Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

OIOM

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta / Szpital Rejonowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:52, 17 Mar 2009    Temat postu: OIOM

Oddział składa się z kilku jednoosobowych salek ze stałym monitoringiem lekarskim i pielęgniarskim.




// korytarz

Pielęgniarki wwiozły Deę do jednej z sal. Podłączyły tlen i założyły nową kroplówkę. Dea nadal była nieprzytomna, jednak jej serce biło spokojnie i miarowo. Widziała okno. Drzewa. Jej mama cały czas powtarzała słowa. Dea powtarzała z nią. Bezgłośnie. W pełnej nieświadomości. W myśli...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Wto 23:59, 17 Mar 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Embry
Wilkołak



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:54, 18 Mar 2009    Temat postu:

Embry wszedł cichutko do sali z nietęgim wyrazem twarzy. Siadając obok jej łóżka westchnął cichutko i dla zabicia ciszy zaczął sobie coś nucić pod nosem. Przy okazji gładził ją po głowie, ramionach...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:04, 18 Mar 2009    Temat postu:

Dea nadal miała wokół siebie ciemność. Jedyną jasna plamą była szepcząca twarz matki. Jej szept zmienił się w nucenie. Ciche nucenie. Ale to nie był głos jej matki. Był inny. Nizszy, głębszy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:20, 18 Mar 2009    Temat postu:

/Sala chorych

Wpadł do pomieszczenia i skierował zrok na najbliższe łóżko. Leżała na nim nieprzytomna Dea, a obok siedział Embry. Zacisnął zęby i podszedł do łóżka.
-Jak ona się trzyma? - Spytał spiętym głosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Embry
Wilkołak



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:37, 18 Mar 2009    Temat postu:

-A jak myślisz? -szepnął tuląc policzek do jej dłoni. Najchętniej by go stąd wyrzucił... No ale skoro już tu przylazł...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:40, 18 Mar 2009    Temat postu:

-Em... Zamknij się. - Powiedział błagalnym tonem i klapnął sobie na krzesło.
-Wygląda bladziej niż zwykle. - Westchnął. - Lekarze coś mówili?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Embry
Wilkołak



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:43, 18 Mar 2009    Temat postu:

-Jej stan jest stabilny. Teoretycznie... -mruknął z dezaprobatą.
-A jak Leah? -zapytał nadal spokojnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:43, 18 Mar 2009    Temat postu:

Głos zniknął. Matka zniknęła. Świadomość Dei dryfowała gdzieś w czarnej mgle. Nie miała siły by wrócić. Nie wiedziała gdzie wrócić... Rozpaczliwie próbowała wypłynąć z tej ciemności. Uczepiła się ostatniego kolorowego obrazu. Drzewa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:53, 18 Mar 2009    Temat postu:

-Leah... - Wymówił jej imię z pewnym szacunkiem. Wyciągnął rękę przed siebie i przeciągnął ją po kruchej ręcę Dei, mimo morderczych spojrzeń Embry'ego. - Czuje się dobrze. Dziecko zresztą też.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Embry
Wilkołak



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:58, 18 Mar 2009    Temat postu:

-Zabieraj łapy... -warknął tylko- Generalnie rzecz biorąc w dupie mam jak się zachowasz. Trzymaj się od Dei z daleka. Nie jest Twoja. Dzięki Twojemu zrytemu łbu... Żadna z nich nie jest Twoja... -mruknął- Ale ona... -spojrzał na Deę z niesamowitą czułością- Ona należy do mnie. Chociaż w sumie to złe słowo.... Ja ją kocham. I to się liczy. Człowiek nie istnieje bez miłości... Więc radzę jak sobie. Zabieraj łapy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:03, 18 Mar 2009    Temat postu:

W jej świadomości odbiło się echo słów. Poznała ten głos. Był miły. Ciepły. Niósł ze sobą bezpieczeństwo i coś jeszcze... Nie umiała określić tego uczucia. Ale było... było dla niej ważne. Powoli i mozolnie przebijała się przez czarną mgłę. W stronę tego głosu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:07, 18 Mar 2009    Temat postu:

-Zachowujesz się jak zauroczona blondynka. - Westchnął z politowaniem. Był już naprawdę tym wszystkim cholernie zmęczony. Od dawna nie spał, tak bardzo chciał położyć się choć na godzinkę, ale coś trzymało go w tym szpitalu. To była Leah. I jej córka. ICH córka.
-Dea, jeśli mnie słyszysz... - Zawahał się. Nie był pewien, czy to co powie spodoba się Lee. - ...Jeśli mnie słyszysz, to... chciałbym, żebyś została matką chrzestną mojej córki. - Położył nacisk na 'mojej'. Wstał i skierował się w stronę drzwi.
-Mylisz się, Em. Kocham Leah. Może to ty nie doświadczyłeś nigdy prawdziwej miłości i po prostu nie wiesz, jak to jest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Embry
Wilkołak



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:11, 18 Mar 2009    Temat postu:

Spojrzał na niego z politowaniem i przewrócił oczami.
-Zdecydowanie aby udowodnić kobiecie, że się ją kocha trzeba ją zostawić wtedy, kiedy najbardziej nas potrzebuje, prawda? -mruknął spokojnie Embry. To co zrobił Gaspard miało mu nigdy nie zostać zapomniane. Już Em. się o to postara. Zdecydowanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:19, 18 Mar 2009    Temat postu:

Dea zaczęła rozpoznawać słowa. Dwa głosy. Dwa głosy które znała. Leah.. Córki... Mojej... Kocham... Ciemność przytłaczała ją nadal. Dea... to było jej imię, prawda? Włożyła ogromny wysiłek by uczepić się tego imienia. Przylgnęło do niego słowo Calma... Znała to słowo... Było ciepłe i ważne. Jak głos... Chciała uciec z mroku...


Aparatura przy łóżku Dei nadal pikała miarowo i systematycznie. Blada skóra dziewczyny przez czarne włosy wyglądała na jeszcze bledszą. Na jej czoło wystąpił zimny pot. Kropelki spływały po twarzy zostawiając mokre smużki. Dea bardzo nieznacznie poruszyła palcem. Aparatura zasygnalizowała to szybkim podwójnym piknięciem, po czym wróciła do starego rytmu.

Do sali weszła pielęgniarka. Podeszła do Embry'ego.
- Jest pan kimś z rodziny? - zapytała - potrzebujemy danych ubezpieczenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:47, 19 Mar 2009    Temat postu:

Pokręcił głową zrezygnowany.
-Mów co chcesz, twoje zdanie gówno mnie obchodzi.
I wyszedł.

/Sala chorych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam
Wilkołak



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:15, 19 Mar 2009    Temat postu:

// sala chorych

Adam cicho zajrzał do pokoiku.
- Hej Embry.. - szepnął. Jakos go przygnębiała intensywna terapia. wszedł i stanął obok chłopaka - Co z nią?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Embry
Wilkołak



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:21, 19 Mar 2009    Temat postu:

Embry z troską spojrzał na Deę. Delikatnie palcami przejechał po jej policzku. Wiedział, że głos mu zadrży dlatego wstrzymał się przez moment z odpowiedzią dla Adama. Westchnął cicho i przybitym spojrzeniem zerknął w jego kierunku.
-Nie wiem co z nią jest.... -omiótł wzrokiem wszystkie aparatury- Zemdlała przy Leah. Nie wiem co się stało... Ale nie jest dobrze... -przełknął nerwowo ślinę- Lekarze twierdzą że jej stan jest stabilny...- dodał po chwili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam
Wilkołak



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:25, 19 Mar 2009    Temat postu:

- A z Tobą? - Adam przyglądał mu się z uwagą. - W razie co to wiesz... możesz na nas liczyć, stary. A z rudą będzie w porządku... Zobaczysz... Będzie niedługo znów starała się rozstawić wszystkich po kątach - uśmiechnął się lekko starając się dodać Embry'emu otuchy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:28, 19 Mar 2009    Temat postu:

Dea poczuła ciepło. Ciepło przypominało coś miłego. Słowo Calma zadrżało znajomo. Dea starała się przypomnieć sobie cokolwiek. Głos, słowo i ciepło były ze sobą związane. A z nimi związane były miłe odczucia... i bezpieczeństwo. Odnalazła malutką niteczkę prowadzącą jeszcze do kogoś. Próbowała przekazac temu komuś że ona jest tutaj. Że nie wie jak wrócić. Że ciepło jest miłe.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Embry
Wilkołak



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:08, 21 Mar 2009    Temat postu:

Embry chuchnął jej ciepłym powietrzem na twarz. Nie wiedizł już co ma ze sobą zrobić. Westchnął cicho głaszcząc ja po ręce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:18, 21 Mar 2009    Temat postu:

Nagle coś wtłoczyło ją brutalnie w rzeczywistość. W jej własne ciało. W jednej chwili. Najpierw ne mogła wrócić, potem nagle znalazła się w swoim ciele. Gdzieś pod powiekami mignęła jej twarz uśmiechniętej matki. Usłyszała kilka słów i nagle jej ciało eksplodowało bólem. Przestraszyła się. Zdezorientowana szarpnęła się mocno. Miała jakąś rurę w gardle. Nie mogła normalne oddychać. Zaczęła się szarpać w panice. Aparatura oszalała rozbrzmiewając piskami, piknięciami i wyciem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Embry
Wilkołak



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:47, 21 Mar 2009    Temat postu:

Do sali wpadła pielęgniarka, żeby wyciągnąć Dei rurkę intubacyjną. Embry spojrzał na nią szczęśliwym spojrzeniem. Był zadowolony, że w końcu się wybudziła, zwłaszcza że zżeraly go wyrzuty sumienia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:03, 21 Mar 2009    Temat postu:

Uwolniona od rurek Dea odetchnęła. Wciagnęła powietrze w płuca. Dostrzegła Embry'ego i usmiechnęła się blado.

- Calma... - wyszeptała cicho popękanymi wargami - Jak Leah? Jak dziecko?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Embry
Wilkołak



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:10, 21 Mar 2009    Temat postu:

-Ledwo się obudziłaś i pytasz o dziecko? -mruknął niepocieszony- Deeeaaaa.... -szepnął- Wszystko jest w porządku. Z Tobą podobnie też... -poglaskał ją po buzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:02, 22 Mar 2009    Temat postu:

- Czuję się dobrze. Po prostu... - mocowała się chwilę z wenflonem. Zerwała kabelki podłączone do elektrod na jej piersi - chyba po prostu zbyt wiele emocji... - wysapała w końcu. Chybocząc się wstała z łóżka - Muszę stad wyjść. Muszę wrócić do domu - rozglądała się niespokojnie - Moje ubranie? - miała na sobie zwykłą szpitalna koszulę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Embry
Wilkołak



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:06, 22 Mar 2009    Temat postu:

-Nie Dea. Absolutnie nigdzie się nie wybierasz. To moja wina, że tu trafiłaś…Ale nie pozwolę, żeby Ci się coś stało… Więc. LEZEĆ spokojnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:42, 25 Mar 2009    Temat postu:

- Jaka twoja wina? - spojrzała na niego nieprzytomnie - O czym ty mówisz, Calma? Sama jestem sobie winna. - uparcie przeszukiwała szafki w sali w poszukiwaniu swojego ubrania. - Nic mi nie będzie. - znalazła swoje ciuchy i nie zważając na obecność Embry'ego wciągała je na siebie szybko. Chwilowo miała w nosie to czy on zobaczy zbyt dużo czy też nie... Zawroty głowy ustępowały powoli. Do sali wbiegła zaalarmowana brakiem odczytów pielęgniarka
- Co ty robisz?! - wrzasnęła spanikowana na dziewczynę
- Idę do domu, proszę Pani. Jeżeli potrzebujecie numeru ubezpieczenia to mam go - grzebała w kieszeniach w poszukiwaniu karty - tutaj - podała ją pielęgniarce - Czuje się dobrze. Nic mi nie jest... Chciałabym się wypisać na własne życzenie. - stwierdziła Dea z mocą. Pielęgniarka patrzyła na nią niedowierzająco. Dea zdesperowana patrzyła na pielęgniarkę. - Chciałabym wyjść już - chrząknęła znacząco. Zniecierpliwiona stukała stopą. Pielęgniarka wyszła na chwilę, wróciła z jakimś formularzem - Musisz to podpisać.
- Świetnie - Dea złożyła podpis i schowała kartę ubezpieczeniową.
- Powinnaś zostać - próbowała jej tłumaczyć pielęgniarka
- Nawet nie zamierzam - westchneła Dea - Nie znoszę szpitali. - podeszła do drzwi i odwróciła się patrząc wyczekująco do Embry'ego - Idziesz Fael? Czy planujesz tu zamieszkać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Embry
Wilkołak



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:21, 28 Mar 2009    Temat postu:

-Nie sądziłem, że to powiesz.. Ale jesteś wariatką! -mruknął patrząc na nią obłąkanym wzrokiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:28, 28 Mar 2009    Temat postu:

Zrobiło jej się przykro. Tak po prostu po ludzku przykro...
- Nie myślałam, ze tak właśnie mnie odbierasz. - powiedziała smutno. Nie znosiła szpitali. Chciala stad uciec jak najszybciej. Dostawała lęków. Już i tak została tu zbyt długo. Bała się że zaraz wyjdzie ten lekarz, który kilka lat temu ją dręczył. Przyszła odwiedzic Leah bo Embry tu był. Bo z nim czuła się bezpiecznie. Miał ją za wariatkę. To zabolało. - Przykro mi Embry. Tak czy siak TA WARIATKA wychodzi stąd zanim kolejny raz oszaleje. - wyszła na słabiutkich jeszcze nogach.

/korytarz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:04, 14 Sie 2009    Temat postu:

/ Korytarz

Prawie zderzyli się z Morganem w drzwiach. On wychodził mrucząc pod nosem swym komicznym głosem jakieś uwagi na temat tego że wpuszczają go w maliny a Benjamin wchodził na oddział - Panie profesorze! - zawołał za nim ale on uparcie szedł dalej. Był od niego sporo niższy więc półwampir dogonił go w dwóch krokach - Przepraszam... - Morgan w końcu sie zatrzymał i zadarł głowę w górę by spojrzeć w twarz Benjamina - Tak, słucham. - skłonił się przed nim lekko i podał dłoń - Dutton. W sprawie pracy. - wyjaśnił krótko i wcisnął mu w drobne dłonie teczkę z dokumentami. Morgan spojrzał na niego powściągliwie i zaczął przeglądać dokumenty - Chirurg... - Benjamin kiwnął głową. Stanęli przy ścianie. Zerkali na siebie trochę nerwowo. Wyższy dlatego ze zależało mu na pracy a ten niższy zapewne dlatego ze przytłaczał go wzrost rozmówcy - Internista...- złożył wszystko do teczki i zapytał. Jeśli chciał na jego szczurkowatej twarzy pojawiał się bardzo niepokojący wyraz. - Widzę że jakaś praktyka już jest... - uderzył lekko pacem w okładkę teczki - Co do chirurgi... Owszem będzie pan bardzo przydatny, choć i na internę ktoś by się przydał. - Morgan spojrzał na niego raz jeszcze i kiwnął głową - Dobrze. Damy panu szansę. Zacznie pan od jutra. Później kiedy dyrektor wróci porozmawiamy o umowie. - uśmiechnął się do niego - A to... - wskazał na teczkę - zatrzymam. - Benajmin uśmiechnął się szeroko do niższego mężczyzny i zapewnił ze stawi się rano. Zadowolony z tego ze jednak coś osiągnął obrócił się i z lekkim sercem wymaszerował ze szpitala.

/ Korytarz / Teren przed szpitalem / Obrzeża / Dom Sobhian Blackrose


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta / Szpital Rejonowy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin