Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Pokój 23 --> Sally i April

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta / Motel 'u Selene'
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 16:02, 15 Kwi 2009    Temat postu: Pokój 23 --> Sally i April

Pokój posiadający 2 odzielne sypialnie. Duży salon od razu po wejściu, średniej wielkości kuchnię i jadalnię. Wszystko umeblowane dość drogo i bogato.

-No moja nowa i pierwsza koleżanko-piękny uśmiech od różowłosej-no nam się trafiło. Mam nadzieje że Ci się podoba.

no i teraz ta decydująca rozgrywka

-Wierzysz w postacie nie z ludzkiego życia??

oby była taka jak ja
Powrót do góry
Luc
Volturi



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:10, 21 Cze 2009    Temat postu:

//Hall

Wszedł z Mer do pomieszczenia, posadził ją na łóżku, zamknął za sobą drzwi. Zdjął swój płaszcz, okulary włożył do kieszeni. Od razu lepiej, podrapał się po karku, trochę znużony tym wszystkim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mercedez Volturi
Volturi



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:12, 21 Cze 2009    Temat postu:

//Hal

Gdy luc posadził ją na łożku przyglądał mu się jak zdejmuje płaszcz. Wstała i stanęła koło niego. Sięgała mu zaledwie do pasa więc za pomocą jego mocy wróciła do swojego wieku i ich twarze prawie się stykały.
-Nareście jestem sobą.-uśmiechnęła się do niego zalotnie poprawiając włosy i tym samym odsłaniając biust


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luc
Volturi



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:15, 21 Cze 2009    Temat postu:

- To świetnie....
Mruknął spojrzał za okno, stanął przy nim otworzył szeroko. To powietrze w środku było nieprzyjemne. Zamknął na chwilę oczy, potem spojrzał na nią z lekkim uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mercedez Volturi
Volturi



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:19, 21 Cze 2009    Temat postu:

Podeszła do niego powoli. Nic nie mówiła tylko uśmiechała się. Zawsze go lubiła a do tego był przystojny. eh jako pierwszy spodobałeś mi się po przemianie pomyślała i u śmiechnęła się na tą myśl. Podeszła bliżej i połażyła mu ręce na piersi. Potem jedną wzięła na jego szyję. Przybliżyła się do niego i delikatnie pocałowała jego wargi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luc
Volturi



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:22, 21 Cze 2009    Temat postu:

Oddał delikatnie pocałunek. Większość mówiła o nim, jak o starym, szalonym głupcu, który za dużo myśli. Cóż. W sumie, było w tym trochę racji. Można go było z reguły zastać u niego w pokoju, siedzącego w oknie, rozmyślającego. Rzadko inaczej. Czasem może czytał jakąś książkę. Pogładził ją po plecach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mercedez Volturi
Volturi



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:27, 21 Cze 2009    Temat postu:

-Wydajesz się nieobecny jakiś-mruknęła do niego gładząc go po szyi.
-Nigdy nie mogłam Cie rozgryść Luc. Za dużo myślisz - dodała z uśmiechem całując go w szyję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luc
Volturi



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:29, 21 Cze 2009    Temat postu:

Uśmiechnął się szerzej.
- Jestem stary....mam dużo czasu na myślenie.
Pokazał jej język, ale po chwili znowu spojrzał za okno. Trochę z tęsknotą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mercedez Volturi
Volturi



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:33, 21 Cze 2009    Temat postu:

Roześmiała się.
-My nigdy nię będziemy starzy. Zawsze będziemy młodzi i wieczni.
Patrzyła na niego jak odwraca wzrok. Stanęła obok niego i spojrzała w niebo.
-Tęsknisz czasami za czymś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luc
Volturi



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:35, 21 Cze 2009    Temat postu:

- Każdy za czymś tęskni....
Mruknął cicho.
- Czasem brak mi ludzkiej słabości. Mimo, że śmieje się z nich, z tego co robią, jak się zachowują.
Oparł się o parapet.
- A ja tych słabości nie mam....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mercedez Volturi
Volturi



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:40, 21 Cze 2009    Temat postu:

-Na pewno.
Popatrzyła na niego.
-Ludzie są słabi i przemijają.-myslała tak ale w jej głosie można było usłyszeć nutkę smutku.
Podeszła bliżej niego i usiadła na parapecie gdy ten się oparł.
-My mamy inne słabości.
Zamilkła.
-Zazdrościmy ludziom że mają to czego my już nie dostaniemy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luc
Volturi



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:43, 21 Cze 2009    Temat postu:

- Coś w tym może jest....
Mruknął cicho, spojrzał na nią.
- Ale ich słabości są...piękniejsze.
Uśmiechnął się krzywo.
- Mniej przyziemne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mercedez Volturi
Volturi



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:51, 21 Cze 2009    Temat postu:

Roześmiała się i zeskoczyła z parapetu.
-Luc na prawdę z adużo myślisz.
Uśmiechnęła się wystawiając mu język.
-Ludzie to nasze pożywienie.
Uśmiechnęła się jeszcze szerzej.
-Owszem ich słabości są piękne.
Zastanowiła się.
-Ale mają też wady które na pewno się cieszysz że straciłeś.
Przysynęła się do niego.
-Ból, śmierć, kruchość, cierpienie.
Zamilkła.
-Można im odebrać to co kochają bo nie będą umieli tego obronić.
Głos jej zadrżał. Myślała w tej chwili o sobie. Każdy z Voltery znał jej hitorię.
-Ja nie chciałabym mieć słabości tych małych i słabych ludzi.
Odeszła od niego i usiadła na wielkim łóżku.
-Ludzie... oni są niczym ale najlepiej umieją określić co to jest miłość, potrafią cieszyć się życiem i nie myślą o tym kiedy zginom


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luc
Volturi



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:59, 21 Cze 2009    Temat postu:

- Możliwe...Ale wiesz, ich wielkość i wspaniałość na tym polega. Nie myślą o tym kiedy i jak zginą, nie są idealni. Spójrz....każde z nas ma w sobie coś z ideału. A oni? Nigdy nie mają nic.
Mruknął cicho.Spojrzał na nią.
- A my? My przemijamy. Wiek za wiekiem idziemy jak duchy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mercedez Volturi
Volturi



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:08, 21 Cze 2009    Temat postu:

-Musimy o nich rozmawiać?
Wstała i podeszła do niego.
-My jesteśmy wieczni Luc.
Zażuciła mu rękę na szyję a drugą na pierś.
-Miałeś swię zaopiekować mną.
Zaśmiała się cicho. Chciała rozluźnić atmosferę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luc
Volturi



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:43, 21 Cze 2009    Temat postu:

- Fakt faktem...a i wybacz mi, że cię zaniedbałem.
Szepnął, pocałował w szyję.
- Ale wciąż nei sprecyzowałaś, na czym ma polegać moja opieka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mercedez Volturi
Volturi



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:15, 21 Cze 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się gdy ją pocałował.
-W końcu taka kruszynka ze mnie tak Luc?
Zachichotała.
-A jak byś chciał się mną opiekować? W końcu jestem taaka młoda.
Przysunęła swoją twarz niepewnie. Pocałowała jego usta i czekała na reakcję wampira


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luc
Volturi



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:49, 21 Cze 2009    Temat postu:

Oddał pocałunek, objął ją delikatnie w tali.
- Wiesz...nie wiem czego sobie życzysz...dam ci mleczka, położę spać. Chyba tak się z dziećmi robi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mercedez Volturi
Volturi



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:26, 21 Cze 2009    Temat postu:

Założyłą mu obie ręce na szyję.
-Z dziećmi tak. Ale nie z kobietami skarbie-posłała mu słodki uśmiech-W końcu stoję przed Tobą jako dorosła kobieta nie jako mała dziewczynką.
Pocałowało go w szyję lekko przygryzając ucho.
-Jakie to dziwne. Po 500 latach dopiero udało mi się tak zbliżyć do Ciebie.
Spojrzała na jego twarz śmiesnie przekręcając głowę.
-Eh ciągle Cię nie było albo siedziałeś w swojej komnacie. Trudno było do Ciebie dotrzeć. Ale teraz...
Mruknęła i jednocześnie przejechała językiem po jego szyi.
Swoimi łońmi przejechała do jego koszuli odpinajuąc jeden guzik. Pocałowa go w usta jednocześnie z powrotem zażucając mu ręce na szyję.
-A tak ogólnie czemu wyjechałeś z Voltery?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luc
Volturi



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:05, 04 Lip 2009    Temat postu:

- Nudziłem się.
Jak zawsze. Nie odczuwał potrzeby siedzenia na tyłku w jednym miejscu. Wręcz przeciwnie,nużyło go to.
- A ty?
Spojrzał jej w oczy przenikliwie, pocałował ją w usta delikatnie.
- Jestem stary i niedostępny. Starzy ludzie zawsze tak mają.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mercedez Volturi
Volturi



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:25, 18 Lip 2009    Temat postu:

Odwazemniła pocałunek.
-Ja? Czemu wyjechałam?
Zamilkła chwilę patrząc w jego oczy.
-Ja uciekłam z Voltery w pewnym sensie.
Uśmiechnęła się do niego.
-Stary? Eh to się otwórz
Zachichotała


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luc
Volturi



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:36, 19 Lip 2009    Temat postu:

- Marek by mógł się zdenerwować.
Mruknął cicho, przymknął oczy, westchnął cicho, patrzy na nią.
- I co teraz?
Objął ją w tali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mercedez Volturi
Volturi



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:36, 19 Lip 2009    Temat postu:

-Marek?
Spytała trochę zdziwionym ale i zaniepokojonym tonem.
-On się wsiekł i kazał nawet Aro aby mnie ukarał
Uśmiechnęła się cwanie
-Co tera?
Pocałowała go w szyję
-Nie wiem. Nie myślę o niczym w tej chwili. Wolę się ponieść emocją.
Zażuciła mu ręce na szyję i spojżała w jego oczy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luc
Volturi



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:17, 20 Lip 2009    Temat postu:

- To niedobrze że o niczym teraz nie myślisz.
Zmrużył lekko oczy, patrzy na nią, przesunął palcami po jej tali.
- Bo co ja mogę zrobić z taką, która nie wie czego chce?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mercedez Volturi
Volturi



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:02, 21 Lip 2009    Temat postu:

Popatrzyła na niego uważnie.
Przesunęła ręce na jego plecy delikatnie wbijając paznokcie.
-Wiesz to zależy o czym mam myśleć.
Uśmiechnęła się zalotnie do niego całując namiętnie w usta.
-Co możesz zrobić?
Uśmiechnęła się do niego jeszcze raz.
-Wszystko co chcesz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luc
Volturi



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:44, 21 Lip 2009    Temat postu:

- Duży wybór....szeroka paleta.
Wymruczał, oddał pocałunek, wsunął jej dłonie pod koszulkę, przesunął palcami po plecach, następnie brzuchu.
- Lecz nie wiem od czego zacząć....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mercedez Volturi
Volturi



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:51, 22 Lip 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się gdy poczuła jego dłonie pod swoją bluską.
Skierowała palce do guzików jego koszuli i zaczęła je powoli rozpinać .
Spojrzała na jego twarz i uśmiechnęła się.
-Zaczynaj od tego co chcesz. Nigdzie nam się raczej nie śpieszy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luc
Volturi



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:59, 22 Lip 2009    Temat postu:

- Też prawda.
Mruknął, zaczął powoli zsuwać z niej koszulę, drażniąc lekko skórę na plecach. Uśmiechnął się lekko, patrząc na nią cały czas.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mercedez Volturi
Volturi



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:54, 24 Lip 2009    Temat postu:

Mer poddawała się jego ruchą. Nie śpieszyło jej się nigdzie.
Hdy zaczął dreżnić jej plecy uśmiechnęła się i cichutko zamruczała.
Zsunęła z jego ramion koszulę którą miał na sobie przy tym całując go namiętnie.
Przejęchała paznokciami po jego twardych jak marmur plecach


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luc
Volturi



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:58, 24 Lip 2009    Temat postu:

Oderwał się od niej, pozbawił koszulki, zaczął całować po ramionach, szyi.
- Powiedz mi Mer...o czym marzysz?
Przesunął palcami po jej plecach, brzuchu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mercedez Volturi
Volturi



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:49, 25 Lip 2009    Temat postu:

Zadrżała gdy zaczął całować jej ramiona.
Gdy zadał pytanie zdzwiwiła się trochę.
-O czym marze? Wiesz Luc moje marzenia są tak odległe że już ich nawet nie widzę.
Zamilkła na chwilę cały czas drapiąc go po plecach.
-Moim największym marzeniem było przez 500 lat aby znaleść wampira który zabił moją matkę i w pewnym sensie mnie.
Spojrzała za okno.
-Nie miałam okazji go szukać bo mi Aro przecież nie pozwalał wyjeżdzać z Voltery. Zawsze uważał że bardziej potrzebna mu jestem w dworze.
Pocałowała go w szyję i przejechała paznokciami mocniej po plecach.
-A Ty Luc masz jakieś marzenia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luc
Volturi



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:28, 25 Lip 2009    Temat postu:

Uśmiechnął się lekko, przesunął palcami po jej brzuchu, wtulił nos w jej szyję.
- Chyba mam...nie wiem do końca jakie, ale jakieś mam na pewno.
Wrócił do całowania jej ramion, szyi, delikatnego podgryzania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mercedez Volturi
Volturi



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:00, 25 Lip 2009    Temat postu:

Zachichotała cichutko.
-Każdy ma w końcu jakieś marzenia.
Zsunęła ręce na jago tyłek delikatnie gryząc jego szyję..
Gdy całował ją po ramionach i szyi delikatnie drapała go po plecach z podniecenia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luc
Volturi



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:48, 07 Sie 2009    Temat postu:

Kiwnął głową.
- Każdy...
Zamruczał, wędruje wargami po jej szyi, ramionach dekolcie, czasem delikatnie przygryza.
- Bo czym byłbym bez marzeń...
Nagle jego kieszeń zawibrowała.
- Wybacz na sekundę...
Odsunął się sprawdził.
- Cholera...wybacz...muszę iść.
Cmoknął ją w policzek.
- Do zobaczenia w Volterrze


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Luc dnia Wto 21:50, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mercedez Volturi
Volturi



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:42, 26 Wrz 2009    Temat postu:

-Dozobaczenia.
Uśmiechnęła się szeroko.
Może szybkiego zobaczenia nawet.
Wyszła z motelu i pobiegła szybko do lasu.

//gdzieś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta / Motel 'u Selene' Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin