Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Recepcja

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle / Hotel
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Isten
Vampire



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:56, 03 Sie 2009    Temat postu: Recepcja



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diego Torres
Vampire



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:34, 04 Lis 2009    Temat postu:

/Parking

Oboje weszli do recepcji. Diego podszedł wraz z dziewczyną do ""lady". Stanął jednak jaiś kawalątek z tyłu czekając aż dziewczyna załatwi wszystko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donna Beth
Gość






PostWysłany: Czw 15:03, 05 Lis 2009    Temat postu:

/parking przed hotelem

Donna podeszła do lady, dość szybko załatwiając wszystkie sprawy. Odetchnęła w duchu, a wizja nocy na ławce a parku odeszła w niepamięć. Podeszła rozpromieniona do Diega.
- Udało się. Mam tylko nadzieję, że pokój będzie wyglądał równie dobrze jak recepcja. - trzeba była przyznać, że było schludnie. Zastanawiała się, jak zatrzymać towarzysza chwilkę jeszcze przy sobie. - Oprowadzisz mnie po mieście? O ile oczywiście masz czas.. I tak Ci już wiele zabrałam.. - wbiła wzrok w podłogę. Dopiero teraz uświadomiła sobie, że za bardzo wykorzystuje jego uprzejmość. na twarzy pojawiły się lekkie rumieńce.
Powrót do góry
Diego Torres
Vampire



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:36, 05 Lis 2009    Temat postu:

Cały czas zastanawiał się gdzie by tu można byłoby wybrać się na małe polowanko. Słysząc jednak jej pytanie zdziwił się lekko. W sumie co by mu szkodziło.
- Nie szkodzi. Co chciałabyś głównie zobaczyć ? - spytał z lekkim i szarmanckim uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donna Beth
Gość






PostWysłany: Pią 16:45, 06 Lis 2009    Temat postu:

- Niech się zastanowię.. - spojrzała Diegowi w oczy. Brudna czerwień wywołała u niej dreszcz. - Może jakieś spokojniejsze miejsce? Park, las, coś takiego? Jest tu jakieś jezioro? Zawsze marzyłam o jakimś miejscu nie daleko, gdzie mogłabym pójść i się wyciszyć.. jest tutaj coś takiego?
Powrót do góry
Diego Torres
Vampire



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:51, 06 Lis 2009    Temat postu:

Zastanowił się. Cóż, musiał być szczery...
- Jest las. Lecz raczej wolałbym tam nie iść - przyznał spokojnie obserwując Ją. Zastanowił się gdzie by tu mogli pójść.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donna Beth
Gość






PostWysłany: Pią 16:54, 06 Lis 2009    Temat postu:

- Mogę się spytać dlaczego, czy to kolejna tajemnica? - tak na prawdę mogło być wiele powodów. Jednak dziewczyna przypomniała sobie jak zginęła jej siostra.. czyżby.. jej towarzysz był jednym z nich? - Oczywiście nie musisz odpowiadać.. - jej domysły przeraziły ją, dosłownie uderzyły jak piorun. Ostatnie zdanie powiedziała powoli, prawie się jąkając. Bała się znów spojrzeć mu w oczy.
Powrót do góry
Diego Torres
Vampire



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:01, 06 Lis 2009    Temat postu:

- Tajemnica - odpowiedział spokojnie acz stanowczo. Widząc jej zachowanie spuścił wzrok.
- przepraszam - powiedział cicho. Po chwili jednak znów przemówił.
- Chcesz iść gdzie indziej czy mam zniknąć? - spytał prosto z mostu. Patrząc na nią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donna Beth
Gość






PostWysłany: Pią 17:04, 06 Lis 2009    Temat postu:

- Nie... ja... - nie miała pojęcia jak się zachować. Jego zachowanie mówiło samo za siebie. [i] Z pewnością coś jest nie tak. Nie wiem, czy mój popaprany umysł jest w stanie na trzeźwo to ocenić, ale.. - Zabierz mnie gdzie chcesz. Po prostu się przejdźmy. Nie.. nie chcę żebyś znikał.. - z lękiem spojrzała w Jego oczy. Była już prawie pewna.
- Ale obiecaj mi, że skończysz z tajemnicami. Nie musisz mi niczego mówić teraz, wiem, że prawie się nie znamy.. Ale obiecaj, że mi to wyjaśnisz. Muszę wiedzieć. - głos lekko jej drżał. Miała wrażenie, że robi jej się zimno, choć byli w ciepłym hotelu.
Powrót do góry
Diego Torres
Vampire



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:11, 06 Lis 2009    Temat postu:

Słuchał jej spokojnie patrząc jej w oczy. Westchnął.
- - Chodź- ruszył w stronę drzwi. Czuł że jest obok.
- co do tajemnic to zastanowię się nad tym - odrzekł spokojnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donna Beth
Gość






PostWysłany: Pią 17:13, 06 Lis 2009    Temat postu:

Poszła za nim bez słowa. Wiedziała, że za wcześnie na takie prośby, jednak musiała to wszystko wiedzieć. Nie chciała się go bać.
- Ale.. nie jesteś zły, prawda? - nie chciała, żeby teraz ją zostawił. Kimkolwiek, lub czymkolwiek był...
Powrót do góry
Diego Torres
Vampire



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:18, 06 Lis 2009    Temat postu:

Spojrzał na nią.
- po części tak, po części nie - odrzekł spokojnie. Przepuścił ją w drzwiach i wyszli.

/parking


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donna Beth
Gość






PostWysłany: Pią 17:20, 06 Lis 2009    Temat postu:

Westchnęła i wyszła z hotelu.

/parking przed hotelem
Powrót do góry
Esme
Vampire



Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 1:51, 08 Gru 2009    Temat postu:

/Ulica

Weszła do środka, uważnie patrząc na każdy szczegół: ile jest w środku osób, co gdzie się znajduje, gdzie są wyjścia, wyjście do kawiarenki hotelowej.
Niepewnie doszła do kontuaru i zajęła się formalnościami, związanymi z przyznaniem pokoju. Gdy po jakimś czasie wręczono jej klucze, pospiesznie udała się do pokoju, by zostawić tam swoje rzeczy.

/Pokój Esme


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:41, 20 Gru 2009    Temat postu:

/ Forks / Ulica

Uchylił przed Mariką drzwi i znaleźli się w obszernej recepcji. Kiedy zobaczył fotele w kratkę uznał że się pomylił i przewidział. Kiedy ponownie otworzył oczy one nadal tam stały. Ścisnął mocniej dłoń Mariki i wskazał na nie krótko brodą. Nie zdobył się na głośny komentarz, ale wystarczyło spojrzeć na jego twarz by wiedzieć że nie podobają mu się. Usta mężczyzny były wykrzywione w wyrazie niezadowolenia. Spodziewał się czegoś innego. Mam nadzieję że sale mają... Lepsze. Obrzucił wzrokiem kąty recepcji i westchnął bezgłośnie. Podeszli do kontuaru a kobieta stojąca za nim obróciła się w ich stronę - Tak w czym mogę pomóc? - zapytała uprzejmie zerkając raz na Adama a raz na Marikę. Mimo wszystko uznawał że ten dzień może być jeszcze udany. Adam zrobił na drewnie rysę kluczykami od samochodu. Przypadek... Wytłumaczył sobie swój nerwowy i zamierzony ruch niewinnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:47, 21 Gru 2009    Temat postu:

Weszła do pomieszczenia, kiedy Adam ją przepuścił. Nie zwróciła chwilowo uwagi na wystrój bo zajęta była rozmową z nim. Dopiero kiedy odwróciła od niego wzrok i spojrzała w stronę recepcji zamarła w pół kroku. Uważnie zlustrowała spojrzeniem recepcje i skrzywiła się niemiłosiernie. Miała nadzieję, ze choć reszta hotelu wygląda lepiej. Złapała Adama za dłoń i ścisnęła jego rękę kiedy i on to zrobił. Doskonale oboje wyczuwali między sobą, ze nie są zbyt zadowoleni. Jednak musieli dać szansę. Nie mieli czasu aby jeździć i szukać innego. Popatrzyła przychylniejszym wzrokiem na recepcjonistkę i zdobyła się na mały uśmiech. - Dzień dobry. - kiwnęła jej lekko głową. - My do pani Merrick. Jesteśmy umówieni, prosiła aby ją powiadomić o przybyciu. - wytłumaczyła gładko Marika. - Proszę chwile poczekać. - kobieta się gdzieś pośpiesznie oddaliła zostawiając ją sama. - Widziałeś? - Marika spojrzała na Adama jeszcze bardziej się krzywiąc. - Oby reszta wyglądała lepiej bo się podłamię. - powiedziała zrezygnowanym tonem głosu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:58, 21 Gru 2009    Temat postu:

Na blacie znalazła się druga rysa. Równoległa do tej pierwszej. Przyłożył do niej więcej siły więc była głębsza i widoczniejsza. Schował kluczyki do kieszeni i strzepnął kilka drewnianych paproszków. Był rozdrażniony tym co zobaczył. Miał ochotę udusić ta całą Merrick za to jak wygląda hotel którym włada. Przyłożył dłoń do ust i pokręcił lekko głową patrząc na Marikę - Nie mów mi. Nasz salon lepiej wygląda. - tego był pewien. Sam go urządzał. Może i innych nie zachwycał ale wyglądał lepiej niż recepcja - Miejmy nadzieję. Może... Chodzi o taką rodzinną, domową atmosferę? - zapytał z szyderstwem w głosie spoglądając na belki u sufitu. Na niebieski dywan nawet nie zwrócił uwagi - Może lepiej w domu co? - uśmiechnął się kpiąco i pokręcił głową.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:16, 21 Gru 2009    Temat postu:

- Masz racje, to prawda. Ten wystrój stanowczo mi się nie podoba, ale to tylko recepcja. No cóż poczekajmy na ocenę reszty. Zobaczymy co tez tam nam zaoferują. Oby to było dużo lepsze niż to. - westchnęła ciężko czekając wciąż na recepcjonistkę. Szybciej, kurde, nie mam całego dnia na czekanie... Irracjonalna złość się w niej budziła. To miał być jej wymarzony dzień i nie pozwoli aby cokolwiek jej go zepsuło. Oparła się ręką o kontuar. - Nie no przestań. Nie w domu. Znajdziemy coś. jak nie tu to gdzieś indziej nie wiem. Poradzimy sobie. Będzie dobrze. - nie wiedziała czy bardziej chciała o tym przekonać Adama czy tez samą siebie. Jedno było pewne im obojgu był potrzebny spokój ducha. Musieli być twardzi i dać radę pomimo wszystko. Modliła się w duchu o to aby to co zobacza im spasowało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 1:27, 21 Gru 2009    Temat postu:

Nie dał jej się tak łatwo przekonać - Może mają drugie wejście? - powiedział z udawaną nadzieją w głosie - Może my tylko źle trafiliśmy? - nie miał już tego jak skomentować. Nie chciał oglądać więcej tego pomieszczenia - Pamiętasz wystrój Plazy? - zapytał patrząc na Marikę zaciekawiony - Tam można by było płacić i wymagać. - zamyślił się przez chwilę. Wiedział co mówił. Wydały każde pieniądze by było tak jak on chciał - Ale lepsze to niż ta ruina w Port Angeles. - powiedział nagle ożywiony i wyprostował się kiedy kobieta wróciła. Spojrzała najpierw na dwie szramy na blacie. Uniosła brwi. Spróbuj tylko coś powiedzieć... Był dostatecznie rozsierdzony. Ta jednak była dość inteligentna i przemilczała to lub uznała że nie zauważyła wcześniej - Pani Merrick zaraz będzie. Życzą sobie państwo poczekać tu czy w jej gabinecie? - Adam spojrzał na nieszczęsne fotele. Decyzję pozostawił Marice.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 2:08, 21 Gru 2009    Temat postu:

Zamyśliła się dłuższą chwilę nad tym co mówił. Może faktycznie tak było. Przecież nic nie było niemożliwym. Otrząsnęła się z dziwnych myśli patrząc na niego nieprzeniknionym wzrokiem. - A wiesz, ze to możliwe. Może tak właśnie jest a my trafiliśmy pod nie ten adres co trzeba. - jeszcze raz omiotła spojrzeniem całe pomieszczenie, aż jej się robiło na sam widok nie dobrze. - Pamiętam Plaze. Tak masz rację, ale znów tam jest wszystko takie duże, dystyngowane, jak dla mnie zbyt odpychające. - delikatnie się skrzywiła. - Masz rację, to chyba będzie lepsze od tamtego zobaczymy. Najlepiej będzie się po prostu wstrzymać od komentarzy to samego końca, a później zadecydujemy. - wzruszyła lekko ramionami i utkwiła wzrok w kobiecie, która przyszła. - Dobrze. Zaczekamy na nią w gabinecie jeśli to nie kłopot. - kobieta pokiwała im głową i poprowadziła ich w głąb hotelu. Im dalej się zagłębiali tym hotel wyglądał co raz to lepiej. Stylowe drzwi, wszystko w nowocześniejszych barwach. Biło elegancją i smakiem. Marika uniosła lekko brwi w górę i popatrzyła na Adama, ale słowem się nie odezwała.

/ Gabinet Melindy Merrick


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:16, 25 Gru 2009    Temat postu:

/ Biuro Melindy Merrick

Kiedy zamknął drzwi od biura dyrektorki a zrobił to dość cicho i spokojnie Marika była w połowie recepcji. Dogonił ją paroma szybkimi krokami i złapał silnie za dłoń. Szarpnął i obrócił ją ku sobie - Tak cholernie cię kocham... - przyznał i bezczelnie nie zważając na to co się wokół niego dzieje pocałował narzeczoną. Całowanie wzburzonej kobiety było czymś diametralnie innym od tego do czego był przyzwyczajony. Poczuł całą zazdrość jaką żywiła gdy chodziło o niego. Przelała ją w niego a Adam zamienił to w zachłanność względem niej. Przyciągnął ją do siebie i odgiął swe ciało w tył przez co Marika oderwała się od ziemi. Spojrzał jej w oczy a serce waliło mu jak młotem - Jesteś warta każdego dobra tego świata. - oświadczył pewnie i cmoknął ją raz jeszcze w usta. Miał nadzieję że nie będzie miała co do niego nawet najmniejszych wątpliwości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:05, 25 Gru 2009    Temat postu:

/ Biuro Melindy Merrick


Wzburzenie i złość ani na chwilę nie zelżało kiedy kroczyła pewnie, dumnie i z zaciętości malującej się w jej twarzy po hotelowym korytarzu. Nawet Aaron nie wzburzył w niej takiej złości co ta kobieta. Ją sobie mógł obrażać bo jej to wisiało, ale Adama nikt ani nie będzie obrażać ani tym bardziej nie będzie go podrywać. Poczuła jak ktoś złapał ją za dłoń. Już się przymierzała do wycelowania siarczystego policzka kiedy na jej ustach znalazły się miękkie usta Adama. Uwielbiała je. Za każdy jego pocałunek mogłaby zabić. Usłyszała tak piękne słowa, że serce zaczęło jej mięknąć. On był jej miłością, jedyną i nie odwołalną nie chciała już więcej żadnego mężczyzny. Początkowo jej pocałunek był zaborczy, wręcz nawet trochę z domieszką złości jaka się w niej kotłowała, ale po chwili przerodził się w coś łagodniejszego, zmysłowego i pełnego oddania. Jej ciało wcześniej tak napięte, teraz rozluźniło się. Założyła mu ręce na szyję przyciskając się do niego mocno jak by jej miał zaraz zniknąć. - To ja Cię bardzo mocno kocham, o czym przed chwilą miałeś się okazje przekonać. Ona... - zdławiła w ustach brzydkie epitety jakimi chciała ją obdarzyć. Stwierdziła, że nie ma sensu. - Cieszę się, że tak myślisz mój... - specjalnie nałożyła nacisk na słowo 'mój'. - Mężu, bo już mówiłam nie oddam Cię nigdy, musisz się z tym pogodzić. - troszkę złagodniałą uspokajając się. - Chodźmy stąd. Jedzmy do tej galerii. - poprosiła cichszym głosem ciągnąc go w stronę wyjścia.

/ Galeria Handlowa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Achi Regine
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:16, 12 Mar 2010    Temat postu:

// Seattle / Mroczne Przedmieścia / Dom Sida

Rozpinając swoją kurtkę Achi weszła pospiesznie przez otwarte przed nią drzwi i pokonując długi i obszerny hall dotarła do recepcji. Dość szybko dostała wejściówkę od swojego pokoju, gdzie ledwie rzuciła okiem czy czegoś po sobie nie zostawiła, po czym zeszła ponownie na dół, by siadając na chwilę na kanapie dla gości wykonać kolejny telefon.

Parę minut później pod drzwi wejściowe podjechał po nią samochód i dziewczyna z uśmiechem do niego wsiadła, zostawiając wpierw na recepcji kartę do swego pokoju.

/ Boutique Margaret O'Leary


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elizabeth
Vampire



Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:22, 09 Cze 2010    Temat postu:

// Apartament Elizy


Zdała klucze od pokoju dość szybko. Obsługa w tym hotelu była na na prawdę dobrym poziomie i potrafiła się uporać ze wszystkim wyjątkowo szybko. Rozliczyła się z należności i gdy tylko miała już wszystko z głowy wyszła z hotelu, mając ochotę się przejść po świeżym powietrzu. Wciąż nią nosiło i nie wiedziała co z sobą zrobić. Zbyt wiele myśli kotłowało się w jej głowie, by mogła się uspokoić.


// Ulice miasta


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Judit
Człowiek



Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:35, 04 Sie 2010    Temat postu:

/ Galeria handlowa

Judit przemoczona prawie że do suchej nitki weszła do hotelu rządna ręcznika i suszarki do włosów. Ciekawe ile to... Ma gwiazdek? Nie sprawdziła ile. No to chociaż sam ręcznik żeby był... O ile wiedziała nie we wszystkich hotelach były suszarki a wyposażenie właśnie zależało od standardu czyli od gwiazdek. Wygląd recepcji kojarzący się jej jak żywcem z jakiegoś przejaskrawionego westernu niezbyt miłe budził w niej skojarzenia. Pomijając to wszystko, starając się na to nie patrzeć i nie reagować na spojrzenia ludzi patrzących z zaciekawieniem na tą zmokłą kurę którą teraz była - Poproszę pokój. Na jedną noc. - wyrecytowała gładko - Jednoosobowy. - recepcjonistka spisała jej dane i przekazała klucze. Judit ściągając z siebie mokrą kurtkę powlekła się do windy trzęsąc się teraz zimna. Pokój miała na drugim pietrze.

/ Pokój Jud


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle / Hotel Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin