Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Dom, domeczek rodziny Stonem.
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat / Domy, domeczki, chatynki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jacoby
Człowiek



Dołączył: 28 Kwi 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:08, 09 Maj 2010    Temat postu:

- no ja wiem, wiem... - zmrużył złowrogo oczy - co?! czekaj! - chciał coś powiedzieć, ale w tym momencie odwróciła się do niego przodem. Skrzywił swojego pysia w niezrozumieniu i zaraz wyrzuciła z niego wszystko, bo szum spadających narzędzi zaraz skupił jego uwagę. Podtawił motor na boku i pomógł Mad zbierać narzędzia, ale te zaraz spadały ponownie - poczekaj! - złapał za te same narzędzia co ona, bo za ręce to mogła by się obrazić i by zarobił w pysk - jak to się nie zmieniłem? co Ty gadasz? - teraz to wyglądał na wkurwionego, bo takie słowa nie mogły paść z ust kogoś, kto go w ogóle nie znał, ale nie chciał on jeszcze wyjeżdżać z tekstem "nie znasz mnie więc się odpierdol!", to też dał jej szansę...nie, dał szansę sobie, bo przecież nie była to byle jaka osoba...nie tylko piekielnie podobna do kobiety sprzed lat, ale w dodatku....coś w niej drzemało, co go ciekawiło i teraz to już w ogóle mogła mieć przejebane u niego Very Happy - więc?! - czekał na wytłumaczenie, nie puszczając tych przyżądów jakie trzymała w swoich rękach by na niego spojrzała, a nie zajmowała się tym co miało odwrócić jego uwagę od wszystkiego

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maddie
Wilkołak



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:47, 09 Maj 2010    Temat postu:

Byla gotowa teraz popchnac motor tak by spadl na ta strone ktora mogla mu najbardziej zaszkodzic ale dala sobie spokoj. Tym bardziej poczula sie zagrozna gdy zlapal za narzedzia ktore i ona trzymala.
Zrobil to taki sposob.. w taki sposob spojrzal w jej oczy ze nagle poczula ze chciala by go miec. Tak zupelnie dla siebie.
Przestraszyla sie.
Puscila narzedzia i szybko wstala.
- poprostu.. kazdy z nas byl inny prawda... dlaczego sie denerwujesz? - rzucila ot tak robiac krok w tyl. Nie widziala tego w nim... gdy byl chlopcem. Tej dziwnej determinacji. Wiedziala.. czula to iz i on mial dziwne uczucia. Ze cos go z nia w jakis sposob laczylo z jego strony. Tak jakby kiedys laczyl sie z jej myslami.
- sluchaj ja nie chciala Tobie nic zniszczyc... - mruknela robiac ta swoja kamienna mine, ktora bronila jej jak tarcza przed wniknieciem w oczy a tym samym w jej dusze poznajac kazdy odcinek emocji przeplatajacych sie w jej umysle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacoby
Człowiek



Dołączył: 28 Kwi 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:37, 10 Maj 2010    Temat postu:

- pieprzenie! - rzucił jeden z kluczy na stolik robiąc przy tym sporo zamieszania. Spojrzał na Mad nieco wkurzony jej odpowiedzią, bo niewiele mu to oczywiście mówiło - i nie zmieniaj tematu! nie jestem zdenerwowany! - jakże łatwo plątał się wśród dalszych myśli. Widząc jak ta robi krok w tył i wypowiada następne słowa, nie mógł wytrzymać i po prostu głośno westchnął - sorry, ok? po prostu.... - złapał się za głowę, a raczej za czapkę na głowie i z nieco zakłopotaną miną dodał - co tu się dzieje? to jakieś.... - wskazał otwartymi dłońmi na nią, potem spojrzał na drzwi prowadzące do mieszkania panstwa Stonem. Wkurzył się chyba tylko dlatego, że ona przede wszystkim wyglądała jak ta kobieta sprzed lat i teraz bałby się obdarzyć tą oto kobietę jakimś uczuciem bo w końcu...nie wchodziło się dwa razy do tej samej rzeki - przepraszam.. - okazał skruchę nie tylko widoczną po jego postawie, ale także mimika twarzy wskazywała na to, że czuł się nieco głupio - tylko wytłumacz mi proszę...co miało znaczyć to, że nic się nie zmieniłem - on czuł, że tutaj było coś nie tak i to nie było związane jedynie z Mad, ale z wszystkim dookoła. Siostra w stanie dość ciężkim, teraz dziwne słowa wypowiedziane z jej strony byłe zaskakujące i cholernie intrygujące, dlatego tez to wpłynęło na to jak zareagował - więc? - spojrzał na jej kamienną twarz...walczył z nią, ale nie w sposób by wygrać, ale....by widziała, że mu zależy na tej odpowiedzi, że zależy mu na tym by się dowiedzieć, a sądząc po nim...to jednak i tak straszny z niego harpagan więc wieść o tym, że Mad też jest wilkołakiem i że się wolniej starzeje nawet by go nie specjalnie wzruszyła...dwa wilkołaki na raz! to jak upiec dwie pieczenie na jednym ogniu...w tym przypadku dwa wilczki w jednym domku

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maddie
Wilkołak



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:41, 10 Maj 2010    Temat postu:

Gdy tak na nia wyjechal, jeszcze bardziej zacisnela piesci. Stwierdzila ze zaraz wyjdzie trzaskajac drzwiami, albo zaraz mu strzeli z plaskiego. Jednak gdy zobaczyla jego mala rozpacz oraz frustracje rodzaca sie z niewiedzy.. zaraz odpuscila.
Wziela pare glebszych oddechow i rozluznila miesnie dloni. Widziala ze strasznie sie meczy i martwi? Ale o kogo? O siebie.. czyzby on byl rowniez... nie to raczej nie mozliwe, gdyby tak bylo to teraz odrazu by sie zmienil. Bylby mlodym niedoswiadczonym wilczkiem wiec to wykluczyla. A moze siostra? Tak.. raczej tak przeciez zawsze mu na niej bardzo zalezalo.
- cos nie tak z Effy? - zapytala bardzo spokojnie. Teraz nie starala sie zmienic tematu, moze to byl poczatek do wyjasnienia sytuacji w ktorej sie znajdowal oraz pewnych faktow ktore go zastaly na miejscu. A moze to byla taka niepisana umowa? Tajemnica za tajemnice? Troszke poczula sie nieswojo. Pomimo tego iz Mad byla dosc twarda babka, jakos nie mogla patrzec na ta skruszona mine Jake'a.
- tylko spokojnie... nie denerwuj sie, wszystko jest ok.. mozesz mi zaufac... - dodala i usmiechnela sie cieplo. Naprawde starala sie go jakos uspokoic ale ciezko jej szlo. Tak samo jak z Mlodym ktory sie jej przypaletal.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacoby
Człowiek



Dołączył: 28 Kwi 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:43, 10 Maj 2010    Temat postu:

Widząc jak bardziej zaciska pięści, odwrócił w bok swa głowę. Naprawdę nie chciał unosić się swym głosem, a już na pewno nie chciał nikogo tutaj rzucać jakimś mięsem... w koncu ciężko westchnął. Spuścił głowę i wzrok wraz z nim na betonowe podłoże garażu - nie, wszystko ok - odparł na myśl o jej siostrze i powoli podniósł wzrok, spoglądając na stary już kalendarz wiszący na ścianie - ale dlaczego? - powoli przeniósł swe swojrzenie na Mad - a jeśli powiem, że Ci ufam? zaufasz mi też w ślepo? - był raczej osobą, która łatwo nie odpuszczała i nie znała słowa "odwal się" jeśli chodziło o coś sensownego - co się tutaj podziało? co mnie ominęło? - nieco zmodyfikował swe pytanie, bo jeśli nie chciala mówić o sobie to może powie mu coś, co znacznie bardziej ułatwi mu zrozumienie tego co stało się z siostrą

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maddie
Wilkołak



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:48, 10 Maj 2010    Temat postu:

- Jake.. - postanowila podejsc do niego i tak zrobila. Polozyla mu dlon na ramieniu i usmiechnela sie delikatnie wpatrujac w jego zamyslona mine.
- jak uwazasz... pamietaj ze ja moge stad tez wyjsc.. i bedzie tak dalej.. - mowila spokojnie. Nie chciala zaklocac mu zycia o nie. Wiedziala ze i tak kiedys wyjedzie i bedzie w zupelnie innym swiecie. Posrod swoich przyjaciol.. bez tajemnic.
- nie moge Tobie powiedziec czy i ja Tobie zaufam bo... - westchnela i spuscila wzrok bladzac nim gdzies po podlodze.
- bo nie moge Tobie tego obiecac... - zabrala dlon i zrobila krok w tyl. Nie wiedziala co ma mu powiedziec bo nie wiedziala o co dokladnie chodzi. Niestety pierwszego kroku sama nigdy nie zrobi bo taka byla. Chcial uslyszec historie o wilkolakach? Spoko. Dlaczego tak sie dzieje? Spoko. Wiedziala ze bardzo mu zalezy na siostrze wiec zaczela sie zastanawiac czy wlasnie na tym jej opowiesc sie nie skonczy. Zapragnela dla niego normalne zycie, a nie mysl ze prawdopodobnie bliska mu osoba, jak siostra reaguje na zagrozenie jakim sa wampiry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacoby
Człowiek



Dołączył: 28 Kwi 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:42, 11 Maj 2010    Temat postu:

Jake nieco zaskoczony spojrzał nan jej dłoń która spoczęła na jego ramieniu, a następnie wzrokiem przesunął po jej nadgarstku w górę, spoglądając na jej twarz. Szantaż? No niech wyjdzie, nikt jej tu nie trzyma siłą! Tylko...cholera, wtedy znów chuja z tego będzie miał. Westchnął ciężko, zastanawiając się już teraz czy opłaca się drążyć ten temat dalej - to jak? jedziemy gdzieś? - wskazał palcem na motocykl. Dobra, skoro nie chciała gadać to w porządku, już chyba nawet nie miał ochoty na jakiekolwiek proszenia się o cokolwiek, w końcu kiedyś wszystkiego się dowie i znów poczue się na górze tego całego zamieszania - i dokąd jeśli się zgodzisz? - chciał z nią mimo wszystko spędzić czas, ale nie dlatego, że po prostu chciał się czegoś dowiedzieć, ale...chyba potrzebował kogoś, kogoś w miarę przyzwoitego by spędzić z nim trochę czas a Mad się do tego nawet nadawała Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maddie
Wilkołak



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:54, 11 Maj 2010    Temat postu:

Mad zwatpila. Bez kitu zwatpila. Nie pamietala kiedy ktokolwiek ja tak zle odbieral. Widziala ze w mozgownicy Jake'a kotlowaly sie srednie mysli na jej temat, chociaz ona nie pomyslala iz pojawil sie tam rowniez szantaz.
Teraz to ona sie wkurzyla.
Usmiechnela sie nieco zlosliwie i usiadla na motor.
- prosto do piekla.. i ja prowadze.. - podniosla jedna brew i spojrzala na niego bez wzruszenia. Chcial widziec ta zla Mad, to ja mial. O. Spojrzala na niego wyczekujaco i odpalila motor, robiac w to bardzo zgrabny sposob jak tylko ona potrafila. Pomimo tego iz nie wygladala na silna babke, potrafila dac sobie rade z ciezkimi maszynami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacoby
Człowiek



Dołączył: 28 Kwi 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:11, 11 Maj 2010    Temat postu:

- nie mogłaś wybrać lepiej - odparł, wsiadając zaraz za nią. Naciągnął jedynie lepiej czapkę na czoło i spojrzał przez jej ramię. W sumie to już nawet nie obchodziło go gdzie jadą, byle dalej, byle jechać...
Cóż miał zrobić, skoro na miejscu po powrocie zastał już dwa dziwne przypadki, a od jego przyjazdu minęło zaledwie chwila. Nie było to dla niego łatwe, ale musiał się z tym godzić, a przynajmniej wolał to jeszcze dusić w sobie. Tak było łatwiej, może przynajmniej tym nikogo nie wkurzy i nie będzie musiał udzielać się w bezsensownych tematach których może nie rozumieć - tylko nie zawieź nas do szpitala - dodał żartobliwie i na samym poczatku ułożył swoje ręce w rękawiczkach na kolanach, czekając aż dziewczyna ruszy

//??napisz gdziekolwiek tam chcesz ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:01, 17 Maj 2010    Temat postu:

Sven w artystycznym nieładnie, naturalnym dla niego szedł z czarnych jeansach, ciemnej koszuli i skórzanej kurtce niczym sama śmierć. Jak zwykle był cholernie blady i jak zwykle nie odpuścił sobie umalowania oczu. Zastanawiał się co zrobi, ale cóż. Dbał o zdrowie znajomej. Ogarnął włosy, wziął wdech i zapukał do drzwi.
Nie rób z siebie błazna, błagam Cię
No i ukuł się o agrafkę, która odpięła się na złość od torby.
-Boga nie ma, jest tylko krew, naprawdę...- syknął z lekka zły i wtedy pomyślał, że woli, żeby otworzyła jej matka, może nie zamknie drzwi tak sofort. Zawsze się bał cudzych ojców.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:06, 17 Maj 2010    Temat postu:

Mial szczescie. Otworzyla mateczka ktora nieco niepewnie spojrzala na Svena. Wyjzala zza jego ramienia na schody czy czasem nie ma ich wiecej.. wstyd przyznac ale pomyslala ze haloween jej troszke umknelo.
Ojciec Effy jak zwykle ucial sobie drzemke wiec Sven przez jakis czas mogl sie czuc bezpieczny.. ale ile to sam Morfeusz nie wiedzial!
- dziendobry chlopcze... - zaczela powoli uwaznie mu sie przygladajac z delikatnym usmiechem. Tak naprawde mama Effy byla calkiem mila kobieta, gdy nie bylo przy niej meza - dziwna moda nastala... - pomyslala gdy dojrzala ze oczy ma ewidentnie pomalowane. No ale jej syn nie byl lepszy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:10, 17 Maj 2010    Temat postu:

-Wiem, że mnie Pani nie zna, ale jestem znajomym Effy. Czy zastałem ją może w domu?- no i poczuł się jak idiota, skończony. Widział w jej oczach pytanie o Halloween,a gdy spojrzała za niego to się już zniechęcił.
-Nie ma dziś święta w żadnym kalendarzu liturgicznym, nawet najbardziej czarnym. Mogę tu poczekać jakby Effy miała w planach ułożyć jakąś misterną fryzurę. I nie, nie jadam kotów.- nie odpuścił sobie ostatniego zdania. Nie powiedział za to, że jada zające chętnie, ale dobra. Cichutko. Stał tak grzecznie z tym chłopięcym uśmiechem. Dawno do niego nikt nie mówił 'chłopcze', to było miłe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:17, 17 Maj 2010    Temat postu:

Mama Ef spojrzala na niego troszke przepraszajaco. Za dlugo lat mieszkala z tym czlowiekiem by nie oceniac ludzi po wygladzie. A jednak urzekl ja szczeroscia i sama zastanawiala sie co widzi w tej swojej nieco krnabrnej corce. Na poczatku myslala ze przyszedl do Jake'a.. no ale coz. Jednak ten mniejszy szatan tez najwyrazniej ma znajomych.
- Effy jeszcze spi.... - zawachala sie nieco bo nie dokonca wiedzilaa czy chce budzic corke, a z drugiej strony.. teraz naprawde troszke przegiela z ta sennoscia - jak chcesz to mozesz sam ja obudzic... chyba ze wolisz tu poczekac poniewaz obawiasz sie ze moze nie byc zadowolona... -


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:23, 17 Maj 2010    Temat postu:

-Nie takie cuda mnie pogryzły nie raz nie dwa w życiu, więc i ona mi nie straszną!- uśmiechnął się szeroko, potrząsną ciemną czupryną i w ogóle wydał się jakiś taki młodszy przez chwilę. Śpieszno mu było ją budzić cholera wie czemu. Ogólnie to doskwierała mu chyba właśnie teraz samotność. Czemu to cholera wie.
Gdy mama Eff go wpuściła skłonił się, podziękował za drogowskaz i trafił do jej drzwi. Stwierdził, ze najgorszą próbę przeszedł, ona mu już nie straszna. Wszedł do pokoju cichutku i na palcach podszedł do niej. Cicho postawił torbę na ziemi. Kucnął obok łóżka. Przez chwilę podziwiał to jak ładne są kobiety bez makijażu, gdy śpią spokojnie.
-E... Princeska, wstawaj. Bo sen szkodzi urodzie...- zaśmiał się i szturchnął ją palcem w ramię.
Nie zauważył, ze zostawił uchylone drzwi i troskliwa mamusia może podglądać, czy jej nie molestuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:32, 17 Maj 2010    Temat postu:

Mama odprowadzila go wzrokiem.. a ze byla ufna, to stwierdzila ze nie bedzie podgladywywala. No dobra moze potem zajzy...
A Ef czujac szturchniecie.. wymamrotala jakas wizanke przeklenst zwiazanych raczej z jej bratem bo myslala ze to wlasnie on...cos typu 'Jake wypierdalaj do swojego pokoju Ty gnido przebrzydla..'. i odwrocila sie nieco bardziej na bok przykrywajac bardziej koldra i w ogole bardziej sie obrazajac. JEdnak po chwili otworzyla oczy.. toz brat by tak do niej nie powiedzial.. zreszta gdyby chcial ja na serio obudzic to znajac zycie juz by lezala na podlodze bez koldry... bez niczego.
Otworzyla oczeta.. ale tak tylko troszeczke i podniosla leb.
- Sven..? co Ty.. jak to... - otworzyla je szerzej a potem ostroznie sie podniosla podciagajac koldre pod sama brode.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:45, 17 Maj 2010    Temat postu:

-W większym negliżu Cię widziałem, nie jestem gwałcicielem. masz przesympatyczną matkę, która chyba boi się Halloween. Musisz zadbać o jej psychikę.- złapał jej nogi ręka i przesunął dalej. Mimo, ze nie wyglądał miał sporo siły, a ona jeszcze malutka była.
-Przyszedłem Cię przypilnować, żebyś nie zjadła lodówki. I wiesz co... za gnidę i to przebrzydłą będziesz musiała odpokutować i to mocno,w ogóle za zrobienie z mojego imienia innego to już w ogóle. A ja temu jakowi doniosę jak na niego mówisz... Zobaczysz.- pokiwał głową zachowując kamienną powagę an twarzy,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:50, 17 Maj 2010    Temat postu:

Ef zrobila nieco fochnieta minke gdy powiedzial ze w wiekszym neglizu ja widzial, ale tylko dlatego ze gdyby nie udala focha to napewno pokazala by mu ze sie zawstydzila no ale Ef nie z tych.
- to akurat o moim bracie bylo i sam wie jak go nazywam - wytknela jezora nadal udajac focha ale jakos tak nie mogla juz ukryc zadowolenia na twarzy ze jednak postanowil ja odwiedzic i to dosc szybko.
- a Ty gnida tez jestes bo mnie obudziles po... - spojrzala na zegarek.. i otworzyla szeroko oczy. Wziela budzik do reki i puknela w niego pare razy.. myslac ze sie popsul.. no ej bo to niemozliwe ze az tyle spala. Teraz zaczela pospiesznie szukac komorki pod poduszka.. gdzies tam musiala ja miec. A Sven mogl sobie podziwiac jej nagie ramiona bo taaak spala nago w sumie XD pech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:56, 17 Maj 2010    Temat postu:

Uśmiechnął się szeroko, błysnęły bieluśkie kły i połaskotał ją tak po ramieniu. Okropna małpa z niego, ale cóż.
-Tej części negliżu wcześniej nie widziałem.- zaśmiał się złowieszczo, ale dobra, zabrał łapę.
-No śpiąca królewno, co teraz zrobisz z tymi zmarnowanymi godzinami?- zgarnął włosy do tyłu ręką, jak kobieta, ale jakoś tak bardziej z nawyku ze sceny niżeli zniewieścienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:01, 17 Maj 2010    Temat postu:

- zaraz zobaczysz wewnetrzna strone mojej dloni .. z bardzo bliska.. a nawet ja poczujesz... - warknela wkurzona ze sie z niej nabija. Siegnela zaraz szybko po jakas za dluga koszulke i ukrywajac sie nieco nieporadnie, ubrala ja z sukcesem. A potem zlowrogo wpatrywala sie w jego wielkie oczeta. Podparla sie rekoma i zaczela powoli zblizac swoja twarz do niego.. myslac ze chociaz troszke sie przestraszy.
Gdy ich twarze dzielila przestrzen w ktorej jeszcze widzieli swoje twarze a nie rozmazane plamy, usmiechnela sie na ten swoj nieco czarodziejski sposob, cos sobie uswiadiamiajacy a potem mruknela - alez ja jestem glodna... -


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:04, 17 Maj 2010    Temat postu:

-Przejesz je?- zaśmiał się głośno, dźwięcznie, zupełnie jakby śpiewał. Taki miał zwyczaj, albo odruch właściwie. Przed kamerą należy być wdzięcznym, pięknym i oh ah.
Spojrzał jej w oczy, wytrzymał spokojnie jej spojrzenie.
-Wiesz co... Mam plusy, nie widzę Cię wyraźnie. Robisz groźną minę? Zapomniałem soczewek założyć rano. Wybacz, zepsułem nastrój.- czuł jej oddech na policzku. Był przyjemny. Chyba czuł drzewo piżmowe... a może nie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:08, 17 Maj 2010    Temat postu:

Ef zasmiala sie ciszej, nie tak dzwiecznie jak on, co by go nie zagluszyc. W jakis sposob odrazu jej sie spodobal. A z drugiej strony nie wiedziala czy jest soba czy moze kogos udaje, bo jakby nie patrzec na deskach sceny najczesciej odbywal sie pewnego rodzaju teatr.
- czyli nie widzisz dokladnie? .. i moich piegow? - zachichotala odgarniajac mu wlosy za ucho - czemu tu przyszedles Sven? - zapytala juz powazniej i usiadla na nogach juz z nieco normalna minka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:12, 17 Maj 2010    Temat postu:

-Zostaw moją misternie ułożoną fryzurę. Nie dałem jej dotykać fryzjerowi, to wiesz... Nie rusz...- pogroził palcem. Zrobił straszną minę i wymiękł sam przy sobie. To strasznie, ale prawdziwe.
Pytanie go zatkało. Bardzo mocno. Chwilę milczał.
-Pooglądać Twoje piegi.- uśmiechnął się szeroko. Właściwie nie wiedział czemu. Zabijał czas. Pewnie jak stąd wyjedzie, a to było pewne, że długo tu nie zagrzeje miejsca, to nie znajdzie drugiej takiej ciepłej, miłej duszy.
Miał nadzieję, że Effy porzuci temat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:20, 17 Maj 2010    Temat postu:

- jakos sie nie boje.. - wytknela mu jezor gdy zaczal marudzic ze mu jakas tam fryzure psuje.. ale dala sobie spokoj z tym no. A gdy zrobil ta straszna mine, nie mogla sie powstrzymac i parsknela smiechem.
Jednak zaraz zaslonila usta dlonia i udala przerazona jego mina. Gdy odpowiedzial jej tak dosc pobieznie na pytanie widac ze nie byla jakos do konca przekonana jego argumentacja.. i czula ze ten temat jakos mu nie lezy.
- to wszystko?? - zmarszczyla brwi, a potem przygryzla dolna warge. Ef byla troszke taka mala sadystka.. ale tylko taka tyci tyci.. ja trzeba bylo umiec ujazmic o.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 6:44, 18 Maj 2010    Temat postu:

Tyci tyci? Ta... Ona grosza sadystka ode mnie jest, bo pyta wprost.
Spojrzał na nią, uniósł delikatnie brwi do góry, gdy spytała, czy to wszystko. Skopiował jej minę z przygryzieniem wargi.
-Wyobraź sobie, ze właśnie w moich oczach wyglądasz tak śmiesznie jak ja w Twoich.- wyseplenił z lekka trzymając zębami wargę. Jak mówił jego lewy kieł delikatnie błyskał. Bidulek... Jak on tych zębów nie byli.
-Po prostu chciałem zobaczyć czy wszystko w porządku. A tak w ogóle... powiedz Ty mi szczerze... Masz Ty piegi?- to z jakim zaciekawieniem i oh ah mówił było rozpierdzielające. Chociaż sam sobie nie zdawał sprawy, ze mówił to takim tonem, jakby się pytał czy naprawdę była kiedyś facetem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 7:01, 18 Maj 2010    Temat postu:

No co? Troszke znedzania sie nad druga osoba nigdy nikomu nie zaszkodzilo.
A przynajmniej z zewnatrz...
- Sven... - spojrzala na niego z politowaniem udajac przy tym dosc zabawnie mloda dame, ktora zostala nie tyle co urazona, ale potraktowana zbyt protekcjonalnie - gdybym ja sie przejmowala jak wygladam w oczach innych ludzi.. to bym z domu nie wychodzila - wiedziala ze gadal byle co tylko po to by troszke ja od tego tematu odciagnac.. a ze Eff nie byla cierpliwa kobieta, zaraz dala sobie spokoj...
- a co? masz cos do piegow? - z tym pytaniem.. i zaczela go nekac nastepnym. Teraz znowu usmiechnela sie szatansko. A tak na serio to Sven powinien w jakims sensie czuc sie wyrozniony, czesto bylo tak ze Ef nie pytala bo miala ta osobe w dupie, albo byla jakos zniechecona.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Effy dnia Wto 7:02, 18 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:59, 18 Maj 2010    Temat postu:

-Nie, ale ich u Ciebie zbytnio nie widzę, chociaż mogą mnie mylić moje oczy. Dasz się wyciągnąć na jakiś obiad już właściwie? Nie znam tu knajp, ale sobie poradzimy...- poruszył szczwanie brwiami i uśmiechnął się szeroko.
-Ale lepiej bądź ubrana, chociaż tym razem co... Zawsze mogę Cię wziąć na romantyczny obiad przy zającu w lesie, ale chyba byłoby to bardzo spartańskie. Nawet jak na mnie.- wstał z łóżka. Grzecznie, delikatnie. Powolutku przemieszczał się po pokoju i oglądał półki. Zatrzymał się przy półce z płytami.
-Czego to moherowa princeska słucha...- skupił się na czytaniu tytułów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:06, 18 Maj 2010    Temat postu:

- spoko ale stawiasz... - burknela udajac niezadowolenie jak zwykle. Zsunela sie ostroznie z lozka, naciagajac koszulke na uda, co by nie swiecic golym tylkiem przed oczami Svena i usiadla na lozku.
Otworzyla komode ze bielizna i zaczela szukac majtek.. a w sumie zlapala za pierwsze lepsze. Pech chcial ze to byly te z HelloKitty, zwykle figi. Przyjzala sie im uwaznie otwierajac przy tym szeroko oczy ze zdziwienia, a potem wzruszyla ramionami, twierdzac w myslach ze i tak sexy nie musi wygladac... nic sie nie da zrobic by odbudowac wizerunek kobiety.. kruchej i sexownej bla bla bla. Szybko wciagnela na siebie majciochy.
Wstala i podeszla do biurka na ktorym lezaly gumki do wlosow i inne. Wziela jedna i nieco niedbale zwiazala ta burze do gory.
Potem otworzyla nastepna szafe.. ogolnie duzo szaf miala ok? Tam byly spodnie..
- a Fasolek... - burknela ale zaraz usmiechnela sie pod nosem i spojrzala na niego przez ramie.. zastanawiajac sie co on tam knuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:09, 18 Maj 2010    Temat postu:

-O cholera... Gacie z HelloKitty i moja płyta?- sięgnął po płytę z półki i obejrzał wielce uradowany okładkę. Sam ją rysował. Oj jaki on okropnie łasy był na swoje dzieła.
-Fasolki chyba Ci ktoś ukradł. Wybacz, poszukajmy złodzieja... Złapiemy i go zjemy, a co do stawiania nie ma problemu. Nie wyglądasz, jakobyś dużo jadła.- wyszczerzył się jak to on oglądając przez ramię.
Szczerze i tak wyglądała seksownie, nawet w tych gaciach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:19, 18 Maj 2010    Temat postu:

- dostalam te majtki w zestawie do Twojej plyty... - wytknela jezora a potem przygryzla dolna warge i sama zasmiala sie ze swojego malego prztyku.
Wyciagnela dosc obcisle jeansy i wciagnela je na tylek.
- i wiedzialam ze skads Ciebie znam.. - dodala po chwili konsternacji gdy uslyszala jego slowa. No oczywiscie najpierw musiala jej sie wyrwac zlosliwosc.. a potem.. potem dopiero do niej dochodzil sens wypowiedzi.
- lubie Twoj glos.... - poslala mu normalny usmiech - jak spiewasz.. - tym razem usmiechnela sie wrecz szatansko. Wyciagnela skarpetki i je ubrala.. potem siegnela po stanik. Zwykly, czarny.. no moze troszke koronkowy ale tak delikatnie. Nie lubila koronkowych bo ja drapaly..
- Sven... - zaczela jakos tak powaznie, bardzo sie nad czym zastanawiajac... czacha dymi normalnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Effy dnia Wto 14:43, 18 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:25, 18 Maj 2010    Temat postu:

Spojrzał na nią, na stanik. Odwrócił się bez słowa.
-Nie przeżywaj tak bardzo. Nie podglądam. I wiesz co... Nie wiem co wpychali do płyt, ja tylko śpiewam i rysuję, czasem jak ktoś jest zrozpaczony to mi daje gitarę.- zaśmiał się delikatnie. Trzepał grzywką tak sobie czekając, aż się ubierze bidulka.
-W ogóle bardzo ładny stanik, jak nagram kolejną płytę to takie będę dorzucać, zamiast badziewiastych majtek. Chociaż to się za bardzo nie spełni, wiesz dawno temu i nie prawda, ażebym miał cos w planach.- Sven się rozgadał, humor zwyżkował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:48, 18 Maj 2010    Temat postu:

- ej! uwazaj sobie! lubie te majtki... - sklamala robiac grozna mine, ale stwierdzila ze skorzysta z chwili i zdjela koszulke a potem zalozyla stanik. Poczym zlapala za przydluga koszule w kratke i ja ubrala. Gdy Sven sie odwroci zobaczy jak zapina gorne guziki. Oczywiscie nie zapnie ich do konca. W sensie pod swoja szyje.
- nie przezywam... - przewrocila oczami - poprostu stwierdzam fakt.. zreszta moj brat tez jest wokalista... - zrobila mine typu 'phi' chwalac sie bratem, a potem parsknela smiechem sama z siebie.
- tez lubie jak spiewa - dodala juz spokojniejszym glosem.
- i chce zebys mi kiedys cos zagral i zaspiewal.. - odparla nieco wladczym tonem i podeszla do Svena juz ubrana. Poslala mu szatanski usmiech, widac ze juz byla w miare gotowa do wyjscia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:37, 18 Maj 2010    Temat postu:

Podniósł jedną brew znacznie do góry.
-Nie tym tonem, młoda damo. Bo ja sobie wypraszam. Śpiewam czasami po knajpach na pipidówkach, gdzie przebojem aktualnie jest 'Love me tender' .- zmierzył ją wzrokiem dokładnie.
-Pięknie wyglądasz.- pokiwał głową z dumą, udawana, przerysowaną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:42, 18 Maj 2010    Temat postu:

Ef nie lubila takiego protekcjonalnego tonu wiec strzelila mu ostrzegawcza muke - nie jestes az taki stary... napewno nie duzo starszy niz ja.. - znowu przewrocila oczetami.
- dzieki.. - burknela gdy w przerysowany sposob skomentowal jej ubior. Jak juz wczesniej stwierdzila, nie musiala sie ubierac seksownie gdy nie miala na to ochoty. Ona chyba ma jakis kompleks... nie wiedziec czemu.
- idziemy? - podniosla ta sama brew co Sven.. tylko ze swoja XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:52, 18 Maj 2010    Temat postu:

Dobrze, ze nie jego! Bo by się oburzył.
-A... ręka mi odpadnie. Nie bij mnie. Kobieta mnie bije.- mówił wyplutym z uczuć głosem. Spojrzał na nią i się zaśmiał.
-No chodź. Ale ja się Twojej matki boję. Ona się patrzyła, jakbym jej Azorka, Boryska czy innego Reksia zjadł. Obronisz mnie. Prosze...- zrobił minę zbitego psa otwierając drzwi, a własciwie to sądził, ze ej zamknął, więc o mało z nimi nie wyleciał na korytarz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:58, 18 Maj 2010    Temat postu:

- a kto Ciebie tam wie.. przez jakis czas znik..... - nie dokonczyla bo gdy chlopak wylecial tak na korytarz, Eff prawie ze peknela ze smiechu.. na pol! Ale jakos sie trzymala w szwach.. ledwo bo ledwo.. ale zawsze.
Pacnela dlonia w sciane a druga spoczela na brzuchu... tak bardzo ja rozbawil. Wielki chlop.. pizgnal by o prog na podloge jak dlugi..wraz z jej drzwiami. Przygryzla dolna warge i spojrzala na niego przepraszajaco. Bosh.. tak jakby siebie widziala w meskiej wersji.
- kto Ciebie tam wie tak naprawde... ale spoko obronie Cie... - poslala mu niecodzienny usmiech Effy.. mily i slodki, a potem zeszla po schodach na ktorych prawie zdezyla sie z matka.
- hejjjjjjj mamo... my idziemy cos zjesc... - odparla i bez niczego otworzyla drzwi frontowe. Matka wzruszyla ramionami, poslala slaby usmiech Svenowi i zniknela w salonie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:00, 18 Maj 2010    Temat postu:

Skłonił się Pani Stonem i poszedł za Eff bez słowa.
-Nie ładnie się tak ze mnie śmiać...- syknął i pokazał jej język. Miał delikatnego focha, a co się będzie ograniczał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:03, 18 Maj 2010    Temat postu:

Tym jezorem ja jeszcze bardziej rozbawil...no nie mogla.. bez kitu. Starajac sie nie smiac... co beznadziejnie jej wychodzilo... zlapala go za lapke i wyprowadzila na zewnatrz mowiac spokojnym glosikiem - oj Sveeen... nie zlosc sie prosze.... -

//droga jakas ... albo cos tam mozesz wymyslec Very Happy//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat / Domy, domeczki, chatynki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin