Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Diamentowy Apartament Melindy
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle / Hotel
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Melinda
Człowiek



Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:08, 17 Gru 2009    Temat postu:

Wpatrywała się spokojnie w jego poczynania. Kiedy ją ugryzł w wargę cicho jęknęła. Oblizała to miejsce koniuszkiem swego języka. Z namiętnością wpiła się w jego usta. Oderwała się po chwili od nich aby nabrać powietrza. I ona przysiadła na swoim stopach lekko wyginając swoje ciało w mały łuczek. - Jesteś tutaj dla przyjemności i zabicia nudy. Skoro sprawia Ci to przyjemność czyń swą powinność. - mrugnęła do niego zadowolona. Pozwoliła aby piana wolno spływała po jej ciele. Nabrała trochę piany na palec i przejechała nim po jego torsie zataczając na nim mały ślaczek. Powiodła dłonią w dół na jego brzuch. Zatoczyła tutaj kółko wokół jego pępka. Wspaniały aromat świec unosił się po całej łazience. Kiedy ją nogi rozbolały od ciągłego siedzenia na nich wysunęła je prosto przed siebie, a dłonie oparła z tyłu aby się podeprzeć. Bezczelnie wpatrywała się w Aarona i jego ciało. Po prostu jej się podobało i tyle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:23, 17 Gru 2009    Temat postu:

Nie protestowała a wiec sie nie ociągał. Nie miał w zwyczaju kazać czekać na siebie pięknym kobietą, a ta która teraz była przed nim ewidentnie do takich należała. Kiedy skończył pochylił się w przód. Jej ciało oczyszczone już z piany, błyszczało tajemniczo w świetle świec. Przesunął po nim wargami, wyczuwając zapach mydła, czując gładkość jej aksamitnej skóry. zamruczał cicho i wsunął dłoń między jej włosy. Złożył na jej ustach jedyny w sobie pocałunek. To był koniec na dziś. Oboje czekali. Wiedzieli że warto. Bo zatęsknią i wtedy będzie ciekawiej. Wyszedł z wanny pozostawiając po sobie ślady mokrych stóp na kafelkach. Podał Melindzie ręcznik, po chwili sam owinął się drugim i przeczesał włosy dłonią patrząc na kobietę. Płomienie odbite na jej ciele zadrgały kiedy wstawała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Melinda
Człowiek



Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:46, 17 Gru 2009    Temat postu:

Ochoczo przyjęła jego pieszczoty na swojej skórze cudowniej rozgrzanej od ciepłej wody. Nie protestowała kiedy wyszedł z wody. Chwyciła od niego ręcznik i również wyszła z wanny. Obtarła swoje ciało do sucha, nie pozostawiając na swym ciele ani jednej kropelki wody. Włosy na powrót rozpuściła na luźno. Okryta ręcznikiem pociągnęła za łańcuszek w wannie. Woda wolno zaczęła spływać do rury. Wyszła z łazienki wędrując do pokoju. Musiała się ubrać. Nie zamierzała paradować po domu naga. Pozostawiła Aarona samego, a sama poszła do swej szafy. Wygrzebała czystą bieliznę wciągając ją na siebie. Następnie nałożyła na siebie koszulkę nocną. Był późny wieczór, nigdzie się nie wybierała więc nie widziała sensu aby się ubierać inaczej. W czasie kiedy Aaron się ubierał jej laptop zapipczał. Przyszła nowa wiadomość e-mail. Odczytała ją i szybko odpisała bez chwili zawahania. Była tu dyrektorem i doskonale znała rozkłady kto kiedy i co wynajmował. Musiała się umówić z tym mężczyzną skoro ślub miałby być 24 grudnia. W oczekiwaniu na mężczyznę mogła załatwiać interesy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:58, 17 Gru 2009    Temat postu:

Odprowadził ją wzrokiem oparty o ścianę. Otrząsnął się z rozmarzenia i wrócił na szary ludzki padół codzienności. Kiedy skończył wycierać swe ciało odrzucił ręcznik na kaloryfer i pochylił się po swe ubrania. Kiedy wciągał na siebie bokserki zastanawiał się co ta modliszka robi ze swymi partnerami. Scenariuszy było wiele. Naciągnął na siebie koszulę. Po chwili przekwalifikował modliszkę na pracoholiczkę. Poszedł za Melindą do pokoju i oparł się o futrynę zapinając guziki u dołu koszuli - Pracoholizm to choroba, wiesz? Tak zwane uzależnienie Mel... - pozwolił sobie zdrobnić jej imię - To jest szkodliwe.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Melinda
Człowiek



Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:33, 17 Gru 2009    Temat postu:

Drgnęła lekko kiedy usłyszała jego miękki głos za sobą. Obróciła lekko głowę w jego stronę, następnie znów zerknęła na laptopa. Odpisała ostatni raz zapewniając klienta o swej rzetelności. Kiedy skończyła wyłączyła pocztę. Następnie wyłączyła komputer wstając z sofy. - Nie jestem uzależniona. Takie jest Aaronie życie. Czasem i w domu mnie nawiedzają klienci. - wskazała dłonią na laptopa żeby zrozumiał co miała na myśli. - Przecież Ci mówiłam, ze moja praca tego ode mnie wymaga, a akurat temu klientowi się śpieszyło. Chce wynająć salę na ślub na 24 grudnia więc sam rozumiesz. Trzeba dogadać szczegóły. Umówiłam się na jutro na 10. - wzruszyła lekko ramionami odkładając swoje narzędzie pracy na półkę. Wróciła na sofę i oklapła na niej. Poklepała miejsce obok siebie. - Siadaj, nie stój tak. Przecież Cię nie ugryzę. - roześmiała się z myśli, ze mógłby tak pomyśleć o niej. Gdyby to był ktoś inny już dawno wyrzuciłaby go za drzwi, ale że był to Aaron? No cóż to już inna sprawa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:43, 17 Gru 2009    Temat postu:

- Jesteś. - odpowiedział patrząc na laptopa - Są jakieś rozsądne godziny. Ciekawe jaki kretyn poszukuje o tej godzinie sali? I to jeszcze na sobotę... xD - pokręcił głową - Jakby dnia mało było. - mruknął pod nosem kończąc zapinać guziki - W nocy też wstajesz i sprawdzasz czy nic nie przyszło? - spojrzał na nią unosząc w górę brew. Miał nadzieję że nie. Nie lubił kiedy się go budziło. Odbił się od futryny i podszedł do sofy. Poprawił mankiety i podwinął je w górę - O której jutro zaczynasz? On jest pierwszy w kolejce? - wskazał ruchem głowy na laptopa i usiadł obok Melindy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Melinda
Człowiek



Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:04, 17 Gru 2009    Temat postu:

- Nie jestem. - zaprotestowała machinalnie. - Owszem są. Nie interesuje mnie to kto szuka o tej porze sali. Może nie może spać nie wiem. Nie wnikam w to. - wzruszyła ramionami podkulając nogi pod siebie. - Żartujesz? W nocy to ja śpię. Odebrałam tego e-maila tylko dlatego, ze laptop był włączony. Przyszła wiadomość, a skoro przyszła to ją odczytałam, a skoro już ktoś o coś pyta to ja jestem od tego aby takich informacji mu udzielić. Taki biznes. - zaśmiała się sarkastycznie. Pewne rzeczy pozostają niezmienne i albo się ktoś na to godzi albo nie. - Jeżeli termin jest odległy to mnie to rybka. Ale jeśli ktoś potrzebuje na już to muszę mu to zapewnić Aaronie. Nie będę z Tobą rozprawiać o mojej pracy. Chyba nie po to tu jesteśmy? - uniosła lekko brwi w górę lustrując jego twarz. - Tak, on jest jutro moim pierwszym klientem dlatego zaczynam o 10. - wyjaśniła mu spokojnie. I miała nadzieję, ze na tym się skończy ten temat. XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:16, 17 Gru 2009    Temat postu:

Jesteś. I usprawiedliwiasz się a to główny objaw. Aaron roześmiał się beztrosko. Skinął głową bo musiał się z nią zgodzić - Taki biznes. - przyznał jej rację. Wywrócił lekko oczami - Fakt. Nie po to... - mruknął zerkając na jej koszulę nocną - Ale, wybacz że użyję tego stwierdzenia... Mamy konflikt interesów. - trącił palcem kołnierzyk od swej koszuli i wskazał na jej koszulkę - Chcesz wypocząć. - mruknął ziewając - Ja w zasadzie też, więc... - uznał że nie potrzebnie wciągał na siebie odzież wierzchnią. Ujął Melindę za dłoń i pociągnął w stronę łóżka. Przeciągnął się obdarzając kobietę przeciągłym spojrzeniem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Melinda
Człowiek



Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:59, 20 Gru 2009    Temat postu:

Wyrozumiałość to coś, czym Aaron jej zaimponował. Lekki uśmiech wykwitł na jej twarzy. Zerknęła rozbawiona na jego odzież, którą niepotrzebnie założył na siebie. - Ja nie widzę, żadnego konfliktu. - mrugnęła do niego porozumiewawczo. - Po prostu nie potrzebnie założyłeś na siebie ubranie. - ujęła go za dłoń i pozwoliła się poprowadzić do łóżka. Jak kocica wdrapała się na łóżko, lekko prężąc swoje ciało. Ułożyła się na plecach i palcem lekko wskazała w jego kierunku. - Ściągaj to z siebie. - ton nie był rozkazujący, ale nie był również łagodny. Był pełen drapieżności i zachęty. Cieszyła swój wzrok jego ciałem. W momencie kiedy on się rozbierał, ona nastawiała budzik. - O której musisz wstać? - zapytała zaciekawiona. Musiała ocenić ile jeszcze mają czasu aby go razem spędzić, oraz o której ma go obudzić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:10, 20 Gru 2009    Temat postu:

- Nie? - zapytał szczerze zadowolony - To bardzo dobrze. - z nijaką ulgą uznał że nie zostanie wyrzucony za drzwi w środku nocy. Przeciągnął się raz jeszcze i poszorował dłonią po karku ziewając - Wedle rozkazu. - nie była z takich które sie boją. Aaron uśmiechnął się zadowolony i zaczął rozpinać swą koszulę. Zawisła na oparciu najbliższego krzesła. Przysiadł na łóżku i ściągnął spodnie. Trafiły po chwili na to samo miejsce - O której? Wystarczy mi... O tej samej godzinie co ty. Chyba ze wstajesz przed piątą na jakiś jogging czy coś podobnego. - istniały różne możliwości - Tak o dziewiątej będzie w sam raz. - stwierdził wyciągając się obok Melindy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Melinda
Człowiek



Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:37, 20 Gru 2009    Temat postu:

- Oczywiście, ze nie. A co myślałeś? - zlustrowała go uważnie wzrokiem. Przez myśl jej przemknęło, że pomyślał iż go mogłaby wyrzucić z mieszkania. Spoważniała na drobną chwilę. - Spokojnie nie wyrzucę Cię. Nie po to Cię do siebie zapraszałam abyś musiał zaraz wracać do domu. Poza tym jest późno. Strach Cię puszczać samego. - mrugnęła do niego oczkiem zawadiacko. Wślizgnęła się pod kołdrę, uchyliła przed nim rąbek i czekała aż się położy obok niej. Po chwili gdy dołączył do kobiety nakryła go kołdra i obróciła się na bok pod głowę podkładając sobie rękę. - Żartujesz chyba? Jogging? - parsknęła śmiechem rozbawiona. - Czy myślisz, że chciało by mi się wstać o 5 rano aby iść biegać? Nic z tych rzeczy. To nie dla mnie. Wolę odpocząć. - powiedziała szczerze. Przysunęła się do Aarona i złożyła na jego ustach delikatny, acz słodki pocałunek. Położyła mu głowę na klatce piersiowej wsłuchując się w równy rytm bicia jego serca. - Dobranoc Aaronie. Czas spać. - powiedziała zmęczonym tonem głosu. Objął ją kładąc jej rękę na plecach. Ufnie jeszcze bardziej się wtuliła w jego ciało i po chwili zasnęła oddychając miarowo, na mężczyznę również nie trzeba było długo czekać. Zmęczenie im obojgu dało się we znaki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:49, 20 Gru 2009    Temat postu:

Dryyyyyń... Parszywe urządzenie! Aaron wyciągnął szybko dłoń i wyłączył go. Zerknął kątem oka na Melindę. Wymruczała coś przez sen wtulona w niego. Spojrzał na sufit a następnie na okno. Pogoda nie zachęcała do wstawania, to też Aaron zamknął oczy. Tak tu ciepło... Przy niej było błogo i przyjemnie.
- Melinda! - szturchnął ją lekko w ramię. Zaspali i była równo 9.30 - Mel... obudź się do jasnej... - kiedy przetarła oczy i zaczęła się wybudzać odgarnął jej pieszczotliwym gestem grzywkę z czoła. Spojrzał na kobietę - Zaspaliśmy. - oświadczył rozbawiony. Dla niego nie było to wielkim problemem. Miał nadzieję ze dla niej też nie. Miała jeszcze całe pół godziny by doprowadzić się do porządku, a jemu jak zwykle się nie spieszyło. Uraczył ją pocałunkiem na dzień dobry. W końcu miał jej za co dziękować - Witam. - mrugnął do niej ziewając.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Melinda
Człowiek



Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:43, 20 Gru 2009    Temat postu:

Kiedy pierwsze uderzenia alarmu budzika dotarły do jej głowy jedynie zamruczała coś cicho przez sen pod nosem. Gdyby alarm dzwonił by dłużej zapewne by wstała, a tak spała dalej. Dopiero mocniejsze szturchnięcie w ramię ją obudziło. Przetarła zaspane oczy i spojrzała wprost w oczy Aarona. - Dzień dobry. - powiedziała spokojnie słysząc, która jest godzina. Faktycznie zaspali. Odwzajemniła jego pocałunek, leniwie językiem oblizując jego wargi. Wyślizgnęła mu się z objęć i stanęła na równe nogi. - No cóż, życie, czas się zbierać. Mam mało czasu. Jesteś głodny? - zapytała obracając się w jego stronę. Sama odczuwała lekkie ssanie w żołądku. Musiała coś zjeść zanim zacznie pracować aby jej się lepiej dzień układał. Zawędrowała w stronę swojej szafy szukając ubrań. - Jak jesteś możesz nam obojgu coś zamówić. Powiedz, ze to na moje polecenie. - obdarzyła go lekkim uśmiechem i poszła do łazienki wziąć szybki prysznic.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:56, 20 Gru 2009    Temat postu:

Był od niej o wiele bardziej leniwy. Kiedy ona już pozabierała swoje rzeczy i udała się do łazienki on dopiero uniósł lekko w górę dłoń i machnął przekazując jej tym samym że ma się nie martwić. Przeturlał się na łóżku i chwycił za słuchawkę - Obsługa? Tak. Śniadanie. - przeczesał włosy dłonią - Do apartamentu pani Merrick. Tak, w zasadzie dwie porcje... - wyjaśnił znudzony i odłożył słuchawkę na widełki. Począł się ubierać. Kiedy dopinał ostatnie guziki usłyszał pukanie do drzwi. Melinda jeszcze nie wyszła więc poszedł otworzyć - Mam informacje dla pani Merr... - urwała widząc Aarona. Co się tak patrzysz? Mężczyzny nie widziałaś? Przestąpił z nogi na nogę - Jakie? - zapytał dość grzecznie spoglądając na zarumienioną twarzyczkę - Bo... - zaczęła się jąkać co kompletnie rozbawiło Aarona - Ktoś na nią czeka w biurze. - zakończyła silnie skonsternowana i odeszła. Zamknął drzwi ale wrócił do nich po sekundzie. Przyniesiono im śniadanie i kazał położyć je na stole - Słyszałaś?! - zawołał w stronę łazienki zaglądając z ciekawością w talerze - Ten ktoś już na ciebie czeka... - wstawił wodę na herbatę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Melinda
Człowiek



Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:31, 21 Gru 2009    Temat postu:

Weszła do łazienki zamykając za sobą drzwi. Zdjęła z siebie nocną koszulkę i weszła pod prysznic po uprzednim wyregulowaniu baterii z wodą. Ciepła woda cudownie obmywała jej ciało. Żel eteryczny, wspaniale nawilżał skórę i w dodatku powodował, ze ładnie pachnie. Po 7 minutach zaczęła się wycierać w suchy ręcznik . Nałożyła na siebie bieliznę, następnie wciągnęła kusą spódniczkę idealnie opinająca jej biodra i uwydatniającą długie nogi. Na górę ubrała w miarę wydekoltowaną białą bluzkę. Poprawiła się i w tym momencie usłyszała to co mówi Aaron. - Słyszę złotko! - zawołała do niego przyśpieszając tempo. - Zaraz kończę. - powiedziała już ciszej i wzięła się za szybkie robienie, delikatnego makijażu. Miała w tym idealną wprawę. Na koniec spryskała się perfumami. Poprawiła sobie włosy, na szyję ubrała gruby wisiorek idealnie pasujący do stroju. Przejrzała się w lustrze. Powróciła do Aarona. - Musze się śpieszyć. - powiedziała stając obok niego. Zerknęła na śniadanie. - Ten ktoś będzie musiał na mnie chwile poczekać, bo nie ma jeszcze 10. - do tej godziny zostało jej 10 minut, w sam raz na zjedzenie śniadania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:42, 21 Gru 2009    Temat postu:

Jego wzrok przesunął się po Melindzie podziwiając każdy kawałek jej idealnej figury - Wspaniale wyglądasz. - nadmienił mały komplement. Herbata już czekała. Nie chciał by przez niego pozawalała terminy. Przysiadł na krześle i podparł brodę dłonią przygryzając lekko paznokieć u najmniejszego palca - Sam zacznę chyba wynajmować u ciebie pokoje. - powiedział wpatrzony w kobietę jak urzeczony. W jego oczach tańczyły radosne iskierki. Ten dzień zaczynał się naprawdę dobrze - Wiec siadaj. - powiedział na uwagę o tym że musi się spieszyć. Dał jej pierwszeństwo we wszystkim. Nie był u siebie, kobietą przeważnie ustępował i chciał wywrzeć jak najlepsze wrażenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Melinda
Człowiek



Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:24, 21 Gru 2009    Temat postu:

- Dziękuję za komplement. - uśmiechnęła się delikatnie. Zrobił herbatę? Idealnie... Zadowolił ją ten fakt w pełni. - Pokoje u mnie? Po co? - zapytała zaciekawiona. W zasadzie nie rozumiała działania Aarona. Po co miłą tutaj wynajmować pokój skoro miał dom w Forks. Wątpiła w to aby chodziło o dojazdy do pracy. Wtedy mógłby wynająć tutaj jakieś mieszkanie, które bardziej by mu się opłaciło niż wynajem pokoju w hotelu. Obdarzyła go uroczym uśmiechem kiedy ją przepuścił. - Siadaj obok. - wskazała mu miejsce obok siebie. Pośpiesznie zaczęła jeść to co miała na talerzu. Nie dlatego, ze była łapczywa, ale dla tego, ze chciała jak najszybciej zejść na dół aby się nie spóźnić. - Anioł z Ciebie wiesz. - mrugnęła zadowolona jego zachowaniem, choć w głębi siebie miała na ten temat małą teorię, jednak póki co nie popartą dowodami. - Nienawidzę się śpieszyć. - lekko zirytowany głos się wyrwał z jej gardła. Napiła się herbaty i dokończała jeść.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 1:38, 21 Gru 2009    Temat postu:

- No wiesz... - machnął dłonią w jej kierunku jakby opisywał jej sylwetkę - Przyjemnością będzie dla mnie rozmowa z tak piękną kobietą, jaką jesteś. - wyszczerzył się do Melindy, próbując ją uwieść jednym z najładniejszych uśmiechów jakie miał w zanadrzu. Na uwagę o aniele odpowiedział - Wiadomo. Ktoś by kiedyś powiedział że takiego ze świecą szukać, ale to stare dzieje... - podrapał się za uchem i zaczął jeść jajecznicę. On też nie lubił być poganiany - To się nie spiesz. Nikt ci nie karze. - sam jednak też zaczął się uwijać. Nie wziął ze sobą terminarza a nie mógł sobie przypomnieć czy jest z kimś umówiony. A kancelaria była czynna od dziewiątej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Melinda
Człowiek



Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:55, 21 Gru 2009    Temat postu:

Lekko się uśmiechnęła na jego słowa. Jego komplementy sprawiały jej przyjemność, ale oznaczały jeszcze co innego. Melinda doskonale znała takich mężczyzn jak Aaron. jednak w jego zachowaniu nie było nic rażącego jak u niektórych facetów. Według niej Aaron był trochę inny. Miał dusze, osobowość, był nawet zabawny. To jej schlebiało. I nie przeleciał jej poprzedniego wieczora, co działało na jego korzyść. Ostatni kęs posiłku wylądował w jej ustach, który chwile później popiła herbatą. - Na prawdę? - popatrzyła na niego uważnie po czym wstała. Poszła do łazienki. Dokładnie wyszorowała zęby. Po chwili spłukała je wodą i wyszła do Aarona stając w całej swej okazałości przed nim. - Nie lubię Aaronie jak się na mnie czeka. - powiedziała poważniejszym tonem głosu. - Zapewne wiesz o co mi chodzi. - zawędrowała do jednej z półek. Wyciągnęła z niej gruby, czarny, skórzany notes. W nim miała wszystko. Wiele kontaktów, ofert i temu podobnych. Wzięła swój długopis io w zasadzie przyszło jej tylko czekać na Aarona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 2:10, 21 Gru 2009    Temat postu:

- Nie. To było dawno temu i nie prawda. - mruknął pod nosem wspominając co nieco. Bo jeszcze się rozczulę i będzie... Odchrząknął i skończył w spokoju swoją porcję. Po chwili stanęła przed nim i uniósł na kobietę wzrok - Nikt nie lubi. - powiedział i wstał wiedząc że chce go pogonić. Podszedł do wieszaka i zgiął się w pół by ubrać buty. Przewiesił przez ramię swój płaszcz i kulturalnie uchylił przed nią drzwi gdy wychodzili. Ciągle go ciekawiło kto szuka sali na niecały tydzień przed weselem. Aż chciał zobaczyć tego kogoś.

/ Biuro Melindy Merrick (oboje)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle / Hotel Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin