Kuchnia

Bella · Gość

Pichciła coś w kuchni oczekując powrotu Charliego z pracy, w międzyczasie Jacob przywiózł panierke do ryb od Harryego Clearwatera

Edward · Wysłany: Nie 21:09, 08 Mar 2009 Temat postu:

/? Nie pamiętam Very Happy

Edward długo nie mógł zdecydować się czy zapukać do drzwi. Z jednej strony obawiał się reakcji Belli na jego widok... W końcu nie zachowywał się w porządku ostatnimi czasy. Z drugiej jednak... Nie potrafił tylko o niej myśleć. Niemoc zobaczenia jej doprowadzała go do obłędu. Cicho i delikatnie zapukał kołatką do drzwi. Przez głowę przemknęła mu myśl, że skoro do zwykłych drzwi wejściowych Charlie przyczepił taką 'ozdobę' to w tym domu naprawdę przyda się kobieca ręka.

Bella · Gość

Usłyszała pukanie do drzwi tak więc odstawiła łyżke na patelnie i poszła je otworzyć
- Ooo Edward prosze wejdź - powiedziała zaskoczona

Edward · Wysłany: Nie 21:14, 08 Mar 2009 Temat postu:

-Przepraszam, że nachodzę Cię w domu... -posłał jej delikatny uśmiech i w mgnieniu oka znalazł się w pomieszczeniu.

Bella · Gość

- Ee no nic nie szkodzi - powiedziała w tym momencie poczuła dym.
- Ryby - krzykneła i poleciała do kuchenki gdzie już unosił się dym od spalonych filetów rybnych

Edward · Wysłany: Nie 21:19, 08 Mar 2009 Temat postu:

Edward uśmiechnął się szeroko.
-Może powinnaś łykać coś na pamięć? -zapytał zabawnym tonem głosu wchodząc do kuchni.

Bella · Gość

- To mi sie przydarzyło pierwszy raz Charlie miał byc w domu juz godzine temu więc to jakos tak wyszło

Edward · Wysłany: Nie 21:27, 08 Mar 2009 Temat postu:

-Spóźnia się... -skwitował lakonicznie opierając się o stół w kuchni.

[buuu Razz

Mamy jakąś interpunkcję? Very Happy

]

Bella · Gość

/mamy mamy

- No raczej spóźnia się. - stwierdziła, uśmiechneła się sama do siebie.

Edward · Wysłany: Nie 21:36, 08 Mar 2009 Temat postu:

-Przeszkadzam? -zreflektował się po chwili. Zapatrzył się na nią. Nie powinien. To nie był przejaw naturalności. Wyprostował się. Był gotowy wyjść w mgnieniu oka. Rzucił jej lekko zaniepokojone spojrzenie. Bo przecież miała swoje życie... Dlaczego on miałby jej w tym przeszkadzać?

Bella · Gość

- Nie przeszkadzasz Edward. - powiedziała. No bo co miała powiedzieć mu ?. Że lubi jego obecność. Nie zdradzi sie z tym.

Edward · Wysłany: Nie 21:43, 08 Mar 2009 Temat postu:

-Kiedy wraca Charlie? -zapytał znów delikatnie się uśmiechając. Zrobił krok w przód. Byle nie za blisko.

Bella · Gość

Odebrała telefon i chwile porozmawiała.
- Charlie wróci o godzinie 22 : 15 czyli mniej więcej za godzine i 25 minut - stwiedziła po prostu.

Edward · Wysłany: Nie 21:53, 08 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzał na nią z błogim uśmiechem.
-Ustawiasz ojca tak, że chodzi jak szwajcarski zegarek... -roześmiał się.

Bella · Gość

- Tak juz jakoś wyszło. Ma sporo pracy na posterunku więc nie narzekam. - stwierdzila z nieśmiałym uśmiechem na twarzy

Edward · Wysłany: Nie 21:59, 08 Mar 2009 Temat postu:

-Spędzasz dużo czasu sama? -zapytał przyglądając się niewielkiej kuchence. Starał się to robić wolno, jak na człowieka przystało.

Bella · Gość

- Większość czasu, Charlie sporo pracuje a ja chodze czasami na samotne spacery - powiedziała mu.

Edward · Wysłany: Nie 22:03, 08 Mar 2009 Temat postu:

-I nie boisz się? Wiesz... W dzisiejszych czasach... -westchnął.
-Zawsze... zawsze...-mruknął dość nieśmiało swoim aksamitnym głosem- Mogę dotrzymywać Ci towarzystwa... Gdybyś tylko miała ochotę.

Bella · Gość

- Bardzo chętnie. Byłoby mi miło gdybyś mi dotrzymywał towarzystwa - powiedziała do niego.

Edward · Wysłany: Nie 22:11, 08 Mar 2009 Temat postu:

-Przyjemność po mojej stronie... -mruknął z nieskrywaną radością.

Bella · Gość

Uśmiechnęła się do niego tak delikatnie, no cóż nie będzie mu sie rzucała na szyje bo by jeszcze sobie coś pomyślał.

Edward · Wysłany: Nie 22:20, 08 Mar 2009 Temat postu:

Razem z uśmiechem na jej twarz wpłynął delikatny rumieniec. Edward uśmiechnął się nadal będąc spiętym. Z daleka wyczuł podjeżdżającego Charliego.
-Twój ojciec wróci jednak trochę wcześniej...- uśmiechnął się sam do siebie.
-Powinienem się zbierać...

Bella · Gość

- A tak. No to do zobaczenia jutro - powiedziała.

Edward · Wysłany: Nie 22:27, 08 Mar 2009 Temat postu:

-Trzymaj się Bella. I nie zapominaj o niczym... Postaraj się nie zrobić sobie krzywdy... -posłał jej delikatny uśmiech wychodząc z domu.

/???

Bella · Gość

Po jakimś czasie zapakowała troche ryby do garnka i wsiadła do swojego auta, pojechała zawieźć coś Clearwaterowi.

/la push

Bella · Gość

/podjazd

Znalazła się w kuchni i zabrała za przygotowywanie kolacji Charliemu

Edward

/ ??

Bezszelestnie znalazła się tuż za Bellą.
- To co idziemy na ten obiecany spacer? - spytał z uśmiechem.

Bella · Gość

Podskoczyła
- Przestraszyłeś mnie. A na obiecany spacer pójde zawsze

Edward

-Przepraszam. - odparł i odsunął się od niej trochę tak aby nie poczuła chłodu bijącego z jego ciała.
- To jak, gdzie idziemy? - spytał.

Bella · Gość

- Może chodźmy do lasu ?. - zaproponowała

Edward

Uśmiechnął się do niej.
- Wiesz, jeśli nie masz nic przeciwko wolałbym iść np do parku ? - zaproponował.

Bella · Gość

- No dobrze można takze isc do parku

Edward

- To idziemy - rzucił i wyszli z domu.

/ park

[ zaczynasz w parku ^^ ]