Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Kwiaciarnia

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chris
Gość






PostWysłany: Nie 17:41, 01 Mar 2009    Temat postu: Kwiaciarnia

Chris wszedł do kwiaciarni i rozglądał się za kwiatami dla Jenny.
Powrót do góry
Nanchel
Gość






PostWysłany: Nie 17:49, 01 Mar 2009    Temat postu:

/Port Angeles

Vivien zaparkowała samochód zaraz przed kwiaciarnią. Bezszelestnie weszła do środka. słodki zapach unosił się w powietrzu. Nie była sama. Rzecz jasna za ladą stała kasjerka ,ale po drugiej stronie półki z kwiatami stał jakiś chłopak , który był bardzo pochłonięty wyborem kwiatów. Jakaś specjalna okazja... ? Hmm... Chłopak zastanawiał się miedzy różami a tulipanami. Był wyraźnie zakłopotany - nie koniecznie wyborem kwiatów ,ale to już była tylko i wyłącznie jego sprawa. - Róże , na pewno przypadną jej do gustu - Szepnęła swoim melodyjnym głosem i uśmiechnęła się blado do chłopaka wyczekując jego reakcji.
Powrót do góry
Chris
Gość






PostWysłany: Nie 17:52, 01 Mar 2009    Temat postu:

- Hej- powiedziała - nie wiem w sumie to tylko moja koleżanka. Może wezmę te herbaciane róże. Jestem Chris. - odpowiedział i wyciągnął rękę do dziewczyny. Zaraz wpadła mu w oko.
Powrót do góry
Nanchel
Gość






PostWysłany: Nie 17:57, 01 Mar 2009    Temat postu:

-Świetnie! Na pewno jej się spodobają. - Posłała chłopakowi swoje słodkie spojrzenie spod wachlarza rzęs - Vivien - Podała mu rękę , miała skórzane rękawiczki , więc Chris nie mógł wyczuć jak chłodne są jej dłonie. - Miło mi Cię poznać , Chris. - Wróciła do lustrowania półki z kwiatami jednak kątem oka spoglądała na chłopaka.
Powrót do góry
Chris
Gość






PostWysłany: Nie 18:01, 01 Mar 2009    Temat postu:

Chris i tak wiedział,że jest wampirzycą.
- Może dałabyś się zaprosić na spacer? - zaproponował i uśmiechnął się pięknie do Vivien. - A ty dla kogo szukasz kwiatów? - zapytał i stanął obok niej.
Powrót do góry
Nanchel
Gość






PostWysłany: Nie 18:08, 01 Mar 2009    Temat postu:

-Z przyjemnością. - Odpowiedziała bez namysłu. - Właściwie te kwiaty , to do domu... Dopiero co się wprowadziłam i pomyślałam ,że może ożywią jakoś ten dom. Hmm... Nie mogę się zdecydować może mógłbyś mi jakoś doradzić? Zastanawiałam się nad Orchideami ,co o tym sądzisz ?
Powrót do góry
Chris
Gość






PostWysłany: Nie 18:13, 01 Mar 2009    Temat postu:

- Ja też dopiero co tu przyjechałem. - odparł i wziął jedną ze stojących na półce orchidei. Obejrzał ją z każdej strony. - myślę, że to dobry wybór. - puścił jej oczko.
- Idziemy do kasy? - zapytał z uśmiechem.
Powrót do góry
Nanchel
Gość






PostWysłany: Nie 18:16, 01 Mar 2009    Temat postu:

Po wyjściu z kwiaciarni przez pewien czas stali na ulicy i wpatrywali się w siebie. -Może Cię gdzieś podrzucić ? - Zapytała nieśmiało wskazując na zaparkowany na chodniku samochód.
Powrót do góry
Chris
Gość






PostWysłany: Nie 19:36, 01 Mar 2009    Temat postu:

- Możesz mnie podwieźć do motelu. A potem może pójdziemy na spacer? - zaproponował.
- Poczekaj tu chwilkę. Zaraz wracam. - rzucił i wszedł do kwiaciarni.
Wziął z wazonu jedną małą, czerwoną różę i zapłaciła za nią.
- Proszę, to dla Ciebie. - wręczł jej kwiatek i uśmiechnął się do Vivien.
Powrót do góry
Nanchel
Gość






PostWysłany: Nie 20:02, 01 Mar 2009    Temat postu:

Vivien była mile zaskoczona tym gestem - Piękne dzięki - Odwzajemniła uśmiech i powąchała kwiat napawając się jego słodkim zapachem. Zajęła miejsce za kierownicą i od środka otworzyła drzwi dla Chrisa. Jak na wampira przystało zajął swoje miejsce z niezwykłą gracją.
po mniej więcej dwudziestu minutach byli już pod motelem.
-Chciałabym jeszcze wstąpić do domu przed spacerem. Pozwolisz ,że spotkamy się za godzinę?
Powrót do góry
Chris
Gość






PostWysłany: Nie 20:07, 01 Mar 2009    Temat postu:

- Jasne. Będę czekał na tej ławce - odpowiedział i wskazał palcem na ławkę pod drzewem. Pochylił się trochę nad wampirzycą i dał jej buziaka w policzek i uśmiechnął się łobuzersko.
- To do zobaczenia. - rzucił i wysiadł z auta. Usiadł na ławce.
Powrót do góry
Nanchel
Gość






PostWysłany: Nie 20:09, 01 Mar 2009    Temat postu:

Vivien z uśmiechem pomachała mu i odjechała z piskiem opon.

/Dom Vivien
Powrót do góry
Chris
Gość






PostWysłany: Śro 20:02, 04 Mar 2009    Temat postu:

/ port angeles

Chris kupił szybko duży bukiet róż i udał się do domu Viv.

/ dom Vivien
Powrót do góry
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:04, 08 Mar 2009    Temat postu:

/ Ulica

Wszedł do środka i ból głowy zaatakował z podwójna siłą podsycony przez duszący zapach kwiatów. Podeszła sprzedawczyni i Adam jasno i zwięźle wytłumaczył jej czego potrzebuje. - Róże? - zapytała i wskazała na kwiaty o barwie krwi - Nie - nie chciał dawać jej róż. W jego przeświadczeniu świadczyły one o miłości, czy chociaż o czymś podobnym. - A tamte? - Wskazał na różowe kwiaty. Nie były zbyt ładne ale jemu się spodobały. Sprzedawczyni spojrzała na niego zaciekawiona - To lewkonie. Są symbolem przyjaźni - spojrzał na nią ze złością i zarządał aby mu je ułożyła w bukiet. Zapłacił za niego i wrócił do motelu.

/ Motel "U Selene" / Pokój nr 8


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amelia
Gość






PostWysłany: Czw 22:20, 09 Lip 2009    Temat postu:

//Centrum miasta/Kawiarenka

Długo jeszcze siedziała w kawiarni, rozmyślając. Do tej pory nie wiedziała, czy przyjazd do tego miasta był dobrym pomysłem. Była zupełnie sama, zaczynała od nowa. Trochę ją to przerażało, ale i podsycało ciekawość. Może przecież pokazać się zupełnie od innej strony. Może coś zmieni w swoim życiu? Co tu dużo mówić, dotychczas było ono raczej ciągłą ucieczką. Chciała w końcu gdzieś zostać na stałe. Tak rozmyślając, wstąpiła do kwiaciarni. Było już późno, a jednak zdążyła jeszcze przed zamknięciem. Jak każda kobieta kochała kwiaty.
Jej duże, ciemne oczy spoczęły na twarzy kwiaciarki. Amelia posłała jej swój delikatny, nieodgadniony uśmiech.
- Poproszę bukiet stokrotek. Dużo, dużo stokrotek. - zawsze lubiła te kwiaty. Uważała je za prawdziwie piękne. Bo dzikie, naturalne, pełne tajemnic. Róże zawsze wydawały jej się zbyt ekstrawaganckie i na pokaz.

//Centrum miasta/Ulice


Ostatnio zmieniony przez Amelia dnia Czw 22:24, 09 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Kejsi
Vampire



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:44, 02 Sie 2009    Temat postu:

/ulica

Kejs weszła powolnym krokiem do kwiaciarnii. Rozejżaął się oglądając kwiaty. Podeszła do kasjerki i poprosiła o bukiet z [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych] róż. Gdy go dostała zapłaciła i wróciła do domu.

/D.K.V.D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grayam Wolf
Wilkołak



Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brazylia -> La Push
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:28, 06 Sie 2009    Temat postu:

/Sklep z biżuterią

Gray wpadł szybko do kwiaciarni i wybrał dwa duże bukiety. Zapłacił wziął je i już go nie było xD

/Dom Wolf'a


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 0:38, 02 Wrz 2009    Temat postu:

/Las

Wpadł do kwiaciarni, kupił dwa tuziny czerwonych róż i ruszył pod dom Seleny.

/Dom Seleny
Powrót do góry
Anastasia
Pół-wampir



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:47, 03 Gru 2009    Temat postu:

/Ulica

Anya weszła spokojnie do kwiaciarni rozglądając się. Lubiła te zapachy kwiatów.
- dzień dobry.. - powiedziała do sprzedawczyni. Pokierowała się zapachem... Wybrała bukiet czerwonych i żółtych róż i małego pluszowego misia.
Zapłaciła i spojrzała na Eana.
- Możemy iść - powiedziała cicho nadal patrząc na niego czy przypadkiem nie chce czegoś kupić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 21:50, 03 Gru 2009    Temat postu:

//Ulica

Wszedł do kwiaciarni i czekał na towarzyszkę.
Na jej włowa przytaknął tylko.
- Do widzenia - mruknął do sprzedawczyni.

//ulica
Powrót do góry
Nadya
Pół-wampir



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 2:12, 01 Sty 2010    Temat postu:

/Ulica

- W motelu nie byłam, nie zamierzam tam iść. Mieszkanie mam, a pracy i tak tam nie znajdę - kontynuowała rozmowę, wchodząc do środka. Już na wejściu odwróciła się do Normana i odpowiedziała.
- Słyszę, że ma pan dla mnie propozycję. I to bardzo intrygującą - nie odpowiedziała mu jednak na pytanie. Odwróciła się i teraz szła między wazonami z kwiatami, pokazując tylko kwiaciarce, które kwiaty ma wybrać. Potem zakomenderowała jakie przybranie ma do tego zrobić i czekając na zrobienie bukieciku, podeszła ponownie do Normana, tym razem z uśmiechem odzywając się na temat pracy.
- Oczywiście, że gdybym miała taką okazję, nie przepuściłabym jej. Tam zawsze jest dużo ludzi, których można wodzić na pokuszenie tańcem i głosem. A im więcej takich się skusi, tym lepiej dla lokalu - tajemniczy uśmieszek zatańczył na jej ustach. Cóż, żadne miejsce nie było jej straszne. A niegdyś i w takich klubach pracowała. Na scenie, ale jednak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 2:18, 01 Sty 2010    Temat postu:

/ Ulica

Nadya co zauważył Norman należała do kobiet niezwykle samodzielnych. Sama wybrała za niego kwiaty i rozporządziła jak je przybrać i ułożyć. Odpowiadało mu to. Jej charakter. Nie mogła być szarą myszką. Musiała umieć się odezwać i ewentualnie opędzić - Nie pan. - zaznaczył na początku - Norman. Po prostu. - nie lubił gdy tak się do niego zwracano. To niepotrzebnie sprawiało wrażenie postarzenia jego osoby. Na punkcie wieku był przeczulony. Wszyscy to wiedzieli. Wyciągnął z portfela wizytówkę z adresem i numerem telefonu Podwiązki - Masz taką okazję. - oświadczył zerkając na kobietę przekrwawionymi oczami. W kwiaciarni zdjął okulary. Nie szkodziło mu dać jej szansy - Co z tym zrobisz to twoja rzecz. - spojrzał w stronę kobiety wyczyniającej cuda ze wstążką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nadya
Pół-wampir



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 2:31, 01 Sty 2010    Temat postu:

Nadya spokojnie słuchała tego, co Norman mówił, od czasu do czasu tylko kiwając głowa, czy spoglądając na kwiaciarkę, która dekorowała bukiet z kwiatów, które wybrała.
Kiedy wyciągnął wizytówkę, przyjęła ją z ochotą, od razu dokładnie zapoznając się z jej treścią. Uśmiechnęła się do mężczyzny.
- Już ja tej szansy nie zmarnuję, sam zobaczysz - powiedziała zdecydowanie. Wiedziała dobrze na co ją stać i jak przy odpowiedniej reklamie sprosić do lokalu głodnych przygód i wrażeń samców. Poza tym... nie musiała się niczego obawiać. Miała swój dar, który czasem chętnie wykorzystywała. Była pewna siebie i zdecydowana na wszystko. To zawsze pomagało jej w życiu, także i tym razem nie mogła zmarnować szansy, który przypadkowo zesłał jej los.
- Stawię się szybciej niż myślisz - podsumowała, odwracając się do kwiaciarki, która wręczyła jej bukiet, który po chwili spoczął w dłoniach Normana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 2:41, 01 Sty 2010    Temat postu:

Mężczyzna jakoś nie do końca dowierzał ale nie powiedział na ten temat ani słowa. Nie będzie gasił jej zapału - W porządku. - powiedział naturalnie. Wcisnęła mu w dłonie bukiecik z białych lilii a Norman skrzywił się czując ich intensywny zapach. W głowie znów zabolało. Zapłacił za kwiaty i wyszedł na ulicę chcąc uciec od duszących ciężkich zapachów - Gdybyś chciała to zorganizowałbym coś dla ciebie w ramach sylwestra. - zaproponował kiedy trafili już na chodnik. Nasunął znów na nos okulary bo biel śniegu raziła po oczach - Ale najpierw... - zaczął chcąc sobie najpierw wyrobić o niej zdanie osobiście - Sam cię przesłucham przy czasie. - miał do ostatniego dnia roku jeszcze sześć dni.

/ Ulica


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin