Salonik

Edward

/Rezydencja Cullenów => kuchnia

Edward wprowadził Sam do pomieszczenia.
-Możesz wybrać sobie któryś z pokoi...-mruknął- nie martw się... Długo nie zostaniesz tu sama. Pamiętaj. Zero kontaktu z ludźmi... Przynajmniej na razie... Muszę wracać do ojca.. Ale wpadnę tu niedługo...-dodał i ucałował ją w czoło jak to zwykł robić np z Alice.

/Rezydencja Cullenów=>kuchnia

Gość

// rezydencja Cullenow - kuchnia

- Dobrze - powiedziała spokojnie Sam i kiedy Edward wyszedl usiadła na kanapie i zamkneła oczy. Probowała sobie cos przypomniec, chociaz najmniejszy szczegoł, jednak nie udalo się. Otworzyla oczy i rozejrzała się po pomieszczeniu. Narazie nie czuła się tu dobrze...Polozyła się na kanapie i zasneła.

Gość

Sam po kilku godzinach snu zaczeła się budzić. Otworzyła leniwie jedno oko a potem drugie. Przypomniała sobie czemu tu trafiła...Wstała powoli z kanapy i obeszła powoli cały salon. Miała nadzieje ze nie zostanie tu sama.

Gość

Sam po tym jak obeszła cały dom wrociła do salonu i zajrzała do jakiejs szuflady. Wzieła kartke, ołowek poczym usiadła na kanapie i zaczeła cos szkicowac.

Gość

Samantha rysowała i rysowała. Po jakiejs godzinie, postanowiła ze sie przejdzie.
Wyszła.

/ulice

Alice Cullen

// Rezydencja Cullenów/ salon

Alice weszła do saloniku w domku gościnnym
- Witaj w naszych skromnych progach -mruknęła do Ann zapraszając ją do środka

Anna Marie

/ Rezydencja Cullenów | Salon

Anna Marie zmarszczyła nos. Wiedziała, że było to nietaktowne, aczkolwiek musiała to zrobić, ponieważ coś wyczuła. Nowy zapach! Ktoś już tutaj był, a nie rozpoznaje tej woni... Na jej odpowiedź Alice musiała chwilkę poczekać, ponieważ dziewczynna zagłębiła się w swoich myślach. Poczym ocknęła się i bezmyślnie palnęła: - Ktoś już tutaj mieszkał ?

Alice Cullen

Alice spojrzała na towarzyszkę
- Mhm... mieszka. Pamiętasz? Mówiłam Ci, ze zamieszkała tutaj ta wampirzyca z amnezją. Samantha... Czy to Ci bardzo przeszkadza? - zapytała przepraszającym tonem

Anna Marie

- Nie, nie, nie.. Poprostu zastanawiałam się .. ahh, nie ważne - pokręciła głową Anna Marie nie dokańczając zdania. Wampirzyca z amnezją ? Czy wampiry mogą w ogóle mieć jakies choroby .. ? zastanawiała się rozglądając po pomieszczeniu. Dom urządzony był z takim samym dobrym smakiem jak poprzednia rezydencja Cullenów. W rogu salonu stał wazon z bukietem czerwonych róż. Wampirzyca podeszła do niego i powąchała jedną z nich.

Alice Cullen

- Jak Ci się podoba tutaj, Ann? - Alice rozglądała się po saloniku. - Dziwne. Samantha powinna tutaj być....

Anna Marie

- Piękne róże - powiedziała bez zastanowienia nadal przypatrując się czerwonemu kwiatowi. Samantha ? Aaa, 'wampirzyca z amnezją'! Pewnie będę musiała niedługo ją poznać.. - Śliczne miejsce. Kto je urządził naprawdę znał się na rzeczy - pochwaliła dom Cullenów zwracając sie do Alice z uśmiechem.

Alice Cullen

- To dzieło Esme, od początku do końca - Alice z roztargnieniem spojrzała wokół - Ona ma niesamowity dryg do takich rzecz - zastanowiła się moment - Ann... Ty nie poznałaś jeszcze Esme, prawda?

Anna Marie

- Nie, nie poznałam jej - przyznała się Anna Marie odkładając powoli kwiat na swoje miejsce. Poczym znowu rozejrzała się w około - Naprawdę jestem pod wrażeniem! Ciekawe jak jest u góry.. pomyślała zobaczywszy schody. Zaciągnęła za ucho niesforny kosmyk włosów i uśmiechnęła się.

Alice Cullen

- Koniecznie musisz ją poznać.... - Alice nagle spięła się, przez jej oblicze przemknął cień, jednak po chwili, już rozluźniona, uśmiechnęła się znów. - Przez chwilę myślałam, że coś niedobrego się wydarzy, ale cóż... widocznie ktoś się rozmyślił.

Anna Marie

- Tak - zgodziła się cicho Anna Marie - Co widziałaś ? - spytała zaciekawiona reakcją nowej przyjaciółki, poczym podeszła do okna patrząc w stronę lasu. Spodziewała się, że jeśli coś musiało się wydarzyć to właśnie w tym miejscu.

Alice Cullen

- Jak ktoś się w lesie rzuca na kogoś innego... Jak Lizzy rzuca się na Samanthę i kogoś jeszcze... - powiedziała zmęczonym głosem Alice - ale najwyraźniej się rozmyśliła, bo wizja się rozmyła... Kolejna była niewyraźna, ale zdecydowanie inna... Mniejsza z tym. - urwała i rozpogodziła się - Chodź, pokażę ci resztę domku... Na górze jest kilka pokoi. Mamy pokój łososiowy, beżowy, błękitny, zielony... Te są najładniejsze. Który byś chciała zająć?

[wybierz któryś i pisz pierwsza Razz

]

Anna Marie

Lizzy ? Jaka znowu Lizzy ?! Lizzy to ta od Edwarda ? Tak, to chyba ona .. To musi być ona! Przecież nie mają tu tylu wampirów.. w głowie Anny Marie znowu zaczęło krążyć mnóstwo myśli. - Okay, a już sądziłam, że mi tego nie zapronujesz - powiedziała z poczuciem humoru wampirzyca. - Hmm.. Niech to się zastanowię . A który ma najlepszy widok ?

Alice Cullen

- Błękitny.... - rozmarzyła się Alice

Anna Marie

- To wybieram błękitny - stwierdziła wesoło Anna Marie wchodząc po schodach na górę. - A dowiem się teraz co w nim takiego wyjątkowego jest ? - spytała z uśmiechem wampirzyca przypominając sobie wcześniejszą, rozmarzoną minę Alice.

/ Pokój Anny Marie

Alice Cullen

-Sama zobaczysz - Alice złapała Ann za rękę i pociągnęła na górę

/pokój Ann Marie

Gość

/ teren przed domem

Samantha weszła do pomieszczenia
- Brr. Zimno - mrukneła cicho i podeszła do szafki gdzie lezały jakies ksiazki. Wzieła jedna i zaczeła czytac. Ksiązka była interesująca, jednak przypomniała sobie ze musi z kims porozmawiac. Odłozyła ksiazke i wyszła

/dom Cullenow - teren przed domem

Gość

// Teren przed domem
Zapukała do drzwi.