Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Egipt

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Cała reszta świata
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:15, 05 Kwi 2009    Temat postu: Egipt

j/w

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:38, 05 Kwi 2009    Temat postu:

/Włochy

Pojawili się na jednej z ciemnych uliczek małego miasteczka niedaleko Kairu. Marcello zniknął, zostawiając Alberta samego. Wampir ruszył przed siebie; kierował się do miejsca gdzie znajdowała się siedziba Egipskiego klanu. Idąc, rozmyślał nad wydarzeniami sprzed chwili. Jane... Zapewne nasłali ją, by mnie sprawdzić. - stwierdził poirytowany. Irytacja i gniew - te dwa stany były teraz najbliższe Albertowi. Prawie w ogóle go nie opuszczały. By jakoś odreagować, rozejrzał się za potencjalną ofiarą, lecz ulice były puste. Ze złości kopnął średniej wielkości kamień i warknął pod nosem. Kamień wystrzelił w powietrze i przebił się przez ścianę jakiegoś budynku jak przez masło, powodując przy tym trochę hałasu.
- Hej, chcesz mnie zabić?! - wrzasnął ktoś.
Albert spojrzał w miejsce, z którego dochodził głos. Przy ścianie budynku, którą przed chwilą zaatakował, stała młoda dziewczyna otrzepująca się z kawałków tynku. Łypnęła na Alberta groźnym spojrzeniem.
- Co ty sobie wyobrażasz?! - warknęła podchodząc bliżej. - Że możesz sobie tu tak wpadać i robić... Zaraz, zaraz... - skupiła wzrok na twarzy mężczyzny. Po chwili jej usta wykrzywiły się w pięknym uśmiechu. - Volturi? Albert? - zapytała.
Wampir z lekka oszołomiony wpatrywał się w dziewczynę. Poruszała się bardzo szybko, acz z gracją. Krótkie, brązowe włosy okalały jej cudownie piękną twarz, przyozdobioną czerwonymi tęczówkami. Jej skóra była ciemniejsza od normalnej, wampirzej ([link widoczny dla zalogowanych]). Znak rozpoznawczy Egipskiego klanu.
- No tak, mówili mi, że w końcu Aro kogoś do nas przyśle. Ale nie sądziłam, że akurat ciebie. - uśmiechała się i skakała wokół Alberta jak dzieciak z ADHD. - Ale super, nigdy nie sądziłam, że poznam cię osobiście! Jak na razie znałam cię tylko z opowiadań. Jesteś przystojniejszy, niż mi się wydawa... - nie dokończyła bo Albert zatkał jej usta dłonią.
- Cisza. - warknął. - Pochodzisz z tego klanu, prawda? Z Egipskiego klanu.
Lekko przestraszona, potwierdziła kiwnięciem głowy.
- Dobrze. Teraz grzecznie zamkniesz jadaczkę i zaprowadzisz mnie do swoich przełożonych. - nakazał po czym zabrał rękę.
Wampirzyca zmieszała się.
- Oczywiście. Jak sobie życzysz. - mruknęła, poprawiając rękawek swojej białej bluzki. - Tędy. - odwróciła się i ruszyła w kierunku centrum miasta.
Albert ruszył za nią. Dziwnie się zachowuje, jak na wampira... - myślał, wpatrując się w plecy towarzyszki.
Dziewczyna zwolniła kroku by zrównać się z Albertem.
- Co cię do nas sprowadza? - zapytała na powrót z uśmiechem na twarzy. Najwyraźniej humor jej wrócił. - Tak rzadko nas odwiedzacie, pewnie musiało się coś stać. Och, ale jestem głupia! - zawołała, klepiąc się w czoło. - Nie przedstawiłam się! Jestem Elika Omar, miło mi! - uśmiechnęła się szerzej, ukazując przy tym swoje proste, białe zęby. Zrobiła krótką pauzę, po czym kontynuowała swój monolog. - Właściwie dobrze się składa, że cię znalazłam. Nie byłam w domu od dwóch dni, więc wypadałoby w końcu się pokazać. Pytasz co robiłam? Wybrałam się na małe polowanie, które trochę się przedłużyło. Niepotrzebnie zagadywałam swoje jedzenie. - podrapała się po głowie z zakłopotaniem. - A kiedy już...
Elika dalej prowadziła swoje opowiadanie, jednak Albert jej nie słuchał. Szedł, marszcząc co chwilę brwi. Jego irytacja sięgała zenitu, miał serdecznie dość tej dziewczyny. Szli już dobre pół godziny, a usta przewodniczki wciąż się nie zamykały. Albert starał się skupić na czymś byleby tylko jej nie zabić. I wtedy jedno zdanie z całej tej paplaniny przyjął do wiadomości.
- Ojej, chyba się stąd wynieśli. - powiedziała, zatrzymując się przed starym ceglanym budynkiem.
- Jak to wynieśli?! - zagrzmiał Albert, wpatrując się w dziewczynę.
- No tak, zapomniałam. Mówili mi, żebym się pospieszyła z polowaniem, bo się przeprowadzamy. - uśmiechnęła się przepraszająco.
Albert nie wytrzymał. Przyparł dziewczynę do muru, ściskając dłońmi jej szyję.
- Posłuchaj mnie, ty mała... - pozwolił Elice dokończyć, ale w myślach. - Idę za tobą od prawie godziny i nie marze o niczym innym tylko o zabiciu cie! Całą drogę gadałaś o głupotach, ale znosiłem to, przekonany o tym, że mnie zaprowadzisz do siedziby. A ty mi mówisz, że twój klan się WYNIÓSŁ?! - ryknął.
- N-No... tak. - jęknęła cichutko. - Ładnie wyglądasz jak się złościsz... - spróbowała jakoś go udobruchać. Na marne.
Albert zacisnął dłonie, tym samym pozbawiając wampirzycę głowy. Brązowe włosy potoczyły się po ziemi.
- Za to ty ładnie wyglądasz bez czaszki. - mruknął zirytowany. - Nareszcie cisza.
Zabrał z ziemi głowę Eliki i wrzucił ją do pobliskiego śmietnika wraz z resztą jej ciała. Ruszył w kierunku miejsca, gdzie spotkać się miał z Marcellem.
- I? - zapytał teleporter.
- Przekaż Aremu, że to nie oni. Mieli inne sprawy na głowie, zmieniali siedzibę. A teraz zabierz mnie do domu. - powiedział bardzo szybko i równie szybko zniknęli.

/Włochy / Dom Alberta


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Cała reszta świata Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin