Księgarnia.

Julia

Książki i przybory papiernicze w sprzedaży ^^

Gość

/Forks, ulica, centrum miasta/

Al rozejrzała się po księgarni, nie mogąc na pierwszy rzut oka połapać się, co gdzie leży. Na szczęście znajomy zapach świeżo wydrukowanych książek napełnił ją optymizmem, jak zawsze.
- Co lubisz czytać? - popatrzyła na Julię - Weźmiesz też coś dla siebie czy mam już ginąć pomiędzy książkami - puściła do Niej oczko

Julia

/ulica

-Dramaty - powiedziała - i romanse -dodała. - A Ty?
-Właściwie to możesz iść między regały, ja muszę kupić coś innego. -uśmiechnęła się do Al.

Gość

Różnie, ale chyba horrory i fantastykę. Chociaż Shaekspear raz na jakiś czas dobrze mi robi - uśmiechnęła się - a Ty czego będziesz szukać?

Julia

-Shaekspear jest genialny -stwierdziła - kocham "Romea i Julie"
-Potrzebuje nowych ołówków. I chyba farb. - odpowiedziała Julia. Chciała spróbować czegoś nowego. Ołówkiem rysowała świetnie, a pędzel z farbą ostatnio w dłoni miała z 5 lat temu.

Gość

Ja chyba jednak wolę Hamleta - popatrzyła na Nią chwilę - rysujesz? Zazdroszczę ludziom, którzy mają takie zdolności, ja zatrzymałam się na rysowaniu domków jako kwadracik i trójkąt - roześmiała się

Julia

To rozbawiło Julię, również się zaśmiała.
-Tak, ale na razie bardziej szkicuje. Chce przejść na trochę wyższy szczebel.- uśmiechnęła się do Al.
-To jak? Każda w swoją stronę i spotkamy się przy kasie? - zapytała?

Gość

Do zobaczenia za jakieś 10 minut - machnęła jej ręką i zatopiła się pomiędzy regałami. Była zdziwiona tym, że wiele ciekawych lektur wpadło w jej oko. Oglądając różne książki myślała cały czas o tym, czy z innymi ludźmi też pójdzie jej tak łatwo jak z Julią. Miała z tym związane pewne obawy, westchnęła dość głośno. W końcu znalazła jedną ze starszych powieści swojego ulubionego pisarza i po chwili namysłu udała się do kasy

Julia

Julia ruszyła w kierunku przyborów plastycznych. Wybrała pudełko akwareli, w którym było 12 kolorowych tubek, kilka pędzelków różnej grubości i opakowanie ołówków.
Miła, mam nadzieje że chociaż ona nie ma mnie za idiotkę myślała płacąc za zakupy. Póki co idzie mi lepiej, niż na klifie -spojrzała na koleżankę, która szła w kierunku kasy.
Tak szybko? -zapytała.

Gość

Uśmiechnęła się do niej szeroko machając książką - Z książkami na pewno idzie mi szybciej, niż z ciuchami. Jakiś czas temu w moim domu wybuchł pożarł, wiele moim książek po prostu przepadło.. Przynajmniej teraz nie mam problemu z ich kompletowaniem - podeszła do kasy i zapłaciła za książkę, chowając ją do torby - musisz mi koniecznie pokazać jakieś swoje dzieła - popatrzyła na Nią - gdzie teraz zmierzamy? Mam samochód, mogę Cię gdzieś podrzucić, jeśli chcesz - zaproponowała

Julia

-Hmm...-Julia zamyśliła się na chwilę. Nie znała w tym mieście nic poza paroma uliczkami, parkiem i drogą do domu. Kompletnie nie wiedziała, co chce teraz robić.
A Ty? Co zamierzasz?- zapytała wychodząc na ulicę.

/ulica

Gość

wyszła za Julią

/ulica/

Mickey · Gość

/dom Mickey'a

Mickey wszedł powoli do księgarni rozglądając się. Nie wiedział po co tu przyszedł, zaczął rozglądać się po regałach i działąch.

Gość

Była w księgarni już kilka dobrych minut. Szukała jakiejś ciekawej powieści. Dla niej był to najprostszy sposób na nudę. Wreszcie wyjęła z regału pierwszą grubszą książkę i zaczęła przeglądać jej kartki.

Mickey · Gość

szedł dlalej między regałąmi co by u kupić? zastanawiał się spokojnie. Poszedł do działu z fantastyką i zaczął kartkować pierwszą książkę z brzegu, co jakiś czas zerkał na otoczenie

Gość

Odłożyła książkę na swoje miejsce i ruszyła przed siebie. Usłyszała dźwięk telefonu, który sygnalizował nadejście wiadomości. Wyjęła go i nie patrząc przed siebie, odpisywała na wiadomość.

Mickey · Gość

Stał tak sobie gdy nagle coś na niego wpadło, a dokładniej nie coś tylko ktoś. Dziewczyna upadłą na ziemię. Mickey odłożył książkę i pomógł jej wstać.
- musisz troszkę uważać - powiedział wesoło I uśmiechnął się.

Gość

Poprawiła włosy i otrzepała bluzkę.
-Przepraszam. -powiedziała niewinnym tonem. -Wszystko w porządku? -zapytała, wychodząc na głupią, bo przecież widziała, że nic mu nie jest. Zganiła siebie w duchu i uśmiechnęła się delikatnie.

Mickey · Gość

Uśmiechnął się szeroko
- ze mną tak, a z tobą? - spytała nieco rozbawiony, wiedząc doskonale że to ona mogła bardziej ucierpieć.

Gość

Tak. Chyba. -uśmiechnęła się niezręcznie i nieco się zaczerwieniła. Taki sposób nawiązywania kontaktów zdecydowanie jej nie odpowiadał. Dopiero teraz dostrzegła na ziemi jej telefon, po którego szybko się schyliła. Schowała go do torebki, nawet nie sprawdzając, czy jeszcze działa.

Mickey · Gość

Ujrzał jaj dziewczyna się czerwieni Oby sobie czegoś nie pomyślała. Zlustrował ją wzrokiem, była młodsza o minimum jakieś 3 lata.
- a tak na marginesie nazywam sie Mickey - powiedział szukając jakiegoś znanego mu tytułu.

Gość

Angie. -przedstawiła się i wyciągnęła dłoń w jego stronę. W końcu tak należy się zapoznawać. Uśmiechnęła się już nieco szerzej i łatwo było zauważyć, że trochę się rozluźniła. Na razie nie zwracała większej uwagi na jego odmienny wygląd. Angie rzadko spotykała ludzi w Forks, którzy mieli taką fryzurę i taki styl ubierania.
-Jesteś tutejszy? -spytała, unosząc lewą brew w geście zaciekawienia. Nigdy go tutaj nie widziała.

Mickey · Gość

Uścisnął jej dłoń. Czuł na sobie jej spojrzenie, ale nie przestawał szukać.
- od jakiś 10 lat, a o co chodzi?- spytał dziewczynę nadal patrząc na książki.

Gość

Nie, o nic. Po prostu nigdy cie tutaj nie widziałam. -wzruszyła ramionami niechętnie. Widać, że zajął się czymś innym, zrozumiała to na znak, że powinna już odejść.

Mickey · Gość

Spojrzał na nią.
- rzadko chodzę po mieście, zwyke jeżdże na zakupy gdzie indziej - wytłumaczył szybko. Widział że dziewczyna chce iść więc przestał na chwilę szukać i spojrzał na nią.

Gość

Zaśmiała się w duchu, bo poczuła jakby czytał w jej myślach, a to przecież niemożliwe.
-Czemu gdzie indziej? Mało masz tutaj sklepów? -mrugnęła do niego okiem.

Mickey · Gość

Uśmiechnął się.
- Lubię wycieczki, a poza tym tu jest mało rzeczy lubię miec wybór - odparł wesoło.

Gość

Wybór? A co do kobiet? Też tak jest? -zapytała, unosząc brwi prowokująco.

Mickey · Gość

Uśmiechnął się cwanie. Nie lubił gadać o takich sprawach.
- może tak, może nie - odpowiedział wesoło
- zależy - dodał po chwili

Gość

Zależy od? -uśmiechnęła się szeroko, zaczesując pasmo włosów za ucho. Nigdy nie miała nic przeciw niewinnym flirtom.

Mickey · Gość

Spojrzał na nią, trochę śmiesznym wzrokiem.
- a co taka ciekawska jesteś? - spytał wesoło zastanawiając się chwilkę.

Gość

Nie muszę o nic pytać, jeśli ci to przeszkadza. -wzruszyła teatralnie ramionami i przeniosła wzrok na swoje buty.

Mickey · Gość

Zaśmiał się
- I tak jesteś dla mnie za młoda - powiedział obojętnie i zaczął rozglądac się po regale

Gość

Za młoda? Skąd możesz wiedzieć ile mam lat? -nie wiedziała czy żartował, ale i tak to co powiedział, strasznie ją zdenerwowało. Próbowała jednak, nie dać tego po sobie poznać.

Mickey · Gość

Spojrzał na nią.
- Domyślam się, po prostu. - odparł spokojnie przyglądając się jej.
- według mnie jesteś co najmniej 3 lata ode mnie młodsza - powiedział obojętnym tonem kto jak kto, ale on oczy miął wspaniałe i wiele żeczy widział

Gość

Mam 20 lat. -odparła urażona. Kłamać umiała wspaniale, a tego akurat wymagała sytuacja. -Cieszę się, że wyglądam młodziej, niż starzej. -dodała po chwili słodkim głosikiem.

Mickey · Gość

Spojrzał na nią z lekka podejrzliwie.
- jak tam sobie uwarzasz - mruknął i uśmiechnął się cwanie,
- ale i tak jestes młodsza- powiedział wesoło i wyszczerzył zęby.

Gość

Twoim typem są gorące czterdziestki? -zapytała wesoło. Nie rozumiała u niego tego podziału na wiek.
-Nie byłbyś w stanie zaakceptować różnicy wieku? -zapytała, nasilając na poważny ton, jednak łatwo było wywnioskować, że żartuje.

Mickey · Gość

Zaśmiał się.
- Nie lubię czterdziestek - odparł wesoło i uśmiechnął się.
- wolę jak są maximum 2 lata różnicy. - dodał spokojnie obserwując ja.
- zbyt młode są bardziej niedoświadczone a zbyt stare to nie dla mnie - powiedział po chwili udając że mocno myśli co musiało wyglądać komicznie.
- Może i mógłbym, nie wiem dokładnie. Lubię przedział wieku tak 20 - 24 maximum - dodał wesoło

Gość

Spojrzała na niego marszcząc brwi.
-Nie chciałbyś być tym pierwszym i żebyś ty doświadczał tą dziewczynę?- Pierwszy raz w życiu spotkała takiego faceta. -Więc różnica 3 lat jest już za duża? Nie mogę tego zrozumieć. Dla mnie wiek nie jest istotny. -wzruszyła ramionami.