Leonard Constantine Mechtold

Constantine

1. Imię i nazwisko: Leonard Constantine Mechtold

2. Wiek rzeczywisty (wampirzy): 320

3. Wiek ludzki (na ile lat wygląda): 28

4. Stwórca: przedstawił się jako ‘Maximus’, ale jak dla niego to zwykły pic na wodę, nie widział go od czasu stworzenia

5. "Rodzina"- inaczej przynależność społeczna: wolny strzelec

6. Preferencje konsumpcyjne: zarówno jedna jak i druga, krew ludzka jest słodsza, jednak ze względu na jego charakter zjada nałogowo chomiki i napada na weterynarie

7. Nadprzyrodzone zdolności, bądź ich brak: może stworzyć diament z niczego w dowolnym miejscu, które widzi, jeżeli ma być od większy od niego, musi mieć jakąś styczność poprzez dłoń z ziemią, bądź czymś co ma być uwięzione w diamencie.

8. Wygląd: Travis Fimmel

9. W czym wasza postać jest dobra: mówi paroma językami, jakoś tak odruchem, zawsze był w tym dobry, nawet jako człowiek. Pasjonuje go ludzka psychika.

10. Charakter: wieczny optymista, oparty i pewny siebie, niezwykle ciekawy ludzi mimo upływu czasu, kocha robić z nich pod tym względem króliki doświadczalne, lubi się przyczepiać do jakiegoś nastolatka i za nim łazić. Dla niego to co się dzieje z człowiekiem przez parę lat jest niesamowite, nigdy jednak nie mieszał się w życie tej osoby, ani w jakikolwiek sposób się nie ukazywał

11. Krótka historia: Urodził się w ok. 1690 roku w Niemczech. Był chory od małego, wzięty za miejscowego przygłupa siedział cały czas w domu. Miał problemy porozumiewawcze z innymi, jednak starał się nie wchodzić im w drogę. Przez to zdołał nauczyć się od przybywających kupców wielu dialektów i języków oraz stać się idealnym rzemieślnikiem. Nauczył się rozpoznawać wartościowe kamienie szlachetne od podróbek. Był ulubieńcem wędrownych grajków, aż do czasu, gdy mając 26 lat spotkał pewnego mężczyznę, który chodził w ciemnym płaszczu, zawsze siedząc w cieniu. Chyba oboje przypadli sobie do gustu. Leo od zawsze był gdzieś na uboczu społeczeństwa, ludzie byli dla niego dziwni i głupi. Maximus obiecał mu pomoc, jeżeli tylko ten z nim wyjedzie. Chłopak się zgodzi, bo co miał do stracenia tak właściwie? Podróżowali 2 lata, właściwie Maximus głównie siedział nieruchomo z tyłu powozu, co jakiś czas bawił się w magika w wioskach i miastach, Leo miał tylko obserwować. Obserwacja jednak zaowocowała miłością do kradzieży. No i stało się, nikt nie zauważył nawet kiedy. W trakcie snu przemiana wcale mniej nie boli. Constantine męczył się w agonii dobry tydzień. Maximus jedyne co mu zostawił w lesie obok ciała to płaszcz. Jednak Leo nie umiał myśleć racjonalnie głodny jak jasna cholera blisko miasta pełnego krwi. Zrobił rozróbę, no nie ukrywajmy, to była masakra to co on tam zrobił. Potem trzeba było szybko uciekać, bo widły poszły w ruch, ale zostawmy to bez komentarza. Co było potem przez blisko 300 lat? Leo uczył się żyć na własną rękę, jako wampir. Spotkał wielu ze swojego gatunku, jednak nie zdołał znaleźć powodu, dla którego warto by było zostać gdzieś na stałe. Został podrzędnym podglądaczem i złodziejem na dobra sprawę. Za coś musi żyć, a dla niego udawanie człowieka jest męczące. Czasem tylko, gdy jest w dużych miastach to pije krew zwierzęcą, by móc funkcjonować bez afer. Czemu stan Waszyngton? Bo tu pada, a ten odgłos jest kojący dla takiego dziwaka.

12. Stan posiadanych dóbr materialnych: zawsze jakiś zwędzony portfel, ciemne ciuchy

Alice Cullen

Akcept