała się czystą wodą z prysznica. Wyszła wycierając się w suchy ręcznik. Nasmarowała swoje ciało aby nie było suche. Naciągnęła na siebie rzeczy i wysuszyła włosy nawijając je na szczotce. Umyła jeszcze zęby. Przejrzała się w lusterku i gdy była kompletnie gotowa jak i wyciszona wyszła z łazienki idąc do kuchni.

/ Kuchnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:02, 03 Sty 2010    Temat postu:

/ Kuchnia

Zniknęła najpierw na korytarzu, a następnie weszła do łazienki zamykając za sobą drzwi. Odetchnęła lekko. Przygotowała krzesło, którego nikt nie zabrał z wczoraj co o wiele jej ułatwiło pracę bo nie musiała latać w tamtą i z powrotem. Postawiła na nim swoją torbę. Otworzyła ją. Na szafeczce przed lustrem kolejno układała poszczególne elementy potrzebne jej do ułożenia Marice włosów. Grzebień, specjalna szczotka modelująca, spineczki, wsuwki, lokówka, a na samiutkim końcu nabłyszczacz i lakier do włosów. Zanim Marika przyszła zdążyła się dokładnie przygotować do swego zadania. W zasadzie to nie powinno jej to zająć dużo czasu. Miała świetną wprawę w robieniu fryzur. Położyła swoją torbę na ziemi i zasiadła sobie na krześle czekając na kobietę kiedy się zjawi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:44, 04 Sty 2010    Temat postu:

/ Kuchnia

Spokojnym krokiem przemierzyła korytarz. Palcami dotknęła swoich gładkich, aksamitnych włosów. Zawsze jej się bardzo podobały. Lubiła o nie dbać. Nacisnęła klamkę i weszła do łazienki gdzie siedziała Sobh czekając na nią. Podniosła się z krzesła, a chwilę później to samo miejsce zajęła Marika. - Jeszcze troszkę. Już tak nie wiele czasu pozostało do ślubu. - Powiedziała radosnym głosikiem. Można było dosłyszeć się podekscytowanie. Tak właśnie się czuła. Radosna, szczęśliwa, pełna życia, a wszystko za sprawą mężczyźnie o kruczoczarnych włosach, który dziś miał zostać jej mężem. Nie posiadała się na tę okazję. Siedziała tak rozluźniona jak nigdy. Ona w przeciwieństwie do Adama im było bliżej ślubu tym bardziej była wyluzowana, bez obaw, bez skazy. Uśmiechnęła się lekko do kobiety, która zajęła się układaniem jej ślubnej fryzury.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:02, 04 Sty 2010    Temat postu:

Kiedy Marii zasiadła przed nią od razu bez ogródek zabrała się za układanie się jej włosów. Czynności wykonywała takie same jak wczoraj tylko, ze jeszcze bardziej starannie. Zaczesała część włosów u góry. Splatała je między siebie co rusz podpinając odpowiednie kosmyki włosów wsuwką. Spryskała lakierem aby się trzymały. Kolejny kosmyk włosów i kolejna wsuwka. Większość czynności była bardzo podobna do siebie. Z każdym ruchem Sobhian jej fryzura nabierała co raz to lepszego kształtu. U nasady głosy lekko poskręcała włosy upinając je u tyłu. Ponownie popryskała lakierem. Kiedy ukończyła pierwszy etap przeszła do drugiego. Podłączyła grubą lokówkę do kontaktu i poczekała aż się nagrzeje. Zaczęła kręcić na niej włosy z samego tyłu głowy gdzie opadały jej na ramiona. Fryzura wyglądała ślicznie. Na samiutkim końcu znów użyła lakieru i dodatkowo nabłyszczacza. Poprawiła ją. Dopięła jeszcze malutkie kwiatuszki w kolorze bieli do włosów aby nadać jej nieskazitelności, a zarazem aby pasowały do sukni. Odłączyła lokówkę. Następnie zajęła się jej twarzą. Oglądnęła ją dokładnie. Jako, ze Marii miała już ciemnawą karnację postawiła na bardzo lekki podkład. Rozsmarowała go na jej twarzy uważając aby nie pozostały ani żadne plamy ani tym bardziej bruzdy. Później wzięła się za jej oczy. Nałożyła na nie lekkie cienie aby nie przesadzać. Następnie czarna kredka do oczu zatoczyła się po górnej powiece. Wytuszowała jej rzęsy uważając aby się nie skleiły. A do końcowego efektu pociągnęła lekko różem po jej kościach policzkowych. Razem z fryzurą dawało nieziemski efekt. Marii wyglądała pięknie. Jak na pannę młodą przystało. Pozwoliła jej się przejrzeć w lusterku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:12, 04 Sty 2010    Temat postu:

Czuła się niepowtarzalnie. Miękkość z jaką Sobhian układała jej włosy mogłaby jej pozazdrościć nie jedna dobra fryzjerka, którym w większość brakowało i wyczucia i taktu. Uśmiechnęła się leciutko. Przymknęła na moment oczy wyobrażając sobie już całą ceremonię. Kościół, a w nim oni. Stoją przed ołtarzem. Składają sobie przysięgę małżeńską przed księdzem. Nikt im nie przeszkadza. W końcu pada sakramentalne 'tak' z ust pana młodego. Marii płonie szczęściem. Wolała pozostawać w swoich marzeniach. Dość szybko kobiecie zajęło jej ułożenie włosów. Przyszła kolej na makijaż, który również nie zajął jej tak wiele czasu jak by mogła pomyśleć. Była bardzo ciekawa końcowego efektu. Już chciałaby się zobaczyć, ale siedziała cierpliwie. Dopiero kiedy Sobh pozwoliła jej się przejrzeć w lusterku zaniemówiła. Nie oczekiwała tak pięknego wyglądu. Wstała z krzesła podeszła do Sobh przytuliła się do niej i ucałowała ją w policzek. - Dziękuję. Jesteś wspaniała. - powiedziała to z takim przekonaniem, z taką słodyczą, ze musiała uwierzyć. - No to idę ubrać suknię. - mrugnęła do kobiety kierując się w stronę wyjścia. - Zawołaj po drodze Jean jeżeli możesz. - Sobh poprosiła Marikę. Skinęła jej głową. Wyszła na korytarz. - Jean! Mama Cię woła! - zawołała do małej dziewczynki a sama wskoczyła na schody i czym prędzej czmychnęła na górę zanim ktokolwiek ją zobaczył.

/ Sypialnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanine
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:21, 04 Sty 2010    Temat postu:

/ Kuchnia

Usłyszała wołanie i odkrzyknęła - Jestem już! - przystanęła kiedy z łazienki wyszła Marika. Przed nią nie uciekła. - Och ciociu... - Jean uśmiechnęła sie do niej wyjątkowo szeroko i szczerze. Zawołała za nią - Wyglądasz ślicznie...! - w jej głosie było słychać szczery podziw. Przemknęła do łazienki. Weszła i zaczęła - Mamo... - poprosiła - Czy ja też mogę mieć takie loczki? Takie jak ciocia? - złożyła grzecznie rączki jak do modlitwy wpatrując sie w Sobhian - Prooooooooszę! - wyszczerzyła się bardzo dobrze naśladując ojca. Zamrugała oczkami machając słodko rzęsami i przestępując z nogi na nogę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jeanine dnia Pon 17:22, 04 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:10, 04 Sty 2010    Temat postu:

Roześmiała się kiedy jej córeczka tak ładnie prosiła. W kogoś musiała się wdać. Posłała jej szczery uśmiech. - Siadaj słoneczko. - ucałowała ją w blond główkę. Pogłaskała ją po długich włoskach. - Oczywiście. Zaraz zrobimy Ci śliczniutkie loczki. - Ponownie podłączyła lokówkę do kontaktu. Najpierw przeczesała jej włosy miękką szczotką. Gdy lokówka była odpowiednio nagrzana zaczęła jej po kolei nakręcać na nią włosy Jean. Co chwila kaskadą spadały poszczególne loki. I jej fryzurka nabierała kształtów. Kiedy skończyła spryskała je lakierem i nabłyszczaczem jak Marice. Po jednej i drugiej stronie upięła je leciutko ku górze. - Proszę kochanie. - powiedziała do córki, która zadowolona oglądała się w lusterku nie mogąc się sobie nadziwić. Chwilę później Ben przyniósł im rzeczy na przebranie. Zaczęła od córki. Ubrała na nią rajstopki, sukienkę i buciki. Ładnie kontrastowała z włoskami. Następnie wzięła się za siebie. Ściągnęła obecne ubranie, a na siebie założyła kreację. Odgarnęła lekko włosy w tył. Ona makijaż robiła rano więc nie musiała niczego poprawiać. Uśmiechnęła się do siebie. Nałożyła swe buty na stopy. Pozbierała wszystko do torby. Wzięła Jean za rękę i wyszła do salonu gdzie byli wszyscy.

/ Salon


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:36, 16 Maj 2010    Temat postu:

/ Salon

Adam wszedł do łazienki w dłoniach trzymając wszelkie specyfiki potrzebne do kąpieli małego. Pociągnął swobodnie temat z salonu - My już dajemy mu przykład. Jesteśmy bardzo ułożonymi ludźmi, nie kłócimy się, przestaliśmy na siebie wrzeszczeć. Nie to co kiedyś. - zawyrokował podwijając rękawy u koszuli. Dziś on miał się zając kąpielą Juniora. Napuścił do wanny wody, zerkając na Marikę która sprawdziła czy woda ma odpowiednią temperaturę. Kiedy uznała że tak Adam dopisał sobie punkcik - Mnie zawsze trzeba mieć na oku. - powiedział to do Mariki choć patrzył teraz na swojego syna i był zajęty rozpinaniem śpiochów - Zapytaj Grace, to różne rzeczy ci na ten temat opowie. Wiem... - mruknął wzdychając lekko. Raz jeszcze przepraszam że przysporzyłem ci tylu niepotrzebnych zmartwień. Wtedy myślał że tak będzie lepiej - To już było i... - osobiście nie chciał do tego wracać. Ujął syna w dłonie, był malutki i zanurzył go w wannie. Mały popatrzył na niego ze zdziwieniem, a później przestał się wszystkim przejmować. Przy pomocy Mariki, choć nieznacznej bo takowej za bardzo sobie jak zwykle nie życzył wykąpał go, a po chwili zawinął w ręcznik. Adam zerknął tryumfalnie na Marikę nie mogąc sobie tego odmówić - Obyło się bez płaczu. Tata też potrafi. - jakże był inny niż zawsze. Zadowolony, uśmiechnięty. Junior i Marika byli tego sprawcami. Z pampersem poszło trochę gorzej, więc pomoc Mariki była już wskazana. Junior ubrany w czyste ubranka zaczął ziewać ukazując różowy język - Chyba nie ja jeden jestem głodny. - mruknął Adam odgarniając włosy z czoła. Posprzątał i zapytał Marikę - Nie zjesz napewno nic? Ale herbatę wypijesz? - kiedy na to się zgodziła poszedł do kuchni, by przygotować sobie kolację. Dla siebie nie było zbyt wielkiego sensu się starać wiec ze skibką chleba w ustach i dwiema szklankami herbaty poszedł na górę gdzie przebywała Marika.

/ Sypialnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:12, 16 Maj 2010    Temat postu:

/ Salon

Weszła do łazienki rozglądając się po jej wnętrzu. Nic się nie zmieniło. Wszystko miało swoje miejsce jak zawsze. Łazienka owa była obszerna więc nie było problemu aby się w niej pomieściły dwie czy trzy osoby. Dziś pozwoliła Adamowi się wykazać przy kąpieli. To był dobry sprawdzian dla nich obojga jak i nauka. Oboje musieli mieć w tym wprawę w nagłych przypadkach gdyby się coś działo, a jedno albo drugie musiało się zająć juniorem. - Masz rację. Dajemy. Dziecko od samego początku swego życia się uczy. To co było kiedyś. Tak dobrze, że nie musi tego przechodzić. Nie wytrzymał by tego. - W zasadzie to nikt by tego nie wytrzymał. Mieli nad tym kontrolę, oboje dużo się zmienili i to było dobre dla nich. - Nie muszę, wierzę na słowo. - skinęła głową i pochyliła się nad wanną sprawdzając temperaturę wody. Kiedy uznała, że jest w miarę mogli zacząć. Patrzyła jak Adam zanurza małego w wannie i oczekiwała jego płaczu, ale nic takiego się nie stało, więc była z tego powodu zadowolona. Kiedy jej mąż zaczął wspominać o tym co było od razu go uciszyła. - Cśśś... Nie ważne. To było, minęło nie ma co tego roztrząsać. - Marika była bardzo rozumną kobietą i nie trzeba było wracać do pewnych rzeczy. Popsuło by to jeszcze tak wspaniałą chwilę. Nie za wiele mu pomagała. Nie chciał, a też sama się nie rwała do tego. Po prostu zdała się na instynkt i patrzyła jak wielką sprawia to przyjemność Adamowi kiedy jest taki zadowolony, kiedy promienieje radością. To ją najbardziej zachwycało. - Oczywiście, że potrafi. Wiedziałam, że Ci się uda. I widzisz, wcale mama nie jest do wszystkiego potrzebna. Tata też potrafi się synkiem zająć. - poklepała Adama po ramieniu uśmiechając się szeroko. Spuściła wodę z wanny i wymyła ją dokładnie, a Adam w tym czasie zajął się ubieraniem juniora. Pomogła mu tylko przy zakładaniu pampersa bo junior się strasznie wiercił. - Na pewno, za to herbatę, jak najbardziej wypiję. - kompletnie ubranego juniora wzięła na ręce i lekko nim zakołysała. - Tak, tak, nasz mały głodomorek. - roześmiała się. - Mamusia za chwilę Cię nakarmi. - Wyszła z łazienki za Adamem i w przeciwieństwie do niego powędrowała na górę do sypialni by nakarmić synka i ułożyć do snu. -

/ Sypialnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:10, 04 Sie 2010    Temat postu:

/ Sypialnia

Powyciągał z kieszeni wszystko odkładając swój telefon i notes na bok umywalki. Spojrzał przelotnie w lustro stwierdzając że i jemu przydałby się fryzjer. Nagle do głowy nie wiedzieć dlaczego przyszła mu Grace i jej nalegania by ściął włosy. Nie umiał siebie wyobrazić sobie w krótkich, ale przecież jak był mały to takie miał. I też jakoś wyglądałem. Zrezygnował jednak z tego. Znów na złość matce, wiedząc że czułby się wtedy łyso, gdyby tak nagle dał się obciąć na krótko. Woda z prysznica wypłukała mu z umysłu wszelkie takie dziwne pomysły i do Adama jak bumerang powrócił temat miejsca w którym przebywała Marika. Wycierając się zaczął rozważać różne miejsca. Miejsca o których choćby raz wspomniała, które by chciała odwiedzić. Lista była krótka, nie miał w czym wybierać, nie miał czego odrzucić. Stanął pod umywalką i zaczął się pozbywać zarostu z twarzy powoli i z uwagą nikomu nie przeszkadzając, wiedząc że ma czas. Cała noc przed nim. Kiedy skończył opłukał twarz z zadowoleniem czując że nic go nie szczypie. Wrzucając brudne ciuchy do kosza stwierdził że przydałoby się zrobić małe pranie. Posegregował rzeczy i nastawił programator pralki. Opierając się o urządzenie i podwijając rękawy koszuli wpadł na pewien pomysł. Chyba nie tam? Nie podejrzewał że mogła by wybrać się aż tak daleko, ale jego żona wściekła na niego była gotowa na wszystko, jak mały, zaszczuty kociak. Miejsce o którym pomyślał spełniało wymagania. Nie chciałby się tam pojawić, nie w takich okolicznościach. Zerknął na zegarek i uznając że jest jeszcze wcześnie wybrał jeden z numerów zapisanych pod literą 'j'. Tym większą będę miał przyjemność jeśli cię obudzę. Czekając aż jego szwagierka odbierze, wsunął do kieszeni notes i poszedł do kuchni gasząc w łazience światło, zostawiając za sobą odgłosy pracy pralki.

/ Kuchnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Judit
Człowiek



Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:57, 06 Sie 2010    Temat postu:

/ Sypialnia

Wsadzę sobie głowę pod kran i mi przejdzie. Zdesperowana i zagubiona w tym co poczuła zamknęła za sobą dokładnie drzwi by nikt jej nie przeszkadzał. Wzięła się pod boki i odetchnęła parokrotnie próbując unormować swój oddech i serce. Co za parszywiec! Bym ja się przy nim musiała tak denerwować! Przeszła pod pralkę i ukucnęła przy niej by wyciągnąć to co miała rozwiesić. Jeszcze ten cwany uśmieszek, jakby to że mu wyrzucałam... Jakby to go w ogóle nie obeszło, czy on nie ma serca? Wyciągała różne szmatki nie chcąc się zastanawiać do kogo one należą. Odsunęła miskę i zajrzała chrząkając do kosza na brudy. Jeśli chciał ją upokorzyć to zrobił to z pełną dla siebie gracją. Pokiwała głową widząc prawie samą bieliznę, należącą do niego albo Mariki i ciuchy małego. Postanowiła raz jeszcze stanowczo poćwiczyć panowanie nad swym językiem i prowadzenie dyplomatycznych rozmów. Prać swoje, a prać czyjeś było dla Jud dwoma osobnymi światami. Nastawiła programator, nasypała proszku i wlała płynu. Włączyła pralkę i chwyciła z cichym stęknięciem ciężką od mokrych ubrań miskę. Chwyciła koszyczek z klamerkami i wyszła na tyły by powiesić pranie.

/ Ogród


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:20, 25 Sie 2010    Temat postu:

/ Kuchnia

Wleciała do łazienki jak by wylała na siebie garnek z wrzątkiem. Trzasnęła drzwiami. W momencie dopadła się do toalety unosząc w górę jej klapę. Pochyliła się w dół odgarniając swoje niesforne włosy na boki. Ledwo zdążyła się pochylić, a jej ciało całe poczęło drżeć od torsji jakie nią wstrząsały. I po obiedzie. Zwróciła wszystko co do tak zwanego centa. A nawet chyba z nawiązką. Kiedy skończyła pochylała się jeszcze nad muszlą klozetową nie wiedząc czy za chwilę znowu nie zacznie wymiotować. Nienawidziła tego w cholerę. Upewniwszy się, że to już koniec spłukała za sobą wodę. Podniosła się na drżących nogach w górę. Podeszła do umywalki. Przepłukała sobie jamę ustną. Na szczoteczkę wyłuskała trochę pasty i przeszorowała sobie zęby z kwasu solnego, który był szkodliwy dla zębów. Znów wypłukała porządnie usta. Jednak w brzuchu niesmak pozostał. Spojrzała w lustro i przeraziła się. Była blada jak ściana. Wyszła powracając do kuchni gdzie był Ben i Jean.

/ Kuchnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:57, 10 Maj 2011    Temat postu:

/ Salon

Nacisnęła klamkę od drzwi, które ją dzieliły od łazienki. Uchyliła drzwi i weszła do środka zamykając je zaraz za sobą i rozglądając się po jej wnętrzu. Postąpiła krok czy dwa w przód dłonią przejeżdżając po śliskiej powierzchni szafki. Jej wzrok padł na wannę. Jeszcze nie wiedziała jak sobie poradzi z wejściem do niej, ale jakoś będzie musiała. Kolejno otwierała szafki w poszukiwaniu jakiś swoich kosmetyków, o ile takowe tutaj były. Po dłuższej chwili znalazła to czego było jej potrzeba i co poszukiwała. Zatkała korkiem wannę i puściła do niej wody regulując kurki na odpowiednią temperaturę by woda nie była ani za zimna, ani też za gorąca. Drzwi zamknęła na zamek. Do wody wpuściła kilka kropel zapachowego płynu do kąpieli. Stojąc opartą o szafkę spoglądała na wodę, która zaczęła się pienić. Pociągnęła nosem wdychając słodką woń aromatu płynu. Uśmiechnęła się delikatnie do siebie. Odłożyła kule na bok. Ściągnęła z siebie górną część garderoby. Z dolną miała problemy, ale w końcu jakoś sobie poradziła. Nie kłopotała się tym by ją pozbierać z ziemi. Przygotowała sobie czysty ręcznik pod ręką by nie miała do niego za daleko. Doczłapała jakoś do wanny i skręciła kurki kiedy wody było prawie, że połowa. Przytrzymując się boku wanny usiadła na nim. Jedna noga znalazła się w wodzie. Powoli zsunęła się do niej, pamiętając o tym by nie umoczyć drugiej. Więc w zasadzie to leżała w niezbyt wygodnej pozycji z nogą uniesioną w górę opartą na poboczu wanny. Chciała się trochę pobyczyć. Od dawna nie mogła skosztować tej przyjemności skazana na szpitalny prysznic. Teraz czuła się jak bogini. Kiedy woda zaczęła robić się letnia dokładnie namydliła swe ciało, po chwili spłukując je wodą. Umyła ponownie też głowę czymś lepszym niż zwykle by jej włosy wróciły do dawnej sprężystości. W łazience spędziła chyba prawie z dwie godziny. Osuszona, przyodziana w wcześniejsze ciuchy bo nic innego przy sobie nie miała z turbanem na głowie, kiedy posprzątała po sobie poczuła się głodna. W brzuchu jej zagrało. Przejrzała się w lustrze nie wiadomo czego się tam doszukując. Zwolniła zamek od drzwi i wyszła na korytarz podpierając się o kule. Udała się do kuchni by choć czegoś się napić.

/ Kuchnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Obrzeża miasta / Dom Adama Knight'a Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin